Skocz do zawartości

[Gra][Bosman]Zniszczyć i stworzyć na nowo


PrinceKeith

Recommended Posts

Na ekranie ujrzałeś Shiro.

- Bardzo dobrze. Włączę ci kilka symulacji przeciwników. - powiedziała. Już po chwili zobaczyłeś kilka symulacji. Pokonałeś je bez problemu. Potem Shiro poprosiła byś wyszedł. Blondynka stała obok pani gubernator.

- Bardzo interesujące jest to, że stworzyłaś to wszystko sama od podstaw. To niesamowite jak niektóre osoby są zdolne. Postaram się byś miała dostęp do wszystkich materiałów które będą ci potrzebne. - powiedziała po czym lekko się uśmiechnęła. Nadal była lekko zmieszana, to wszystko ją przytłaczało.

- Dziękuję, jednak to nie tylko moja zasługa. Mam dobrego asystenta testów. - powiedziała po czym puściła ci oczko. Kalypso spojrzał na ciebie po czym skinęła w podziękowaniy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak był skupiony aby ten mały pokaz wyszedł jak najlepiej. Kiedy usłyszał o wyjściu wyłączył maszynę i stanął na przeciwko Skoro. Uśmiechnął sie do niej widząc jej znak, a na słowa Pani Gubernator zareagował jak każdy inny wojskowy, zasalutował.

- Dziękuję za uznanie wasza Wysokość-  Odpowiedział. Zamyślił się po czym popatrzył na nią. - Pani Gubernator proszę mi wybaczyć zuchwałość Ale mogę Panią zapytać jakie ma Pani plany względem Jap... Strefy 11? - Mówił spokojnie. Pozwolił sobie na trochę Ale liczył, że ta mu odpowie. To dałoby mu obraz jaką politykę będzie się kierowała. Oraz powie mi czy ma się zacząć martwić o Naho i resztę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna uśmiechnęła się.

- Miło, że kogoś to interesuje. Pragnę zawrzeć sojusz z przedstawicielem Zakonu Czarnych Rycerzy. Chciałbym wyznaczyć Strefę Wolnej Japonii. Gdzie wszyscy japończycy, wraz z zakonem mogliby żyć spokojnie, zdala od Brytanii. - powiedziała cicho. Shiro uśmiechnęła się. To były bardzo dobre wybory.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak nawet nie ukrywał zaskoczenia, słysząc jej słowa.

- N-Naprawdę chce Pani stworzyć Strefę Wolnej Japonii? - Zapytał, jakby nie dowierzał w to co usłyszał. Było to dla niego ogromne zaskoczenie. Ale wewnątrz ucieszył się. W końcu pojawiło się światełko w tunelu. Może w końcu uda się odbudować Japonię. Chłopak po chwili odchrząknął. 

- Rozumiem. Czuję, że ogromna ilość osób będzie pani niezmiernie wdzięczna, za to co pani planuje zrobić - Powiedział już spokojnie. - Jeśli to nie zbyt duża prośba, to chciałbym pomóc pani w realizacji tych planów - Zaproponował. Zapytał się pod tym względem, że będzie mógł pomóc i Zakonowi, i Naho oraz w końcu niewinni ludzie nie będą umierać. Czy chłopak mógł prosić o coś więcej? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna patrzyła na ciebie z lekkim uśmiechem na twarzy. W twoim umyśle coraz bardziej przypominała anioła. Chciała dobrze dla japończyków. Czy to nie powinno być cenione? Spojrzała na generała jakgdyby przekazywała mu jakiś komunikat a następnie przerzuciła swój wzrok z powrotem na ciebie ciebie Shiro.

- Jeśli będziesz czegoś potrzebować, Doktor Shiro, proszę byś to do mnie zgłosiła. Postaram się to dla ciebie sprowadzić. - powiedziała. Potem skierowała wzrok wyłącznie na ciebie. - A czy ty żołnierzu masz jakieś proźby poza pierwszą którą spełnię z przyjemnością?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak pokręcił głową.

- Nie wasza wysokość. W tym momencie to jedyna rzecz, o której pomyślałem - Odpowiedział. Jednak po chwili namysłu dodał. - A jednak nie. Jest jeszcze jedna sprawa. Chciałbym prosić, o ile jest to w pani mocy, o zmianę metod przesłuchiwania więźniów. Rozumiem, że informacja jest bardzo ważna, ale nie można jej wyciągać w ten sposób, w który dotychczas to robiono. Są zbyt brutalne. Nikt nie zasługuje na obecne metody. A zwłaszcza jedenastostrefowcy. - Przypomniał sobie o nagraniach, które słyszał wcześniej. Nadal bo to bolało. - To są jedyne rzeczy, o której jestem skłonny prosić waszą wysokość. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna spojrzała na generała nieco przestraszonym, i z drugiej strony złym wzorkiem.

- Chyba nie działo się tu zbyt dobrze. Dobrze, postatam się wszystko zmienić. - powiedziała poczym razem z generałem wyszła. Shiro spojrzała na ciebie.

- No, no niezłe zrobiłeś pierwsze wrażenie. - stwierdziła. - Ciekawe czy będziesz w kręgu wyboru na jej rycerza. - powiedziała po czym się zaśmiała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak zasalutował, kiedy generał i pani gubernator wychodzili. Następnie popatrzył na Shiro i uśmiechnął się.

- Po prostu powiedziałem o czym myślałem - Powiedział po czym podszedł bliżej Shiro, żeby nikt ich nie podsłuchał. - Przesłuchałem nagrania z przesłuchania Naho i Willa. Zresztą sama widziałaś, że jak oni wyglądali - Dodał. - Chciałem jakoś im pomóc. W końcu, gdy będzie strefa wolna to ludzie nie będą umierać A to dobry początek - Powiedział chłopak. - A co do rycerzy... sam nie wiem. Może - Chłopak nie do końca wiedział czy to dobrze, że ona się nim zainteresowała. Ale jeśli to miało im pomóc w naprawie Japonii to chłopak był gotowy na to. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak popatrzył na nią i lekko skinął głową.

- Trochę. Walczą o swój kraj. To się ceni. A nowa pani gubernator wydaje się być bardzo obiecującą osobą - Powiedział idąc za Shiro - Poza tym jest jedna ważna sprawa - Powiedział po czym ściszył głos. - Naho śledziła mnie. Widziała jak wchodzę do bazy. nie miałem wyboru. Musiałem jej powiedzieć, że jestem wojskowym. Ale tylko tyle wie - Powiedział dziewczynie. Lepiej, żeby ona wiedziała. W końcu trochę ją z nim łączy. I to nie było uczucie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( Aż taki przeskok? :P ) 

Chłopak pędził ile mógł.

- Cholera jakim cudem? - Zastanawiał się w biegu. Miał nadzieję, że generał nie będzie na niego za bardzo zły. W końcu każdemu się zdarza spóźnić. Fakt, że był w wojsku, gdzie obowiązywały inne zasady, ale liczył, że jego przełożony będzie miał lepszy dzień. Po chwili chłopak wbiegł do gabinetu generała. Zdyszany i zmęczony poprawił się szybko.

- D-David Fereni m-melduje się na w-wezwanie - Powiedział zdyszany. -  Przepraszam za spóźnienie. To się więcej nie powtórzy - Zapewnił chłopak, kiedy zaczerpnął powietrza. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak jeszcze chwilę głęboko.Widać było, że się trochę zmachał biegnąc tutaj. Usiadł na krześle, wskazanym mu przez generała. Myślał co może być powodem nagłego wezwania. 

- Co chce ze mną omówić pan generał? - Zapytał chłopak zdziwiony. Nie spodziewał się niczego. W przeciągu ostatnich tygodni niczego złego nie zrobił. Niestety też ograniczył przez to kontakt Naho oraz buntownikami, ale wolał nie ryzykować, że ktoś by go nakrył na kontaktowaniu się z Zero. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak zastanawiał się przez chwilę.

- Ja... Cóż to bardzo duże wyróżnienie - Powiedział uśmiechając się lekko. Po chwili namysłu odpowiedział. - Zgadzam się na jej propozycję. Zostanę rycerzem pani gubernator - Powiedział po czym nadal patrzył na generała. - Czy to oznacza, że nie będę już pod pana rozkazami? - Zapytał. Musiał się upewnić, czy dobrze zrozumiał. Nie był do końca pewny, co to oznaczało bycie rycerzem pani gubernator, ale była osobą tak wspaniałą, że chłopak nie mógł odmówić. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generał spojrzał na ciebie znad papierów.

- Będziesz brał udział jedynie w najważniejszych misjach więc statycznie nie będziesz. Twoim zadaniem będzie bronić księżniczkę Kalypso za wszelką cenę. Możesz wymaszerować. Przekażę pani gubernator twoją decyzję. - powiedział. - Dobra robota. - powiedział gdy wychodziłeś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak skinął głową i zasalutował generałowi. 

- Dziękuję za wspólną pracę generale. Obiecuję, że nie zawiodę - Powiedział po czym wyszedł. Idąc do siebie włączył telefon i napisał do Shiro.

"Awansowałem. Zostałem rycerzem pani Gubernator. Teraz muszę czekać na dalsze wytyczne" - Chłopak uśmiechnął się lekko do siebie. Nie dość, że pomagał Japończykom to jeszcze zostanie rycerzem pani gubernator, która chciała im pomóc. Chłopak był szczęśliwy z obrotu sytuacji. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak nie zdążył zareagować, słysząc, że ktoś jest za nim. Po chwili usłyszał Shiro i uśmiechnął się. 

- To cieszę się, że też się cieszysz - Powiedział David podnosząc się i poprawiając swoje ubranie i broń. Po chwili popatrzył na nią. - Cóż zobaczymy co będzie się dzieło, kiedy będę pilnował pani gubernator - Dodał po czym zniżył głos. - A co u naszych przyjaciół? - Zapytał. Liczył, że dziewczyna zrozumie, że chłopak myśli o Zero, Naho i reszcie buntowników. W końcu jakiś czas się z nimi nie kontaktował. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shiro zastanowiła się.

- Wszystko ok. - stwierdziła. - Ale rozsypałam ostatnio notatki po pokoju i Lulu na mnie nakrzyczał. - poskarżyła się patrząc w podłogę. Dookoła panował spokój, tylko co jakiś czas ktoś przechodził z pomieszczenia do pomieszczenia dosyć głośno zamykając drzwi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak skinął głową.

- Rozumiem. No cóż każdemu się zdarza - Zaśmiał się chłopak. - Cóż ja muszę czekać na rozkazy więc chyba wrócę do siebie, jeśli nie masz nic przeciwko. A jak tam wolna strefa Japonii? Jak wygląda sytuacja? - Zapytał David. Nie wiedział do końca czy ta strefa już doszła do skutku. Miał ostatnio za dużo spraw na głowie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak pożegnał się z Shiro. Już miał iść do siebie, kiedy nagle usłyszał swój telefon. Wyciągnął go. Widząc nieznany numer zmartwił się. Jeśli to dzwonił ktoś z buntowników to musiał się przedstawić jako Nathaniel. A jeśli ktoś z wojska to musiał być Davidem. Chłopak odetchnął głęboko po czym odebrał.

- Tak słucham? - Zapytał, starając się brzmieć jak najbardziej spokojnie i opanowanie. Był ciekawy kto do niego zadzwonił. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...