Małe łowy [zapisy][gra]

[Krulig]

((Nie było mnie kilka dni, więc nie czepiać się niedociągnięć! ;_; ))

Dzisiaj Oz nie poszedł do szkoły, źle się czuł. Polepszyło mu się dopiero gdzieś popołudniu. Postanowił wyjść na miasto zrobić zakupy i przy okazji kupić lekarstwa. Żyć z demonem, który ciągle je mięso(takie ze sklepu) jest udręką!((Nie było napisane, że postać nie może się opiekować demonem )) Dodatkowo później zaczął padać deszcz co chłopak doszczętnie przemoknął. Gdy wrócił do domu był strasznie zmęczony, a przez to, że zmoknął znów się źle poczuł. - Jak na nienawidzę deszczu... - mruknął po czym wszedł do swojego mieszkania i padł przed drzwiami. Usnął i spał tak pod drzwiami aż do następnego dnia.

((Dziękuję, nie krytykować ))

[Shine Star]

- Ja mogę spać na kanapie - powiedziała i upiła łyk herbaty.

[i przyjdzie do niego bo znowu będzie burza ]

Edytowano Luty 22, 2015 przez Shine Star

[Mephisto The Undying]

((  ( ͡° ͜ʖ ͡°)  ))

 

- Znaczy, to nie jest duży dla mnie problem, nie robi mi dużej różnicy gdzie śpie. 

[Shine Star]

- Już wystarczająco robisz pozwalając mi zostać - powiedziała i usiadła na kanapie. - Masz jakąś poduszkę i koc

[Mephisto The Undying]

- Tak, zaraz przyniosę. - powiedział i poszedł do drugiego pokoju, na łóżku tam leżała Lu, w formie fretki. Po chwili jednak wstała i przeniosła się na małe posłanie przygotowane dla niej.

- Wiesz, ta dziewczyna chyba cię lubi. Powinieneś uważać żeby tak zostało. - powiedziała Lu. Eden wziął koc i poduszkę.

- Wiem Lu. - powiedział i wyszedł z pokoju. Położył koc i poduszkę na fotelu. - proszę. 

[Shine Star]

- Dziękuję - powiedziała z lekkim uśmiechem. Wzięła koc i poduszkę, po czym położyła je na kanapie. - Mam nadzieję, że nie obrazisz się jeśli będę spać w twoich ubraniach? W moich pójdę jutro - spytała niepewnie.

[Mephisto The Undying]

- Nie, nie przeszkadza mi to. - uśmiechnął się. - W takim razie dobranoc. - powiedział. 

[Shine Star]

- Dobranoc - powiedziała cicho. Położyła się na kanapie i przykryła się kocem. Zamknęła oczy i westchnęła cicho.

[Mephisto The Undying]

Eden poszedł do swojego pokoju i położył się. Westchnął. 

[Shine Star]

Dziewczyna zasnęła zmęczona całym dniem.

[Mephisto The Undying]

((Robić już przeskok czy Hehesz chce sobie z postacią Szeri pogadać? )) 

[Szeregowa WW]

(( Przeskok pls xD ))

[Mephisto The Undying]

((K m8))

Ogólnie kiedy wszyscy powracali do siebie, ewentualnie poszli spać i była noc, zaczęła się kolejna burza, jednak rano już nie było ani burzy ani deszczu za to wszystko było mokre. 

[Szeregowa WW]

(( Powiedzmy że postać Hehesza wróciła do siebie xD ))

Accelerator obudził się na kanapie. Zobaczył że Misaka leży na nim w ubraniu i w ogóle, ale postanowił jej nie budzić.

- Ech... Powinienem jej przypilnować żeby się położyła. - mruknął cicho i zaniósł ją do łóżka. Poszedł do kuchni i zaczął robić śniadanie.

[Shine Star]

Exera obudziła się z lekkim bólem głowy, jaki towarzyszył jej po każdej burzowej nocy. Otworzyła oczy i równie szybko spadła z łóżka. Co ona robiła w łóżku obok Edena?!

~·~tej nocy~·~

Obudziły ją grzmoty. Patrzała w ciemność szeroko otwartymi oczami. Wzięła koc i wstała z kanapy. Zaczęła macać po ścianach, aż nie znalazła drzwi do pokoju Edena. Weszła tam niepewnie, on akurat się obudził pytając o co chodzi. Ta położyła się obok niego mówiąc, że się boi. Ostatnie co pamiętała przed zaśnięciem to to, jak chłopak przytula ją do siebie.

[Mephisto The Undying]

Eden słysząc upadek obudził się.

- Hę? Co? - zapytał rozglądając się. 

[Shine Star]

- Aał... - mruknęła masując łokieć, na który spadła.

[Mephisto The Undying]

Eden usiadł na łóżku i pomógł dziewczynie wstać.

- Boli? - zapytał wskazując na łokieć. 

 

 

((Ah, Eden spał w samych bokserkach )) 

[Shine Star]

[Zboczeee~wibrato~nieec ]

- Trochę - mruknęła przenosząc wzrok na niego. - Zapomniałam, że przyszłam fo ciebie do pokoju i trochę się wystraszyłam - dodała zawstydzona.

[Mephisto The Undying]

((Ale tak jest wygodnie ._. ))

 

- Spoko. W każdym razie... trzeba do szkoły. - powiedział Eden wstając. - Zrobię jakieś śniadanie czy coś. - dodał. 

[Shine Star]

[Dobra, cicho ]

- Em.. w porządku - uśmiechnęła się blado. Nadal czuła się głupio, że tak gwałtownie zareagowała.

[Mephisto The Undying]

(( ._. ))

 

Eden poszedł do kuchni i zrobił kilka kanapek z serem i szynką. Nie miał zbytnio z czym tego zrobić ale cóż. Po chwili wrócił z talerzem do swojego pokoju. 

- Ech, nie chce mi się iść do szkoły... - westchnął stawiając talerz na łóżku pomiędzy nim a Exerą. 

[Shine Star]

- Dziękuję - powiedziała cicho biorąc kanapkę. - Mi też nie. Na dodatek głowa boli mnie coraz bardziej. - dodała ciszej.

[Mephisto The Undying]

- Ech, w sumie jakby jeden dzień pominąć chyba nic się nie stanie. Można powiedzieć że źle się poczuło przez deszcz i w ogóle. - powiedział Eden. 

[Shine Star]

- Myślisz? - spytała spoglądając na niego niepewnie. - Dobrze by było.. - to mówiąc połknęła kolejny kęs kanapki.