Bobul, w razie czego to mam na ten topic kawałek oka. Triste, prosiłbym o więcej...wiary, rozumiesz :3
Co do mojej religijności czy innej wiary...
Nie chodzę do kościoła, nie poszedłem na bierzmowanie, ale "po rodzicach odziedziczyłem bycie polakiem katolikiem", co mi się nie uśmiecha. Ogólnie odrzuciłem od siebie większość rzeczy, w które mógłbym wierzyć, bo są zbyt odległe i w ten czy inny sposób nieosiągalne. Albo sama wiara wydaje mi się mało ciekawa. Istnieją pewne wyjątki, ale one są tylko sposobem ubarwienia mojego czarno-czerwonego życia i stosów. Gdyby jednak pojawił się (irl) ktoś, kto mógłby pokazać mi w ciekawy sposób jakąś inną wiarę, to czemu nie?
Jedynym problemem jest nuda. Bardzo łatwo mnie zanudzić. To dość problematyczne choćby przy kwestii wiary, którą się ma zazwyczaj jedną na całe życie. Nie wytrzymałbym w czymś takim.
Można powiedzieć, że wierzę w to, że ludzie zaczną używać mózgów. W dobro. W ognie. W za istość. I w to, że zacznę się dogadywać z innymi i będę miał szczęśliwy i niczym niezmącony spokój. Nie zaszkodziłby jakiś służący.
*warmen bardzo zbacza z tematu, więc na koniec pokaże pewnego demota*