Skocz do zawartości

Odcinek 24: Father Knows Beast


Niklas

Ocena  

29 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ocena

    • 1\10 Metr mułu
      5
    • 2\10 Okropny
      2
    • 3\10 Słaby
      1
    • 4\10 Ujdzie
      3
    • 5\10 OK
      2
    • 6\10 Solidny
      4
    • 7\10 Dobry
      4
    • 8\10 Bardzo dobry
      4
    • 9\10 Świetny
      0
    • 10\10 Wybitny
      3
    • 11\10 BOI!
      1


Recommended Posts

ENG:

https://ok.ru/videoembed/786923260636

 

PL NAPISY:
https://sparklesubs.pl/mlpfim/s08e24?mirror=2

 

PL DUBBING:

https://sparklesubs.pl/mlpfim/s08e24?mirror=4

 

***

 

No to mamy ostatni odcinek przed wielkim finałem! Ogłaszam tydzień smoka.

Populacja gadów zwiększa się.

Edytowano przez Niklas
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*głosem kratosa* BOI! 

A tak serio to był okej odcinek, bolało że to nie prawdziwy jego ojciec, i że przez to musiał złamać serce Twi. Dziw bierze, że dopiero teraz to puścili. Szczególnie, że to nie był jego prawdziwy ojciec. Wydaje mi się, że albo za niedługo, albo po prostu w przyszłości będzie coś na ten temat. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak mam ten odcinek ocenić, ponieważ od samego początku miałam wrażenie, że ten obleśny, dorosły smok wmawia Spajkowi, że jest jego ojcem, żeby go zgwałcić :rainderp: serio, on wyglądał i pasował na takiego pedofila, co wmawia dzieciaczkom historyjki, byleby potem wziąć je w kąt i wykorzystać. Szczególnie, że w sumie dużo nie brakowało by kazał Spajkowi robić te rzeczy.

No, ale tatusiek od początku oczywistym było że nie jest prawdziwym. Jedyne co było fajne to pokazanie wątku Spike'a ze Smolder. Zajebista z niej starsza siostra i to było piękne jak ten smoczy pedofil "tak robiom smoki111!!" a ona "eee nie". I koniec tematu.

  • +1 4
  • Mistrzostwo 2
  • Haha 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek dobry ale jednak gorszy od kirinów coś mi się wydaje że twórcy wzroorwali sie na jakimś fanowskim wyobrażeniu dorosłego Spike'a dając tego pedosmoka, pozatym az do słów spike i'm your father nie mozńa było się domyśleć fabuły, która była trochę cartoonowym schematem w stylu "hej całkiem fajnie tu se maluch bytuje to podam się za jego tatuśka to będę żył jak król" problem w tym ze już gdy usłyszałem jego historię jak Spike trafił tam gdzie trafił to już było widać, że szyte to grubymi nićmi jak cała Equestria długa i szeroka. Szokiem było to że żadna z 6 nie powiedziała tego jemu otwarcie nawet Twi wolała coś sugerować niż powiedzieć to naszemu Smoczemu Ambasadorowi Przyjaźni. Scena kłótni pomiędzy Spikem a Twi była doprawdy smutna, ja rozumiem emocje i wszystko no ale pewnych rzeczy nie wypada mówić do osoby która zajmowała się tobą od jajka Ogólny wątek jest wiec słaby, ale na szczęście jest też wątek relacji Spike - Smolder który został naprawdę fajnie zrobiony nie wiemy kto jest ojcem Spike, ale patrząc na to jak Spike dogaduje się ze Smolder nie obraziłbym się, gdyby jego Tatą był  Ojciec Ember i Smolder (pamiętajmy że Smolder to młodsza siostra Ember,). Ten wątek podbija ocenę z wysoko kaszankowej na strawną czyli na cdationową 6/10   

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten odcinek był obleśny... :flutterbad: 

Zaczęło się fajnie. Podobała mi się scena, w której Spike uczył się latać, ale Twillight jako, że nie jest smokiem uczyła go po swojemu i sprawę w swoje skrzydełka musiała wziąć Smogler, która jak to Pervi powiedziała, jest świetną starszą siostrą dla Spike'a. Reszta scen z jej udziałem też była fajna. I piosenka. Ale...to tyle. 

 

Cała reszta była słaba, irytująca, obrzydliwa i żenująca. Ten smok był paskudny. Po prostu paskudny. Rzeczywiście wyglądał jak jakiś stereotypowy pedofil. Jak widziałam tego słodkiego niewinnego Spike'a wykorzystywanego przez takiego oblecha to aż mi gula w gardle stała. Obejrzałam ten odcinek jedynie dlatego, że czekałam aż ktoś wy*ierdoli tego oblecha na zbity pysk. 

 

I jeszcze ta scena, gdy Twillight zastała go w łóżku... tXuT2gV.png

 

Dałam 3/10, ale jednak po tym komentarzu doszłam do wniosku, że ten odcinek nie był "słaby". Był "okropny". Ratują go tylko sceny ze Smogler. Ostatecznie daję więc 2/10 i nigdy więcej czegoś takiego, proszę. Amerykanie, ogarnijcie się z tymi obleśnymi podstawianymi ojcami. 

  • Mistrzostwo 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Zandi napisał:

Szokiem było to że żadna z 6 nie powiedziała tego jemu otwarcie nawet Twi wolała coś sugerować niż powiedzieć to naszemu Smoczemu Ambasadorowi Przyjaźni. Scena kłótni pomiędzy Spikem a Twi była doprawdy smutna, ja rozumiem emocje i wszystko no ale pewnych rzeczy nie wypada mówić do osoby która zajmowała się tobą od jajka.

Może dlatego, że pewnie i tak by nie posłuchał, skoro był aż tak zapatrzony w ojca co widać w kłótni Twi-Spike. Gdyby Twi mu to wszystko powiedziała Spike mógłby po prostu odpowiedzieć "Jesteś zazdrosna bo już nie ty jesteś dla mnie najważniejsza". Twi zna Spike'a chyba lepiej niż ktokolwiek inny, więc wiedziała jak zareaguje, w sumie reszta ekipy mogła myśleć to samo, że po prostu nie warto albo nie chciały urazić jego uczuć. Jedyne co mogły dostać w tej sytuacji to brak zaufania Spike'a i jeszcze większy problem. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Uszatka napisał:

Ten odcinek był obleśny... :flutterbad: 

Zaczęło się fajnie. Podobała mi się scena, w której Spike uczył się latać, ale Twillight jako, że nie jest smokiem uczyła go po swojemu i sprawę w swoje skrzydełka musiała wziąć Smogler, która jak to Pervi powiedziała, jest świetną starszą siostrą dla Spike'a. Reszta scen z jej udziałem też była fajna. I piosenka. Ale...to tyle. 

 

Cała reszta była słaba, irytująca, obrzydliwa i żenująca. Ten smok był paskudny. Po prostu paskudny. Rzeczywiście wyglądał jak jakiś stereotypowy pedofil. Jak widziałam tego słodkiego niewinnego Spike'a wykorzystywanego przez takiego oblecha to aż mi gula w gardle stała. Obejrzałam ten odcinek jedynie dlatego, że czekałam aż ktoś wy*ierdoli tego oblecha na zbity pysk. 

 

I jeszcze ta scena, gdy Twillight zastała go w łóżku... tXuT2gV.png

 

Dałam 3/10, ale jednak po tym komentarzu doszłam do wniosku, że ten odcinek nie był "słaby". Był "okropny". Ratują go tylko sceny ze Smogler. Ostatecznie daję więc 2/10 i nigdy więcej czegoś takiego, proszę. Amerykanie, ogarnijcie się z tymi obleśnymi podstawianymi ojcami. 

wie uszatka mnie to nie raziło bo w sumie będąc otaku nie jedno w Anime widziałem i to co robią hamerikanie to jest zabawa w piaskownicy i to jescze tak nieudolna że tylko się śmiać, ale dałem 6 na 10 tylko ze względu na Smolder ok bywa moze czasem Pervi,ale widać, że jej na Spike'u zależy i świetnie się dogadują razem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Zandi napisał:

będąc otaku nie jedno w Anime widziałem

 

Byłam Otaku długie lat. Oglądałam bardzo dużo anime. Widziałam sceny, w których ktoś pił barszcz z cycków dziewcząt by zyskać moc, widziałam niejednego oblecha jarającego się słodkimi dziewczynkami, a mimo to ten odcinek i tak mnie zażenował i obrzydził. 

 

2 minuty temu, Zandi napisał:

Smolder ok bywa moze czasem Pervi,ale widać, że jej na Spike'u zależy

 

"Pervi" to @PervKapitan XD W której scenie niby Smolder była perwersyjna? XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy pierwszy raz zobaczyłem Sludge'a wiedziałem już jak będzie szła fabuła i przez to trochę się rozczarowałem. Również nie podobało mi się jak Spike potraktował Twi (nie fajnie Spike, nie fajnie). Jedyna rzecz jaka mi się spodobała to relacja Smolder-Spike, taka trochę starsza przyrodnia siostra.

Takie 6/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... Dno, po prostu dno.  :MJTQO: Jedyne plusy to dla mnie lekcja latania oraz rozmowa Spike'a ze Smolder. Minusy? Cała reszta, a w szczególności: wciśnięta na siłę piosenka, wręcz obleśny dorosły smok oraz fatalna realizacja całkiem niezłego pomysłu. Czy ten bezdomny Janusz na serio musiał być taki paskudny? Szkoda też, że Twilight nie była bardziej przybita. Uroniona łezka i "dół" byłyby mile widziane. 

 

Ocena - 2/10. 

Edytowano przez Triste Cordis
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ku*wa...

Wiele odcinków w tym serialu przejawia się tym, że o ile sam pomysł na papierze prezentuje się całkiem dobrze, tak wykonanie ssie. Tutaj było na odwrót (a w zasadzie to nawet nie, bo tutaj wykonanie nawet nie jest średnie), bo już sam pomysł idzie wywalić do kosza. Szczerze uważam, że jest to najmniej potrzebny odcinek tego serialu i nie zrobiłoby ŻADNEJ różnicy sytuacja, gdyby te epizod nigdy nie powstał. A najgorsze jest jeszcze to, że ten nic nie wnoszący odcinek stara się podjąć tą dosyć zastanawiającą od początu istnienia serialu tematykę, czy starzy naszego smoczego nieudacznika.

A idź pan w cholerę! Jedynie Twilight wyszła tutaj wzorowo i to dzięki niej odckinek ten nie szurał tłustym, spasionym i brudnym od żarcia brzuchem po dnie.

3/10

Bo szczerze, sam scenariusz jest tutaj poprowadzony dosyć dobrze, lecz problematyka tego odcinka, a raczej ten durny pomysł, który zawiódł na każdym kroku, sprawia, że nie obejrzę drugi raz tego odcinka chyba nawet za pieniądze.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwny odcinek, mam mieszane uczucia. Z początkiem wycieków i innych spoilerów nabrałem entuzjazmu myśląc iż zobaczymy rzeczywistego ojca Spike'a, a tutaj bardzo brzydka dupa. Znaczy się kiedy epizod już się rozpoczął i pojawił się rzeczony tatuś Kolca to sprawa była jasna - to nie jest historia o spotkaniu rodzica z dzieckiem, o zakończeniu rozłąki, przyznaniu się do błędów i przebaczeniu... tylko o tym że żerując na naszych emocjach ktoś może na nas zrobić wała. I OK, temat mi się podobał - bo nakreśla że niektórzy ludzie mogą nas wykorzystywać wyłącznie dla własnego dobra i że nie powinno się ufać obcym. Co do tego pedofila - może akurat jest to faktyczny, ukryty przekaz odcinka? :F W tym sezonie były poruszane nietypowe dla serialu tematy, i tutaj być może również, tylko pod dość solidną przykrywką. Chociaż nie chcę się przy tej dywagacji upierać - bo nad interpretuje. 
Wykonanie wyszło znośnie, obejrzałem animację z przyjemnością. Dużo poni, było lekko śmiesznie, piosenka też dobrze odpaliła, mózg z kolei mam na swoim miejscu. 6/10. 

Pomimo oceny jaką dałem to jestem przede wszystkim rozczarowany scenariuszem. Pomijając tę kwestię iż temat był nie ten na który liczyłem, to miałem nadzieję że na końcu będzie nieco łzawiej, że epizod ukarze nam smutaśne oblicze Spike'a, że wątek jego sieroctwa pójdzie odrobinę do przodu i może w końcu ktoś w fandomie stanie po stronie knypka. Ale niestety, po młodym spłynęło to niemal jak po kaczce i do jutra zapomni o wszystkim, Twilight odetchnęła z ulgą bo Kolec nadal będzie dawał sobą pomiatać, i w ogóle to najprawdopodobniej nic z całego tego zajścia nie będzie wynikało. Poza brakiem jednej poduszki w zamku. Zakończenie topornie mnie rozczarowało bo obrzydliwie przypomina to z "Dragon Quest", a nie byłem z niego zadowolony. I tutaj zaniżam ocenę za powtarzalność. 

Edytowano przez ByczekPazerny
zjadłem literę :X
  • Mistrzostwo 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...