Obejrzałem odcinek i powiem tyle nie sądziłem, ze twórcom uda się osiągnąc poziom 2 pierwszych sezonów, skoro podziękowali Faust, ale byłem ja widać w błędzie i to sporym.
Temu odcinkowi według mnie nie brakuje nic, bo w końcu dostaliśmy, miedzy wersami głównej historii trochę info na temat "jak pegazy robią zimę" jak się okazuje to równie wymagające wyzwanie co przywitanie wiosny ogromna masa roboty. OK teraz coś na temat głównej fabuły czyli relacji RD i Tanka., jak dotąd były one pokazywane zbyt szczątkowo, przez co odnosiłem wrażenie, że nasza Tęczusia trochę się wstydzi Tanka, ale tu widzimy, ze naprawdę go kocha - do tego stopnia, że dla niego chce powstrzymać naturalny proces hibernacji przyrody, cóż z jednej strony można to uważać za samolubsto, ale spójrzmy na 2 stronę medalu - czy gdyby wasze zwierzątko zachorowało nieuleczanie to zachowywalibyście się jakby nic się nie stało ?
Otóż nie ! Czynilibyście to wszytko co RD czyni w tym odcinku, bo przecież to wasz ukochany pupilek, który ma w waszym sercu szczególne miejsce, więc nie ganię RD za takie zachowanie, a miny jakie przy tym robi są mega co z w uzupełnieniu z zachowaniem PP tworzy wręcz mieszankę wybuchową.
Jestem też w podziwie dla stanowczości Fluterki, takiej jej j nie widziałem i spodobało mi się - najważniejsze, że w tej stanowczości nadal zachowała empatię do innych kucyków.
Mamy 2 największe plusy teraz czas na kilka mniejszych
+ piosenka jest genialna, typowo w stylu RD i wpada w ucho, a wokal jest idealny
+ płacząca w "środku" - rozwali mnie tekst i potwierdzenie samej kowbojki
+ RD bałwan rulez hehe
+ dewiza Starków - taki mały smaczek a mnie cieszy
* scena ze Spikiem - bardzo śmieszna
Minusy ? A po co one komu niech wracają do matmy, bo tu ich nie ma (jest dużo sytuacji pseudo minusowych, ale je da się obalić Celest Hammerem)
ocena 20/10 !