Skocz do zawartości

Celion's Legends [Gra] [Zapisy]


timber

Recommended Posts

Astra wstała o świcie. Wszyscy jeszcze spali. Postanowiła się przejść. Wzięła broń na wszelki wypadek i wyszła.

Poszła nad rzekę gdzie zawsze przebywała gdy chciała mieć chwilę dla siebie. Usiadła na kamieniu i zaczęła śpiewać. Część zwierząt przyszło w tamto miejsce, bo od razu rozpoznały jej głos.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 509
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Dastan obudził się. Podniósł głowę i cicho ziewnął. - To już ranek? - szepnął do siebie zaspany, podniósł się, wyjął z torby sztylet i postanowił ruszyć nad rzekę. Wyszedł cicho z jaskini, gdy był na miejscu i zobaczył Astre nie odezwał się tylko oparł cicho o drzewo. Chciał zobaczyć co robi. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Załóżmy, że moja postać zasnęła)

Billie obudził się głodny. Jak to zwykle się budził. Postanowił wyjść z jaskini i rozprostować nogi. Wcześniej wziął nóż i ruszuł na wstępne zapoznanie się z terenem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie spałam już długo, przesiadując na pobliskim dębie, w koronie, gdzie zrobiłam wygodne miejsce, wręcz idealne do siedzenia, i oglądania terenu. Zauważyłam Astralną, Chłopaka, a po chwili Podróżnika. Uśmiechnęłam się chytrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Astralna :v? Poważnie?]

Astra położyła się plecami do góry na trawie tuż obok wody. Wciąż śpiewała, a jedna z wiewiórek przycupnęła jej na ramieniu. Reszta zwierząt wciąż słuchała.

Edytowano przez Szeregowa Rainboww Dash
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro... A czemu nie? Sprawdziłam wiszącą obok gałęzi (tej, na której teraz się wylegiwałam) lianę. Wydawała się być stabilna, a zabawy z braćmi jednak mnie czegoś nauczyły. Niepewnie wstałam, i włożyłam sztylecik do kieszeni (tym samym dziurawiąc ją tak, by pięknie nadawała się na pochwę z wystającym mieczem), po czym złapałam się liany, jeszcze raz wyglądając przez liście. Pociągnęłam ją, po czym obskoczyłam drzewo, tak, by liana była wokół niego owinięta, po czym skoczyłam w zielone listki. Liana, rzeczywiście, była dość mocna, a dzięki obwiązaniu jej wokół drzewa, było jeszcze lepiej! Tak jak to przewidziałam (chodź właściwie... nie do końca) wylądowałam obok Billy'ego. Uśmiechnęłam się chytrze.

-Dobry. Już wstałeś? - powiedziałam, odpiłowując lianę i obwiązując ją wokół sztylecika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Och, oczywiście, że ci wierzę- zaśmiał się Billie- Ale, czuję coś w twoim głosie, co wyraźnie mówi mi, że chcesz, albo mnie przestrzaszyć, albo masz jakieś chytre plany co do dzisiejszego dnia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jax obudził się najpóźniej ze wszystkich. Trochę zaniepokoił go fakt że został sam w jaskini. Reszta mogła udać się gdziekolwiek. Postanowił usiąść pod najbliższym drzewem i "pilnować" jaskini. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...