Skocz do zawartości

(posealor) Wojna o honor


Wilk11

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 192
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- Sir! Yes Sir! - kontynuował złośliwie Orkiestra, chichocząc przy tym. Gdy wszyscy członkowie zespołu spotkali się na zboczu góry, Kostek zaczął by jak najszybciej przekazać jakąś ważną nowinę. - Maks, znalazłem coś w tych krzakach w których kazałeś mi zostać wtedy, musicie to zobaczyć! - nie czekał na zgodę Maksa, po prostu odwrócił się i poszedł we wskazany przez siebie punkt - Idziecie? - zawołał przez ramie resztę, cały czas kontynuując marsz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odgarnął zeschłe liście i połamane gałęzie, odkrywając stalowy właz, otworzył go po czym zszedł do środka po drabinie, reszta drużyny podążyła za nim a Maks schodził ostatni. Trafili do średniej wielkości pokoiku, stał tam komputer, łóżko, kilka szafek i radio. - Przydało by się to sprawdzić... - powiedział Kostek ironicznie w stronę Maksa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobra robota. Zasuwaj na górę i pilnuj czy nikt się nie zbliża, a my poszukamy tu czegoś... Czegokolwiek. Orkiestra, sprawdź komputer, my ze Skalpelem sprawdzimy resztę. Położyłem moją zdobyczną broń na stole obok komputera. Chciałem w końcu ją przetestować, jednak to musiało zaczekać. Ruszyłem w kierunku jednej z szafek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobra Maks znalazłem kolejne pliki tekstowe - zaczął po chwili Orkiestra - kilka nagranych rozmów... hmm... jakieś wideo i... - zaczął szukać czegoś między poszczególnymi folderami - i więcej nagranych rozmów. Macie tam coś? - Nic ciekawego, kubki, ubrania, trochę papieru... - powiedział nieco zawiedziony Skalpel.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tak, dwa czołgi i krążownik. Chodźcie, wracajmy szybko do reszty. Pokażemy wszystko Serkowi i on zdecyduje co dalej. Zarzuciłem broń na ramię i ruszyłem w kierunku miejsca lądowania. I tak musieliśmy je minąć, żeby połączyć się z drugą częścią oddziału. Zastanawiałem się tylko, dlaczego to miejsce było opuszczone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszyli, podróż zajęła im trochę czasu, słońce powoli zachodziło. Na 3 kilometrach od celu słychać i widać już było strzały. Serek i jego drożyna podjęli się walki. Po zbliżeniu się, Serek podbiegł do drużyny Maksa. - Co tak stoicie!? Strzelać do nich! Bitwa toczyła się na całkiem sporą odległość, jednak dwóm osobą udało się przebić przez ostrzał, i byli w stanie ostrzeliwać przeciwnika przeciwników z silniejszej broni, która sprawdzała się na krótkie dystanse. Zrobili nawet ścieżkę którą trzeba się przeczołgać by dotrzeć bliżej wroga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszyłem się, że nie otrzymałem konkretnego zadania, bo mogłem sam wybrać sposób, w jaki dołączyć do walki. Najpierw ustawiłem się na niezłej pozycji za sporą skałą i otworzyłem ogień ze zdobycznej broni plazmowej. Nawet jeśli nie mogłem nikogo zabić, to przynajmniej powinni być zaskoczeni faktem, że są ostrzeliwywani z własnej broni. Zamierzałem później podejść bliżej i użyć strzelby.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Bitwa toczyła się wolno, obrońcy okazali się niedocenieni przez najeźdźców. Posiadali oni potężne pancerze i byli wyjątkowo dobrze uzbrojeni, także ich wyszkolenie strzeleckie wprawiało w zdumienie niejednego członka drużyny Maksa. Większość pocisków, każdej ze stron nie trafiało w cel, reszta powodowała tylko małe otarcia na skórze walczących. Nie było łatwo, trzeba było zmienić strategie, inaczej można było tak walczyć w nieskończoność. - Skalpel! Walnij tam granat dymny! - krzyknął Serek, wskazując palcem miejsce zaraz za pagórkiem - Maks, osłaniaj! - odczekał chwilę aż pocisk zacznie dymić - Dobra ruszamy! - krzyknął po czym pobiegł we wskazanym przez siebie kierunku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strzelałem do każdego wroga, który pojawiał się w moim polu widzenia, jednak było ich zbyt wielu. Widząc jeną sporą grupę, w tym kilku z ciężką bronią, wpadłem na pewien pomysł. Wziąłem ponownie broń plazmową z pleców, jeden granat i przykleiłem je do siebie taśmą. Następnie przebiłem zbiornik amunicyjny nożem, odbezpieczyłem granat i rzuciłem paczkę w stronę wrogów, mówiąc do radia: - Uwaga, wszyscy padnij! W akademii uczyli nas, że wybuch plazmy potrafi wiele zdziałać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybuch nie zniszczył budynku, naruszył tylko szkielet i spowodował zapadnięcie się wszystkich przejść z których wychodzili wrogowie. Wybił też szyby, z których szybko rozpoczął się nowy ostrzał. Serek ruszył w kierunku ściany, gdy był już pod nią zawołał wszystkich do siebie. - Dobra robota Maks! Tylko jak my teraz wejdziemy!? - krzyknął Serek. - Mamy plany budynku, tylko nie ma gdzie ich wyświetlić! - odpowiedział Orkiestra. Skalpel stał z boku i patrzył się na Serka jak na debila, w końcu rzekł. - Może szybem? - Wskazał otwór tuż nad głowami drużyny. - Ehh... Łatwo zabłądzić... Maks, Kostek sprawdźcie czy nie ma innego wejścia! - Chodź - kiwnął głową wskazując kierunek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszyłem za kuzynem, ładując po drodze swoją strzelbę. Jeśli znajdziemy inne wejście, to na pewno ktoś będzie na nas czekał. Po kilku chwilach uśmiechnąłem się, po czym powiedziałem złośliwie do Kostka: - Tak... Mówiłeś, że nikomu nie zrobię krzywdy tamtą bronią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A ty dostaniesz kopa za sprzeczanie się ze mną. - zamilkłem na chwilę. - Nic nie widzę, chyba jednak wszystko zawalone. Wracamy do reszty, czy chcesz się jeszcze pokręcić? Naprawdę nie sądziłem, że znajdziemy jakieś wejście, ale jeśli jakieś się ostało, to i tak będzie dobrze chronione.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ehh... Nie mogę ryzykować... Orkiestra rozwal ścianę. - rozkazał Serek. - Już. - odpowiedział po czym umieścił ładunek - Odsuńcie się! Mocno Jebnie! Po chwili ładunek wybuch, tworząc dziurę 2 na 2 metry w kształcie koła. - Naprzód! - rozkazał serek, gdy wszyscy weszli do pomieszczenia, Serek rozejrzał się, ocenił dwa wejścia, spojrzał na komputery - Orkiestra, sprawdź je, reszta zabarykadować wejście! Bronimy się... Zaraz... Gdzie do cholery jest Albert!? Zaraz po tym słychać było potężny wystrzał z plazmowego karabinu snajperskiego, to Albert strzelał. - Co on...? - wymamrotał Kostek. - Maks idź po niego, przyprowadź mi go tu. - zagrzmiał Serek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy Maks wyszedł na pole, na którym walały się zwłoki pokonanych, szybko z wszelkich okien otworzył się do niego ogień, gdyby nie wsparcie Alberta w Maksa mogło by trafić wiele groźnych pocisków, tak to tylko niektóre ocierały się o niego. Gdy dobiegł, Albert na niego wrzasnął. - Co ty do cholery robisz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...