[Gra] Liceum Nauk Magicznych (Czy może raczej życie w internacie?)

[Szeregowa WW]

[No właśnie gratuluje ]

"Jeśli potem znaczy jutro to możliwe" - pomyślała o słowach chłopaka i prychnęła.

- Jakie jutro? Dzisiaj jest dzisiaj. - powiedziała, wstała i poszła do dwunastki. Zapukała i weszła do środka. - To jak robimy imprezę? - powiedziała pierwsze lepsze co przyszło jej do głowy.

Edytowano Czerwiec 22, 2014 przez Szeregowa Rainboww Dash

[Foxjacz]

((kurna, posta se skasowałem))

-to ja może tam pójdę-powiedział i poszedł do 2.

Edytowano Czerwiec 22, 2014 przez GamesPon3

[Szeregowa WW]

[Nie mów brzydko ]

[Bosman]

Nick nie zareagował. Nadal powtarzał słowa swojego memento. Po chwili jednak otworzył oczy i spojrzał na Cat.

-Słabo mi się chce ale pójdę.- powiedział po czym wstał z łóżka. Krzyżyk na jego szyi podskakiwał kiedy przemieszczał się po pokoju.

[Ukeź]

Kent bez większego skrępowania podszedł do Tori i usiadł sobie na jej łóżku. Było wygodniejsze niż krzesło, nie?

- No popatrz, ja Ciebie też dawno nie widziałem.

[Szeregowa WW]

- Ładny naszyjnik. - powiedziała zanim wyszedł. - Zaraz... Kogoś mi brakuje... Danate! Idziesz? - zapytała chłopaka siedzącego na łóżku.

[Foxjacz]

((Szeregowa, możesz pod swoim postem napisać co ja tam miałem? Z góry dziękuję))

-Jak ty to... Nieważne-powiedział i wrócił się do 12.

[Bosman]

-Dzięki- Powiedział po czym poszedł do pokoju dziewczyn, zapukał i ostrożnie wszedł do środka.

-Witam.- Powiedział spokojnym głosem. W tym czasie rozejrzał się po pokoju i stanął przy drzwiach. Nie chciał siadać bez pozwolenia.

[Szeregowa WW]

[Mam kiepską pamięć... Co tam było ]

[Foxjacz]

(("-Jeśli potem znaczy jutro to możliwe"))

[Mephisto The Undying]

- Ta mogę iść. - powiedział i odłożył książkę. Wstał z łóżka. 

[Arcybiskup z Canterbury]

- Też tak sądzę. Dobrze, że mnie w ogóle rozpoznałeś. Tyle nowych zmarszczek się pojawiło... Starość nie radość - Tori szczerzyła się do Kenta.

[Bosman]

-Tak z ciekawości tylko Cat miała ten pomysł na tą tak zwaną " imprezę " ?- Zapytał po zgromadzonych. Widział, że niezbyt wiele się działo i zastanawiał się nad powrotem do pokoju.

[Ukeź]

- Młodość nie wieczność - westchnął z żalem. - Ale nie martw się, te zmarszczki sprawiają, że wyglądasz mądrzej. Ale nadal jestem pod podziwem, że dopiero zaczynasz siwieć. Ja to już dawno osiwiałem...

[Szeregowa WW]

Cat wróciła do pokoju.

- Gramy w coś? W 'butelkę' czy 'prawda czy wyzwanie'? - zapytała.

[Mephisto The Undying]

- Butelka? - zaproponował wchodząc za Cat do pokoju. 

[Foxjacz]

((No gdzie ten koniec świata się pytam?))

-Nie sądze, że to w og[u/ó]le będzie impreza-szepnął do Nicka.

Edytowano Czerwiec 22, 2014 przez GamesPon3

[Bosman]

-Nie to nie dla mnie. Życzę miłej zabawy- Odpowiedział Nick po usłyszeniu oferty Cat. Od pewnego zdarzenia nie lubił gier z większą ilością osób. Spokojnie wyszedł z pokoju.

[Szeregowa WW]

[Nie ma ]

- Dobra. To kto gra? - zapytała z entuzjazmem. - Ale patrzeć możesz. - powiedziała zanim Nick wyszedł.

Edytowano Czerwiec 22, 2014 przez Szeregowa Rainboww Dash

[Mephisto The Undying]

- No ja zagram. - powiedział. 

[Ukeź]

Kent spojrzał na Cat, odrywając się na chwilę od tego mówienia o starości.

- A na co chcesz w tą butelkę grać? - zapytał.

[Arcybiskup z Canterbury]

- Oj, ale trzymasz się całkiem dobrze. Ile szwów? Od czasu kiedy mnie ożywili, cały czas mi coś wypada. Już nawet szara taśma nie trzyma - powiedziała.

[Ukeź]

- Praktycznie wszystko mi już przyszywali wielokrotnie. Ale najczęściej gubię lewe oko i ucho, zupełnie nie wiem czemu - zwrócił się znowu do Tori. - Ciężkie to życie staruszka, oj ciężkie.

[Szeregowa WW]

- Wyzwania. - powiedziała krótko. - To kto gra?

[Bosman]

-W sumie mogę.- Odpowiedział Cat. Jednak kiedy usłyszał szept odwrócił lekko głowę.(( to co do wypowiedzi  że zostanę i popatrzę żeby nie było))

-To będzie jakaś parodia- Odpowiedział szeptem

Edytowano Czerwiec 22, 2014 przez Bosman