Skocz do zawartości

Dżuma

Brony
  • Zawartość

    541
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dżuma

  1. Kurrrczę, Zeno Clash, a taką miałam ochotę na druga cześć ;v;
  2. Zakwasy.

    1. SzymonL

      SzymonL

      Mmm, żur na zakwasie...

  3. To ja przygarnę Startopia, bo bardzo podobają mi się takie gry . Czemu wcześniej jej nie widziałam ? D:
  4. Jestem głupia, ale cóż zdarza się. Odwróciłam się do niego ze wzrokiem mówiącym wszystko, wyglądałam jakbym oczekiwała, ze zacznie sie zwijać w bólu i agonii, ale nie zadziałało, stał jak stał, a ja jedynie mogłam się poddać. Machnęłam kapitulacyjne rękoma, patrząc na mężczyzn spod łba. Dygnęłam ironicznie, gdy tylko sie poprawił, sytuacja nie podobała mi się ani trochę, ale co mogłam oczekiwać po wtargnięciu na statek wroga... sama .
  5. Poproszę Dream Machine Chapters 1-3
  6. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    [ Nie każdy ma czas na poświecenie by pisać posty automatycznie, są inne tematy, są inne obowiązki, to tylko zabawa]
  7. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    [ Tylko chodzi o to, ze wy zapędzacie ze swoją fabuła, a inne RP też musi mniej więcej się unormować z czasem, inaczej nie mamy po co pisać, skoro mamy znów przeskakiwać na następny dzień ]
  8. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    // Od tego jest MG //
  9. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    Wyciągnęła się mocno, by większość mięśni mogła się rozciągnąć. Przeturlała się jeden razy, by wrócić do pozycji sfinksa. - Dobrze gdybyśmy znaleźli jakieś ciekawe miejsce na te wszystkie ... "ludzkie" rzeczy. - wspomniała wstając i mocno się otrzepując się. Wadera na myśl o spacerze, biegu małym ruchu zamerdała wesoło ogonem. - Ruszajmy - uśmiechnęła się.
  10. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    Poruszała swoim krótkim ogonem to w prawo to w lewo. - W takim razie, ktoś zostanie przegranym w tym wszystkim. - mruknęła z grymasem no pyszczku, ale później wraz z nabraniem kolejnego wdechu znów złagodniałą. - Sądzę to dobry pomysł , nawet bardzo dobry - powiedział prostując trochę uszy. Uśmiechnęła sie do niego ciepło. (przepraszam, nie mam pomysłu na post)
  11. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    Na wzmiankę o króliku żołądek wilczycy przypomniał sobie, zę jeszcze nic nie jadł. Sama Sophie zignorowała to, na polowanie miała wystarczająco czasu. - To bardzo odprężające - potwierdziła słysząc o spacerowaniu. Wygięła się, rozciągając grzbiet . Ostatecznie wylądowała w pozycji na "sfinksa". Poruszała uszami, słuchając otoczenia, może coś ciekawego wyłapie. - Zastanawiam się, która strona w końcu sobie odpuści ... - odpowiedziała mając na myśli konflikt z Omegami. Sapnęła ciężko.-... w końcu, któraś musi.
  12. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    Odprowadziła zrywająca się dwójkę wilków w odpowiedzi na wycie. Sama jednak zareagowała jedynie skierowaniem uszu w stronę dźwięku. Uznała, że nie ma co sie fatygować. Gdyby to było prawdziwe zagrożenie, mogące coś komuś zrobić, wycie byłoby z pewnością bardziej "ostre". Kłapnęła zębami z chwilowego znudzenia. - Jest dość ... specyficzny. - stwierdziła trochę niepewna. Kładąc po sobie uszy, często zachowanie innych jej się udzielało. Uśmiechnęła się do Doriana - Nie mam co ze sobą zrobić... ale dzięki, że pytasz. - przystanęła zastanawiając sie chwilę -A co z Tobą? Pewnie zrobiłeś cos bardziej pożytecznego niż ja.
  13. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    Dla niej ta wymiana zdań nie byłą z pewnością czymś pozytywnym, ale ona najchętniej by się nie odzywała . Słuchała wilków z postawionymi uszami, kierując je za każdym razem w wilka, który zaczął coś mówić. Ugryzła się w język, chcąc odpowiedzieć nowemu członkowi, a raczej wilkowi, którego jeszcze nie znała, że nie ma co sie rozczulać na przeszłością. Było, minęło, kropka. Miała dość surowe podejście do takich rzeczy. Została wychowana jedynie przez ojca. Matka po prostu odeszła do innego stada. Sophie nie winiła jej za to. Nikt jej nie winił, każdy ma swoją wolna wolę i nikt nie powinien jej podważać. Przebrała przednimi łapami w jednym miejscu, w końcu siadając Przypatrywała się wilkowi, trochę bezczelnie, ale ciekawiły ją jego dwukolorowe tęczówki. Odwróciła wzrok słysząc wycie, zamerdała chwilowo swoim krótkim ogonem, odpowiadając podobnym odgłosem. Nieznajomy trochę się tego przestraszył i później znów zaznaczył, ze może być wyrzutkiem. Posiadanie innych oczu, to tylko sprawa biologiczna, nie ma nic wspólnego z charakterem. Ostatecznie odprowadziła go wzrokiem. Ciekawa persona. Przytuliłam uszy do głowy, wściubiając nos w swoje przednie łapy. Rozmyślała nad czymś przez chwilę, zanim sie położyła
  14. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    ( 50 powiadomień ;v; Teraz muszę nadrobić, cała resztę dnia i nocy. ) (A) Sophie po zakończeniu rozmowy z Dorianem, bo w końcu jakoś musiała sie skończyć, ze względu na noc. Jak każdy ze stada , nie tylko Alfy i Omegi ostatecznie wrócił do lasu. Dziewczyna aby dokonać przemiany miała przynajmniej 10 minut drogi, za bardzo się obawiała, ze ktoś ją nakryje. Swoje ciuchy wraz z resztą torby, zostawiała w opuszczonej szopie, gdzieś w głębi lasu. (mam nadzieję, że nic się nie stanie, jeśli to tu wtrącę, w każdej chwili mogę zamienić to na coś innego). Później będąc już w formie wilka wróciła na tereny swojego stada. Czuła, ze jak zwykle emocje wszystkich, ze względu na Omegi, są na tyle wzburzone, że lepiej by do nich nie podchodziła. Poszła spać, układając się gdzieś w jednym wyżłobień pod rozpostartym drzewem. Obudziła sie wypoczęta i trochę głodna, co jej nie przeszkadzało, ma dużo czasu na polowania, chociaż w nich nie byłą zbyt dobra. Pałętała się gdzieś po terenach, szukając jakiegoś zajęcia. Ostatecznie gdyby go nie znalazła, mogła wrócić po książki przemienić sie i móc w spokoju zagłębić się w lekturę. Zupełnie przypadkiem trafiła na samice i samca, których poznała w szkole i jednego nowego. Ostatecznie zignorowałaby ich , nie chcąc przeszkadzać, ale słysząc agresywne z jej perspektywy słowa postanowiła wtrącić swój głos. Nie chciała by stado miało problemy wewnętrzne gdy Omegi sobie spokojnie istnieją. - Przepraszam, że się wtrącę, ale nie widzę powodu do kłótni. -powiedziała wcześniej dygając na powitanie.
  15. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    / Mam nadzieję, ze Sayu dostałeś potwierdzenie o granie. Z tego co wiem, a co raczej przeczytałam stado zachodnie nie ma miejsc ;v / Spisała tytuł książki w notatniku. Można było zobaczyć tam pełno nazw, to poskreślanych to odznaczonych. Większość miała przypisanych również autorów, wiec były zapewne kolejnym tytułami dzieł mniejszych czy większych artystów. Dziewczyna bardzo lubiła czytać, mogłoby sie czasem wydawać, ze jak szczeniak zachwyca sie pojedynczymi stronami książek. Trochę sie speszyła, nie wiedząc zbytnio czym jest owy "kwazar", ale miała nadzieję, że książka jej choć trochę tą sprawę rozjaśni. - Dziękuje. - odpowiedziała. Cały czas dziękowała, za byle drobnostkę, ale tak została wychowana. Nie chcąc siedzieć w takim bezruchu, odchyliła głowę by spojrzeć w wcześniej wspomniane niebo, które było aktualnie błękitne, a uwieńczeniem - rażące w oczy słońce. - Mam szczerą nadzieję, że kiedyś mi trochę poopowiadasz... sama jedynie potrafię sie zachwycać jego pięknem. - powiedział biorąc kolejny kęs jabłka.
  16. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    / Hej, hej. Spokojnie. Ludzie. Przepraszam, że wyjdę na zrzędliwą osobę, ale proszę przystopujcie. Rozumiem zabawa zabawą, kto jej nie lubi ? Bardzo dobrze, że wątek cieszy się popularnością, ale póki co widzę tutaj okropny spam. Wręcz zasypujecie go postami, które można ładnie rozbudować i aż tak nimi tego nie zapychać. Powstaje chaos nie tylko psujący cały wątek, ale i uniwersum w jakim gramy. Przystopujcie. Pamiętajcie o zasadzie choć trochę rozbudowanych wątków. Przepraszam, też z góry właściciela tematu, że się wtrącam w ogarniecie nieswojego wątku, ale widząc to wszystko aż się odechciewa coś pisać. Zdjęła torbę z ramienia by mogła zostać odłożona na ziemie i dając więcej wolnego miejsca dla Doriana, i niej samej. Zmrużyła oczy, obracając jabłko w dłoni. - Podziękuję, trzeba w życiu spróbować wszystkiego... nawet jabłka .- powiedziała, biorąc kolejny kęs, po dłuższym namyśle nawet nie było złe. Po chwili jabłko było zjedzone do połowy. Przyjrzała się Dorianowi, miała nadzieję, że się z nim jakoś dogada. Wyglądał na spokojnego. Sięgnęła do torby, po zeszyt, a raczej notatnik. Trudno było powiedzieć, miał twardą, lekko wyblakłą okładkę. Wzięła pióro, po czym spojrzała znów na Doriana: - Jeśli mogę się spytać, co czytałeś w bibliotece? - powiedziała dość niepewnie.
  17. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    Sophie rozejrzała się za miejscem siedzącym. Pomysł biegania był kuszący, ale wolała to robić na dobrze jej znajomych czterech łapach z dodatkiem polowania. - Ja sobie odpuszczę póki co... - odmówiła grzecznie, siadając na jednej z ławek przed szkołą. Podkuliła jedną z nóg do siebie obejmując ją ramieniem. Wolała teraz nie przemieniać się w wilka, koniec szkoły pełno nastolatków mogło sie teraz kręcić po lesie. Była głodna, wyciągnęła jabłko z torby. Skrzywiła się widząc owoc, kawałek świeżego mięsa z pewnością byłby lepszy, ale zęby w jakie wyposażony był człowiek słabo znosiły radzenie sobie z surowym mięsem. Ugryzła kawałek, powoli go przeżuwając, może jednak przemienieni sie w wilka byłoby lepszym pomysłem.
  18. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    Z pewnością gdyby miała ogon zamachałaby nim wesoło, ale cóż w postaci ludzkiej był on zredukowany, a gdy jest wilkiem również brakuje sporej jego części. Skinęła uprzejmie w stronę Doriana, jakby chcąc odwzajemnić te miłe słowa, niestety ludzka mowa ciała była bardzo ograniczona. Przejechała dłonią po lnianej torbie, szarej, nudnej, ale dla Sophie wystarczająco prostej by mogła spełniać swój obowiązek i w pewnym sensie ładnie wyglądać. W sumie mogła co na niej wyszyć, a książka do robótek ręcznych gdzieś jej się pokazała gdy była w bibliotece.
  19. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    Uśmiechnęła się miło do chłopaka, który do nich podszedł. Widziała go wcześniej w bibliotece. - Sophie - właśnie chciała się zapytać o ich imiona, własne stado a nawet tak prostej rzeczy nie wie. Nie powiedziała też nazwiska, które było zbędne, tylko by zaspokoić ludzką dokumentację. Tak przy okazji była ciekawa książki jaką wcześniej czytał Dorian, ale nie miała śmiałości by wtedy spytać.
  20. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    - Przyzwyczajam się do tych dusznych pomieszczeń - powiedziała z małym rozbawieniem, biorąc duży haust powietrza . - W dodatku muszę się uporać z pismem, trzymanie pióra to udręka. Mam nadzieję, ze lepiej Wam mija czas . - napomknęła, stając lekko na palcach. Co jakiś czas spoglądała na resztę uczniów czując, ze gdzieś znajdowało się stado Omega.
  21. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    (ło matko, trochę człowieka nie ma i już 23 powiadomienia) Dziewczyna dreptała przez szkołę lekko blada. Najwidoczniej uczniowie podekscytowani nowym dniem marnowali tyle powietrza, ze w klasie robiło się na tyle duszno by osłabić Sophie. Przebywanie w zamkniętych pomieszczeniach przez dłuższy okres czasu źle jej służył. Gdy w końcu wyszła rozejrzała się. Znów zauważyła chłopaka i dziewczynę ze swojego stada. Postanowiła trochę sie zintegrować. - Hej - powiedziała niepewnie podchodząc do nich - Nie przeszkadzam? - spytała grzecznościowo zawieszając swoje dłonie na pasku od lnianej torby.
  22. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    Sophie spisała tym razem wyraźnie i co najważniejsze dokładnie sale w jakich ma lekcje. Stając przy planie spotkała kolejnych "swoich". Cóż ma szczęście. Uśmiechnęła się powitalnie do chłopaka i dziewczyny, odchodząc w stronę soli gdzie miała się odbyć pierwsza lekcja. Usiadła na korytarzu, patrząc na okładki książek jakie wypożyczyła. Przewertowała tą o modzie, patrząc na różne zdjęcia przedstawiające różne kreacje jakie zmieniały sie na przestrzeni wieków. Uśmiechnęła sie do siebie, widząc lata 70. czy 80., podobały jej się.
  23. Dżuma

    [Zapisy] [Gra] Stada

    Sophie odłożyła wcześniejszą książkę, wodząc palcem po grzbietach innych lektur. Sięgnęła jedną z zadowoleniem, gładząc jej okładkę. Jedna z kilku tomów o wilkołakach. Bardzo miło się czyta to co ludzie potrafią wymyślić, a szczególnie gdy po części można wstawić tam swoją osobę. Odłożyła ją, wiedząc, że zna jej fabułę, przecież ja czytała. Przeszła na kolejny regał gdzie znalazła "Historię mody" by zrealizować swoje małe postanowienie, a po drodze na małej wystawce - na mniejszym regaliku sięgnęła przypadkową książeczkę. Była ona pełna cytatów z filmów, piosenek czy innych książek. Lubiła coś takiego czytać, mogła później porozmyślać na temat poszczególnego słowa - taka jej wewnętrzna zaduma i kształtowanie własnej filozofii. Coś przykuło jej uwagę, chłopak, który aktualnie zakładał słuchawki Objęła go wzrokiem nie znała go. Skinęła w niemym powitaniu z towarzyszącym uśmiechem do chłopaka. Podała bibliotekarce książki wraz ze swoja godnością brzmiącą "Sophie Evans". Podziękowała z dygnięciem chowając książki do torby, spytała o swoją klasę i czy czasem nie ma planu. Plan wisiał zaraz za drzwiami, przez co lekko spłoszona wyszła by nie zrobić z siebie większej sieroty.
×
×
  • Utwórz nowe...