Skocz do zawartości

[Gra][Bosman]Zniszczyć i stworzyć na nowo


PrinceKeith

Recommended Posts

Chłopak westchnął. 

- Rozumiem - Powiedział, zanim ta wyszła. Odczekał chwilę po czym ruszył za nią. Nie wiedział, czy dobrze robi. Ale wiedział, że teraz nie może jej puścić samej. Bo czuł, że nawet jeśli ona pokazywała, że jest silna to nadal ją boli to. A przez to może popełnić jakieś głupstwa. Chłopak nie chciał na to pozwolić. Zaczął ja śledzić, jednocześnie starając nie dać się wykryć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna poruszała się po mieście ciemnymi uliczkami. Skradała się. Po chwili była na miejscu, siedziba gubernatora. Co ona próbowała. Szybko wdarła się do miejsca sterującego elektrycznością i rozcieła kable powodując brak prądu. Jednak zostałeś na zwenątrz, nie miałeś ochoty pakować się w to, co ona. Wróciła po kilkunastu minutach, w niektórych miejscach jej płaszcz był ubrudzony od krwi. Sam nóż też był. Uciekła po czym skuliła się w pierwszej lepszej uliczce wtulając w płaszcz. Był przesiąknięty zapachem chłopaka, nie, samą jego obowością. Westchnęła cicho po czym złożyła głowę w kolanach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak śledził dziewczynę przez cały czas. Musiał mieć ja na oku. Widać jak wchodzi do budynku zawahał się. Jednak koniec końców nie wszedł do środka. Pilnował, że nikt nie wchodził. 

Kiedy dziewczyna wyszła z budynku poszedł poszedł za nią, ciągle sie ukrywając. Widząc jak tak weszła w uliczkę podszedł do niej. Stanął kilka kroków od niej. 

- To co zrobiłaś było lekkomyślne. Mogłaś zginąć. I tyle by było z Twojego noszenia jego brzemienia - Powiedział cicho i spokojnie. Nie wiedział jak ona teraz zareaguje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak podszedł do niej i klęknął. Podniósł nóż z ziemi, wytarł o nogawki spodni i schował za pas. Następnie delikatnie przytulił dziewczynę do siebie.

- Nie wiem. Nie wiem, czy zrobił bym to samo. Ale teraz wiem, że musimy się stąd zbierać, inaczej podzielimy los Willa - Powiedział cicho. Liczył na To, że te słowa przekonają ją, żeby stąd odejść. David wiedział, że zaraz bedzie tu masa wojskowych. A chciał uniknąć walki. Zastanawiał sie jednak, czy Zero nie maczał w tym palców. W końcu chwilę temu mówił, że ma obmyślony plan. A teraz dziewczyna na skraju załamania nerwowego od tak poszła i zabiła gubernatora. Coś tutaj nie trzymało się kupy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna westchnęła cicho, otarła łzy po czym lekko zadrżała. Przyciskając ją do siebie poczułeś to. 

- Dobrze, zwijajmy się. - powiedziała po czym oswobodziła się z twojego uścisku. Ruszyła powoli, rozglądając się dookoła. Szła w cieniu, patrząc czy za nią idziesz. Wiedziała co robi. Jeszcze bardziej wtuliła się w płaszcz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak przytulił ją i poczuł, że drży. Chciał jej pomóc ale ta wtedy powiedziała, że się zbieramy. Zaczął iść za nią, rozglądając się wokół. Nadal obawiał, że zaraz może tutaj być gorąco. Jednak ciągle obserwował dziewczynę. Pilnował, czy z nią wszystko ok. 

- Tylko uważaj na siebie - Powiedział cicho. Nadal myślał jak wojskowy i wiedział, że zaraz będzie tu masa ludzi. A tego chciał uniknąć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo tego  nic przykrego was nie spotkało. I poznałeś nawe przejścia o których wcześniej nie wiedziałeś.

- Gdybyś za mną nie lazł zapewne droga powrotna byłaby krótsza, pod dachach. - powiedziała po czym wpisała kod do drzwi kryjówki, weszliście. - Ja za raz wrócę. - powiedziała i ruszyła w stronę bióra Zero.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nathaniel dorównywał dziewczynie kroku. Słysząc jej słowa uśmiechnął się lekko pod chustą.

- Tak ale wolałem mieć cię na oku, gdyby nagle się coś stało - Odpowiedział jej. Po chwili, kiedy już doszli do bazy wszedł za dziewczyną. Słysząc o Zero zmartwił się, jednak poszedł za nią. 

- Też muszę do niego iść. Muszę mu oddać do rąk własnych broń i komunikator - Powiedział chłopak. Była to pierwsza rzecz, o której pomyślał. A musiał się czegoś od niego dowiedzieć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak również był zdziwiony tym co zobaczył. Jednak poczekał aż dziewczyna wyjdzie i zamknął za nią drzwi. Następnie popatrzył na Zero.

- Czy ty coś jej zrobiłeś? - Zapytał patrząc na jego maskę. - Kilkanaście minut temu powiedziałeś, że masz plan przygotowany. A chwilę później dziewczyna, która chwilę wcześniej była załamana z zimną krwią zabija gubernatora. Masz coś z tym wspólnego? - Zapytał chłopak opierając się plecami o framugę drzwi. - Zmusiłeś ją do tego czy coś? - Nadal udawał, że nie wiem o jego Geassie. Chciał go pociągnąć za język. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak patrzył na niego. Jakoś nie chciał mu wierzyć. Ale nie miał żadnych dowodów na to. Nie wiedział dokładnie jak działa jego Geass, więc nie mógł mu nic udowodnić. A jeśli by powiedział, że wie o Geassie to narażał nie tylko siebie ale także Shiro. 

- Zapytam. Ale nadal uważam, że postąpiłeś lekkomyślnie. Ona była targana emocjami. Mogła znowu wpaść w pułapkę. I wierz mi, że tym razem nie byłaby w stanie się tak łatwo wydostać. Teraz by jej lepiej pilnowali, o ile by jej od razu nie zabili - Powiedział David patrząc na zamaskowanego chłopaka. - Wydawało mi się, że jesteś bardziej rozsądny Zero. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zero westchnął.

- Teraz to nie ważne, jest cała, cel osiągnięty. Czego chcieć więcej? Wiem, że ważne jest dla ciebie bezpieczeństwo. Ale to wojna Nathanielu. Nawet stawiając krok na korytarzu kryjówki nie jesteś bezpieczny. - powiedział po czym dalej zaczął przeglądać papiery.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak westchnął. Jednak niczego się nie dowie. A nie chciał bardziej ryzykować dalszą rozmową, bo mogłoby się to obrócić przeciwko niemu. 

- Rozumiem - Powiedział po czym odwrócił się do wyjścia. - Daj mi znać, jeśli będziesz potrzebował mojej pomocy Zero - Dodał i wyszedł z jego biura. Zaczął się przechadzać po kryjówce. Udawał, ze się tylko rozgląda, a faktycznie szukał Naho. Musiał z nią porozmawiać. Dowiedzieć się czemu tak szybko zmieniała swoje nastawienie, a może nawet będzie musiał ją pocieszyć. Najpierw musiał ją jednak znaleźć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak znalazł dziewczynę na korytarzu. Podszedł do niej i przytulił do siebie. Widział jak ona cierpiał i bolało go to.

- No już już spokojnie Noho. Już dobrze. Zejdźmy z korytarza. Masz gdzieś blisko swój pokój, lub jakiś swój kąt? Musisz odpocząć - Powiedział do niej czule. Bolało go to co się stało i chciał jakoś wesprzeć dziewczynę. Ale najpierw musieli zniknąć z korytarza. Zaraz pewnie pojawi się tu więcej osób. A dziewczyna potrzebowała ciszy i spokoju. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna delikatnie skinęła głową. Poszliście po schodach na wyższe piętro. Z pod płaszcza, który wydawał się na nią za duży wysunęła dłoń z kluczem do swojego królestwa. Przy kluczach znajdował się niewielki breloczek z kwiatem sakury. Kiedy doszliście do odpowiednich drzwi dziewczyna otworzyła je kluczami, weszła i usiadła na łóżko. Pokój był standardowych rozmiarów. Na jednej ze ścian znajdowała się fototapeta z panoramą dawnej Japonii, reszta ścian miała kolor intensywnego fioletu. Znajdowało się tu łóżko, toaletka, biórko oraz rozsuwane drzwi które odkrywały garderobę, przynajmniej tak się zdawało. Większość mebli była biała, zże niewielkimi akcentami różu. W kącie stało drzewko Bonsai.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak poszedł za dziewczyną, a widząc jej pokój uśmiechnął się lekko pod chustą. 

Przynajmniej ma swój cichy kąt Pomyślał po czym pokierował ją do łóżka. Zamknął drzwi i usiadł koło niej. Zdjął chustę z ust a ta opadła na szyję. Popatrzył na nią.

- Już dobrze. Nie możemy się załamać, chociaż to bardzo ciężka sytuacja. Ale nie zapomnijmy o nim. W końcu on dał ci siłę, żebyś dokonała zemsty. Ale teraz zapomnij o tym. Zapomniej o tym co zrobiłaś. Musisz odpocząć. Jeśli chcesz to zostanę przy tobie - Powiedział chłopak i uśmiechnął się lekko do niej. Wiedział, jak ona cierpi i chciał jej pomóc jak był w stanie. Teraz nie liczyło się dla niego, że on był żołnierzem a ona buntowniczką. Teraz liczyło się, że ona cierpiała przez bestialstwo imperium. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna kiwnęła lekko głową po czym na ciebie spojrzała. Wstała i podeszła do radia, z kupki płyt obok wyjęła jedną i włożyła do radia po czym ponownie usiadła obok ciebie. Po chwili zaczęła grać spokojna tradycyjna muzyka japońska. Dziewczyna nieco się do ciebie zbliżyła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak patrzył na dziewczynę. Widząc, że ta uruchamia spokojną, japońską muzykę uśmiechnął się lekko. 

- A więc brzmi japońska muzyka. Piękna - Powiedział wsłuchując się w nią. Bardzo mu się podobała, zwłaszcza, że w młodości interesował się Japonią. Jednak nie mógł jej słuchać. Dopiero po chwili zauważył, że dziewczyna zbliżyła się delikatnie do niego. Popatrzył na nią i uśmiechnął się lekko.

- Jak się teraz czujesz? - Zapytał po chwili milczenia. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak popatrzył na nią. Zauważył, ze się trzęsie i patrzy w ziemię. Przysunął się do niej i objął ją ramieniem.

- Już dobrze. Wiem, że był dla ciebie ważny. Ale jego dusza i jego wola nadal jest przy nas. W tobie, we mnie, w tym płaszczu - Powiedział chłopak. Chciał ją jakoś pocieszyć. - Nie możemy żyć przeszłością. Bo jej nie możemy zmienić. Ale możemy ciągle zmieniać przyszłość, aby była lepsza. I na tym się skupmy. Żeby każdy dzień był lepszy - Mówił spokojnie. Skoro już dziewczyna się uspokajała, to chciał trochę jej w tym pomóc. Liczył, że się uda. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna nieco się skrzywiła.

- Skoro tego potrzebujesz, to dobrze. - powiedziała i cię puściła. Wyszedłeś z pomieszczenia, zszedłeś po schodach na niższe piętro. Kolejnym krokiem było wydostanie się na zewnątrz. Postanowiłeś się przejść. Nie wiedziałeś ile spacerowałeś, choć minęły dwie godziny. Minąłeś centralę Wojska Brytyjskiego. Co zrobisz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak westchnął z ulgą dopiero wtedy, kiedy wyszedł z kryjówki. Musiał ochłonąć. 

- David co ty robisz? - Zapytał sam siebie - Przecież masz cholerne rozkazy - Był zły na siebie. A jednak ciągle myślał o tej dziewczynie. I o tym jak zmasakrowali jej przyjaciela. Te myśli ciągle krążyły w jego głowie, kiedy spacerował. Dopiero po chwili zorientował się, że doszedł do centrali wojsk brytyjskich. Popatrzył na nią. I tak stał. Zastanawiał się co ma teraz zrobić. Po chwili pomyślał, że musi się czegoś dowiedzieć. Zdjął chustę z szyi i zawiązał ją na głowie tak, że ukrył swoje czerwone włosy. Wyjął zapałkę z pudełka i włożył sobie w kącik ust. Pomijając strój i zasłonięte włosy to wyglądał tak samo jak wojskowy David. Poszedł spokojnie w stronę bazy. Jednak był gotowy na ewentualny atak. Nadal miał pistolet od Zero, wyłączony komunikator i nóż Naho, który schował do buta. Lepiej go nie pokazywać. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...