Skocz do zawartości

Pawlex

Brony
  • Zawartość

    1057
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Pawlex

  1. Nadrealny nie musiał zastanawiać się, co dzieje się z trollem. Wystrzelił macki z dala od kamienistego potwora. Gdy te do czegoś przykleiły, Al'Tharad od razu tam się przyciągał. Dzięki temu jego przemieszczanie się było bardzo szybkie. - Eksploduje, eksploduje bo przegrzał mu się łeb. Fascynujące!
  2. Al'Tharad znów zbliżył się do trolla. Tym razem szata była tak blisko, że kaptur prawie zasłonił pysk potwora. - Nie odpowiada się pytaniem na pytanie. - Powiedział cicho i bardzo powoli. - Odpowiedz na moje pytanie. Mam je powtórzyć?
  3. Szata po raz drugi uniosła się z ziemi. Macki strzepały z ubrania cały brud z ziemi. - Więc? Jak brzmi twoja odpowiedź? - Zapytał, nie zmieniając swojego spokojnego tonu. Widział, że troll zaczyna przegrywać z własnym mózgiem. O ile takowy posiada.
  4. - Widzisz mój kamienny przyjacielu, w tej zagadce nie bardzo chodzi o rasę. - Odpowiedział, przybliżając się bardziej do twarzy trolla. - Człowiek, wampir, troll czy goblin. To może być każdy. W tym przypadku musisz wytężyć swój jak mniemam niezbyt..."wyćwiczony" umysł. O cóż może chodzić, jeżeli nie o rasę?
  5. - Co za durny, głupi, tępy...oczywiście że komuś takiemu nie będzie się chciało myśleć, kim jest Widle. - Mówił sam do siebie, zirytowany tępotą ale i też prostotą myślenia trolla. - Chwila moment. Głupi? Tępy? Aha! Al'Tharad pomachał kamiennemu swoimi mackami przed oczami, chcąc zwrócić jego uwagę. - Czas na zagadkę, trollu! Słuchaj mnie bardzo uważnie, powiem powoli i zrozumiale. Szli i jedli coś czego nie mają, bo gdyby mieli to co jedzą to by nie byli tymi kim są. O kim mowa i co jedzą?
  6. - Bardzo dobrze mój kamienisty przyjacielu. To właśnie to coś. - Powiedział, gdy tylko troll "natknął się" na Pana Wilde. - Jak myślisz? Cóż to może być?
  7. - Zastanawiać? Hmmm...- Macki spełzły z trolla, wracając do szaty. Ta ustawiła się przed trollem, w takiej pozie jak wcześniej. Wystawił rękaw w stronę Pana Wilde. Przynajmniej tam, gdzie słyszał jego głos. - Szanowny trollu, powiedz mi jak wygląda mój przyjaciel.
  8. - Pacyfikacja, mowa, nie ignorować trolli. Lekcja zapamiętana. - Odpowiedział. Co ciekawe był to ton zadowolenia. Zyskanie nowej wiedzy całkowicie zepchnął jakikolwiek ból. Z każdego możliwego otworu w szacie zaczęły powoli wychodzić macki. Zaczęły pełzać w stronę trolla. Na początku oplątały maczugę. Następnie rękę oraz nogi. - Niestety trollu, jestem zmuszony cię ukarać. Spłoszyłeś mi człowieka oraz chciałeś zrobić krzywdę... - Mówił, oplątując szyję stwora, korpus, kończyny. Gdy ten był unieruchomiony, zaczął go miażdżyć. Jeżeli okazałby się naprawdę twardy, nadrealny postanowił jeszcze dostać się mackami do jego otworu gębowego. Jego organy wewnętrzne nie mogły być z kamienia.
  9. Al'Tharad skierował rękaw szaty na największego typa, trolla. - Troll, kamienny. Twardy...niczym kamień. Miecz nic mu nie zrobi. Trzeba sporo krzepy aby rozbić mu czerep buławą. Ja natomiast po prostu zmiażdżę ci czaszkę. Od solidnego ciosu jest tylko lepszy solidny ścisk. Następnie skierował uwagę na człowieka, ku jego radości. - Człowiek. Nareszcie. Ciebie zostawię na koniec. Będziemy rozmawiać, poznawać się, edukować, opowiesz mi o ludzkich zwyczajach. - Mówił, wyobrażając sobie tą piękną chwilę. - Następnie sprawdzimy jak wyglądacie w środku. Obmaca wszystkie twoje organy. Oplącze bijące serce, zanurzę w żołądku, zatkam płuca, zmiażdżę kości...
  10. Do kółka podejrzanych typów zbliżył się płaszcz. Rękawy jego były skrzyżowane, wzdłuż "ciała". - Witam szanownych panów. - Zaczął uprzejmie, przyglądając się każdemu po kolei. Najważniejsze było określenie rasy. Jeżeli to ludzie, zabawa będzie jeszcze lepsza. - Czy mógłbym spytać na jaki temat panowie tak intensywnie dyskutują?
  11. - W takim razie będzie to mój drugi, idealny cel! - Odparł, uważnie słuchając swojego na wpół istniejącego towarzysza. - Uczmy się na błędach historycznych. Uczmy się jak wyczaić zagrożenie. Uczmy się jak pokazać białym królikom prawdziwy sadyzm a małym dziewczynką coś gorszego od piekła.
  12. - Niech mi pan coś wyjaśni, panie Widle. - Odezwał się, spokojnie jak zawsze. W jego zwyczaju było częste odstawianie skierowanych do niego pytań na sam koniec. - Jak bardzo ekscentryczny jest ten wymiar? Czy istota taka jak pan lub ja musi się obawiać bezbronnych staruszek, małych dzieci, magów, alchemików, białych królików czy owiec? Magów oraz alchemików jestem w stanie zrozumieć. Lecz ta reszta...czy wszyscy w gildii są na tyle słabi, aby móc zostać przez takie niedorzeczne zwierzęta i osoby zniszczony?
  13. Stwór wystrzelił mackę z prawego rękawa. Owinął nią klucz, po czym wciągnął do szaty. Cóż, to gdzie teraz ten klucz się znajduje to zagadka dla najtęższych umysłów tego świata. - Jestem zaszczycony że dane mi było poznać tak niezwykłą postać. Dziękuję. - Powiedział, po czym szata zgięła się w pół. Ciekawa wersja ukłonu. Al'Tharad ruszył do swego pokoju. Wszystkie macki ukryły się w szacie, toteż wyglądało to prawie jakby lewitowała. Jednak zatrzymał się zaraz przy wejściu do podziemi, zainteresowany trójgłowym psem który się tu znajdował. - Ach, cerber! - Powiedział, przyglądając się niezbyt sympatyczniej, śmierdzącej i krwiożerczej kupie sierści. - To prawdziwe zgromadzenie wszystkich znanych jak i nieznanych ras. Prawda psino? - Zapytał, niespecjalnie oczekując na odpowiedź. Stworzenia takie jak cerber raczej nie posiadały zdolności mowy.
  14. - Nie posiada pan wyglądu? - Zapytał zaciekawiony jeszcze bardziej. - Toż to...to cudowne! Al'Tharad krzyknął, uradowany że spotkał tutaj tak niecodzienną istotę. Szata wystrzeliła w górę, prawię sięgając sufitu. Podtrzymywana była przez pięć całkiem grubych, czerwonych macek. Wszystkie ociekały jakimś niezidentyfikowanym śluzem. W niektórych nawet zdołało się dostrzec fragmenty kości i czaszek. Resztki po zbyt ciekawych osobach. - Jak to dobrze że tu trafiłem! Nauczę się tu tak, tak wiele! - Mówił w ekscytacji. - Nie ma pan wyglądu. Jak duchy, zjawy, widma. Lecz nie może pan nimi być. Oni mimo wszystko mają formę. Niematerialną, ale mają. Jest pan niczym...ale i wszystkim! Moje plany? Uczyć się! Najchętniej o ludziach. O ich zwyczajach, toku życia, słabościach i mocnych stronach oraz o anatomii. Zewnętrznej...i wewnętrznej.
  15. - Z domu...oczywiście. - Al'Tharad odezwał się głosem spokojnym, jednak nieukrywającym żądzy zaspokojenia ciekawości. Był skierowany prosto do czegoś co było Mistrzem Gildii. Patrzył prosto na niego, przynajmniej tak myślał. Jednak wciąż nie mógł ustalić jak on wygląda. Dlaczego? - Nie mam twarzy, to fakt. Mimo to potrafisz to ustalić. Ja chyba patrzę w twoją stronę a nie mogę ustalić czym jesteś. Na pewno nie człowiekiem, ludzie chyba nie są w stanie zrobić z umysłu drugiej osoby takiej kaszki, aby sprawić że ta osoba nie jest w stanie określić jej formy. Nadrealny? Nie znamy takiej magii. Ork za głupi. Goblin na równi z orkiem, obydwoje idioci. Wampiry takie gierki nie interesują. - Mówił, zafascynowany próbą odkrycia tożsamości tego kogoś, bądź czegoś. - Może elf? Elfy mogą być w stanie zrobić taką sztuczkę. Czy jesteś elfem?
  16. Imię, nazwisko, przydomek: Al'Tharad Wiek: Teoretycznie, jest wieczny. Może być wiekiem na równi z światem, może nawet starszy. Nigdy nie zdradza swego wieku. (samolubny frajer) Rasa: Istota nadrealna. Wygląd: Szata. Oczywiście czarna szata, długa aż do ziemi. Z kapturem, w którym teoretycznie nic nie ma. Na rękawach wyryte na złoto nieznane nikomu wzory, prawdopodobnie jakieś napisy. I co? Większość pomyśli że zjawa, duch, widmo, krwiożercza ożywiona szata chcąca porwać małe dzieci. Otóż nie. Macki. Haczyk tkwi w obrzydliwych, obślizgłych, czerwonych mackach które w owym ubraniu się ukrywają. Czasami wychodzą z rękawów, jak i tam gdzie powinny być zwykłe ludzkie nogi. Pewnie chcielibyście wiedzieć co się stanie, gdy tę szatę się zdejmie. Cóż, wszyscy którzy spróbowali przepadli jak kamień w wodę. Co? Że ja mam ją zdjąć. Mowy nie ma! Charakter, zachowanie, sposób bycia: Jest strasznie ciekawski. Uwielbia dowiadywać się o nowych rzeczach, tajemnicach. Przez to często wplątuje się w nie jego sprawy. Jest również bardzo spokojny. Stoicki spokój. Niczym buddyjski mnich który osiągnął nirwanę. Nigdy nie widziałem tak obrzydliwie spokojnego czarnego charaktera. Nie brak mu kultury osobistej, zachowuje się jak prawdziwy dżentelmen. No cholera, to na pewno jest czarny charakter? Dobra, dodajmy coś złego i mrocznego...jest samolubny, nie widzi niczego złego w zabijaniu i torturowaniu oraz oglądaniu hentai. Tak, od razu lepiej. Umiejętności: Rozciąganie macek nawet do kilkuset metrów, kompletnie niewrażliwy na manipulację i strach. Umiejętność specjalna: Długowieczność. Atrybuty: Czarna szata. Krótka historia: Jak zapewne wszyscy wiecie, istnieje wymiar który zamieszkują potwory tak złe, tak szkaradne i straszne że nawet sam Lovecraft by się ich nie powstydził. (Plotki głoszą że to on stworzył ten wymiar. Kto go tam wie). W tym wymiarze mieszkał sobie Al'Tharad, który był uznawany za najmądrzejszą, najinteligentniejszą, wszystkowiedzącą poczwarę tego świata. Wszyscy chodzili do niego po pomoc, rady, nauki. Faktem było, że Al'Tharad miał całą tą gromadę głęboko w poważaniu, jednak wrodzona uprzejmość nie pozwalała mu od tak wysłać ich wszystkich z kwitkiem. Doradzał jak być jeszcze bardziej złym, krwiożerczym, jak szybko zabić swojego rywala, jak uwieść partnerkę, pigułka gwałtu czy chloroform, jak odebrać poród...i takie tam. Było jednak coś, o czym mackowaty stwór miał bardzo ograniczony zasób wiedzy. Świat ludzi. Toteż pewnego upiornego dnia postanowił dać nogę mackę ze swojego wymiaru do wymiaru ludzi, korzystając z portalu który posiadał każdy potwór, w każdym domu. Myślicie że kto jest odpowiedzialny za wszystkie niewyjaśnione porwania? Cel: Dowiedzieć się więcej o ludziach, w każdy możliwy sposób.
  17. @Phosky to wygląda mniej więcej tak: Podczas internetowej kłótni powoli dochodzi do porozumienia. Nagle nie wiadomo skąd zjawia się śmieszek/debil/gruby, zapryszczały pan któremu bardzo się nudzi i podburza obie strony do kolejnej kłótni. Cały cykl powtarzać w nieskończoność.
  18. Skarbie, jesteśmy w internecie. Tutaj nie ma miejsca na porozumienie stron.
  19. Wojny fanatyków sportu i nerdów są piękne.
  20. Może taka rakieta na szczękę nauczy Szpilkę pokory ;)

  21. Materla za długo na ringu nie postał XD

  22. Kebsy szalejo :v

  23. Techniczne ulepszają nam forum a userki i tak tylko narzekają? Niewdzięczne zwierzęta :)

    1. ....

      ....

      Ulepszają?

      -> Tnące się textboxy, które czasami się nie włączają

      -> Zrąbane formatowanie.

      -> Brak pełnej odpowiedzi (jest tylko szybka odpowiedź).

      -> Brak BBCode.

      -> Raz działające, raz nie wołanie i udostępnianie posta.

      -> Totalnie zrąbane wyszukiwanie.

      -> Niedziałające w obszarze jednego forum\kategorii etykiety, do tego dość nieczytelne.

      -> Brak cytowania selektywnego.

      -> Autoformatowanie które potrafi dać ataki k*cy.

      -> Spoilery działają, fajnie. Szkoda że formatowanie tego co ma być, a co nie w spoilerze to istny ból dupy

      -> Facebookizacja.

      -> Niedziałający czarny styl, ale to dobrze, biały jest lepszy.

      Bardzo ulepszanie, wow. Wymieniać dalej?

      (najgorsze jest to, że mam opisać te usterki, a nawet więcej po angielsku ;-;)

  24. Pawlex

    Tymczasowe /sb/

    To chyba prawda że polaczek lubi być ruchany przez rząd :>
  25. Pawlex

    Tymczasowe /sb/

    Nowoczesna 7,1% XDDDDD Serio kurwa ktoś na to głosował??
×
×
  • Utwórz nowe...