Skocz do zawartości

The Silver Cheese

Brony
  • Zawartość

    878
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Posty napisane przez The Silver Cheese

  1. Nie wiem czy powinienem to robić czy nie, ale jak już coś zrobiłem i zamierzam robić dalej, to wypadałoby się czymś podzielić i poznać słowa krytyki. W  każdym razie, mam w głowie już koncept na pewną opowieść. Dziwię, się bo bardziej wolałbym to zobrazować w grafice niż słowami, ale uznałem, że tak będzie szybciej i nuż przekażę o wiele więcej informacji. Do rzeczy. Opowiadanie będzie dotyczyło losów pewnego młodego jednorożca, który będzie dążył do rozwiązania dawnych problemów. Okazuje się jednak, że wszystko jest ze sobą powiązane. Powiązane czasem  A co chodzi? Co się będzie działo? Jak się spodoba styl i przekaz będę pisał dalej. Jak nie, to przerzucę się na formę rysunkową. Zatem oto moje wypociny:

    Rozdział 1: 

    https://docs.google.com/document/d/1DAVExLARZ5q4VaDn8St8ocrOe0GpJpY1466xDZko7rQ/edit?usp=sharing

    Rozdział 2:

    https://docs.google.com/document/d/1LMuvbvBYIrBbgzZw6sPO2059KfIVXWNxkUB2zYgVtXU/edit?usp=sharing

     Rozdział 3:

    https://docs.google.com/document/d/17b5lJKWZ0coAoMXtCe3Kq4SraXT_XgNtj_kk8ZyvymE/edit?usp=sharing

  2. Poszukaj w necie jakiegoś fajnego wzoru, daj go do obróbki, a później do odpowiedniego sklepu, który się specjalizuje w nadrukach na koszulki, kubki czy inne takie rzeczy. Suchy może ci zrobić koszulkę z nadrukiem, jak do niego napiszesz - [email protected]. Nie wiem tylko czy robi nadruki na kolorowych koszulkach - wszystkie zamówienia np. na MLK robił na białych. O ile się nie mylę koszulka u niego kosztowała 20 zł + doliczyć dodatkowe koszta przesyłki. Albo poszukaj w Łodzi odpowiedniego sklepu. 

    Jeśli chodzi o figurkę - nic z przedziału cenowego 10 - 40 powiadasz? Jak chcesz to adamar44 ci zrobi pluszaka (za 60 - 70 zł, zrobiłby ci takiego leżącego, albo dołóż do 100zł to będziesz miał stojącego), chociaż nie wiem czy pluszak by cię zadowolił. Chociaż z tym byłby problem, gdyż musiałbyś czekać BARDZO długo, bo ma pełną listę zamówień.  

     

  3. Chyba na tego Lenovo się skuszę. Dodać dobrą podstawkę chłodzącą i stopnie podzespołów powinny spaść. I wolę brać wersję i7, gdyż zamierzam coś twórczego robić - nie tylko w SAIu, a np. SFM czy jakimś silniku gry, to lepiej brać 4 rdzenie. I5 4210h i i7 4710hq mają niemal takie same osiągi, ale i7 lekko wysuwa się na prowadzenie. Mówię, laptop nie będzie tylko do gier. Bo gdybym chciał sprzęt tylko do gier, to bym brał PS4 :yay: i nie musiałbym się martwić o jakość. A tak od czasu do czasu może w nowego Wieśka zagram, ale jeśli studia będą wymagające to niestety z gier zrezygnuję. Zresztą ostatnio mam kryzys w graniu, a studia mi tym bardziej przeszkodzą. Zdziwię się jak przestawię się na tworzenie animacji i artów - powoli do tego dążę, ale czasem nie mam weny.      

  4. Mi osobiście humanizacje MLP bardzo się spodobały. Hasbro robi wszystko żeby EG się przyjęło i według mnie robią to bardzo dobrze. W filmach mamy mnóstwo piosenek,  sytuacji które w serialu raczej by nie zaistniały oraz próbę zobrazowania normalnego życia nastolatków - co jak co, ale short z Lyrą i Bon Bon pokazuje typową relację najlepszych przyjaciółek, które pomimo rywalizacji umią się pogodzić w zaledwie kilka minut. No i w całym tym zajściu nie mamy żadnej magii - magia jest ale ograniczona do minimum, dzięki czemu świat EG jest bardzo zbliżony do ludzkiego. Ja osobiście wyczekuję kolejnych produkcji EG gdyż jest to miła odskocznia od serialu, która obfituje w typowe sytuacje życiowe oraz przyjemnych dla ucha piosenek. Sama Sunset Shimmer jest postacią dla której warto oglądać kolejne części. Jest wiele niedopowiedzeń co do niej, a fajnie by było zobaczyć jak ona się rozwija. Ja się nie zdziwię gdyby to ona była zastępczym elementem harmonii - magii, bo wiele na to wskazuje. A my czekamy na kolejne wieści od SWAGa o shortach Friendship Games na FGE. 

    • +1 2
  5. Ostatnio moi rodzice oznajmili, że kupią mi laptop na moje studia informatyczne na Polibudzie. Nie próżnowałem i sam musiałem zrobić mały research. Po gruntowych testach, opiniach, rankingach kart graficznych i procesorów doszedłem do jednej interesującej oferty.

    Zanim zaczniecie pisać, żebym lepiej zainwestował w stacjonarkę, kilka uwag. Po pierwsze jest duże prawdopodobieństwo że będę na stancji lub w akademiku, a ciężkiego sprzętu na uczelnie czy do rodzinnego domu nie będę taszczył. Dlatego laptop ze względu na mobilność. Nie chce też netbooka czy ultrabooka - potrzebna mi stacja dysków oraz dobry, wymagający sprzęt, zatem nie zależy mi na lekkości czy małej wielkości sprzętu. 

    Do czego laptop? Do wszystkiego. Do gier, obróbki grafiki, robienia animacji (może, ale mam cholernie dużo konceptow i musze jakoś się nauczyć to robic), no i typowych rzeczy np. Word, Excel, C++ (programowanie mnie nie ominie raczej :MJTQO:). Pierwsze wymienione rzeczy wskazuja, ze jednak potrzebuje dosc dobrych i mocnych komponentow. Zatem laptopy do 2000 juz moge sobie odpuscić. Limit wyznaczony to 3400 zł - juz 400 stówy dołożyłem, zatem bez tekstów typu zostaw kasę i weź coś lepszego. 

    No ale co udalo mi sie znalezc? Pierwsza i chyba jedyna oferta, ktora powinna mi odpowiadac: http://m.ceneo.pl/31646427 . Wiem, że ten model ma 4 GB ramu, ale mogę go w przyszłości rozszerzyć o drugie tyle. Myślałem jeszcze o Lenovo y50-70 ale na testach, a nawet w Rtv euro agd mi powiedzieli, ze bardzo sie nagrzewa, więc zrezygnowalem.

    Co o tym sądzicie? Szczerze myslalem, źe uda mi sie jakiegos MSI zgarnac, ale do 3400 dobrego sprzetu nie mają. No chyba ze nie naszukalem sie dobrze. Macie jakies inne propozycje, zblizone do tego Asusa?

  6. Dobra, coś udało mi się napisać: 

     

    Imię: White Gloom

     

    Wiek: 25 wiosen

     

    Rasa: Jednorożec

     

    Wyglądhttp://zapodaj.net/12c4d862f4057.jpg.html

     

    Klasa: Aria

     

    Ekwipunek: 5 mikstur odnowy HP

    5 mikstur odnowy MP 

    3 mikstur do inteligencji (zwiększa obraż. jednego ataku magicznego o 30%)

    5 butelek wody

    5 bochenków chleba

    Scroll Pierścień Ognia

    Scroll Pierścień Mrozu

    Scroll Chmura Toksyn

     

    Pancerz: Lekkie, skórzane szaty adepta magii

     

    Broń: Przypasana do boku księga podstawowych zaklęć oraz księga zaklinania

     

    Historia: White urodził się w Ponyville. Od dzieciństwa interesował się magią. Należał do grupy najzdolniejszych jednorożców w Canterlocie. Dzięki swoim umiejętnościom zdobył nie małe zainteresowanie wśród grona profesorów i nauczycieli magii. Uzyskawszy 18 lat, opuścił Canterlot, na rzecz poznania innych kultur związanych z czarami. Udał się do Zecory, aby ta mogła mu przybliżyć tajniki zielarstwa oraz czarów jej ludu. Minęło kilka miesięcy uporczywych ćwiczeń i teorii, aby White mógł pojąć stworzoną idee. Poznawszy wiedzę zebr, White wyruszył na poszukiwanie innych ciekawych źródeł magii. Pojechał do Kryształowego Królestwa, aby odszukać księgi spisane za panowania króla Sombry. Okazało się, że władze Canterlotu zakazały studium ksiąg z tamtego okresu i White nie został dopuszczony, mimo swojej wiedzy i oddaniu do nauki zaklęć. Nie chciał jednak dać za wygraną i którejś nocy zakradł się do biblioteki, żeby odszukać zakazany dział. Odnalazłszy lektury, White zobaczył zupełnie inne źródło poznania. Magia Sombry nie tylko opierała się na nienawiści, ale bardziej na czerpaniu magii od różnych rzeczy. W jego przypadku było to kryształowe serce. Jednak jednorożec nie mógł nacieszyć się długo nowo poznanym szczęściem, gdyż nadeszła królewska gwardia, której przewodziła Celestia i Cadance. Mimo usilnych wyjaśnień i celów White'a, księżniczki nie mogły dopuścić, aby magia tyrana mogła znowu zostać wykorzystana. Rozpoczęła się bitwa. Walka z gwardzistami toczyła się zaciekle, ale z każdą minutą młody adept magii słabł. Pozostało mu tylko jedno – uciec z księgą, którą spisał Sombra. Niestety, księżniczki pochwyciły White'a bez trudu, a magia alicornów była zbyt potężna, aby te mógł się jej przeciwstawić. Został złapany, a księgę natychmiastowo zniszczono. White'a osądzono i postanowiono go wygnać, uprzednio odbierając mu poznaną w bibliotece wiedzę. Z drugiej strony był smutny utraconą mocą, ale także uradowany tym, że wciąż pamięta pozostałe zaklęcia i czary. Postanowił pójść jeszcze dalej i odnaleźć miejsca, gdzie mogą być jeszcze potencjalne źródła magicznej energii. Na jednej ze swoich eskapad, od innych podróżników, dowiedział się o Changei. Nie znał dotąd takiej magii, a wyprawa organizowana przez Chrysalis była niesamowitą okazją na poznanie lepiej podmieńców. Po długim rozrachunku i przygotowywań wyruszył w drogę do Changei.

  7. Może warto spróbować stronę bardziej rozpowszechnić? Ja już trafiłem w rozmowie 2 razy na BlackBirda oraz jednego randoma, a czuję, że koncept ten warto wykorzystać i udostępnić go bronies nie udzielającym się na forum. Ravin nie pytałeś może o posta na Facebooku? Albo na FGE?     

    • +1 1
  8. Dobry. Mało jakoś napisałeś, ale nie bój się. Zasypiemy Cię pytaniami :aj5: . Kilka ode mnie:

    1) Jakie masz inne zainteresowania poza MLP?

    2) Oglądałeś filmy MLP:EG i Rainbow Rocks? Co o nich sądzisz?

    3) Ulubiony gatunek filmowy?

    4) Lubisz grać w gry?

     

    Tyle od mojej osoby. Baw się dobrze na forum i  :brohoof:

  9. Ja akurat mam cierpliwość do takich gier, gdyż jak byłem w podstawówce to lubiłem grać w Plemiona, The West, Shakes&Fidget (no to akurat gimnazjum) i tez wszystko się opierało na czasowych zadaniach. W tej grze jest nawet lepiej, gdyż masz minigierki oraz zadania, które dla tych, którzy nie chcą płacić mogą przysporzyć wiele problemów. Czekało się i się miało na nowy item, armię czy co tam jeszcze w tamtych grach było. Co kto woli, szanuje to. Czy grę skończę? Kto wie. Na obecną chwilę jakoś mi idzie, ale znajac życie jak skończę wszystkie zadania w grze to chyba do tego nie wrócę. Bo wtedy nie miałbym na co zarabiać. A tak jestem ciekaw questów i dalszej fabuły, i to chyba napędza mnie do dalszej gry.

  10. A kto powiedział że siedzę nad tym dzień i noc? Wchodzę rano kolo 9, mija te 6h to wchodzę o 15, a później o 22. Oględziny rano i wieczorem trwają 20 min. Po południu dłużej bo np chce minigierki zrobić lub ewent. I tak to leci. Zrobić ładny plan, wykalkulowac czas końca wypłat ze sklepów i tyle. Czasem nocą poświęcam czas żeby poexpić kuce bo spać mi się nie chce a innych gierek czy filmików na YouTube nie ma.

    Inaczej: nie każdy ma czas na takie rozplanowanie.

    Ja se tak ułożyłem bo tak mi się to w pasowało. Nie zawsze się tego trzymam bo też gdzieś wychodzę i do gry nie zajrzę.

  11. Co wy z tymi hackami? Gra jest o wiele ciekawsza jak się samemu wszystko zbiera. Tak to tylko psuje się klimat. Oczywiście, są rzeczy które aby zdobyć trzeba poświęcić ponad kilka miesięcy czasu zbierania (Town Hall przykładowo), jednak nie zmienia to faktu, że gra zagości na twoim telefonie o wiele, wiele dłużej. Ktoś mówi, że aby przejść tą, grę to trzeba siedzieć w tym kilka lat. W innych grach p2w jest podobnie, a jakoś potrafię przeboleć 2-3 miesiące i po tym czasie umiem grać jak ci, którzy wydają kasę na boosty czy inne cuda. Ja gram od 3 miesięcy i mam już 65 lvl (co 2-3 dni mam kolejny). Kiedyś uzbieranie 1k bidsów było tragiczne, a teraz wystarczy 6h i mam 22 razy tyle. Większą satysfakcje ma się jak samemu wszystko się robi i zarządza. Gemsy też łatwo zdobyć - min 2 na dzień, a czasem umiem zgarnąć 2 razy a przy maks. szczęściu 5 razy tyle, i to od changelingsów, apple batów, Derpy oraz paraspritesów.

     

    Wszystko na górze. 

  12. Ja znalazłem sposób jak unikać mikropłatności - po prostu wykonuje eventy, zadania oraz usuwam parasprity i inne takie rzeczy - i zawsze coś się trafi. 30 gemsów? W niecałe 2 tyg, a nawet wcześniej zdobędziesz. Wyzwaniem jest Soarin 150 gemsów, a Town Hall to hardcore, który chętnie podejmę (no pod rodzę zachaczając o Soarina, bo jest w jednym z questów :fluttercry:  ). Jak uda mi się zdobyć Celestię lub kogoś powyżej 100 (ja zdobyłem wczoraj Parisha Nadermana, który normalnie kosztuje 40 gemsów :aj3: ) na minigierce EG to od razu mówię, że gra może zaskoczyć i nie jest aż tak wredna jak się na początku wydaje. Na początku jest trudno gemsy zdobyć - potem jak odkrywasz teren to coraz więcej masz changlingsów, apple batów oraz paraspritsów, i zawsze choć jeden gem mi się trafia. A serca - jak masz oczywiście znajomych - łatwo farmisz przez minigierkę EG oraz chesty od przyjaciół. Dziennie da się 10 serduszek wyciągnąć z samej minigierki, jeśli znajomi nie pamiętają, żeby też coś ci dać :suspicious:  . Jak są aktywni to wtedy ta suma może być podwojona. Ale jest mało postaci na serduszka, więc dość szybko można ich zebrać.        

     

    A i sorki za TF2. Zły przykład podałem.           

  13. Tak samo masz z Lolem, SWTOR, Warframe, TF2, Hotsem, Hearthstonem i wieloma innymi P2W. Cheaty to odbieranie przyjemności z gry. Ja potrafię się bawić w tą grę, nie używając cheatów, prawie zawsze wygrywając eventy z kucami i nie odbierać sobie przy tym przyjemności. Ja gram w Lola z 6 lat i nadal nie mam wszystkich postaci, a jakoś gram dalej, mimo, że w tym czasie inni już wszystko w Lolu mają. W MLP od Gameloftu jest podobnie. Ja obliczyłem, że potrzebuje min. pół roku, żeby zdobyć Town Halla. Ja to zrobię, tak samo jak zbierałem inne rzeczy - wirtualną walutę/surowce w Lolu/Warframe. Inni mówią, że to strata czasu, ale w tym czasie ja mogę uzbierać z kilkanaście nowych postaci i budynków. Wtedy docenia się grę i swój trud.         

  14. Co wy z tymi hackami? Gra jest o wiele ciekawsza jak się samemu wszystko zbiera. Tak to tylko psuje się klimat. Oczywiście, są rzeczy które aby zdobyć trzeba poświęcić ponad kilka miesięcy czasu zbierania (Town Hall przykładowo), jednak nie zmienia to faktu, że gra zagości na twoim telefonie o wiele, wiele dłużej. Ktoś mówi, że aby przejść tą, grę to trzeba siedzieć w tym kilka lat. W innych grach p2w jest podobnie, a jakoś potrafię przeboleć 2-3 miesiące i po tym czasie umiem grać jak ci, którzy wydają kasę na boosty czy inne cuda. Ja gram od 3 miesięcy i mam już 65 lvl (co 2-3 dni mam kolejny). Kiedyś uzbieranie 1k bidsów było tragiczne, a teraz wystarczy 6h i mam 22 razy tyle. Większą satysfakcje ma się jak samemu wszystko się robi i zarządza. Gemsy też łatwo zdobyć - min 2 na dzień, a czasem umiem zgarnąć 2 razy a przy maks. szczęściu 5 razy tyle, i to od changelingsów, apple batów, Derpy oraz paraspritesów.

     

    Małe tipy: czasem gemsy wypadają też z ołtarzy z danym klejnotem harmonii, ale to jest rzadkość tak duża, że się nie opłaca - robię to wtedy, kiedy mi bidsów brakuje i nuż coś fajnego wypadnie. No i robić piosenki w mini gierce EG. Jak się raz wypełni pasek to masz 100% drop kucyka, NAWET tych za gemsy, więc warto. Za drugim razem nigdy mi nie wypadł kuc, a dekoracja za gemsy, zatem wystarczy raz na tydzień zrobić pasek, aby mieć kolejną postać - 3 dni regularnego wykonywania piosenek i macie nowego kuca do kolekcji. Z innych tipów to jest też Derpy  :derp2: - jak się pojawi na mapie, to możecie maks 3 razy ją tapnąć, uprzednio biorąc pierwszy lut i uciec na drugi koniec ekranu, tak, żeby nie była widoczna i czekać aż znów będzie można ją tapnąć. Zawsze daje się złapać 3 razy, nie więcej. 

     

    Te hacki tylko psują grę, gdyż szybciej się wam znudzi, bo zbyt łatwo przychodzą pewne rzeczy. Lepiej się pomęczyć i jak skończysz nie zaprzeczysz, że gra była do kitu, bo wiele w niej osiągnąłeś.    

  15. Hasbro może mieć ciężko stworzyć nową generację - zauważmy, że G4 to fenomen, coś co firmę zaskoczyło i mocno podniosło ich zyski. Nie wiem czy tworzą coś z G5, ale G4 trzyma się niesamowicie dobrze. Stworzenie czegoś co mogłoby równać się z G4 i spowodowałoby wielkie bum w necie (tak na kilka lat) graniczy według mnie z cudem. Serial jest i jak zyski są i fani przychodzą to jest bardziej Hasbro na rękę. Zresztą świat G4 jest tak rozbudowany, że szkoda by było to teraz wyrzucać - może G5 będzie jakąś kontynuacją G4? Nie wiadomo. Póki jest serial, póty będzie żyć fandom oraz fani, którzy powinni inspirować i zachęcać nowych członków do integracji i tworzenia własnych rzeczy.      

     

    Jak ludzie zaczynają gadać o końcu, to mi robi się źle. Ludzie trochę powagi. Serial jest? Jest. Fani są? Są. Mamy też nowych członków? Też mamy. Są fanowskie animacje? Są. Według mnie należy czekać, bo czasem ludzie mają tak rozbudowane koncepty, że po skończeniu to szczęka opada - dobrym przykładem jest animacja "Lullaby for a princess". A jak narzekasz, że nie ma nic ciekawego to sam spróbuj coś sknocić - art, animacja, muzyka, fanfik..... i masz do tego grupę ludzi, którzy ci doradzą i pomogą.

     

    Mniej narzekania, więcej działania. Czasem mi się wydaje, że jak ktoś gada o końcu fandomu, to z grubsza ta osoba ma już dość MLP lub boi się o przyszłość społeczności. Nie myśleć o tym i tyle. Sam myślałem, że jak wszedłem do fandomu to uznałem, że za późno przyszedłem. Jest wciąż wiele ludzi, którzy coś robią - nawet nasi. Gazeta, forum, konwenty.....to jest znak apokalipsy, wielkiego końca Bronies? Nie wydaje mi się.              

    • +1 2
  16. Wyszła spolszczenia wersja "Friendship Through the Ages":

    https://m.youtube.co...h?v=WOuqPXLgHuU

    Hasbro robi wszystko żeby fajnie wyszły piosenki w naszym rodzimym języku. Największe mam zastrzeżenia co do końcówki piosenki - kiedy main6 zaczynają śpiewać razem. Jest nagłe przejście tonu, ale to jest akurat spowodowane przez wspólny śpiew. Tylko jak wszystkie bohaterki kończą zdanie "a przyjaźń....." to jakby każda mówiła co innego (ja słyszę przyjaźń najprawdziwsza trwa wiecznie oraz przyjaźń najżywszaaaaa). Nie dało się wspólnie zaśpiewać pierwszego wariantu? I sama końcówka jakoś nie pasuje - "o ooo ooo wiecznie trwa".... Wiadomo że chodzi o przyjaźń ale zdanie brzmi urwanie. Jakie wy macie odczucia?

×
×
  • Utwórz nowe...