Skocz do zawartości

Ray of Hope [NZ][Adventure][Violence][Grimdark]


Omega

Recommended Posts

Uwaga: niniejszy komentarz zawiera spoilery - chcąc ich uniknąć, nie czytaj go. 

 

No więc tak... Zacznijmy może od świata przedstawionego, który bardzo mi się podoba, a który wyszedł ci świetnie. Ach, ta postapokaliptyczna Euestria... Wszyscy ją lubimy. Cholera wie dlaczego. Cholera wie, dlaczego ten cukierkowy świat, gdzie miłość i przyjaźń wygrywają nad złem, my kochamy przeobrażać w pełen skurwysyństwa obraz nędzy i rozpaczy. No, to akurat nieważne. Sam lubię klimaty post-apo. A tutaj jest to świetnie zrobione. Czuć tą ciężką atmosferę, to zepsucie. Fajnie przedstawiasz kolejne części miasta i postacie takie jak chociażby gruby gryf-paser. To naprawdę daje masę klimatu. Ja cały czas mam wrażenie, ze tam nie ma słońca, tak jak w FO: E. Klimat tak ciężki, że powinni go wykorzystywać na zawodach strongmenów. Duży plus za oddanie czegoś takiego. 

 

To, co mi się nie podoba i lekko psuje ten klimat, są zbyt oczywiste i bezpośrednie nawiązania. "Jeden z Dziesięciu"? "Fallout: Equestria"? Mogły być, jak najbardziej. Ale jakoś ukryte, jak easter-eggi. Trochę mi to przypomina burzenie czwartej ściany. To zostawmy Pinkie : P

 

No i tekst z prologu: "Jakoś się zmieściłem". Hm... Wydaje się znajomy. Skąd ja go znam? Hm... ;)

 

No i dalej. Widzę tu ogromną inspirację FO: E, jak choćby plakaty propagandowe z Pinkie czy Departamenty. Nie chcę Cię posądzać o plagiatowanie. Zauważam tylko źródło natchnienia. I ta długo, jak jest dobrze i nieprzesadnie zrobione - jest ok. W zasadzie to ciekawa jest historia świata przedstawionego (ta jak w większości tego typu ficach).

 

Fabuła ja na razie jest mętna i niewiele z niej można wywnioskować. Tak jak ktoś tu wspomniał: niekiedy wieje sztampą i jest kilka stereotypowych motywów. Niestety... tego się nie da uniknąć. Przykre, prawda?

 

Chciałbym jeszcze wymieniać zalety fanfika, ale niestety zostały one przygwożdżone przez wadę. Głównego bohatera. I tak, możecie mnie nazwać praworządnym, nudnym, pantoflarzem, bucem, miękką fujarą itd. Nie dbam o to. Ale nie mogę zdzierżyć "protagonisty". Poznajemy go jako typowego do bólu zawodowca bez uczuć, co zabije bez mrugnięcia okiem tuziny wrogów. Niby nic takiego, przeważnie tacy się później otwierają. do tego dochodzi wątek małej klaczki (motyw też już użyty, ale co zrobić, prawda?). No i to jest prolog. ale im dalej w las, tym więcej drzew. W pierwszym rozdziale dostaje robotę wraz ze swoją... uczennicą. Trochę się przypomina Leon Zawodowiec. Tutaj tez jest stereotyp twardziela, który nigdy się nie uśmiecha i który ma pogardę dla życia. (Do innych postaci jeszcze dotrę). No i drugi rozdział... Tak jak do tej pory nie miałem o nim wyrobionego zdanie, tak tutaj go znienawidziłem. Na pewno się domyślasz dlaczego. Najbardziej mnie w sumie kuło, że to PROTAGONISTA - koleś, któremu ja powinienem kibicować. Do tego dochodzi narracja pierwszoosobowa (która wychodzi Ci świetnie, w mojej opinii). Znienawidziłem kolesia, który porywa bezbronną i niejako niewinna klacz, torturuje ją poniekąd dla własnej zabawy i zabija. Do tego z pierwszoosobowa narracją. "Jak Ci się nie podoba, to nie czytaj. Fanfik ma tag "grimdark"". Poczuwam się jednak do tego, by empatia i emocjonalne angażowanie się w to, co czytam były moją zaletą. Dlaczego klacz była niewinna? Była pośrednikiem. A "bohater" chciał znać dane jej zleceniodawcy. To tak jakby obwiniać i mścić się na szeregowcu za to, ze walczy na wojnie. Przepraszam, że tak się rozpisuję i męczę tego kucoperza. Potem chce podejść przyjaźnie do Saaphire i co? Bije ją po twarzy. Ja rozumiem, że to zimny typ i profesjonalista, ale to właśnie jest błąd. Przemoc fizyczna nie jest dobrą formą przesłuchania. Jest barbarzyńska i wynika nie z profesjonalizmu, a z chęci zadawania bólu. Sadystycznej przyjemności. Tak, wychodzę na obrońcę praw człowieka, zielonego itd. 

 

Dodam teraz, że gdyby to był pełnokrwisty antagonista, przyklasnąłbym. Świetnie się nadaje do tej roli. Z wyżej wymienionych powodów ja nie kibicuję Grinderowi. Wręcz przeciwnie, życzę mu źle. A to jest protagonista. W innym przypadku szkoda by mi się go zrobiło podczas jego snu w rozdziale 3. Ale ja myślałem raczej "Och, jak mi, kurwa, przykro".

 

Naprawdę przepraszam, że aż tak się na tym skupiłem. Jeżeli taki był twój zamiar, żeby wzbudzić we mnie takie emocje: gratuluję. Świetnie ci wyszło. Jeśli jednak pisałeś to z myślą, że Grinder ma wzbudzać sympatię... cóż. 

 

No i jego wesołe stadko. 

 

Glimmer - klaczka z prologu. Czternastolatka wychowana przez i na zabójcę. Wzbudza u mnie pozytywne uczucia, jest zabawna i da się ją lubić. Pokazuje charakterek i cięty język. Ma serce i emocje, da się ją złamać. Co jest plusem i daje jej wiarygodności. 

 

Neema - czyli typowy pijak-specjalista. Co tu dużo mówić: sympatyczna postać. Lubię zebry : P 

 

Silverheart - doskonały przykład, czego wymagam od głównego bohatera, a jego towarzyszy. Nie powiem, żebym pałał do niej sympatią. Jest ekscentryczna, widać, że jest wypaczona ja cały ten świat. Jest socjopatyczna, ale tortury z rozdziału drugiego nie wpajają we mnie takiej niechęci do niej. Na razie dam jej czas, póki co mam mieszane uczucia. Wydaje się jednak ciekawym charakterem, wartym dalszej obserwacji. 

 

Rozpisałem się, więc z góry przepraszam za drobne literówki oraz błędy. I wybacz, że aż tak się skupiłem na głównym bohaterze, ale taki już jestem. Niepoprawny Idealista. 

 

A Ciebie pozdrawiam, 

 

Zodiak. 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że pojawiły się aż dwa dłuugie komentarze, aż zaniemówiłem z wrażenia (dosłownie), bo z reguły mało kto zostawia ta kro zbudowane komentarze.

 

Departamenty - cholernie mi się podoba ten pomysł (inspiracją były Ministerstwa z FOE?).

Niestety, to już tak znane, że każdy taki wybieg będzie kojarzony z FOE, więc nie zaprzeczę ;)

 

 

To, co mi się nie podoba i lekko psuje ten klimat, są zbyt oczywiste i bezpośrednie nawiązania. "Jeden z Dziesięciu"? "Fallout: Equestria"? Mogły być, jak najbardziej. Ale jakoś ukryte, jak easter-eggi.

Ta bezpośredniość była celowa, miała zawierać wątek humorystyczny i wielki ukłon w stronę Fallouta, który jakby nie patrzeć jest niemalże ikoną post-apo w fandomie.

 

 

No i tekst z prologu: "Jakoś się zmieściłem". Hm... Wydaje się znajomy. Skąd ja go znam? Hm... ;)

Nie mam pojęcia :flutterblush:

 

 

Fabuła ja na razie jest mętna i niewiele z niej można wywnioskować. Tak jak ktoś tu wspomniał: niekiedy wieje sztampą i jest kilka stereotypowych motywów. Niestety... tego się nie da uniknąć. Przykre, prawda?

Prawda :/

 

 

Dodam teraz, że gdyby to był pełnokrwisty antagonista, przyklasnąłbym. Świetnie się nadaje do tej roli. Z wyżej wymienionych powodów ja nie kibicuję Grinderowi. Wręcz przeciwnie, życzę mu źle. A to jest protagonista. W innym przypadku szkoda by mi się go zrobiło podczas jego snu w rozdziale 3. Ale ja myślałem raczej "Och, jak mi, kurwa, przykro".

Cóż, każdy może myśleć o Grinderze jak chce, na jego stworzenie jak zawsze poszło najwięcej czasu i jest najbardziej rozbudowany i najtrudniej go lubić. Mówię serio, sam bym go nie lubił, gdybym nie znał całej historii :ming:

 

Wielkie dzięki za komentarze i czytanie moich wypocin. Plus ode mnie informacja: Jako że zaczyna się rok szkolny a nade mną wisi matura rozdziały będą krótsze, by w miarę możliwości publikować je w równych odstępach czasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

UWAGA!
Jestem wku****ny. Naprawdę. Próbowałem znaleźć czas, ale okazało się, że klasa maturalna to non stop zakuwanie i testy co drugi dzień. Dlatego z przykrością muszę zawiadomić, że zawierzam Ray of Hope do czasu zdania matury (opcjonalnie gdybym jakimś cudem znalazł czas postaram się coś napisać). Przykro mi. Uzbrójcie się w cierpliwość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że klasa maturalna to non stop zakuwanie i testy co drugi dzień.

No co ty, tato... ale serio Ty się uczysz do matury? :)

Sądzę, że ćwiczenie języka poprzez pisanie opowiadań więcej Ci da od 8 zrobionych testów. Mówi Ci to osoba, która maturę z Polaka rozszerzoną zdała na 75%, a ustną na 100.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months later...

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...