FOR THE GREATER GOOD - Przeniósł Domine

[Dead Radio Man]

Psionic wciągnąć w osnowe wszystkie tyranidzkie statki i tam ich przytrzymajcie. Wszyscy zdolni do walki do ataku.

[KochamChemie]

Rozpylcie.. to nie bolter to nie wybucha(bez obazy) z tego co testowaliśmy to 2 min ciągłego strumienia plazmy potrafią odparować 300 metrowe granitowe wzniesienie......więc 20 minut..hehe:crazytwi:

[Spinwide]

*Podchodzi do mikrofonu od komunikatora międzyplanetarnego* DO WSZYSTKICH TAU W ZASIĘGU MEGO GŁOSU! Dziś rozpocznie się najkrwawszy z dni jakich dane nam było doświadczyć! Niech każdy wojownik kasty ognia ma broń w pogotowiu a każdy lotnik kasty powietrza będzie gotów do walki!Od nas tylko zależy,czy nasza rasa zostanie zniszczona,czy przetrwa te czarne dni i będzie żyć w chwale! Nie będę was oszukiwał! Wielu z nas dziś polegnie,walcząc o wolność naszą i naszego potomstwa! Nie możemy dziś upaść! Nasz lud ostatnimi czasy przetrwał wiele straszliwych klęsk ale także wielkie zwycięstwa!Czyż nie pokonaliśmy Tyranidów?!Teraz zaś do pomocy mamy eldarów i imperium! Nie możemy zawieść! NIE MOŻEMY UPAŚĆ! NIE MOŻEMY POZWOLIĆ NA ODEBRANIE NAM NASZYCH MARZEŃ O NAJWYŻSZYM DOBRU! TAU SIĘ NIE PODDADZĄ! FOR THE GREATER GOOD! FOR THE TAU'VA!

[Dead Radio Man]

Nie musicie się bać o wasze planety skoro założyliśmy na nie powłoki ochronę. Bardziej o flotę tu bym się martwił.

[Dead Radio Man]

Wszystkie wasze desantowe kapsuły lub statki są niszczone przez moje burze psioniczne pamiętaj heretyku ze jeszcze jestem na tej planecie i nie uciekłem z pola bitwy jak niektórzy.

[Spinwide]

Jest jedna sprawa do was wszystkich: ja muszę spadać a jako że jestem jedynym dowódcą piechoty Tau to czy moglibyśmy dokończyć tą bitwę jutro ok 18? ^^ Zrozumcie....pewne czynniki uniemożliwiają mi walkę o obecnej godzinie

[Matalos]

Bodzio, mój tytan gotowy? Szukam oparcia na kubek, przydałoby mi się... Może podlecimy popatrzeć na tą piękną masakrę? Oczywiście moim pojazdem, spokojnie. Tak jakby co, to zrobimy fajerwerki, ku chwale zwycięzcy, tak z dziesięć pocisków międzyplanetarnych, z bombami wirusowymi i moją mieszanką... Co ty na to?

[Bodzio]

Ty wiesz jak zachęcić człowieka Mat... No niech stracę, zamontuję ci tą podstawkę. I oczywiście, że lecimy! Tylko jakiś kontakt trzeba zachować z armią, bo potem o zdradę nas posądzą, że widzieliśmy coś, a nie mówiliśmy. Samego tytana trzeba jakoś ozdobić, bo to w końcu jego pierwszy raz... *chlip* A dopiero co go składaliśmy...

[Dead Radio Man]

Ciekawe jak wylądowałeś na planecie i mogłeś się ruszać ale, nie ważne zaraz cie wytropię i zabije mieczem wykutym przez bogów a jego miano nosi Eloriso < śmierć wrogowi>. Nie dasz mi rady gdy posiadam 2 relikwie z tej planety.

[KochamChemie]

*siedzi sobie wygodnie w bunkrze wpisując dziwne równanka na swoim holograficznym wyświetlaczu* Tak to powinno styknąć.....ciekawe jakim płomieniem płoną Tyranidzi.....jak będzie zielony to wygram zakład..

[Matalos]

Doskonale. Cała moc do silników, przy dobrych wiatrach dotrzemy tam... coś około jutro o 18? Chyba tak. Jutro będzie twój wielki dzień, słodziaku. Nie zawiedź nas... Bodzio, co do ozdób, to walniemy na samym przodzie wielkiego Orła Imperialnego, a po bokach symbole Adeptus Mechanikus, co ty na to?

[Dead Radio Man]

Wiesz tylko ze Eloriso potrafi niszczyć także dusze i dla tego chce zniszczyć twoich bogów a wytropię cie po twoich śladach mocy psionicznej nie masz szans.

[Bodzio]

Świetnie, teraz tylko znaleźć coś do roboty na podróż... Chyba miałem tutaj coś zostawionego przez tego xenos, znalazłem w bunkrze. Trzeba to wszystko zbadać. Tyle roboty... Co do ozdób to się zgadzam, będzie idealnie na pokaz tego cacka. Tylko na kim by to przetestować broń... Chaos czy tyranidzi?

[Dead Radio Man]

Już jestem nie daleko ciebie młodziku gdy ty zaledwie podnosiłeś psionikom rzeczy ja potrafiłem rozpętywać burze psioniczne takie które niszczyły cale armie wroga. A mieczem potrafię ja się posługiwać nie potrzebuje boga.

[Dead Radio Man]

*Przybiega na miejsce pobojowiska* O niedawno się ulotnił na szczęście bylem szybki bo widać jeszcze pieczęci psioniczne. Złamanie ich i wyciągniecie go z osnowy nie będzie nawet problemem. Dotyka ziemi i zaczyna nucić starą eldarska pieśń. Wokoło mnie pojawiły się 3 runy ułożone w trójkąt * hmm trójkątna pieczęć zniewolenia pomyślałem* inkantacja zaczęła układać się w słowa o bardziej walecznym sensie. Wokoło 3 runów pojawiły się pasma Eldarskiego języka i zaczęły powielać. Tu cie mam demonie * nagle otworzyła się szpara w powietrzu i chwyciłem ręka żeby go wyciągnąć. Udało się. Założyłem nowe bariery na planetę aby nie mógł uciec i wyciągnąwszy Elorisa odrąbałem mu 1 nogę i rękę . - Tak jak przewidziałem zabije cie tu i już nic nie zdziałasz - po czym zamachnąwszy się odciąłem mu głowę. Ciało zostało spalone w obozie eldarskim na planecie Tau.

[niezwyciezony1]

Nie było mnie tydzień... ale wydaje mi się czy Kor'o odszedł?

[Dead Radio Man]

Tak zginał podczas ucieczki z terry.

[Matalos]

Może tak poczekacie na Alpherius Titanus co? Zanim zaczniecie się zabijać? Albo bądźcie kulturalni i czekajcie na... tego co będzie jutro o 18... (zapomniałem nicku).

[Bodzio]

Na Spina, mój drogi kolego... Na generała piechoty Tau. No, ale pozostaje nam tylko czekać... I patrzeć na aktualne spory i walki. To może czegoś się napijemy? Tak za nowego tytana i rychłą wygraną?

[Dead Radio Man]

Może jeszcze przechodzisz przez okres szoku który dałem ci odcinając twoja głowę. Czasami tak jest ze ciało się potrafi ruszać i można myśleć no ale to był TWÓJ koniec. Inny demon nie mógł skorzystać z bramy psionicznej do osnowy przez którą ty podróżujesz. To tak samo jak by ktoś użył twojej wątroby albo serca tym prędzej ze ja cie wyciągnąłem kilka chwil po twoim zniknięciu. To było nie możliwe nawet z pomocą twoich bogów.

[Matalos]

Za Alpherius Titanus i za zwycięstwo! No i jeszcze za Imperatora, Inkwizytora Tarretha, za mnie, za ciebie, za naszych serwitorów... Jeszcze za kogoś?

[Dead Radio Man]

Możesz tak mówić lecz aura demona którego zbiłem była taka sama jak tego którego tropiłem. Takiej aury nie da się zmienić nawet sami bogowie tego nie potrafili. Myślisz ze twój bóg tak cie kochał? Jak sam powiedziałeś "Tzeentch to pan zmian" mógł cie po prostu posłać na śmierć i tak się stało.

[Elizabetta]

Pff... te wasze "demony" nie stanowią żadnego zagrożenia.

[niezwyciezony1]

Nie lekceważ wroga... zawsze może cię czymś zaskoczyć.

[Matalos]

Ech... Toast za szurniętą Imperialistkę... Demony nie stanowią zagrożenia... ciekawe, czy kiedyś była na polu walki z chaosem?