Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]


Dean Ambrows

Recommended Posts

- Pfpfpf... - mruknęła tylko i mocno się w niego wtuliła. Nie wiedziała co może właściwie powiedzieć, więc po prostu tak stała, bo nie miała innego wyjścia jak tylko się zgodzić. A Lorence może dorwać później.

 

Lorence za to po jakimś czasie same zamknęły się oczy. Jeszcze zanim zasnęła zdążyła wyrzucić tego papierosa, którego paliła i w końcu zapadła w sen.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Law zamyślił się.

- To było dawno temu. Ale tak pamiętam. - powiedział po czym uśmiechnął się.

 

To był deszczowy dzień, nowy uczeń w drugiej klasie gimnazjum, trochę źle dla niego, ilekroć próbował się z kimś zaprzyjaźnić wszyscy go ignorowali, skończyło się na to że siedział z tyłu ponury w czasie gdy trwała przerwa, był smutny. Bardzo. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( Uwaga, retrospekcja~ ))
 

Ta klasa miała to do siebie, że nikt w niej nie lubił nowych osób. Wszyscy woleli obracać się w swoim towarzystwie. Wszyscy, poza jedną osobą. Jedna z dziewczynek o brązowych, długich włosach i dużych zielonych oczach dostrzegła tego chłopca. Widziała, że był bardzo smutny, chyba przez fakt, że był ignorowany przez innych. Podeszła do niego i usiadła bez pytania obok. W ręce trzymała notatnik i ołówek. Po chwili milczenia obróciła się w jego stronę.

- Ej... Jesteś Law, prawda? - zapytała jak gdyby nigdy nic. - Mam pytanie, a raczej prośbę... Mogłabym cię narysować? - zapytałą i uśmiechnęła się lekko. Nie żartowała. Bardzo lubiła rysować, a uważyałą, że chłopak ma naprawdę wyjątkowy wygląd, który jej się podobał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna odwzajemniła ten uśmiech i zaczęła coś rysować w zeszycie co jakiś czas na niego. Po chwili na zatrzymała się i przyjrzała mu dokładnie.

- Masz bardzo ładne oczy... Takie różowo-czerwone. Takie oryginalne.- powiedziała i zaśmiała się cicho. Chciała go jakoś rozweselić, zeby nie musiał być smutny. Chociaż się uśmiechał, to dalej chyba nieswojo się czuł. Chciała spróbować rozluznić rozmowę. - Skąd jesteś tak w ogóle? Bo na Japończyka mi nie wyglądasz, no chyba ze się mylę. - zaśmiała się wracając Do rysowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Pewnie musiało być ci ciężko opuszczać dom, co nie? - zapytała i spojrzała na niego uśmiechając się pogodnie. - Też się przeprowadzałam jakiś czas temu. Wcześniej mieszkałam w Holandii, w Amsterdamie... I bardzo tęskniłam, dalej tęsknię. Głównie przez fakt że ciężko.mi znaleźć nowych przyjaciół... Ale da się przyzwyczaić. - zaśmiała się pod nosem. I to bbyła prawda. Nie miała przyjaciół, kolegów i kolezanki tak, ale przyjaciół żadnych. I to było widać, bo na ogół siedziała sobie sama, ale przyzwyczaiła się do tego i przestało jej to tak doskwierać... A może jednak nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nigdy nie sądziłem że Japończycy są tak zamknięci w sobie. - powiedział chłopak, przyjrzał się dziewczynie jakby się nad czymś zastanawiał. - Może to i głupie... ale skoro też nie masz za bardzo przyjaciół to może ja zostanę twoim przyjacielem, a ty moim? - zaproponował po chwili. Spodziewał się że raczej odmówi ale jego matka często mu powtarzała że warto próbować. Tak więc zrobił. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nikt się nie spodziewał... Ale tak naprawdę to ta klasa jest po prostu ze sobą bardzo związana i ciężko im zaakceptować nową osobę. Z czasem im przejdzie. - powiedział wzruszając ramionami. Szczerze, to nie spodziewała się takiej propozycji z jego strony, ale natychmiast się rozpromieniła. - No pewnie~ - zaśmiała się wesoło. Nie odmówiłaby takiej propozycji. Bardzo chciała mieć przyjaciela, któremu będzie mogła zaufać i liczyła, że z Law'em tak właśnie będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Law uśmiechnął się szeroko do dziewczyny. W sumie cieszyło go to bo nie będzie musiał siedzieć sam. Większość jego znajomych została w szkocji a tutaj już znalazł kogoś z kim może się zaprzyjaźnić. 

- Yay, mam przyjaciela. - powiedział i uśmiechnął się szeroko. Wyglądał na naprawdę zadowolonego. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna obdarzyła go przyjaznym uśmiechem. Naprawdę cieszyła się, że znalazła w końcu kogos, kto chciał zostać jej przyjacielem. Nagle sama zrobiła coś odruchowo, a mianowicie przytuliła się mocno do chłopaka. Możliwe, że nie powinna tego robić, ale zrobiła to mimowolnie. Choć to i tak było bardzo przyjemne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...