Skocz do zawartości

Zadzisław [Oneshot][Random][Comedy]


Sun

Recommended Posts

Zadzisław. Obserwuje cię, gdy księżniczka jest odwrócona. Słyszy jak ją krytykujesz za plecami. Widzi jak pokazujesz jej język. Czasami coś powie, czasami mruknie coś niezadowolony, ale głównie słucha, obserwuje i zapamiętuje.  A później o wszystkim donosi księżniczce.

Kiepski, nudny i ogólnie słaby fanfik o kilku scenach z perspektywy  majestatycznego zadka księżniczki Celestii. Pardon. Zadzisława księżniczki Celestii. 

Edytowano przez Sun
  • +1 2
  • Mistrzostwo 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Komentarzy jak na lekarstwo, a że Twoje prace, kolego @Sun  znam i szanuję, to i ten fanfik przeczytałem a teraz spróbuję napisać o nim kilka słów.
 

Spoiler

Spróbuję, bo jest to, co tu dużo mówić, historia dość niezwykła, oczywiście z powodu tego, że główny bohater jest... niekonwencjonalny. Powiem tak - pomysł, aby napisać opowiadanie z "punktu widzenia" zadka znajduję absolutnie uroczym. Są fanfiki, w których pierwsze skrzypce gra kamień, zlew czy sterowce, ale takiej kuriozalnej draki chyba jeszcze nie zdołano stworzyć. Niezwykle zabawne są przemyślenia Zadzisława, jego zdumienie i resentymenty w stosunku do wszystkich istot, które w jego mniemaniu nie okazują Celestii (no i Zadzisławowi) należnego szacunku. No i to tyle, fabułę pominę, ponieważ uważam ją tu, nieco "co do zasady", za drugorzędną kwestię, ot polityka, dyplomacja... Najważniejszy jest i tak Zadzisław i jego "monologi". Napiszę jeszcze, że tyłek, nawet królewski, to temat niezwykle zabawny i być może nawet delikatnie kontrowersyjny, a więc nie każdy chyba miałby siłę czy chęć pisania o czymś tak specyficznym, ale temat ten został tu potraktowany z humorem oraz umiarem. Oczywiście brak tu "pościgów i wybuchów", można więc przy "Zadzisławie" boki zrywać, a można i ziewać z nudów, ale ja "kiepskim, nudnym i ogólnie słabym fanfikiem" (jak to napisałeś kolego powyżej) z pewnością go nie nazwę. Bawiłem się nieźle.  

Jeszcze mały "fun fact" - tak się dziwnie złożyło, że ten fanfik zwrócił moją uwagę przede wszystkim nazwą. Nie powinno to chyba dziwić, wszak nazwa "Zadzisław" raczej przykuwa wzrok. Tak się jednak składa, że akurat ja z jakiegoś powodu nie przeczytałem "Zadzisław", tylko "Zdzisław". I pomyślałem sobie: Co? Zdzisław? No to jak taka "imienna" nazwa, to zobaczę co to". Dopiero jak przeczytałem kilka pierwszych wersów, zdałem sobie sprawę, że to nie żaden Zdzichu, tylko "Zadzichu"  ;)  Może to wina jakieś quasi-pareidoli, a może jestem gapą - ocenę pozostawiam Wam.

No dobra... Pozwolę sobie przy tej okazji zrobić jeszcze mały off-top (acz poniekąd dotyczący treści "Zadzisława") i o coś zapytać. Otóż"
 

Spoiler

Nie chciałem umieszczać zbędnych uwag w dokumencie, chociaż przykuła moją uwagę pewna kwestia. I teraz nie daje spokoju. Chodzi o zapis m.in. tego fragmentu:
"Trzeba więc było przesiedlić bobry w górę rzeki i po problemie. Z resztą bobry to tylko zwierzęta."    Nie powinno być raczej "zresztą" (łącznie)?
Sam nigdy nie jestem tego pewien, a głupot nie mam zamiaru nikomu sugerować, ale wydaje mi się, że osobno jest źle. Pozwolę sobie dać pewien przykład z jednym i drugim, aby było bardziej widoczne o co mi się rozchodzi (oczywiście wymyślony na poczekaniu...):
"- Widzę, że wciąż nie ma Luny, zresztą ona zawsze się spóźnia.
- Tak, ale jestem pewna, że wkrótce pojawi się wraz z resztą gości."
Jeśli przyjąć, że to jest ok, to zdanie z opowiadania jest chyba napisane z błędem. Ale żaden tam ze mnie ekspert, więc może wyjaśni mi to ktoś biegły w takich kwestiach.
Oczywiście dałem ten przykład po to, aby samemu się czegoś dowiedzieć, a nie po to, aby pokazywać jakieś uchybienia, mam nadzieję, że kolega Sun się nie obrazi.

Ode mnie to tyle. Dzięki za zaskakującą i całkiem przyjemną historyjkę. Pozdrawiam.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo się cieszę, że komuś się Zadziu podobał (i ktoś o tym napisał). Od początku miał to być fanfik, w którym pierwsze skrzypce grają obserwacje, przemyślenia i komentarze królewskiego plota na temat spraw nudnych. Bez pościgów, wybuchów i ratowania świata. Bo jak niby zadek przyczepiony do Celestii miałby uratować świat. Znaczy mógłby, ale zapewne taki fik wylądowałby w innym dziale. 

Pomylenie Zdzisława i Zadzisława jest dość oczywiste, bo do niedawna nikt nie znał za bardzo słowa Zadzisław, więc automatycznie czytał Zdzisław. (tak przynajmniej myślę).

Co zaś się tyczy Z resztą, to faktycznie był tam błąd i już poprawiłem. dokument powinien posiadac opcję komentarzy i sugestii (nie wiem czy działa na telefonie). 

Wracając, bardzo się cieszę, że fik się spodobał i w sumie, polecam się na przyszłość. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego ja to w ogóle przeczytałam? Winię obrazek na FGE.

 

Nie wiem czemu to w ogóle powstało, ale jak na fik o zadku Celestii, to jest całkiem dobre, zabawne i napisane ze smakiem. Całkiem niezły random, jednak wkradło się parę błędów i powtórzeń. Czytałam na telefonie, dlatego ich nie zaznaczyłam.

 

To co mi się nie podobało, to żarty o pierdzeniu. Zwłaszcza w wykonaniu Celestii. Publicznie i przy śniadaniu z siostrą. Jakoś mnie to razi. Może jestem dziwnym człowiekiem, ale uważam, że pewnych rzeczy nie przystoi robić w towarzystwie i to jest właśnie jedna z nich.

 

Mimo wszystko podoba mi się spojrzenie na dzień z życia Celestii i na sytuację polityczną oraz społeczną w Equestrii.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za komentarz. Każdy raduje serce autora. 

 

41 minut temu, Cahan napisał:

Dlaczego ja to w ogóle przeczytałam? Winię obrazek na FGE.

Nie wiem czemu to w ogóle powstało, ale jak na fik o zadku Celestii, to jest całkiem dobre, zabawne i napisane ze smakiem. Całkiem niezły random, jednak wkradło się parę błędów i powtórzeń. Czytałam na telefonie, dlatego ich nie zaznaczyłam.

 

A może przeczytałaś go, bo mało jest fików o czyimś tyłku ;). Tak czy siak, cieszę się, że się podobał, a lektura nie była katorgą. W wolnej chwili może zerknę do tekstu i poszukam powtórzeń, ale nie obiecuję. Błędów zapewne i tak nie znajdę.

58 minut temu, Cahan napisał:

To co mi się nie podobało, to żarty o pierdzeniu. Zwłaszcza w wykonaniu Celestii. Publicznie i przy śniadaniu z siostrą. Jakoś mnie to razi. Może jestem dziwnym człowiekiem, ale uważam, że pewnych rzeczy nie przystoi robić w towarzystwie i to jest właśnie jedna z nich.

 

Cóż, ja osobiście uznałem, ze skoro Celestia ma ponad tysiac lat, jej siostra jest niewiele młodsza, a ich zadki mają własny rozum, zdolność postrzegania świata i porozumiewania się w języku, którego kuce praktycznie nie rozumieją. Stąd raczej rutynowe i nieśmieszne żarty. Być może faktycznie powinienem opisać to lepiej niż się teraz tłumaczyć, ale planowałem w zasadzie do ostatniej strony nie pokazywać punktu widzenia Celestii na ten temat. 

Tak czy siak, cieszę się, że zadek się spodobał. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Cóż, zgodnie z opisem fanfik jest o zadzie Celestii... i tyle w temacie. Historia traktuje typowych rzeczach w życiu Celestii, tylko opisanych z nietypowej perspektywy. Za jedyny wyjątek uważam rozmowy dyplomatyczne z gryfami, jest tutaj ciekawy wątek. Gryfy chcą renegocjować, bo to "dawno było i czasy się zmieniły", a Celestia "ja to dobrze pamiętam, jak mi zrobiliście wjazd". Ciekawy motyw tego jak istnienie 1000-letniej władczynii zmienia zasady gry dyplomatycznej, nawet jeśli nie jest zbyt rozwinięty.

Można jednak pokusić się o głębszą analizę, wedle której ten fanfik jest obśmianiem popularnych teorii, że każdy alicorn (potężny byt) musi mieć swoją drugą stronę podświadomość (o jego popularności niech świadczy to, że "zła osobowość Celestii" została pokazana w serialu), no i proszę bardzo! Alicorny mają swoją drugą stronę, zadnią!

Jednak można również pokusić się o nadinterpretację w której "Zadzisław" jest tak naprawdę reprezentacją podświadomości Celestii, czyli jej najprymitywniejszych, biologicznych pragnień, co z tego wynika?
Ano to, że podświadomie Celestia czuje się ogierem (utożsamia się z płcią męską) oraz pałą pożądaniem ku swojej własnej siostrze, przejawia paranoidalną podejrzliwość wobec swoich sług, a także przejawia głęboką pogardę wobec swoich poddanych. Za tą hipotezą przemawia zakończenie, w którym "opinie" Zadzisława, właściwie bez oporu stają się opiniami Celestii. I tak w sumie jest z podświadomością.

Podsumowywując, jest to dobry fanfik, którego nie należy interpretować zbyt poważnie.

 

  • Mistrzostwo 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za pozytywny komentarz. Cieszę się, że fik się spodobał. 

Odniosę się do kilku kwestii. Otóż wątek tego typu polityki wydaje mi się logiczny i normalny. W końcu Celestia nie ma sklerozy. no chyba, że napisać by fik, w którym Ceśka cierpi ze starości na sklerozę, demencję albo inne problemy natury umysłowej. W innym wypadku powinna raczej pamiętać co było wcześniej i dlaczego. A jak nie, może mieć fiszki.

 

20 godzin temu, Xelacient napisał:

Można jednak pokusić się o głębszą analizę, wedle której ten fanfik jest obśmianiem popularnych teorii, że każdy alicorn (potężny byt) musi mieć swoją drugą stronę podświadomość (o jego popularności niech świadczy to, że "zła osobowość Celestii" została pokazana w serialu), no i proszę bardzo! Alicorny mają swoją drugą stronę, zadnią!

Zagłębiasz się w fanfik o tematyce tyłka? Odważnie.

Spoiler

tak, wiem, że nieśmieszne

Niemniej pomysł na stwierdzenie, że każdy alikorn ma gadający tyłek z uwagi na bycie alikornem jest naprawdę genialne i aż sie prosi o rozwinięcie. Jak to Twilight dostaje paranoi z powodu głosów w swoim zadku. Jeśli starczy czasu, pomysłu i ochoty, to nie wykluczam. Dzięki. 

 

21 godzin temu, Xelacient napisał:

ednak można również pokusić się o nadinterpretację w której "Zadzisław" jest tak naprawdę reprezentacją podświadomości Celestii, czyli jej najprymitywniejszych, biologicznych pragnień, co z tego wynika?
Ano to, że podświadomie Celestia czuje się ogierem (utożsamia się z płcią męską) oraz pałą pożądaniem ku swojej własnej siostrze, przejawia paranoidalną podejrzliwość wobec swoich sług, a także przejawia głęboką pogardę wobec swoich poddanych. Za tą hipotezą przemawia zakończenie, w którym "opinie" Zadzisława, właściwie bez oporu stają się opiniami Celestii. I tak w sumie jest z podświadomością.

Hmm... co autor miał na myśli pisząc fik o tyłku. Zapewne rozważał dualizm postaci i jej wewnętrzne poczucie męskości oraz miłości do własnej siostry. Nie. To akurat nadinterpretacja i to solidna, ale bardzo zabawna. Przyznam, że sam bym na to nie wpadł. Swoją drogą, jak wyżej jest to fajny motyw do rozwinięcia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytane.

 

Cóż mogę powiedzieć - spodziewałem się czegoś lepszego. Pomysł by zabrać się za Celestię od dup... zadka strony jest ciekawy i ma w sobie spory potencjał, ale niestety w samym tekście jakoś go widać nie było. Niby komedia, ale w czasie całej lektury tylko raz czy dwa lekko się zaśmiałem - wyrazy uznania za "tłumik na żonę". Niestety przez większość czasu w tekście dominowała nuda. Może to dlatego, że przez dziesięć stron mieliśmy albo samozachwyt albo narzekanie i jojczenie? No nie wiem - mnie akurat tekst nie zachwycił. Ale też nie wzbudził skrajnie negatywnych emocji, ot opowiadanie, które przeczytałem i za jakiś czas o nim pewnie zapomnę, bo wrócić, to już nie wrócę.

 

Podsumowując po królewsku - we are not amused.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...