Skocz do zawartości

Odcinek 20: A Health of Information


Niklas

Ocena  

34 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ocena odcinka

    • 1/10 Metr mułu
      0
    • 2/10 Niezłe bagno
      0
    • 3/10 Słabo
      1
    • 4/10 Ujdzie
      0
    • 5/10 Może być
      1
    • 6/10 OK
      2
    • 7/10 Dobry odcinek
      3
    • 8/10 Bardzo dobry odcinek
      5
    • 9/10 Świetny odcinek
      8
    • 10/10 Wybitny odcinek
      4
    • 11/10 Zecora dwa odcinki z rzędu? Co to za czary?
      9


Recommended Posts

Wstęp do odcinka zawiera się w krótkim: "get [NOPE] Zecora!". A serce... co, w duszy jej gra? Byłem nieco bardziej zdziwiony niż Doktor Brokuł. A wszystkie te ciapki, banieczki i bębny prowadzą do... o [NOPE] Czarna Śmierć wróciła. Sry Zecora, twoje dni są policzone, nie ma leku, zgnijesz w Sztumie. O, jest cień szansy. Stara legenda sprzed wieków. Ja rozumiem, że nieuleczalnie chorzy mają swoje odpały, ale FS chyba ma gorzej. Cały quest żeby pomóc zebrze. No i jakoś nie [NOPE] w tańcu, z własnej inicjatywy bierze się za Twi Twi i jej książki, i nawet rozkminia to wszystko, odkrywając, że zasadniczo muszą szukać plague doctora. Następnie witamy w Luizjanie. Śmieszkłem jak Twi się rozczarowała "biblioteką". Bookhorse autism, cofamy się w czasie... do czasów Czarnej Śmierci. Nie powiecie, że nie. I chorobę, która zamienia kucyki w drzewa leczą elektropszczoły. Zajebiście podoba mi się to combo. [NOPE] choroba i [NOPE] lek. Biedna Shy cały czas się wszystkim turboprzejmuje i to nie jest za dobra rzecz, nawet z przyjaźni. I rezultat był jaki był. Na szczęście na koniec wszystko ułożyło się dobrze, natura sama dała hinta Flutterce co też biedna ma robić...

 

Swoją drogą. Fluttershy chciała być kiedyś drzewem, teraz pojawia się choroba zmieniająca kuce w naszych uliścionych braci. Hmmm.

Morał okej, Doktor Brokuł (nomen omen) też okej. Ogólnie 8/10 bo przyjaźń i Zecora.

Edytowano przez Niklas
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie odcinek bardzo spoko, choć trochę dziwnie mi się go oglądało przez olbrzymią wręcz liczbę wpakowanych w niego gagów itd.

Ogólnie jest to, moim zdaniem, największa wada tego serialu: odcinki są strasznie nierówne, bo w jednych gagi wylewają się z monitora, w innych fajne dialogi i relację miedzy postaciami, w innych wałkowany jest główny wątek; ale bardzo rzadko jakiś odcinek zawiera kilka tych cech na raz. A odwrotnie proporcjonalna do tego jest liczba odcinków, które nie mają w sobie żadnej z tych cech.

No ale wracając, powiem szczerze, że było dosyć śmiesznie, dosyć ciekawie i w ogóle podobało mi się. Trochę za dużo było jednak tych dziwacznych zachowań i przedziwnych min, jakby mieli w całym sezonie określoną ilość ich wstawić  i dopiero przy tym odcinku się ocknęli z tym.

Tak czy tak, 7,5/10 bo było milo i przyjemnie.

 

btw. to jest srogie w uj:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Sorrow  Ktoś chyba cię oszukał więc sprostuję twoją wiedzę. Żarty z założenia mają być śmieszne. Jednoznacznie śmieszne(nie chodzi o jednoznaczność pointy). W żarcie nie ma miejsca na zastanawianie się nad tym czy coś jest żartem czy nie(za to można się tak zastanawiać nad pointą żartu). Za to czasem jak ktoś palnie coś słabego, głupiego lub coś nie na miejscu to zasłania się słowami "to był żart". To pierwsza linia obrony.

Edytowano przez Sandro de Vega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Sandro de Vega napisał:

@The Sorrow  Ktoś chyba cię oszukał więc sprostuję twoją wiedzę. Żarty z założenia mają być śmieszne. Jednoznacznie śmieszne(nie chodzi o jednoznaczność pointy). W żarcie nie ma miejsca na zastanawianie się nad tym czy coś jest żartem czy nie(za to można się tak zastanawiać nad pointą żartu). Za to czasem jak ktoś palnie coś słabego, głupiego lub coś nie na miejscu to zasłania się słowami "to był żart". To pierwsza linia obrony.

Ale ja to już napisałam w kolejnym poście, nie moja wina że nie załapałeś a potem nie przeczytałeś :I

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, odcinek całkiem przyjemny, sporo spoko minek, takich jak np...

Spoiler

xO4Xj.jpg

Spoiler

xO52A.jpg

Spoiler

xO5to.jpg

I ta scenka ;)

Spoiler

xO5yE.jpg

Ogólnie, odcinek oglądało się mega dobrze, rymująca Fluttershy wyszła świetnie, a Zecora bez rymowania, też była czymś nowym w serialu. Jak dla mnie to odcinek na dyszkę, szkoda jednak, że wątek z tymi eee jakami, czy dla kogo tam był ten mech, został całkowicie zapomniany i olany, mogliby choć na sam koniec odcinka pokazać ten cały festyn, czy zjazd. Na plus zasługuje też asertywność i upór Fluttershy, widać lekcje nie poszły w las ;)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Kolejny odcinek, Fluttershy, yay.

 

Fluttershy i Zecora, razem trip, tego jeszcze nie było, twórcy coraz częściej krzyżują losy postaci, korzystając z skupianiu się na zasadach par, przyjemne, chociaż coraz bardziej widać schemat postępowania. Chociaż powód ich obecności jest przynajmniej uzasadniony, ciekawe tylko gdzie są, czy to bardziej Everfree czy bagna Frogbottom. Zecora powinna wziąć w podróż jakiegoś jednorożca albo sama może coś poradzić. W końcu zna się trochę na magii, ale jest u niej inna, niż u jednorożców. Jak widać lewitacja nie jest zbyt znana u jej ludu. 
A więc wpadła do wody i jest chora, ok, czyli odcinek będzie się skupiał na jej uleczeniu? Pomysł nie głupi, przyznaje, twórcy naprawdę są nieźli, by po ponad 150 odcinkach, móc ciągle wymyślać coś nowego. Ameryki co prawda, nie odkryli, ale still..odcinka o tym w show, jeszcze nie było. 

 

Wizyta u lekarza..czy on nie był weterynarzem? W końcu zajmował sie Spikem. 

Zecora ma Jezz w sercu i duszy. Buszmenka prawdziwa. 

W ogóle ten lekarz wie, że Zebry i kuce, różnią się trochę kwestiami chorób i dolegliwości, odporności itd. Chyba, że w serialu jest to uproszczone. 


Aha...ok. Ich reakcja była zdecydowanie ZA spokojna jak na dowiedzenie się, że istnieje roślina, która tak pasożytuje na żywym organizmie, że zamienia go w drzewo? O.o 

WTF? Jak to ma działać, to straszne cholerstwo już zamieniło innego nieszczęśnika, lub nieszczęśnicę w takowe. Czemu nikt o tym nie pomyślał, tam, po drugiej stronie ekranu? xd 

 

Nom..powinno ci być smutno Flutter...zabiłaś Zecorę. 

Która też powinna wiedzieć chyba o tych chorobach coś więcej, mieszka w lasach Everfree już jakiś czas, zna tamtejsze zioła i rośliny, wie jak je wykorzystać, skoro tam przetrwała tyle czasu to i tutaj, powinna wykazać się doświadczeniem. Ale to tylko potwierdza, że te bagna to raczej nie las Everfree.

I kolejna postać z legend, twórcy często odwołują się do tego motywu, te społeczeństwo naprawdę jest oparte na nie jednym folklorze. Ale miło, że zarówno jedna jak i druga klacz, kojarzą tą..legendę. Nawet jestem zaciekawiony o kogo może chodzić. 

 

O, Twilight gotuje. Albo pieczę właściwie. 
Sorry Spike, ale kalafior, jest nie dobry, trzeba być naprawdę cudotwórcą by przyrządzić ta potrawę dobrze. W każdym razie, ja nim nie jestem, wiec raczej Twi wygrała by w przedbiegach :)

Czemu Twi jest taka markotna? Hello? Zecora może być zamieniona w DRZEWO!!  To raczej jest problem do przejęcia. :flutterage:

...

Ok, ok. Po pierwsze, Twi naprawdę zachowuje się jak nie ona w tym odcinku :v 

Dwa..Fluttershy nie zachowuje się jak ona, w tym odcinku. 
Male pomieszanie z poplątaniem. To, że ta druga miała motywacje by samemu szukać do upadłego, jeszcze zrozumiem. Ale skąd ona zna ten stary język? Uczyła się go dziwnym zbiegiem okoliczności? Nauczyła dzięki książce i słownikowi? Jak to działa?? 

Tzn. nie chcę mówić, że to źle czy coś, w końcu pozostałe kuce też miały, chyba, jakąś edukacje, dalszą niż podstawówka...ale serio, to dziwne, że Flutter zna coś takiego xd. Chyba, że, jako odpowiednik starożytnej greki/łaciny, to w sumie mogę zrozumieć, że, Drżypłoszka, jako opiekun zwierząt, i również lekarz czasami, może znać podstawy tego języka. Naciągane, ale ok. Chociaż zawieszenie nie wiary było dość nisko. 

 

Podekscytowana Fluttershy to najlepsza Fluttershy.  Nawet z tym nie handlujcie. I uwielbiam wyraz twarzy Twi, jak pomyślała, że Flutt nie smakują jej przekąski :despair:

Swoją droga, jestem ciekaw jak bańki oraz strzelanie błyskawicami z nosa, mają się transformowania w drzewo. 

Ładnie wygląda ta wioska na bagnach. Od czasu paru odcinkach, zawsze zdarzają się kadry, które po prostu cieszą oczy swoim kunsztem. Miło.

 

I obawiam się, że ta czarodziejka, raczej nie odnalazła wyjścia z tej sytuacji...tia, Mało prawdopodobne. A ten gruby kucyk, ma fajny głos. I jest postacią, która coś wnosi i ma związek z fabułą. Jak miło. Podobnie jak przeglądanie prywatnych dzienników to celów, innych niż to konieczne. Jestem z ciebie dumny Twilight. Na szczęście, Fluttershy zachowała przytomność umysłu. Wspomnienia tej magiczki, która ma imię wyjęte z jakiegoś RPG Fantasy, były naprawdę ciekawe i fajne do oglądania. Podobnie jak ilość tych drzew w tle, twórcy zdawali sobie sprawę ile z nich to przemienione żywe organizmy...straszne to naprawdę, dawno nie widziałem tak subtelnego przekazu w tym show o śmierci i przemijaniu. Pomysł na odtrutkę i wydobycie miodu też bardzo mi się spodobał. Szkoda, że Fluttershy nie wyszedł, w końcu choroba dała się w znaki i uderzyła szybciej niż u Zecory. Kto wie? Może Zebry mają na to większą odporność. 

 

Wow, imperatyw narracyjny, w postaci pszczoły, pomógł Flutter załapać o co chodzi. I mają szczęście, że ta choroba zabija dopiero po około tygodniu/dwóch. Bo zakładam, że podroż do tej wioski też trochę zajęła. 

I w końcu końcówka..przyszła w dość szybkim tępię, ale to już formalność tutaj. Zecora jest zdrowa, podobnie jak Fluttershy, a pozostałe kuce nadal albo są martwe, co jest dobre, albo cierpią katuszę jako drzewa..i nikt o nich nie myśli. Co jest złe, ale hej..kogo to obchodzi xd. 

 

Ogólnie odcinek należący do tych bardzo udanych. Wiele rzeczy zagrało, charaktery postaci, które mimo iż zostały trochę naruszone w środkowej fazie odcinka to nadal, nie jakoś spektakularnie źle. Podobało mi się zaangażowanie Fluttershy do działania i to, że Twi ją wspierała, zamiast na silę moralizować i wręcz przykuwać do łóżka, nie ma co się dziwić, że Flutter miała taką motywacje, gdyby nie jej pomoc, Zecora skończyła by jako drzewo. I nie tylko ona. Szkoda, że nie zdradzili co się stało z tą czarodziejką, ale..kto wie? Może kiedyś do tego wrócą? :v 

 

Póki co odcinek bardzo dobry, mógłbym więcej pisać o wadach i zaletach, ale dość już naskrobałem. 9/10. Takie odcinki to mógłbym oglądać codziennie :fluttershy5:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...