Skocz do zawartości

Coldwind

Brony
  • Zawartość

    524
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Coldwind

  1. Może na FiMFiction coś by się znalazło... Tutaj nic takiego nie ma. Tak akurat się składa, (uwaga, #chamskareklama) że planuję napisać crossa z Nieśmiertelnym, ale to dopiero najwcześniej pod koniec października.
  2. Ktoś tu ma chyba za dużo wolnego czasu. Czyżby już się skończyło ocenianie opowiadań nominowanych do Fanfikowych Oskarów?
  3. Kolejny rozdział pojawił się nieoczekiwanie, niczym hiszpańska inkwizycja. Miło jest mi powiedzieć, że opowiadanie nadal utrzymuje bardzo dobry poziom. Czyta się naprawdę lekko, szybko i przyjemnie. Wena została naprawdę dobrze spożytkowana. Nie zauważyłem żadnych błędów logicznych, interpunkcyjnych, czy literówek. Pozdrawiam i czekam na kolejne rozdziały.
  4. Pora w końcu spróbować szczęścia w Gradobiciu. Opowiadania: Exodus [Slice of Life][Sad] Temat: Na zieleńszych pastwiskach Chwilo, trwaj [Slice of Life][Sad][Crossover] Temat: Equestriański Faust Lot [Slice of Life][Sad] Temat: Z wysoka długo się spada Pozdrawiam i życzę miłej lektury.
  5. Przybyłem, zobaczyłem, przeczytałem. Na kolejny rozdział trzeba było trochę poczekać, ale opłaciło się. Scenę walki z triadą przeczytałem jednym tchem. Akcja. Emocje. Tego mi było trzeba. Zauważyłem tylko kilka małych potknięć, ot raz na jakiś czas pojawił się błąd. Pozdrawiam i czekam na kolejne rozdziały. Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka
  6. Pierwszy. Tekst jest zdecydowanie wart przeczytania. Z początku wydaje się, że to tylko zbiór jakiś opowiastek. Z czasem jednak okazuje się, że wszystko jest ze sobą połączone. Końcówka... Mistrzostwo. Czuć tutaj grozę, ten obłęd bohatera. Co do stylu... Naprawdę nieźle. Te wszystkie przypisy, brakujące fragmenty - dzięki temu naprawdę można poczuć, że czyta się naukowo opracowany stary manuskrypt. Styl pisania bohatera w zakończeniu, te wszystkie błędy i dopiski krwią - sprawia to, że atmosfera jest naprawdę gęsta i nawet przerażająca. Od strony technicznej nie zauważyłem żadnych uchybień, znaczy się tych niecelowych. Przydałaby się tylko może jeszcze jedna lub dwie historie, bo czuję lekki niedosyt. Wyczuwam w zagadce z zakończenia materiał na niezłą opowieść grozy, dziejącą się już po znalezieniu dziennika. Autorze, masz może jakieś plany? Ocena: 9/10 Pozdrawiam i czekam na kolejne dzieła. Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka
  7. Miło mi Tu cię zaskoczę: piszę tylko od święta. Styl może być zasługą przeczytanych setek, a może nawet tysięcy książek. Jakby to opisać... po prostu słowa same przychodzą mi do głowy, a potem przelewam je na papier. Staram się napisać takie opowiadanie, jakie sam chciałbym przeczytać, będąc czytelnikiem. Wielkie dzięki za opinię i pozdrawiam.
  8. Wszystkiego najlepszego!

  9. Zajrzałem tutaj szukając kolejnej ciekawej lektury. Wybór padł na "Legendę Trusty Branda". Szacun, to kawał dobrej roboty. Przede wszystkim, pochwały należą się za baśniowy klimat. Pod tym względem fanfik to mistrzostwo. Jakby to ująć... po prostu czuje się w tym świecie życie. Można łatwo wczuć się w klimat. Jako legenda, opowiadanie bardzo dobrze spełnia swoją rolę. Główny bohater może wydawać się trochę wyidealizowany, ale tak to już jest w legendach. Co do wad... Pojawiały się czasem zgrzyty w stylistyce, ot autorowi zdarzyło się przekombinować niektóre zdania, na szczęście takie wpadki to rzadkość. Ocena: 9/10 Pozdrawiam i czekam na nowe dzieła.
  10. Wszystkiego najlepszego!

  11. Dzięki za opinię. W wersji rozszerzonej zamierzam rozwinąć opowiadanie. Podczas pisania wersji na konkurs miałem jeszcze kilka pomysłów na historie, m. in. chciałem opisać wpływ eliksiru na niepełnosprawność, ale wtedy nie wyrobiłbym się w terminie. Kiedy ona wyjdzie? Być może zacznę pisać już w październiku bądź w listopadzie. Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka
  12. Opowiadanie napisane na konkurs "Moja Mała Kreatywność", gdzie jakimś cudem zajęło pierwsze miejsce. Publikuję je w wersji konkursowej. W niedalekiej przyszłości planuję napisać wersję rozszerzoną, a na razie łapcie to. 100 ml Opis: Bariera cały czas zmienia Ziemię w Equestrię. Ludzkość stoi na skraju zagłady. Jednakże istnieje sposób na ocalenie - ponifikacja. Nowe życie jest na wyciągnięcie ręki. Wszystko dzięki szklance eliksiru ponifikacyjnego... Czekam na sugestie odnośnie wszelakich błędów czy fabuły.
  13. Kolejny odkop. Na fika trafiłem po przeczytaniu "Moja Mała Dashie: Reloaded". "Gang..." jest bardzo fajnym dodatkiem do rzeczonego opowiadania. Czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Największa zaleta - humor. Heheszki z rządu, służb specjalnych, prokuratury... Daję okejkę. Czy są jakieś wady? Przydałyby się odstępy pomiędzy akapitami, byłoby wygodniej czytać. Oprócz tego wszystko gra. Podsumowując: jeżeli ktoś czytał wcześniejsze dzieła autora, to będzie dla niego fajna lektura do szybkiego przeczytania. Ocena: 9/11 Pozdrawiam i czekam na kolejne dzieła.
  14. Odkopuję tego fika z czeluści działu. Szkoda, że od prawie trzech lat nie pojawił się nowy rozdział. Opowiadanie jest naprawdę dobre i chciałbym więcej. W naszym fandomie jest wiele fanfików opisujących bitwy, a opowieści o działaniach zakulisowych, takich jak walki wywiadów, to rarytas. Kurczę, szkoda, by miał się zmarnować taki potencjał. Jedyne wady to stosowanie myślników zamiast półpauz w zapisie dialogowym i brak justowania. Poza tym nic dodać, nic ująć. Ocena: 9,5/10 Pozdrawiam i mimo wszystko czekam na dalszy ciąg.
  15. Opowiadanie z interesującą, a przy tym życiową fabułą. Po przeczytaniu zmusza do refleksji na temat tego, co dzieje się w naszym świecie. Obraz dopełniają główni bohaterowie, wyraziści i posiadający swoje motywacje. Obydwaj nie są święci, ale każdy może inaczej ich ocenić. Opisy na wysokim poziomie, pozwalają wczuć się w klimat fika. Styl... Jest dość dobrze, ale niektóre zdania są przydługie i można by je spokojnie rozbić na kilka krótszych. Zdarzały się też literówki i błędy interpunkcyjne, jednak w większości przypadków nie drażniły mnie zanadto. Podsumowując: opowiadanie warte przeczytania, ale temat jest trudny i nie dla każdego. Ocena: 8,5/10 Pozdrawiam i czekam na kolejne dzieła.
  16. A pamiętasz może co mniej więcej było nie tak? Przyda mi się to wiedzieć ^^ Jutro na spokojnie postaram się zaznaczyć takie momenty. Teraz nie mam zbyt dużo czasu Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka
  17. Pierwszy. Pora na komentarz. Fabuła jest całkiem, całkiem. Wątki tajemniczej choroby i "recyklingu" dusz zaciekawiły mnie. Z bohaterów najbardziej zaciekawiła mnie Luna, naprawdę nieźle oddałaś jej emocje Reszta też niczego sobie, ale poczekam na dalszą część, gdy się jeszcze bardziej rozwiną. Styl niezły, ale pojawiały się gdzieniegdzie zgrzyty, które psuły przyjemność czytania. Strona techniczna - pojawiały się błędy, poza tym trzeba by poprawić zapis dialogowy (poprawny: tabulator - półpauza - spacja - treść dialogu - spacja - półpauza - didaskalia (tekst opisujący)) Na razie 7/10, czekam na więcej.
  18. Coldwind

    Wyżal się.

    @up Nigdy nie wolno się poddawać, przekonałem się o tym na własnej skórze. Po skończeniu gimnazjum byłem lekko aspołeczny. Po prostu zostałem zawiedziony przez najlepszych przyjaciół, a jeżeli w szkole trzeba coś było zrobić w grupach, to wszyscy chcieli być ze mną, bym odwalał czarną robotę za nich. Poszedłem do liceum. Podczas pierwszej lekcji matematyki trochę się skompromitowałem mimo, że byłem finalistą konkursu kuratoryjnego. Poczułem się wyobciwany wśród reszty klasy, zwłaszcza, że nikogo nie znałem. Załamałem się, cały czas rozmyślałem, czy nie lepiej byłoby się przenieść. Na szczęście, dzięki wsparciu kilku osób udało mi się otrząsnąć. Uczyłem się matmy tak, by nauczyciel nie mógł mnie już na niczym złapać. W końcu nadszedł dzień testu z wiedzy z gimnazjum. Gdy nauczyciel sprawdził testy okazało się, że tylko ja miałem wynik powyżej 90% (a klasa składała się z najlepszych osób w tej części województwa, próg punktowy 144 na 200, najwyższy w historii szkoły). Nauczyciel pogratulował mi, podał mi rękę i już więcej mi nie docinał. Od tych wydarzeń minął rok. Teraz stałem się bardziej społeczny, mam sporo nowych przyjaciół, z toksycznymi kumplami z gimbazy prawie się nie widuję. Ten kop w tyłek od losu pomógł mi przewartościować parę rzeczy. Agleć mam nadzieję, że i tobie ułoży się w życiu. Trzymam za ciebie kciuki. Pamiętaj: zawsze patrz na jasną stronę życia. Można być głęboko na dnie, ale zawsze jest nadzieja na wyjście. Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka
  19. Zdecydowanie zbyt dużo randomu. Rozumiem, autor chciał pokazać patologię i szaleństwo wojny, ale niestety tekst zmienił się w bełkot. Czy to opowiadanie ma jakikolwiek plus? Spodobała mi się ostateczna konkluzja, że wojna jest tak naprawdę zabawą dla dowódców, którzy mają gdzieś zwykłych obywateli. Kurczę, można by wyłuskać coś z tego pomysłu, jakieś porządne opowiadanie wojenne, ale przesadny random wszystko zniszczył. Co za dużo, to niezdrowo. Ocena: 3/10
  20. "Nudny dzień z życia diamentowego psa" Przeczytane. 1. Fabuła: Na początku jest lekko i przyjemnie, jak to w typowym Slice of Life, ale z czasem akcja staje się wartka. Poza tym, nie ma żadnych dziur. A wszystko to w klimacie Gwiezdnych Wojen i ubarwione lekkim humorem. 2. Bohaterowie: Dobrze napisani, nic dodać, nic ująć. Oczywiście, najlepiej wypada tu główny bohater, który nie jest przesadzony w żadną stronę - cwaniak, dla którego najważniejszy jest jego własny interes, ale też lojalny wobec przyjaciół wojownik. 3. Opisy: Nie jest ich ani za mało, ani też tak dużo jak w "Nad Niemnem". Dzięki nim łatwiej jest się wczuć w fabułę. 4. Styl: Opowiadanie napisane jest lekkim językiem, czyta się szybko. Narracja pierwszoosobowa z perspektywy protagonisty, ubarwiona jego przemyśleniami jest wielkim plusem fika. 5. Strona techniczna: Bez zarzutów. Ani jednej literówki czy błędu interpunkcyjnego. Pod tym względem - ideał. Ocena: 10/10 Pozdrawiam i czekam na więcej.
  21. Wydaje mi się, że tym nieoficjalnym zakończeniem jest rozdział 80. EDIT: Racja, na wstępie autor pisze, że rozdział nie należy do kanonu. Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka
  22. Pierwsze od pewnego czasu opowiadanie komediowe, które przeczytałem kilka razy, a za każdym razem tak samo mnie bawiło. Plusy: + Fabuła - ciekawa, aż chce się czytać dalej. + Humor - największa zaleta tego fika. Co tu mówić, to po prostu trzeba przeczytać. + Bohaterowie - a wśród nich najlepiej w mojej opinii wypadają Chrysalis i Blueblood. + Jakość tłumaczenia - bardzo dobra. Pojawiły się drobne zgrzyty, np. "Whoa!" można by przetłumaczyć na "Prrr!", ale zadanie zostało wykonane na piątkę. Minusy: - Strona techniczna - podczas czytania znalazłem trochę błędów interpunkcyjnych i literówek, które raziły. Tam, gdzie je znajdowałem, sugerowałem poprawki. Poza tym w zapisie dialogowym powinno stosować się półpauzy zamiast myślników, ale to nie jest wielki grzech. Ocena: 8,5/10
×
×
  • Utwórz nowe...