Skocz do zawartości

Elwar

Brony
  • Zawartość

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Elwar

  1. Elwar

    Krakowski Pony Meet 12.2

    Możecie mnie doliczyć do grona tych, którzy nie grali ale chcieli by się zapoznać z grą. Wypadałoby znaleźć kogoś chętnego do zabawy w instruktora/sędzię i zmusić go do nadzorowania gry dwóch ludzi, którzy jeszcze nie grali
  2. Elwar

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Wonderful, wonderful thing!
  3. NFZ - Przyjdź do nas z chorym węzłem chłonnym, a wyleczymy twoją biegunkę!

  4. Elwar

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Średnio wypieczony stek.
  5. A mi się tam podoba. Może nie jestem jakiś euforyczny (DIBS BEDORA :-DDD), ale podoba mi się w fandomie i cieszę się jak jakieś fajne arty, animacje czy dobra muzyka do mnie dojdzie. Kuce zjadły mi mózg i pomimo tego, że do dziś nie obejrzałem ostatnich 4 (może 5?) odcinków ostatniego sezonu to nigdy się od nich nie uwolnię. Więc nie zamierzam z nimi walczyć tylko się pocieszę z fajnych rzeczy, które mnie spotkały i poszerzonych horyzontów. I jeszcze ton fanfików, nie można zapomnieć o fanfikach.
  6. Elwar

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Plan Biznesowy Wikingów
  7. Kawałek fanfika, który obecnie czytam: "Seriously, do I look like a cartoon character to you?” the incredibly bright and colorful equine asked as her magical wings spread out to make herself look bigger.

  8. Kupiłem grę w Early Access, która jest inną wersją Minecrafta i prawdopodobnie zginie w piekle developerskim. Oto dlaczego: http://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=397313760

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Cipher 618

      Cipher 618

      Mógłbym pograć w demo, ale z pełniakami różnie bywa. Planetary Annihilation nie zostało ukończone, a trafiło do pudełek...

    3. Niklas

      Niklas

      Umrzysz teraz na kraba!

    4. thornix
  9. Elwar

    Rule34 - zło?

    Widzisz Linds, jak już powiedziałem nasze opinie się różnią. Teraz kiedy otwarcie i wielokrotnie już nazywasz mnie osobą chorą i broniącą innych osób chorych a nawet zrównujesz mnie do kryminalisty, to widzę, że dyskusja z tobą daleko nie zajdzie. Postaraj się tylko kiedyś zobaczyć, że istnieją inne racje niż twoja racja i, że argument "to nienormalne" nie zawsze jest argumentem decydującym. Koniec dyskusji z mojej strony.
  10. Elwar

    Rule34 - zło?

    No przepraszam bardzo, ale ja tutaj widzę założenie, że w sumie my wszyscy jesteśmy zoofilami, bo nam się ludzie podobają. Jeżeli tak by było to do lamusa z moją argumentacją bo i tak i tak każdy akt z większością tego, co się rusza to już zoofilia. Chyba, że zmienimy znaczenie zoofilii z "Odczuwanie popędu płciowego względem zwierząt" do "Odczuwanie popędu płciowego względem zwierząt innego gatunku", ale wtedy znowu napalanie się na widok elfki też wpadałoby w zakres zoofilii, a nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek tak uważał. Twierdzić, a dowieść to dwie różne rzeczy. Prawda, mają swój język który ustępuje jedynie mowie ludzkiej pod względem złożoności oraz zdecydowanie bardziej rozwinięte struktury społeczne niż jakikolwiek inny gatunek zwierzęcia (znowu z wykluczeniem człowieka), ale delfin nie podpłynie do ciebie na plaży i nie zawoła "Hej, bejbe, chcesz się bzykać?". Ich język jest niezrozumiały dla ludzi i został dobrze zbadany tylko na podstawowym poziomie. Natomiast nawiązać komunikację z kucem już dałoby się bez problemu a ich społeczeństwo jest zatrważająco podobne do naszego. Jakby się dało i obie strony tego chciały to czemu nie. Tylko że jak to bywa z roślinami, zbytnio się nie da. Nigdy nie przeszło mi przez myśl zakochać się w roślinie, więc nie rozważałem nigdy tego tematu i nie zamierzam tego robić. Śmiem twierdzić, że problemu nie mam. Według Ciebie mam, według mnie już nie. Po prostu mamy sporą różnicę światopoglądową, bo jak dla mnie argument opierający się na tym, że "Seks międzygatunkowy jest be bo to nienormalne" popierany zestawem zaprzeczeń moich argumentów i odwołaniem do normalności jest argumentem z dupy. Normalność to pojęcie względne, dla przeciętnego Polaka nienormalnym jest to, że w Indiach krowy są święte, a dla przeciętnego mieszkańca Indii nienormalne jest to, że w Polsce krowy święte nie są. Według mnie każdy człowiek podlega dwóm "normalnościom"; zestawowi zasad miejsca, w którym się znajduje i swojemu własnemu zestawowi zasad. Jeżeli człowiek nie robi otwarcie niczego przeciwko normalności lokalnej oraz całkowicie niczego przeciwko swojej osobistej normalności, to jego moralność nie powinna być kwestionowana. Moralność grupy ludzi, zasady normalności uznawane w danym miejscu to rzecz zmienna. I jest ona zmieniana nie przez nikogo innego, jak tych samych ludzi, którzy się jej poddają. Gdy nagle okazuje się, że coś, co od wieków było zakazane, większość ludzi popiera, to z czasem okaże się, że zakaz zostanie zniesiony. Dajmy na to że spotykamy kosmitów. Woo, statki kosmiczne budują, kolonizują układy gwiezdne i terraformują planety. Człowieka w ogóle nie przypominają, nie są zieloni, ale rąk mają trzy pary i na dwóch nogach nie chodzą. Są wobec nas przyjaźni i z czasem ludzie zaczynają się osiedlać na ich planetach, a oni na naszych. Jak myślisz, jak długo zajmie człowiekowi zanim zaczną się pojawiać związki międzygatunkowe? Jak długo zanim zaczną się robić coraz popularniejsze? Z ilością 'zboczeń' obecnych w naszym społeczeństwie, kosmici ci musieliby być hazardem dla zdrowia ażeby do tego nie doszło. I nagle, choć po długim czasie, okaże się, że pomimo tego, że jeden czy dwóch przechodniów pokiwa głową z niesmakiem na widok takiej pary, to nie będą już one odstawały od codzienności ani normalności. Normalność się zmienia, dlatego dla mnie kurczowe trzymanie się jej i niedopuszczanie jakiegokolwiek odstępstwa nie jest dobre. Do puki człowiek pozostaje wierny wobec własnych zasad i nie łamie zasad lokalnych na każdym kroku, to nawet jeżeli zdarza mu się je łamać we własnym zaciszu, lub niepublicznie wraz z grupą, która się z nimi nie zgadza, to nie można powiedzieć, że jest to człowiek zły. Oczywiście nie można w to wliczać przypadków, gdzie czyjeś osobiste zasady są wbrew osobistym zasadom innego człowieka - to już jest konflikt międzyludzki na poziomie osobistym a nie różnica między obywatelem a obecnie obowiązującymi normami. I odnoszę wrażenie, że taki właśnie osobisty konflikt światopoglądowy jest między nami. Bida.
  11. Elwar

    Rule34 - zło?

    Tutaj się zgodzę, bo tak jest. Z biologicznego punktu widzenia to znaczy. Wiele słów ma więcej niż jedno znaczenie i nie inaczej jest ze słowem "zwierzę". Nie użyłem go tutaj jako wyznacznik królestwa gatunków, tylko jako wyznacznik stopnia inteligencji. Owszem, jesteśmy zwierzami, ponieważ jesteśmy istotami złożonymi z wielu komórek, jesteśmy w stanie się ruszać i jesteśmy cudzożywni. Ale podejdź do jakiegoś człowieka na ulicy i powiedz mu, że jest zwierzęciem, to dobrej znajomości nie nawiążecie. Słowo "zwierzę" ma także użycie w zakresie społecznym - z pogardą, zwierzęciem nazwać można człowieka głupiego, lub takiego który poddaje się swoim instynktom gdy oczekuje się od niego ich przezwyciężenia. Istota rozumna pochodząca z królestwa zwierząt od strony biologicznej wciąż jest zwierzęciem, ale z punktu widzenia społeczeństwa już nie. Więc proszę, nie opieraj kontrargumentu na innym znaczeniu pewnego słowa, którego nigdy nie zamierzałem użyć (tj. znaczenia). Jeżeli sam uważasz, że każdy człowiek jest zwierzęciem i nie powinien się pod tym względem wywyższać ponad inne gatunki, proszę bardzo, znam kilku ludzi którzy też tak twierdzą i nie mam z tym problemu. Ale musisz zauważyć, że taka filozofia nie zmienia zestawu znaczeń tego słowa.
  12. MOD IT UNTIL IT CRASHES - Dokładnie to, co właśnie zrobiłem z Don't Starve.

  13. Elwar

    Rule34 - zło?

    W sumie kwintesencją najlepszego zachowania wobec R34 i tego jak nie wk***iać ludzi dookoła ciebie bez bycia wk***ianym samemu to jest wypowiedź Albericha. Lubisz - dobrze, ale nie wciskaj tego innym. Nie lubisz - też dobrze, ale nie zabraniaj tego innym. Natomiast co do zarzutów, że clopy to zło bo to zoofilia i do tego jeszcze niszczy dzieciństwo niewinnym dzieciom: R34 jest znane z tego, że żadnego dzieciństwa nie oszczędzi. Może i nie jest to zasada potwierdzona naukowo, ale została ona przyjęta przez internet i zawsze znajdzie się ktoś, kto ją wyegzekwuje. Przez to, że każdy człowiek ma swoje własne "coś" co go kręci, to niezależnie jak mały miałby być fandom jakiegoś show czy gry, to i tak zawsze znajdzie się przynajmniej jedna osoba, która zamieni to w porno, a jak ma dobre umiejętności i chęci, to może nawet w erotykę. W tej chwili rozwój R34 i tworzenie artów które pod jego definicję wpadają jest nie do uniknięcia - zbyt bardzo wsiąknęło to już w kulturę internetową, a nawet i bez tej nazwy, bez wielkiego przejęcia, że wyjątków być nie może, oraz bez wieloletniego okresu rozpowszechniania "kultu" R34, to najprawdopodobniej i tak ta zasada istniałaby, tylko na lekko mniejszą skalę. A w fandomie tak wielkim jak nasz, clopy nie miałyby prawa nie istnieć. Można jedynie być ostrożnym i unikać takiej tematyki, ograniczać dzieciom dostęp do internetu albo starać się go kontrolować dopóki nie wyrosną na tyle, żeby samemu rozróżnić i ocenić co jest dla nich akceptowalne, a czego nie chcą widzieć, muszą wyłączyć i sobie nie przypominać. Można tylko minimalizować szkody moralne ze spotkania i szanse na zetknięcie się z R34, ale absolutnie takiemu zetknięciu zapobiec to już niemożliwość (chyba, że poprzez odcięcie się od internetu). Pod względem tego co wymieniłem jako pierwsze - clopy to nie zoofilia. Chyba, że widzisz w poniaczu konia który rży i nie jest w stanie zrozumieć różnicy między miłością a pożądaniem, bo dla niego jest to jedno i to samo. Zoofilia opiera się na akcie seksualnym ze zwierzęciem; zwierzęciem czyli istotą niezdolną do wyższego myślenia, kontroli emocji i pojęcia ich znaczenia oraz komunikacji z innymi rozwiniętymi istotami. Zwierze jest kierowane instynktami oraz emocjami w najbardziej bazowym ich znaczeniu, ma niewiele kontroli nad nimi. Nie wydaje mi się, żeby kucyki, które są równie inteligentne co my, mogły być traktowane jako zwierzęcia tylko i wyłącznie dlatego, że nie stoją na dwóch nogach i nie mają rąk. Fizyczne podobieństwo do zwierzęcia nie jest równoznaczne z byciem nim. Dlatego nie, clop to nie jest zoofilia. Dwu-akapitowy wywód, a w sumie jedyne co miałem zamieścić to jedno-dwa zdania i Harkness Test, czyli co jest potrzebne do uniknięcia trzech najgorszych możliwych rzeczy przy stosunku międzygatunkowym.
  14. Godzina 9:00, sobota. Śpię sobie. Nagle telefon się odzywa - budzę się, pół-przytomny przykładam słuchawkę do ucha i słyszę: "Dzień Dobry, czy byłby pan zainteresowany w naszej najnowszej ofercie..."

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Oni pewnie tak specjalnie, żebyś był zbyt zaspany żeby się połapać, jak bardzo kit ci wciskają.

  15. Elwar

    Ile śpicie?

    Jak usnę przed 23 to zawsze budzę się po mniej niż 4 godzinach. Dlatego zazwyczaj kładę się spać między 2 a 4 w nocy . Natomiast ogólnie w dni robocze śpię po 3-4 godziny a w dni wolne po 10-12 godzin. Szczytem moim w spaniu był jeden dzień, gdy poszedłem spać około północy, a wstałem po 17:30. A w zakresie najkrócej, to pół-godzinne/godzinne drzemki o 5 w nocy po zaczytaniu się nie są mi obce, a kompletnie bez snu dotrwałem raz do 40 godzin.
  16. Elwar

    502 Bad Gateway

    Dosyć sporo tego downtime'u, w szczególności po północy ciężko dostać się do strony.
  17. Who needs sanity when you have Oblivion!
  18. Elwar

    Czego oczekujecie w sezonie V?

    Niezależnie od tego, co pojawi się w 5 sezonie, to odnoszę wrażenie, że taka będzie moja reakcja:
×
×
  • Utwórz nowe...