Skocz do zawartości

[Dyskusja] Jak silna jest moc Twilight?


Hoffman

Recommended Posts

Tym razem chciałbym poddać analizie faktyczną moc magiczną naszej bohaterki. Obawiano się, że postać Księżniczki Przyjaźni będzie po swej pamiętnej przemianie zbyt silna, że nie znajdzie się złoczyńca zdolny ją powstrzymać. Jednocześnie, być może nie ma już w niej czego poprawiać, a jej potencjał się wyczerpał.

 

Ale czy na pewno?

 

Ostatnie wydarzenia w serialu wskazują jednak na coś innego – Starlight Glimmer na polu magii wydaje się równa Twilight (o ile nie silniejsza), a finał pokazał, że może ona zostać łatwo zastąpiona. Jasne, dobrze zaplanowana intryga, cierpliwe wyczekiwanie na odpowiedni moment i zaskoczenie zrobiło swoje, ale i tak wydaje mi się, że Twilight powinna móc jakoś „wykryć” obecność Podmieńców. Chociaż z drugiej strony skoro nie uczyniła tego przy okazji pierwszego spotkania z Thoraxem, to dlaczego cokolwiek miało by ulec mianie przy okazji finału?

 

W ogóle, czy to nie dziwne, że do tej pory wciąż NIKT nie opracował czegoś, co pozwalałoby „prześwietlać” Podmieńców? A wracając do tematu, pozostałe księżniczki również padły ofiarą intrygi Chrysalis – czy to z kolei oznacza, że wszystkie alikorny są „słabe”?

 

Pomijając fakt, że skoro tron Chrysalis uniemożliwiał używanie jakiejkolwiek magii, a więc powinien zablokować również moc Podmieńców* (Thorax nie miałby wówczas szans na efektywne podzielenie się miłością i przemianę), okazuje się, że nawet „silniejsza” Starlight Glimmer, a przede wszystkim Discord, bez swojej magii mają nie lada orzech do zgryzienia. Ale z drugiej strony, czy to możliwe by magia Podmieńców (konkretniej – reakcja zainicjowana przez Thoraxa) jako jedyna broń zdolna złamać blokadę Chrysalis była silniejsza niż magia „zwykłych” alikornów? Czy zatem ci nowi Podmieńcy są jeszcze potężniejszymi istotami?

 

Patrząc na te okoliczności, teraz nie chce mi się wierzyć, że kiedyś Twilight dała radę Tirekowi. Widok jej walczącej, używającej poteżnej magii wydaje się trochę abstrakcyjny zważywszy na fakt, że ze Starlight jako taką nie walczyła, a Chrysalis zdołała ją podmienić. Czy w razie nagłej potrzeby Twilight zrzuciłaby królewskie szaty, koronę i zaczęła czarować, śmigać jak za starych, dobrych czasów? Czy byłaby skuteczna? A może jednak alikorny są... Słabe?

 

*Chyba, że to nie jest moc stricte magiczna. Jeśli tak, to w takim razie co to takiego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko to będzie sporo rozkmin. Więc podzielmy to na akapity.

1. Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę(nie jestem fanem znającym każdy odc na pamięć), ale przez cały serial poza jednym przypadkiem, ani razu nie była pokazana potęga w sensie mocy magicznej. A jak już była pokazana to była to moc wszystkich księżniczek razem wziętych. Poza tym jednym przypadkiem siłę stanowiła wiedza magiczna. Czyt. znajomość zaklęć. W gruncie rzeczy nie wiadomo ile mocy magicznej Celestia używa do poruszania słońcem. I czy np jest to inna ilość niż przy poruszaniu księżycem. A na koniec tej akcji gdzie walka opierała się na czystej magicznej mocy wystrzeliwanej w formie promieni i tak zwyciężyła "magia przyjaźni". Więc w moim odczuciu Twilight nie jest potężna tylko uzdolniona i ma tajną broń w postaci friendship canon. O w sumie była jeszcze jedna scena. W retrospekcji z wygnania Luny. Ale to była walka dwóch alicornów do tego sióstr i pewnie takiego samego rodowodu. Więc ich siła też była podobna dlatego ciężko stwierdzić ich faktyczną efektywność w walce z kimkolwiek innym. Przeciw discordowi użyły elementów.

 

2. Teraz co do Starlight. Dla mnie jasnym jest, że Starlight ma znacznie większy potencjał niż Twilight. Sama opanowała takie rodzaje magii o jakiej "wspaniałej uczennicy Celestii"  się nie śniło. Potrafiła kraść znaczki i dopracowała zaklęcie największego jednorożca w dziejach. Nowe zaklęcia chwyta w mig i tworzy ich kombinacje. Śmiem twierdzić, że jeszcze kilka, kilkanaście lat i Starlight byłaby drugim Starswirlem. Co do samej mocy to też ciężko stwierdzić, ale w czasie ich pojedynku obie padały z sił więc można uznać, że są na podobnym poziomie.

3. Moc podmieńców nie wydaje się być magią. Myślę, że to bardziej ich fizyczna właściwość. Tak jak dla smoków czymś naturalnym, a nie magicznym jest zianie ogniem. Dlatego takie zaklęcie wykrycia musiałoby się opierać na wykrywaniu rasy, a nie magii. Co mi się wydaje być trudniejsze. 

 

4. Co do przemian podmieńców patrz pkt 3. Co do magii, która przemieniła Thoraxa to wydaje mi się, że zasługuje to na nieco inną kategorię niż tradycyjna magia. Zawsze tam gdzie magia nie ma szans z pomocą przychodzi magia przyjaźni. A czym innym jest dzielenie się miłością? Nazywam to magią uczuć dla uproszczenia. Zarówno składowe magii przyjaźni jak i "magia" miłości ignorują inną magię. Czy jak w przypadku tronu Chrys "antymagię". Można to też uznać za zwykłe przepoczwarzenie się. Hasbro niestety przedstawiło podmieńców jako robaki. Najpierw żywią się miłością. A po jej skumulowaniu mogą ją oddać by zmienić się w "dorosłe" osobniki. Zakładając, że przemiany, żywienie się i przepoczwarzenie to fizyczne właściwości gatunkowe, a nie magia to nie ma żadnych możliwości zablokowania ich. A tron mogła rozwalić jakaś energia towarzysząca przemianie. Jeden Thorax to tam nic, ale jak się przemieniło setki jego braci(albo tysiące [Chrys musiała być naprawdę płodna]) to po prostu sala tronowa nie wytrzymała. Zauważ, że nie tylko tron się rozpadł, ale cały trop wieży.(bo to chyba była wieża)

 

5. Jakby na to spojrzeć dokładniej to A. Twilight nie walczyła z Tirekiem swoją mocą. B. Twilight nie pokonała go tradycyjną magią. Przypomnę. Twilight stanęła do walki z Tirekiem zaopatrzona w magię 2... pseudo bogów i jednej dodatkowej księżniczki. Skok jej mocy był wtedy tak duży, że kompletnie nie potrafiła się kontrolować. Więc różnica była z pewnością większa niż te 3 czy 4 razy. W końcu Tirek stwierdził, że mają impas. Twilight nie była w stanie go pokonać, a Tirek nie mógł wchłonąć z niej magii(widocznie musiałaby stać spokojnie). Więc zmusza ją do oddania magii w zamian za zakładników. I wtedy Twilight razem z przyjaciółkami dostaje boosta od drzewa harmonii czy jak ono się zwie w postaci ulepszonych awatarów elementów harmonii. A więc dopiero największe źródło mocy w equestrii dało radę tirekowi, który skradł magiczną moc z całej equestrii.

Więc podsumowując. Twilight wcale nie wydaje się być silna. Jest owszem uzdolniona, ale Starlight ją pod tym względem wyprzedza. Jedyną domeną, w której Twilight może się czuć pewnie to ta niby magia nazywana magią przyjaźni.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Twilight jest silniejsza od przeciętnego jednorożca, dlatego przez pierwsze sezony wydawała się być potężna. Nie ma też jakichś supermocy jak inne alikorny - Elementy Harmonii to tylko artefakty. Ale w starciu z resztą księżniczek pewnie nie miałaby szans - Cadance zrobiłaby jej szybki romans z pralką, Celestia przysmażyła zad i zesłała do łagru, zaś Luna zapewniła bezsenność. W walce na lasery z rogu możliwe, że pokonałaby Kredens, jednak pewne sceny świadczą o tym, że ta jednak lepiej używa magii.

 

Jednak najwięcej pokazuje tu finał 5 sezonu - alikorn pokonany przez jednorożca. Wykształcona pupilka Celestii zbiera wciry od komunistki ze wsi. No wstyd trochę i widać, że Starlight Glimmer jest o niebo lepszą magiczką. Nawet nie ustępuje, a wręcz przerasta Twilight siłą. Ale w tym samym odcinku stało się coś jeszcze, w rzeczywistości Nightmare Moon. Twilight nie umiała poradzić sobie z timberwolfami, a tymczasem brzydsza siostra Solarnej Dobrodziejki rozwalała je bez najmniejszego wysiłku.

W sumie to Twilight zna głównie mało przydatne czary, a tego co umie nie potrafi wykorzystać w praktyce. Czy ona nie widzi, że strzelanie laserem z rogu tak jakby nie działa?

 

A co do ogólnej siły alikornów... Nie wiemy jak potężna jest Chrysalis, ale pewnie bardzo. Jednak zdecydowanie na tle innych poników alikorny takie jak królewskie siostry, Cadance czy nawet Flurry Heart są wręcz bogami.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mierzyłbym potencjału magicznego w jednostkach, niezależnie czy byłyby to Waty, Niutony czy entropia czarnej dziury podzielona przez róg Celestii, lub raczej nie przykładałbym do tego takiej wagi, jak do umiejętności jej wykorzystania. Owszem, w starciu Chrysalis z Celestią wyraźnie widoczna była próba sił, a Twilight przed starciem z Tirekiem wchłonęła coś, co ewidentnie usprawniło jej zdolności, ale mimo to polegałbym na sprawnym operowaniu nią, i pomysłowości w użyciu.

 

Ogień topi lód, a lód gasi ogień. Długodystansowiec przegra na krótkiej prostej ze sprinterem, chociaż obaj polegają na czymś, co ogólnie się określa "kondycja fizyczna". Oprócz wzrostu many musimy dobrze składać combosy. Doskonałym przykładem jest wykorzystanie tych niby "głupich" sztuczek Twi do poskromienia Ursy Minor. Zresztą, tykamy się tu czegoś tak głębokiego, a wręcz zachodzącego w psychologię, więc trudno jest przyrównać zdolności poszczególnych bohaterów. Twi ma pewnie więcej trików i zaklęć do dyspozycji, Starlight w lot je pojmuje i potrafi kombinować, Discord... Cóż, jest Discordem. Czy w ogóle przekształcanie otoczenia pstryknięciem palcami nie sprawia że niemal nie ma przed nim barier?

Edytowano przez Favri
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ta zdolna Twilight w walce z Tirekiem zamiast telekinezą wbić mu widelec w oko, to strzela laserem z rogu. I uczy się takich cudownych czarów jak produkcja wąsów. Ursa Minor to była chyba jedyna dobra magiczna walka Twilight. Cała reszta... Pewnie byłaby w stanie pokonać Trixie pozbawioną magicznego doładowania, ale Trixie nigdy nie była silna magicznie - nie potrafiła się chociażby teleportować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14.12.2016 at 20:45 Cahan napisał:

 

Trixie nigdy nie była silna magicznie - nie potrafiła się chociażby teleportować.

 

Taa w tym przypadku to, aż smutne. Bo jakbym nie darzył sympatią Trixie tak w kwestii bycia jednorożcem jest porażką. 

 

Co do alicornów. To siłowo ustawiłbym je tak Chrysalis > Luna > Celestia > Ezio mi amore cadenza firenze. Cadance nigdy nie pokazała jakiejś super dużej mocy jedynie można by podpiąć "walkę" z Chrys, ale wygrała tylko dzięki miłości(widać Chrysi nie była w stanie wchłonąć jej tak wiele). Celestia przegrałaby z Luną gdyby nie elementy harmonii. Z Chrysalis też przegrała. Za to moc Chrys zależy od tego jak bardzo się naładuje miłością.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Siła Alicorna opiera się albo na specjalnej mocy, którą posiada, albo na magicznych umiejętnościach. Celestia potrafi poruszać słońcem i na pewno zna wiele zaklęć co czyni z nią dość mocna postać całej serii. Luna porusza księżycem, ale również zna bardzo mocne zaklęcia co jednak najlepsze po przemianie z Nightmare Moon tylko za pomocą klejnotów Harmonii zdołała ją Celestia pokonać. Może to znaczyć, że Luna, jak i Celestia nie wykorzystują w pełni swej mocy. Celestia, gdyby przeobraziła się w Daybreaker to, kto wie, czy nie dysponowałaby mocą o wiele większą niż Luna albo NightmareMoon. Najsłabiej w tym wszystkim wypada Twilight, gdyż ona nie posiada, żadnej takiej specjalnej mocy. Jest to bardzo utalentowany magicznie jednorożec, a później alicorn, ale w zasadzie tylko tyle. Twilight staje się naprawdę potężna po wchłonięciu mocy pozostałych księżniczek lub po przemianie pod wpływem Rainbow Power. Jednak biorąc pod uwagę zaklęcia, jakimi może dysponować to całkiem możliwe, że jest w stanie być mocniejsza od Celestii i Luny. Podróże w czasie i może nawet zaklęcia Star Swirla Brodatego... kto wie, czy Twilight nie jest w stanie wysłać kogoś do otchłani samą myślą.

Co do ustawienia postaci w kolejności mocy:

1 - Discord

2 - Chrysalis po odpowiednim naładowaniu

3 - Celestia/Daybreaker i Luna/Nightmare Moon

Twilight by była albo na 2, albo na 3 miejscu odpowiednio przesuwając resztę, gdyby było więcej informacji o jej możliwościach, ale uważam, że zasługuje na wysoką pozycję.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...