Skocz do zawartości

Darnok2

Brony
  • Zawartość

    768
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Darnok2

  1. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    -Dzięki. - uśmiechnął się do niej. - No Felek. Rusz się, rekonesans sam się nie zrobi.
  2. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    -Wybacz Thero... - Zack wstał, przytulił ją długo i czule, przesłał niewidzialnego buziaka i powiedział cicho - będę pod Twoim pokojem, najpóźniej o 19.30. Dobra?
  3. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    -Taaaak, ale to wieczorem. - uśmiechnął się do Thery - W sumie, jak już jestem ja, Ty i Kean, to wypada dogonić Almura i Isseia, co by z nimi omówić ekhem...rekonesans.
  4. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Na słowo "para" Zack spuścił głowę, wciaz jednak tuląc Therę. - Nie wybiegajmy za bardzo w przód, Kean. - chłopak uśmiechnął się nieznacznie. Nagle dołączył Felix i jak zwykle oskarżył Zacka że o niego nie dba. -Zauważyłem. Po prostu nie czekałem w szkole, bo wiem że i tak mnie znajdziesz. - Zack zaśmiał się - Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś, przez ostatnie trzy lata?
  5. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    "Myśl cepie, myśl." Zack objął ją jeszcze czulej ramieniem, jakby obejmował najcenniejszą rzecz na świecie. - Jutra. Przyszłości. Tego co i jak będzie.
  6. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    "Szlag. Chyba tylko ja za dużo myślę." Zack rozluźnił się i uśmiechnął nieznacznie. - Właściwie to nieważne, tak zapytałem - powiedział miło chłopak
  7. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Zack zacisnął pięść i zęby. Nie, to jeszcze nie czas. Ani miejsce. - Boisz się?
  8. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    -Takie ma być. - uśmiechnął się smutno i wolną pogładził się po brodzie. Przez chwilę myślał nad czymś i panowała cisza. Zackowi zaczęła drgać lewa noga, zawsze tak miał gdy się stresował. W końcu wypalił. - Thero?
  9. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    -Naprawdę mi się podobają. Jest w nich coś takiego czystego, szczerego, nieskalanego. -uśmiechnął się nienahalnie - Wiem że to brzmi dziwnie bo mówię tylko o włosach, ale no...bredzę od rzeczy, prawda?
  10. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    -Jostem Oustrolijskim Buszmonem, wium jok sie mowi, c'nie? - przesadzonym akcentem australijskiego wieśniaka powiedział Zack, po czym się zaśmiał i normalnym głosem odpowiedział. - Twoje włosy. Są śliczne, a prze de wszystkim naturalne.
  11. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    -Kolacje są...romantyczniejsze. Jakkolwiek to brzmi - podrapał się nerwowo po brodzie. Ponownie pogłaskał ją po włosach. - Hej, hej. Jak Ty to robisz?
  12. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    -Jest bardziej wyrozumiała niż Ci się wydaje. To właśnie mi nie pasuje. - przytulił ją do siebie i pogłaskał po włosach - Nie wiem w końcu jak robimy z tym rekonesansem, Keana nie widać, a Almur poszedł z Isseiem z tego co widzialem. - Chłopak zaśmiał się - Więc nie wiem czy zapraszać Cię na obiad czy na kolację.
  13. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Zack wyszedł ze szkoły. Felix był gdzieś w tyle to miał czas dla Thery. Uśmiechnal sie i usiadl obok niej, obejmując ją. - Jak się czujesz?
  14. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Zack spojrzał z lekkim wyrzutem na Keana i Felixa. - Jeśli nie chcecie mogę to sam załatwić z Almurem. Nikt was nie zmusza. - Uśmiechnął się krzywo.
  15. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Zack wszedł do szatni i zdjął koszulkę prostując ramiona. Spojrzał na Keana, Felixa i Almura. - To panowie. - rzekł poważnie, ale cicho jakby nauczycielka podsłuchiwała - Jak to robimy?
  16. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Zack widząc ponowny lot piłki w jego stronę cofnął się na tylną nogę i gwałtownie przeniósł ciało na drugą która przemknęła mu niewiele od ucha. Był skupiony i poważny. Zastanawiał się czy w walce nie lepiej byłoby wchłonąć ten strzał z czegoś tam. Martwiło go zachowanie Thery, myślał czy porażki w walce też tak znosi. Doskoczył do Almura i krótko syknął mu do ucha. - Musimy ją sprawdzić. - myślał o nauczycielce - Dzisiaj. Koniecznie.
  17. -Nie, właściwie to nie. - Laizer spojrzał na Ravena. - Po prostu zastanawiam się czy spotkam mojego ojca. Jeśli ta, to go zabiję. Za to że mnie wydał na śmierć, a matkę pobił ze skutkiem śmiertelnym. - Mężczyzna zachichotał - Nie, to nie zemsta. W ramach szacunku do rodzica obiecałem sobie że nie będę go unyślnie szukał. Ale jak go spotkam, to nic nie zatrzyma mojej ręki.
  18. Laizer przyśpieszył konia rozglądając się po ulicy. Może...nie. Zdawałp mu się. "Pomyśl chłopie. Nawet jeśli Violet wciąż tu jest to leczy rękę. Nawet nie ma ludzi na atak." Spuścił głowę jakby nagle coś do niego dotarło. - Módl się żebyś mnie nie spotkał. - powiedział cicho do siebie. - Ojcze.
  19. -Na to wygląda. - Laizer uśmiechnął się krzywo i zwrócił się do Yony. - Wasza wysokość, to będzie długa podróż. Jesteś gotowa?
  20. -To jest myśl. - Laizer zaśmiał się i wskoczył na konia. Wszystko było na swoim miejscu. Wino przy siodle, maczety przy pasie. Złapał lejce i czekał na resztę.
  21. Laizer uniósł brew. - No nieźle. - westchnął głęboko przypominając sobie płaczliwego króla jakim cudem w jeden dzień dotarli do Indii i zdążyli znaleźć mu parnterkę, ale wolał nie zagłębiać się w znajomych Ciela, tak intuicyjnie. - Przekaż mu listownie że jeśli tak to musi trochę poczekać ze ślubem. Wyrazy szacunku, ubolewamy że nie możemy od razu i takie pierdoły, ale mamy cesarza do ubicia. Jakoś wybór między odzyskaniem cesarstwa dla księżniczki, a jechaniem na ślub Somy jest oczywisty.
  22. ^Postacie mogą być maksymalnie 16
  23. -Ciel, najważniejsza jest nie wiara, a umiejętności. A tych mamy obiektywnie mówiąc sporo. - Powiedział spokojnie. Po chwili błysnęły mu oczy i zaśmiał się. - Biedny Corwin, ciekawe czy chociaż smakował temu misiowi. No, czytaj.
  24. -Jak nie pasują Ci starania o tron dla księżniczki to śmiało możesz już odejść. - Laizer powiedział to stanowczo - Cesarza nie damy rady raczej ożywić. Ale dziedzictwo księżniczki można odzyskać.
×
×
  • Utwórz nowe...