Skocz do zawartości

Pawlex

Brony
  • Zawartość

    1057
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Pawlex

  1. Pawlex

    [Gra] Niech żyje królowa!

    - Chciałem po prostu sprawdzić jak taki weteran zareaguje na słowa inwalidy. Słuchając Cube o przeciwnikach z którym mógł stanąć w szranki zastanawiał się jak zaplanować przebieg sparingu. - Ten nowy będzie idealny - Odparł po chwili namysłu.
  2. - Ha! Myślałem już że nic nas nie spotka gdy tak tu sobie siedzieliśmy i pierdoliliśmy o polityce - Krzyknął do grupy szczęśliwy i podniecony. Zachary szybko wyszedł na przód grupy, dobywając swojego tomahawka. - Trzeba tego gada przywitać ciepłym i przyjaznym ludzkim skurwysyństwem!
  3. Pawlex

    [Gra] Niech żyje królowa!

    - Nie przejmuj się moja droga - Rzucił Leszy, słysząc że Cube ma najwidoczniej jakiś problem. Czuł że jest tutaj dużo kucy oraz podmieńców, którzy najwidoczniej mają niezły ubaw, że ktoś taki się tu zjawił. - Jeszcze zrzędnie ci ten uśmieszek wyrośnięta kupo mięsa - Odparł do Crushing Hoofa, wskazując na niego kopytem.
  4. Pawlex

    [Gra] Niech żyje królowa!

    Leszy słysząc propozycje treningu jaki mógł wybrać lekko się skrzywił. W każdej opcji nie licząc sparingu był właściwie bezużyteczny. - ...jasny szlag - Powiedział sam do siebie. - Jedyne co mi zostało to niestety sparing...to co? Byłabyś tak miła mnie zaprowadzić? - Zapytał Cube wprost do jej ucha.
  5. Polećcie jakiś electro rock

  6. Pawlex

    [Gra] Niech żyje królowa!

    Leszy poczuł że dotyka twarzy Cube. Zaczął powoli ją czochrać po czuprynie. Była naprawdę przyjemna w dotyku. - Jestem Leszy gładziochu - Odparł po czym zabrał kopyto z jej grzywy. - No to skoro już się poznaliśmy możemy pójść w końcu na ten trening. Oczywiście możemy tu również stać i gawędzić do póki nas strażnicy nie zaczną batować...
  7. Pawlex

    [Gra] Niech żyje królowa!

    - Masz naprawdę przyjemny głos - odparł uśmiechając się do dziewczyn. - Jeżeli nie było by to oczywiście problemem to czy poprowadziłabyś mnie na ten trening? - Zapytał się nadzwyczaj miło, po czym wystawił swoje kościste i podziurawione "kopyto", szukając nim gdzie stoi nieznajoma.
  8. Pawlex

    [Gra] Niech żyje królowa!

    Leszy uniósł głowę w stronę kobiecego głosu, ściągając kaptur z głowy. - Teraz już wiesz koleżanko? - Wskazał na swoją opaskę na oczach.
  9. Pawlex

    [Gra] Niech żyje królowa!

    Leszy nie do końca wiedział co się właściwie dzieje, gdy poczuł że sala zaczęła zjeżdżać w dół. Mógł tylko sądzić że owa sala jest również czymś na wzór ruchomej platformy. Gdy dojechali na dół kompletnie nie wiedział gdzie się właściwie znajduje. - Czy ktoś mi może powiedzieć gdzie my właściwie jesteśmy? - Zapytał kompletnie zdezorientowany.
  10. Pawlex

    [Gra] Niech żyje królowa!

    -Ja mam pytanie - Rzucił Leszy do brązowego kuca, powoli wstając z siedzenia. - Co się stanie z osobą, która...powiedzmy nie ma ochoty na wykonanie jakiegoś zadania?
  11. Pawlex

    [Gra] Niech żyje królowa!

    Imię: Leszy Wygląd: Od innych changelingów wyróżnia go jego ślepota, przez co na oczach nosi opaskę. Jest również bardzo wychudzony. Nosi granatowy płaszcz oraz kaptur aby zakryć swoje "słabe i podziurawione ciało". Historia: Leszy od urodzenia był uzdolniony magicznie, bardziej od jego rówieśników. Bardzo łatwo uczył się nowych zaklęć i bez problemu ich używał. Niestety, w zamian za to nie potrafi przybierać postaci kuców. Już przed śmiercią królowej przebywał w Canterlocie. Dowiedziawszy się o jej śmierci dobrowolnie dołączył do wewnętrznej policji. Mimo iż wygląda bardzo mizernie jest bardzo niebezpieczny, zwłaszcza gdy jest sam na sam z jakimś łotrem, którego ma "przesłuchać". Cechuje się sadystyczną osobowością, jednak nigdy nie skrzywdziłby swoich znajomych. Umiejętności: Atak: 1 Obrona: 1 Potencjał Magiczny: 7 Pokład Energii: 7 Żywotność: 1 Perswazja: 1 Skradanie się: 1 Zmysły: 1 Należność do organizacji: Wewnętrzna policja Equestrii
  12. To dziś sylwester? ._.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [6 więcej]
    2. Kitsun

      Kitsun

      Kumpli do chaty zaprosiłem to trza było sie przygotowac :D

    3. Pawlex

      Pawlex

      Kuzwa Kitsu niech Twoja AJ mnie do ciebie zawiezie ;_;

    4. Kitsun

      Kitsun

      Za cieżki jesteś =w=

  13. - Przepraszam tatku - Rzekł niewinnie po czym wrócił na kamień, czekając aż Conrad dokończy szycie jego rany. - Także ten, przemyśl to jeszcze Victorio...bo możesz spieprzyć to wszystko jeszcze mocniej.
  14. - Wow, pani kapitan nie tak ostro. Wiem że ta planeta ma na nas zły wpływ, ale musimy się uspokoić - Odpychając od siebie Conrada zbliżył się do kapitan. Ból cały czas dawał się we znaki. - Ponadto takie wybory pewnie podkurwią wszystkich jeszcze bardziej. Demokracja to gówniany ustrój...
  15. - Słyszeć słyszałem - Odpowiedział bez emocji, wyciągając z kieszeni nienaruszoną paczkę chusteczek. - Proszę, czyste świeżutkie chusteczki. Nie ma tam żadnego robaka, żadnej bomby, nie były niczym wysmarowane ani zatrute.
  16. Zachary skorzystał z propozycji Conrada, siadając na kamieniu. - Wy medycy macie z deka przejebane. Musicie łatać każdego, nie ważne czy go lubicie czy macie ochotę zjebać i zapomnieć.
  17. - No tak...jesteś na głodzie - Odparł lekko się uśmiechając. - Ale czy to wystarczający powód by mnie dziurawić? Zrób ser z tamtego dezertera.
  18. Zachary złapał się za krwawiące ramię. Bolało, choć nie tak bardzo jak kiedyś. Przyzwyczajenie od wykonywanej pracy. - Widzisz? Jesteś bardziej agresywna ode mnie. Jakim cudem taka sucz została kapitanem? - Powiedział prosto w twarz Victorii. Przy okazji był nastawiony na kolejny strzał.
  19. Zacharemu kompletnie nie przeszkadzał dym tytoniowy. Czując nagły przypływ złości przez niezbyt sympatyczną odpowiedź pani kapitan uderzył ją lekko w twarz. - Może zaczniesz się w końcu zachowywać jak prawdziwa pani kapitan zamiast tylko drzeć ryja na innych i ich wkurwiać hmmm?
  20. Patrząc na resztki tego, co niedawno chciało zaatakować 505 Zachary po raz kolejny stracił jakieś zajęcie. Zrezygnowany zaczął się zbliżać do Victorii. - Może czas najwyższy znaleźć jakieś schronienie...chyba że mamy tu posiedzieć aż do nocy
  21. Zachary momentalnie zwolnił gdy kula świsnęła obok jego głowy, masakrując skolopendrę. Poczuł niezwykłą złość że ktoś ośmielił się tak bezczelnie pozbawić go przyjemności odebrania kolejnego nic nie wartego życia. Odwracając się w kierunku Conrada wystawił do niego środkowy palec.
  22. Od 7 do 18 poza domem...nie no fajnie...

    1. Future Pony

      Future Pony

      Też jutro jadę do kina, na Wałęsa:Człowiek z nadziei. Ciekawe czy to chociaż fajne będzie.

  23. Zachary dopiero teraz zauważył 505 która jest w tarapatach. Widząc stworzenie podobne do skolopendry od razu zaświeciły mu się oczy. - Upolować? Się robi pani kapitan - Dobywając tomahawk chłopak coraz szybciej biegł w stronę poczwary...
  24. - A więc kapitan wybrał sobie ładną grupkę wariatów - Rzucił z lekkim uśmiechem. - No cóż, co do jadu to nie chce mi się tego tłumaczyć ale... jad jest mi niegroźny - Ledwo co wymamrotał, zajadając się kolejnymi martwymi robalami. -...dziewczyno, te robaki są zajebiste!
×
×
  • Utwórz nowe...