Skocz do zawartości

[Zapisy][Gra] Inni.


Gość Nie sądzę

Recommended Posts

Gość Nie sądzę

Tuż za drzwiami było owe, ciemne pomieszczenie. Mała wampirzyca zaskoczona tym najściem zamieniła się w nietoperza i odleciała się gdzieś schować. Wampir z kolei przywitał przybyłych - Ah, to znowu wy! Znalazłem waszą słodką koleżankę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Wampir uśmiechnął się, ale nic nie powiedział. Caroline wisiała przestraszona tymczasem na jednej z rur, w postaci nietoperza. Nagle przykuta elfka i wilkołak zostały uwolnione. Elfka bezwładnie upadła na ziemię.

Edytowano przez Elfka z Amanu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No dobra. Na moce nadane mi przeze mnie wymierzam ci karę... - powiedział normalnym głosem. - Fatality! - dodał dużo grubszym wyrywając mu serce. Wbił mu parasol w miejsce serca i spalił jego ciało. - Mephisto wins. Fatality. A ty. - wskazał na Caroline. - Chodź tu albo skończysz jak nietoperz na koncercie Ozziego. - powiedział. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Caroline schowała twarz za małymi skrzydłami. Nie wiedziała co ma robić, bała się obecnej sytuacji. Po raz pierwszy w życiu czuła strach.

[[Halu, tu Froniela (ta, którą ratujecie oficjalnie) leży na ziemi i nie wiadomo czy żyw czy nie :ming:]]

Edytowano przez Elfka z Amanu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yuki odetchnęła z ulgą. Zauważyła że elfka upadła na ziemie. Nadal była nieprzytomna. Yuki podniosła ją ziemi po czym popatrzyła się spokojnym wzrokiem na Madd.

-Bardzo Cię lubię. Ale czemu pytasz o to w takim momencie?-zapytała dziewczyna jak zwykle swoim obojętnym głosem

Edytowano przez Mały Hehesz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Nie wierzę Ci! - rzekła dziewczynka nie odsłaniając twarzy - Właśnie zabiłeś mojego tatę, ze mną zrobisz to samo. - mówiła rozpaczliwym, dziecięcym głosem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Carolinne jeszcze chwilę wątpiła. Zdjęła skrzydła z twarzy i popatrzyła na wyjście, jednak zdała sobie sprawę, że i tak ucieczka i chowanie się nie mają sensu. Powoli zleciała niżej, zamieniła się w dziewczynę i usiadła na podłodze spuszczając głowę. Nie chciała jej podnosić. Nadal się bała wszystkiego i wszystkich dookoła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...