Skocz do zawartości

PervKapitan

Moderator
  • Zawartość

    2755
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    112

Wszystko napisane przez PervKapitan

  1. - Każdemu jest ciężko. Ale to było bezmyślne. - Podsumował ogier, patrząc jeszcze na dziadka. Było mu go szkoda, ale sam teraz ogromnie cierpiał. Twilight była jego przyjaciółką. Nie miał pojęcia dalej dlaczego ją wybrali. Brzmiało jakby to był czysty przypadek.Spojrzał na starca i kiwnął głową. Posunął mu butelkę cydru i patrzył jak odchodzi. Sam wrócił do baru i spojrzał na szklankę. Dopił zawartość jej, po czym usiadł przy książkach.
  2. Gra polega na odliczaniu, a nie napisaniu 200 postów posty bez liczenia są offtopowe i właściwie bym mogła je usunąć nawet ze względu na regulamin forum.
  3. Że zwalili to wiem, bo sama liczyłam po kolei. (i to licząc Twoje +2, które imo dalej nie powinno być, bo w zasadach nie ma pomagania userom, stopu też nie było ale to w tym momencie znaczenia nie ma, bo i tak było 0). Nie mówiąc już o tym, że powinni odliczać, a nie dziko walić liczbami. Ale skoro według siebie wygrali to niech żyją w słodkim kłamstwie.
  4. PervKapitan

    [Zabawa] Chwalipięta 2.0

    Pffff... Ty zaprojektowałeś róg Celestii, ale to ja nauczyłam Cię programować, a Ty skradłeś mój projekt... Wygrałam w totolotka.
  5. - Musieliście działać pod presją bez dowodów... - powiedział, chcąc jakoś ich wytłumaczyć, jednak zaraz na jego pyszczku znów pojawił się wrogi grymas. - Ale dalej nie rozumiem co was zaprowadziło by spalić akurat Twilight! Podniósł głos, po czym zarżał niespokojnie. - Ona jest przecież młoda, nie ma tysiąca lat! Westchnął, dopijając do dna szklanki. - W każdym razie... Morul Krwawy... niestety nic mi to imię nie mówi, ale mogę jeszcze przeszukać książki. Lecz radzę Tobie zapytać o to księżniczki. Wiem, że one są ciężko dostępne, ale ta sprawa jest zbyt ważna. Mówiąc to zapełnił szklankę trunkiem.
  6. PervKapitan

    [Zabawa] Wielkie Liczenie

    To wstawiaj linkami, a nie załącznikami.
  7. Hori szit. Właśnie doszłam do wniosku, że ambystomy, a.k.a. aksolotle to pedofile wieczne. :pepe: 

  8. - Morul Krwawy...? Spojrzał na niego. - To jego imię krzyczała...Twilight...tak? Powiedział to twardo, marszcząc brwi. Nie wyglądał na zadowolonego. Popił kolejnego głębszego i spojrzał na starszego kuca. - Nie znam czarodzieja o takim imieniu. Ale skoro znała go Twilight, to myślę, że powinniście zaczerpnąć widzę od jednej z księżniczek. Westchnął głośno. - Ale naprawdę...dlaczego Twilight wybraliście...? - Zapytał z duszonym krzykiem. Był naprawdę wściekły.
  9. Cóż. Skoro według was to wygrana to niech będzie. Jak dla mnie dość naciągana, bo mamy jakby zasady. To ustalacie nową liczbę czy temat do kosza?
  10. Więc takie posty się nie liczą I ostatni raz piszę, albo gracie, albo polecą warny Stop.
  11. Nie. Przeglądnęłam wszystkie posty. Starlight napisał raz posta pod postem, czego na pewno nie będziemy zaliczać to pominęliście na plus dla was tylko 6 numerków. Czyli skończyliście z 196. Nie raz myliliście się do przodu. Już pomijam to, że Deca post policzyliście jako +2 zamiast -2 Przykro mi, próbujcie dalej
  12. Ale bez offtopów mi tutaj. Chyba nie chcecie narobić punkty przez zabawę?
  13. Widzę, że sami się już gubicie, ale przerwę wasze cierpienia. Stop.
  14. - Dlaczego...? Głos łamał mu się w gardle. Jednak zaraz przełknął ślinę i powtórzył te pytanie, bardziej pewnym tonem. - Dlaczego spaliliście Twilight? Ja rozumiem, że była w podejrzanych...ale... tak właściwie... ja też na przykład byłem. Spojrzał na niego niezbyt przychylnym wzrokiem. - Pamiętam naszą ostatnią rozmowę...szukaliście maga, który żył tysiące lat temu....
  15. Ogier usłyszał skrzypiące drzwi, a następnie stukot kopyt po drewnianej podłodze. Więc miał gościa. Tak naprawdę Sunburst nie miał ochotę na gościnę. Nie podniósł się więc, kiedy przybysz zbliżał się coraz bardziej. Wypił głębszego, a wtedy usłyszał głos. Więc nie udało mu się zrobić wrażenia, że nikogo tutaj nie ma. Westchnął ciężko i podniósł się zza lady. Spojrzał na postać. Znaną już mu. Magią uniósł kielonek i postawił go przy Dziadku. Nalał mu prosto z butelki mocnego trunku. - Nie wezmę tych pieniędzy - mruknął. - Wiem, że to wciąż tawerna, ale myślałem nad jej zamknięciem. - Jednorożec zaczął błądzić wzrokiem po suficie. Patrzył na te wszystkie ozdoby, które sam tutaj zawieszał, by wyglądało klimatycznie. Z początku tutaj było tak przyjemnie, mimo że był świadomy tego, co może ich spotkać to jednak czuł spokój. Ale teraz było coś innego. Nie miał na nic ochoty. - Ale jeśli ktoś będzie potrzebował się u mnie zatrzymać to nie widzę nic przeciwko. Dopóki to wszystko się nie skończy... Chcę służyć pomocą.
  16. PervKapitan

    [Zabawa] Chwalipięta 2.0

    Tak? Ja byłam pierwszą osobą, która na tej ziemi stanęła, ale dobrowolnie oddała ją właśnie Tobie, taki biedny się wydawałeś. Tak naprawdę to ja za kulisami pomogłam Fluttershy być bardziej śmiałą i asertywną.
  17. Stało się. Kolejny kucyk został spalony. Ale kto by się spodziewał, że to właśnie Księżniczka Przyjaźni będzie kolejna? Mało osób. Sunburst dowiedział się o tym chcąc nie chcąc. Z początku nie dowierzał własnym uszom. Twilight? Był przerażony. Coraz bardziej. Ciężko mu było w to uwierzyć. Ale kiedy zdał sobie sprawę, że tak się właśnie wydarzyło załamał się. Nie miał ochoty piec żadnego ciasta, żadnych ciasteczek. Nie miał ochoty na nic. Usiadł za barem w taki sposób, że właściwie nie było go widać od strony drzwi. Znalazł tam jednak coś, na co nabrał ochoty. Nalał sobie za pomocą magi czegoś mocniejszego. Upił łyka i westchnął. - Dlaczego ją...? - powiedział do samego siebie.
×
×
  • Utwórz nowe...