Wpis 2
W nocy przyśnił mi się dziwny sen - byłam w Ponyvile, ale wszyscy patrzyli na mnie z niechęcią, lecz nie to było najgorsze. Uniakjać wzroku mieszkańców skierowałam sie do "naszej" siedziby pędziłam tam z nadzieją, że przynajmniej moja kuzynka, i potraktują mnie przyjaźnie - w końcu należę do Ligi. Zapomniała wtedy że mam już znaczek i otworzyłam drzwi - gdy tylko mnie zobaczyła to serdecznie uściskała mnie. Myślałam że Scoots i Sweetie zrobią podobnie ale jedyne cym mnie obdarzyły to dziwne spojrzenie tak jakbym nie powinna tu być, Potem kuzynka wzięła mnie na stronę i powiedziała to co przeczuwałam - że nie należę już do ligi bo mam znaczek. Przybiło mnie to okropnie, usiadła obok mnie równie załamana pozwoliłyśmy sobie na nawet na krótki płacz.
Potem sceneria snu uległa zmianie.Byłam w ciemnym lesie sama a wiatr niósł dziwny głos "Co się stało Babs myślałam ze się cieszysz ze znaczka" . Chciałam uciec od tego głosu jak najdalej, byle tylko go nie słyszeć, lecz gdziekolwiek poszłam wciąż go słyszałam - szydził ze mnie, drwił, aż w końcu, nie wytrzymałam i krzyknęłam - To nie prawda, kocham swój znaczek, bo jest mój a dziewczyny na pewno mnie nie wyrzucą z Ligi. Wówczas między drzewami zauważyłam kucyka, sądziłam że to mój szyderca ujawnił się, ale kucyk odwrócił się do mnie i z uśmiechem powiedział " Pokonałaś swój strach Baba jesteśmy z ciebie dumne". Gdzieś słyszałam już ten głos, ale gdzie ? Nie dowiedziałam się, bo obudziłam się wtulna mocno w swoją przytulankę