Skocz do zawartości

Green Timid


Recommended Posts

Dołączona grafika

Imię: Green Timid
Wiek: 20
Rodzaj: Pegaz
Miejsce zamieszkania: Ponyville
Rodzina: Ciotka
Uroczy znaczek: Kontroler do gier
Historia: Green Timid urodziła się w Canterlocie, tam też spędziła swoje wczesne lata. Jej ojciec, White Storm, oraz matka, Light Breeze, pracowali w fabryce pogody, w związku z czym całymi dniami zostawała w domu razem ze starszym bratem, Strong Storm. Pewnego dnia, gdy Green miała 9 lat, podczas zabawy z bratem doszło do wypadku, w którym Strong stracił życie. Rodzice młodej klaczy doszli do wniosku, że zmiana otoczenia pomoże jej pogodzić się ze stratą, więc zwolnili się z pracy i we trójkę przeprowadzili się do Manehattan, gdzie szybko znaleźli nową pracę i szkołę dla córki. Niestety, strata ukochanego brata sprawiła, że Green zamknęła się w sobie, a uczucie to pogłębiał jeszcze fakt, że znalazła się w nowym, nieznanym miejscu. W szkole wszystkie kucyki chciały poznać nową koleżankę, ale ta nie potrafiła odezwać się ani słowem. W końcu wszyscy dali jej spokój. Później, mimo, że nadal się nie odzywała, dołączała do gier i zabaw innych kucyków. Poza szkołą Green prawie w ogóle nie opuszczała domu. Po około roku zaczęła rozmawiać z rówieśnikami, ale wciąż miała problem z wydobyciem z siebie głosu w większych gronie. Najlepiej czuła się gdy była członkiem grupy trzech, czterech kucyków. Wtedy też zaczęła zapraszać kolegów do domu na zabawy, co bardzo ucieszyło White'a i Light. Minęło dziewięć lat. W tym czasie Green zdobyła swój znaczek, gdy okazało się, że potrafi wymyślać nowe zabawy, które bardzo podobały się kolegom. Któregoś dnia Light ciężko zachorowała. Po wielomiesięcznym pobycie w szpitalu w końcu zmarła. Kilka dni później White również zginął w tragicznym wypadku, co przypomniało klaczy o okolicznościach śmierci Stronga. Starszy pegaz w ostatnich słowach nakazał córce wyjechać i odnaleźć jego siostrę w Canterlocie. To wydarzenie sprawiło że znowu zamknęła się w sobie. Jeszcze tego samego dnia spakowała się i wyjechała do ciotki. Lecz im bardziej pociąg zbliżał się do celu, tym większe wątpliwości ogarniały Green, w końcu w tamtym miejscu straciła brata. Nie mogąc zebrać w sobie wystarczająco odwagi, wysiadła na ostatniej stacji przed stolicą, w Ponyville. Tam napisała list do ciotki, w którym wyjaśniła sytuację i wynajęła domek na obrzeżach miasteczka. Ciotka zaczęła przysyłać jej pieniądze, dzięki którym była w stanie utrzymać siebie i dom. Ponieważ znów prawie całymi dniami nie opuszczała mieszkania, niewiele kucyków wiedziało, że w Ponyville pojawił się nowy mieszkaniec. Któregoś dnia, będąc na zakupach, Green została wypatrzona przez klacz o imieniu Pinkie Pie, która podeszła "przywitać" się z nowo poznaną przyjaciółką. Sposób bycia Pinkie wystraszył młodą pegazicę, która szybko uciekła do domu. Jeszcze tego samego dnia różowy kucyk, dowiedziawszy się od znajomych gdzie mieszka nowa obywatelka, poszła ją odwiedzić i zaprosić na przyjęcie powitalne. Po krótkiej rozmowie Pinkie zgodziła się nie robić przyjęcia, na co nalegała pegazica, ale pod warunkiem, że przedstawi ją swoim przyjaciółkom. Green niechętnie przystała na ten warunek. Minęło kilka dni i mimo, że Green nadal rzadko opuszczała swój domek, chociaż nieco częściej niż wcześniej, to teraz także przyjmowała u siebie nowe przyjaciółki. Może z ich pomocą znów otworzy się na świat...

Edytowano przez posealor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje oczy. Płoną.

Historia nie razi, ale wygląd musisz poprawić, te jaskrawe kolory wyglądają fatalnie i nie pasują do siebie. Jak na klacz jest za bardzo klocowata. I sama chusta by wystarczyła, bajery trzeba ograniczać.

Poza tym... introwertyczna postać z talentem do wymyślania co robić na balandze :derp:? Dziwne trochę.

No wiesz... Mnie tam kolory się takie podobają (na początku grzywa miała być różowa), poza tym najpierw wymyśliłem postać, a dopiero później budowałem historię i nie miałem pomysłu jak wytłumaczyć obecność takiego a nie innego znaczka.

A buty są bardzo ważne. Prezent od :rarity:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, jakbym na to nie patrzył, to i tak widzę Fluttershy w oczobitnym odcieniu zieleni. :lyra3:

Snails dostaje :muffin: za spostrzegawczość. Wzorowałem się na Fluttrshy, ale różowa grzywa nie pasowała mi do zielonej sierści.

Ale jeśli chodzi o charakter, to bliżej jej do mnie niż do Flutterki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wielu prośbach, groźbach i narzekaniu (i jednym rozbitym wazonie) udało mi się namówić Timid na wizytę w spa celem poprawy własnego wizerunku. Oceńcie sami, czy Aloes i Lotus dobrze wykonały swoją robotę.

Dołączona grafika

Już chyba nie są takie "oczobitne kolory" mam nadzieję.

PS.

W pierwszym poście zdjęcie zostało uaktualnione. Jak ktoś chce porównać obecny wygląd z wcześniejszym, to daję zdjęcie sprzed wizyty w spa.

Dołączona grafika

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 1 month later...

Wygląd: No co powiedzieć, do bani. Wszystkie możesz mocno przybledzić i będzie dobrze (Jak chcesz mogę to zrobić i ci pokazać), Bo samo dobranie nie jest takie złe, to tylko wina odcieni. A teraz historia: Wady: 1: Brak opisu wypadków i tyle Zalety: 1: Ciekawa, aż dalszy ciąg przeczytam. 2: Dobrze napisana (Brak powtórzeń itp.) 3: Opisy uczuć bohaterki 4: Rozbudowana fabuła, Przyczyna + Skutek (Często w innych tego 1 brakuje:TWcU3:) 5: Wiarygodne poznanie bohaterów z serialu. (Pinkie Pie...:pinkie2:) 6: Możliwość kontynuacji, choć już wykorzystana:lyra2:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląd:

No co powiedzieć, do bani.

Wszystkie możesz mocno przybledzić i będzie dobrze (Jak chcesz mogę to zrobić i ci pokazać),

Bo samo dobranie nie jest takie złe, to tylko wina odcieni.

A teraz historia:

Wady:

1: Brak opisu wypadków

i tyle

Zalety:

1: Ciekawa, aż dalszy ciąg przeczytam.

2: Dobrze napisana (Brak powtórzeń itp.)

3: Opisy uczuć bohaterki

4: Rozbudowana fabuła, Przyczyna + Skutek (Często w innych tego 1 brakuje:TWcU3:)

5: Wiarygodne poznanie bohaterów z serialu. (Pinkie Pie...:pinkie2:)

6: Możliwość kontynuacji, choć już wykorzystana:lyra2:

Cieszę się, że ci się podoba. Zalet nie będę komentować (bo po co?), A co do wad...

Kolory nie każdemu muszą się podobać. Gdybyś zaproponował mi to parę tygodni temu, to bym skorzystał, a tak to zdążyłem się przyzwyczaić.

A brak opisów wypadków... Nie ma, bo wtedy jeszcze nie wymyśliłem. Wypadek brata został już opisany w ficu, a reszta będzie później (mam nadzieję).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
×
×
  • Utwórz nowe...