Skocz do zawartości

[Zapisy][Gra](Nie)zwykła szkoła


Mały Hehesz

Recommended Posts

- Mam się bać? - zaśmiała się wesoło. Słysząc pytanie Add'a dziewczyna natychmiast się zaczerwieniła i pstryknęła chłopaka w czoło. - Baka! - zawołała po czym podreptała do pokoju żeby się ubrać. Choć wcale nie miała ochoty zdejmować koszulki Add'a... Czuła się w niej dobrze i bardzo lubiła jego zapach... Ale jak mus, to mus.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dzięki że we mnie wierzysz. - powiedział Add i zaśmiał się pod nosem. 
Jakąś godzinę później gdy Add i Emily byli na dość odludnym miejscu, z ubitą drogą, pagórkami z piasku i dzikim laskiem, do tego dość blisko jezior pokopalnianych zaczął się deszcz, najpierw delikatny który stopniowo zaczął przeradzać się w ulewę. Oczywiście jako iż mieli daleko do domu droga za szybka nie była, kolejna godzina, do tego nie mogli teraz biec tak szybko z powodu błota i śliskości podłoża. Wypadało by sięschować

Edytowano przez Mephisto von Pheles
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emi westchnęła gdy tylko zaczęło padać.

- Wykrakałam, brawo ja. - zaśmiała się. - Idę o zakład że też się rozchoruję... - mruknęła. Rozglądając się w około za jakimś schronieniem. - Jesteśmy na jakimś zadupiu.... Nawet nie ma się gdzie schować.... - mruknęła z niezadowoleniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Pod drzewem, chyba tylko tyle możemy. - powiedział i podszedł razem z dziewczyna pod skraj dzikiego lasku. - Dałbym ci moją koszulkę ale nie wiem czy wiele da, też jest cała mokra. - stwierdził. - Chociaż, lepszy rydz niż nic. - stwierdził i zdjął ją po czym wręczył dziewczynie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie trzeba. - powiedziała z uśmiechem. - Jeszcze się przeziębisz i co będzie. Nie pójdziesz do szkoły... - zaśmiała się i usiadła pod drzewem. Tam przynajmniej było jakoś w miarę sucho. - Czyli teraz trzeba czekać... - westchnęła i po chwili kichnęła cicho.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...