Skocz do zawartości

(posealor) Wojna o honor


Wilk11

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 192
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- Nie. - powiedział Serek, niepostrzeżenie zachodząc Maksa od tyłu - Nie zawaliłeś. Jak widzisz on wciąż żyje...

- Tylko przez bardzo długo będzie nosić Egzoszkielet, jeżeli będzie się mógł w ogóle ruszać, to i tak cud że wciąż żyje. A skoro już tu jesteście... Pomożecie mi go usztywnić. - powiedział po czym zajrzał do apteczki która była na pokładzie i wyciągną stamtąd bandaże, po czym zaczął instruować Serka i Maksa - Weźcie nosze i postawcie je na ziemi, następnie przenieście Urana na nie! - nakazał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po skończonej robocie Skalpel podziękował.

- Dzięki. Teraz mogę na spokojnie zająć się usztywnianiem ciała.

W między czasie Albert obudził się, wciąż leżąc na ziemi.

- Yyy... Co się stało? - powiedział zdezorientowany orkiestra.

- Postanowiłeś się przespać, ot co! - powiedział Orkiestra coraz mocniej pucując broń Serka.

Nagle coś uderzyło w statek.

- Bobi! Co się tam dzieje!? - krzyknął Serek.

- Nic takiego! To tylko głazy!

- Nie mogłeś przelecieć obok?

- Nie, mogli by nas zauważyć.

- Eh... Uważaj trochę, musimy to oddać w możliwie, jak najlepszym stanie!

- Zobaczę co da się zrobić.

Po czym było czuć drugi wstrząs.

Kostek tymczasem, zamiast pucować siedział sobie i bawił swoją bronią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Kostek. - powiedział Serek - Ty nie powinieneś przypadkiem czegoś zrobić? Czyścić na przykład?

- Mam od tego Orkiestrę! -powiedział na "odwal się" Kostek.

- Aha... Rozumiem... Mogę na chwilę poprosić tą broń? - złapał pistolet.

- No dobra... proszę. - wręczył Serkowi pistolet.

Ten zaczął go rozkładać, części wyrzucając za siebie.

- Co ty robisz!? - krzyknął Kostek gdy jego broń była już prawie cała rozłożona.

- Teraz to sobie pozbieraj, a następnie złóż i pokaż mi! Jak coś będzie nie tak... 100 pompek. Jasne?

Kostek nie odezwał się, od razu przeszedł do działania.

- Uwaga ludzie! Zbliżamy się do granicy! - powiedział Bobi.

- Jeszcze trochę. - powiedział do siebie Skalpel, po czym usiadł i zaczął wpatrywać się w nieokreślony punkt.

- Nie wiem jak wy, ale ja zgłodniałem. - powiedział Albert.

- Cieszę się. - powiedział Kostek, szukając części pod jego nogą - Maks masz tam może jakąś część?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tak! Pamiętam! HAH! Schowałem ci wtedy pewną część bez której nic do siebie nie pasowało. Ale miałem jaja! Najlepsze było że ta część się zgubiła, a ty musiałeś za kare pucować sracze! - śmiał się Kostek, a wraz z nim niektórzy z członków załogi.

- Kostek! - burknął Serek.

- A... już.

- B... - wymamrotał Orkiestra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagle światło w kabinie zgasło.

- Dobra panowie, nie ruszać się, nie odzywać, nie żyć! Granica!

Prawie całe zasilanie statku zostało wyłączone, dryfowali udając kosmiczny złom. Po 15 minutach wszystkie funkcje na powrót zostały włączone.

- Dziękuje panowie! To była dobra misja. - Powiedział Serek.

- 30 minut do bazy. - zabrzmiał Bobi.

- No! Mask! Chyba będzie trzeba porozmawiać o oficjalnym nazywaniu cie zastępcą dowódcy!

- A ja kiedy dostane awans? - burknął Orkiestra.

- Jak wypucujesz broń, ale ma świecić sama z siebie! To co cieszysz się? - zwrócił się do Maksa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagle z radość przerwał potężny wstrząs.

- Bobi! Co się tam dzieje?! - krzyknął Serek.

- Trafiła w nas rakieta!

- Jaka k***a rakieta?!

- Mówię tylko co się stało! Musieli nas zauważyć gdy przelatywaliśmy!

- Bobi.

- Co?

- Powiedz że jesteśmy już na naszym terenie.

- Wiesz że bym chciał. Przy okazji, zaraz spadniemy na planetę 161-O. Na ziemi niczyjej.

- Bobi.

- Co?

- Mamy prze**** wiesz o tym.

- Jeśli uszkodzenia nie są duże i nikt nas nie goni to damy rade.

- Chyba jednak mamy prze**** - Powiedział Skalpel, wyglądając przez okienko, gonili was.

Nagle kolejna rakieta uderzyła w statek, wstrząs był tak duży że Maks i kilku innych stracili przytomność.

Maks obudził się w statku, który był polem bitwy.

- Nie śpisz już? - spytał Skalpel - Dobrze bierz karabin i ruszaj!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jeśli naprawdę chcesz wiedzieć. - odparł zdenerwowany - To, zestrzelili nas, jesteśmy na planecie, na ziemi niczyjej, nak*** do nas z działa pulsacyjnego nowej generacji, mamy u naszych przeciek bo oni - wskazał na okno - mają naszą broń i jest wielka szansa że nie dolecimy do domu na dobranockę. Coś jeszcze!?

Pociski znów przeniosły się na drzwi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...