Skocz do zawartości

Odcinek 4: Bloom and Gloom


Artem

Odcinek 4: Bloom and Gloom  

71 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak oceniasz odcinek?

    • 1
      0
    • 2
      0
    • 3
      1
    • 4
      0
    • 5
      7
    • 6
      8
    • 7
      11
    • 8
      14
    • 9
      18
    • 10
      12


Recommended Posts

Na początku seansu myślałam: "rany, ale mają pecha do tych czwartych odcinków..." Myślałam, że będzie powtórka z rozrywki z czwartego sezonu... Ale ostatecznie jakoś z tego chaosu wybrnęli. Podejrzewałam, że to sen, ale po drugiej pobudce zaczęłam mieć wątpliwości, bo bardzo namieszali. Szkoda tylko, że to już któryś z kolei wątek niezdobycia znaczka... Ile można? Nie był to dla mnie odcinek zapamiętywalny, ale też nie tragiczny, do którego nie chciałabym już więcej wracać.
Waham się trochę przy ostatecznej ocenie, bo trochę męczący początek skłania mnie ku 4/10, ale z drugiej strony takie urocze akcenty jak piosenka AJ podnoszą ją do 6/10. Dlatego, żeby było fair, daję 5/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tych komentarza sądziłem, że odcinek będzie co najmniej dobry. A tu co? Lipa.

 

Plusy:

- Te bzyczące cosie były fajne. A machina do ich łapania jeszcze lepsza.

- Piosenka AJ z początku bardzo fajna. Na serio jedna z lepszych, jakie ten serial ostatnio (4 i 5 sezon) spłodził.

- Sen w śnie, w śnie(w śnie).

- Ładne animacje.

- Ten znaczek z Ab robiącą oczko był śmieszko.

 

Minusy:

- Znowu ta p*%#&@ Luna jest tą super dobrą mentorką, którą wszyscy kochają i w ogóle cud świata. Boż...

- Nuda.

- Odcinek stara się być na siłę dziwny.

- Dużo durnych gagów dla bronies.

 

5/10, bo nie było tragedii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


- Znowu ta p*%#&@ Luna jest tą super dobrą mentorką, którą wszyscy kochają i w ogóle cud świata. Boż...

Przecież ona po prostu wykonuje swoją rolę. Tak jakbyś powiedział że Celestia jest p$#()%#*$#, bo nie wiem, dba o królestwo :v Jedyne co tutaj bez sensu zrobiła to że pokazała AB czyjeś sny. A to że nie lubisz jakiejś postaci to nie znaczy, że musisz taki jad wywalać, tym bardziej że bez sensu, bo nie wiem gdzie w odcinku zrobili z niej cud świata :v

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że możesz. Nikomu tego nie zabraniam. A jad i plucie, gdyż nie lubię tej postaci mocno, bo fandom zrobił z niej super najnajnajlepszą postać, a twórcy to przechwytują. W ogóle, aby wytłumaczyć tą moją postawę musiałbym się tu mocno rozpisać, a nie będę tego robić, bo to temat o odcinku jest, Tak czy tak, wszystko składa się do tego, że jak pojawia się Luna i odgrywa rolę taką, jak w tym odcinku, dostaję bólu dupy w w ogóle be i fe i gówno na kiju. Nie róbmy offtopu, więc ff plz

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się podoba rola Luny. Uważam, że to bardzo fajny pomysł by uczynić z niej strażniczkę snów. Nadaje to pozytywny charakter owej postaci, ponieważ w pierwszych sezonach Luna wydała mi się dzieciakiem w fazie buntu, którego nie obchodzi nic poza własną osobą, a tu proszę, dorasta nam księżniczka. 

 

I też za nią nie przepadałam, teraz lubię ją trochę bardziej, ale hype na tę postać odstrasza mnie skutecznie od uwielbiania jej bo uważam, że nie ma co. W pierwszych sezonach ten hype powstał, a wtedy Luna nie reprezentowała sobą nic poza ładnym wyglądem. Naprawdę ładnym wyglądem. 

Mogliby jeszcze poświęcić trochę więcej czasu Celestii. Wydaje mi się ciekawsza od Luny, a jak na razie w ogóle się na niej nie skupiono. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Brup* Nadrabiamy *Brup*

 

Odcinek właściwie był dobry... ALE naprawdę ciężko mi było przejmować się nim... Z dwa sezony temu powiedziałbym, że bardzo dobry.

Co ciekawe pojawił się ciekawy wątek, który jednak nigdy nie został rozwinięty.

Znaczenie CMC - strach przed rozpadem grupy, który może być nawet przyczyną, dlaczego nie otrzymują swojego znaczka.

 

Motyw z odrzuceniem przez rodzinę, jest o tyle dziwny, że w odcinku "Cutie Pox" nie została przez rodzinę odrzucona, a jej talenty były wybitnie nie jabłkowe... "No ale cóż... to tylko sen i właściwie nie musi być logiczny". Chociaż, jeżeli powodowany był przez strach, to niestety takiego powodu nie było w tym wypadku.

*Brup*

 

Jestem jedną z tych osób, które nie lubią "Luny strażniczki snów". Może dla tego, że przed tym miałem kilka pomysłów związanych z pewną istotą związaną ze snami. No dobra, ale o ile odcinek z Scootaloo był ok, odcinek z Sweetie Belle był niepokojący (z Luną będącą nie tyle strażniczką, co kreatorką wizji, do tego "creepy dream stalkerem"), to w tym momencie śmierdzi to już odgrzewanym kotletem.

*Brup*

Mam nadzieję, że to już ostatni odcinek, gdzie autorzy wpychają plot Luny do snów... Kolejny kotlet pewnie będzie pokryty już zieloną pleśnią.

 

Nie to, że nie lubię CMC. Ja chcę, żeby w końcu dostały swoje znaczki, bo na to zasługują. Ten motyw od sezonu pierwszego naprawdę mi się przejadł *Brup* i się mi nim odbija *Brup*.

 

Na koniec. Jako, że uwielbiam Personę 4, naprawdę podobał mi się cień Apple Bloom. ("I am Shadow.The true self")

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

9/10 Bardzo świetny odcinek. Taką Lunę jak była tutaj lubię. W odcinku Halloweenowym i wszystkich innych gdzie była tylko tłem była nudna. A jako Mare Moon tym bardziej. Taka senna strażniczka jest fajna (już chyba w 3 sezonie była taka). Paradoks senny i ten cień Apple Bloom był super. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...