Skocz do zawartości

(posealor) Wojna o honor


Wilk11

Recommended Posts

Pocisk w nic nie trafił, wybuch samoistnie bo kilkuset metrach, przeciwnik zaś znów skupił się na ostrzale okna.

- Teraz! Biegnij! - krzyknął Skalpel - Postaram się utrzymać ostrzał w tym miejscu przez jakąś dłuższą chwilę. - po czym zawiesił kask Urana na karabin i wystawił go lekko na ostrzał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 192
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Gdy Maks znalazł się w bezpiecznym miejscu, Serek zaczął.

- Fajnie że to wiozłeś, szkoda że się nie przyda. Sprawa wygląda tak: Nasz statek jest kompletnie zniszczony, już se nim nie polatamy. Jedyną szansą powrotu jest ten statek - wskazał na przelatujące pociski - ale nie możemy się wychylić bo zaraz nas załatwią.

- Serek, a może niech snajper zestrzeli prowadzącego? - krzyknął ktoś w pobliżu.

- Ni h*** szyby otacza potężne pole siłowe, szybciej ktoś sobie strzeli w łeb z rykoszeta! Jakbyśmy mogli się tylko dostać na pokład... - zamyślił się Serek.

- Możemy dociągnąć ich uwagę na moment rozbiegając się, w tym czasie ktoś może wejść na pokład! - powiedział stojący obok Bobi.

- Wszystko pięknie, tylko to g** lata.

- To musi mieć jakiś słaby punkt!

- Tylko gdzie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Moglibyśmy spróbować strącić statek, moglibyśmy wtedy wezwać pomoc dostrajając się częstotliwości naszych. - zaproponował Orkiestra.

- A co gdyby nie mieli by na pokładzie niczego z czego można by było wezwać pomoc? - spytał Serek.

- Trzeba zaryzykować. - rzucił Bobi - Koniec końców mogę zbudować coś z tego co znajdę w statku.

- Ufam wam, więc zróbmy to! Orkiestra, pobiegniesz do tamtego kamienia! Odciągniesz ogień od Maksa! A co do ciebie - zwrócił się do Maksa - celuj w dolne silniki stabilizujące z tej wyrzutni, bez nich szybko zaryją w ziemie. Wszyscy gotowi?

- Tak! - krzyknęła większość.

- Nie! - krzyknął Orkiestra - Dlaczego to ja mam być żywym mięsem!?

- Bo najszybciej biegasz. - odpowiedział Serek.

- Kur... - Orkiestra wahał się chwilę, ale gdy wybiegł trudno było go trafić.

- Maks tera! - Krzyknął Serek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybuch i ciche pikanie, to było słychać między specyficznym dźwiękiem wystrzeliwanych pocisków. Maks trafił idealnie w miejsce w które nie trzeba było strzelać, spowodowane było to nagłym manewrem statku, zamiast silnika, zniszczone zostało jedno działko pulsacyjne.

- Cholera! Pudło! - krzyknął Serek.

- Niby tak, ale jak zniszczymy im jeszcze jedno działko, to może zmusimy ich by wylądowali! - zaproponował Bobi.

- To kto idzie na kolejną przynętę? - nikt się nie odzywał - Albert, ty!

- Dlaczego!?

- Bo masz najmniej wyposażenia. Ok na trzy. Raz, dwa, biegnij.

Albery pobiegł do Orkiestry. Statek jednak nie zmienił pozycji i wciąż pruł w tym samym kierunku.

- Coś nie idzie... - powiedział Bobi.

- Albert! Spróbuj zestrzelić działko ze snajperki! - krzyknął głośno Serek.

- Co!? - odkrzyknął tamten.

- Masz zestrzelić działko ze snajperki. - powtórzył słowa Serka, Orkiestra.

Zaraz po tym jak Albert się wychylił statek zaczął strzelać w niego.

- Maks, teraz!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraz z pociskiem, tatek zmienił swoje położenie, oddalił się. Pocisk znów nie uderzył w zaplanowane miejsce, jednak wyszło to na lepsze, wybuch uszkodził drugie działko oraz silnik stabilizacyjny, co pociągnęło za sobą przechylenie statku na lewą stronę a następnie potężne zarycie w ziemię.

- Nak***! - rozkazał Serek, przeskakując kamień i ogarniając wzrokiem wszystkie możliwe drogi ucieczki wroga, reszta drużyny pobiegła za nim strzelając na oślep w drzwi, okna oraz metal.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obeszli statek, z drugiej dostrzegli masę stworzeń próbujących wydostać ze statku przez zabarykadowane drzwi. Niektórzy mieli broń, jednak nie strzelali zajęci próbami wydostania się. Kostek oraz Bobi wycelowali, nie otwierając ognia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzeli po sobie.

- Odłamkowe zazwyczaj nosi Orkiestra - powiedział Bobi - ja mam tylko trochę napalmu i... - zaczął przeszukiwać wyposażenie.

- Bombę plazmową!? - krzyknął przerażony Kostek na widok małej, czarnej skrzyneczki.

- Nie to tylko kanapki... - powiedział Bobi, patrząc się na Kostka jak na idiotę.

Wrogowie zrozumieli co Kostek wykrzyczał i pobiegli jeszcze dalej w stronę statku, szykując się na wybuch.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobra walić je, podkładam ładunek! - powiedział głośno Bobi, kładąc przy wejściu pudełko - Teraz się oddalmy. - powiedział szeptem do Maksa - Jak wyjdą zrobimy z nich sito.

- A jak nie? - powiedział równie cicho Kostek.

- To możemy wrzucić tam granaty. Co ty na to?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...