FOR THE GREATER GOOD - Przeniósł Domine

[Gandzia]

-Widzisz, techkapłanie dowodzący tym jakże pięknym Tytanem? Heretycka Gwardia zdradziła Imperatora i pomaga niewiernym Tau i Eldarom, którzy obrazili waszego Imperatora! Fire at will, byle nie do nas!-

[Jake]

Eldar spojrzał się na Redona. Chwilę pomyślał, bo długo nie rozmawiał ze swoją rasą. Wreszcie powiedział powoli

- Zwą mnie Q. Bez żadnych dodatków, gdyż nie urodziłem się wśród swoich. A teraz powiedz mi drogi Redonie, czy ta planeta jest zagrożona przez jakieś statki lub inne obiekty ponad atmosferą?

[Dead Radio Man]

- Jest zagrożona przez 2 zarazy. Jedną tych tu nekronów których trzeba zniszczyć co do ostatniego oraz tyranidzi na swoich flotach rojach.

Wchodząc do bazy Tau jeden z przyjacielsko nastawionych strażników kiwnął głową. Odpowiedziałem tym samym.

[Jake]

Elgar westchnął i wzruszył ramionami.

- Eh no to Ka`hak będzie musiał trochę powalczyć.

Kiedy Elgar przechodził koło strażnika złapał za broń przytwierdzoną do kolana, nieufnie spojrzał na strażnika. Powiedział do niego

- Ostrzegam jeśli ktoś tknie moją broń to pożegna się z tym światem raz na zawsze.

Po czym poszedł za Redonem czasem kulejąc.

[Dead Radio Man]

- Spokojnie bracie. Nikt tu cie nie tknie. Wiedzą że chcemy im pomóc obronić ich domy. Jeżeli przeżyjemy to wrócimy na mój światostatek.

[Jake]

Eldar wzruszył ramionami.

- Ja tu tylko wylądowałem awaryjnie. Drogi Redonie czy mógłbyś mi przydzielić kwaterę, chciałbym się odświeżyć po podróży i zdjąć

Eldar powiedział to z bólem, bo ból nogi coraz bardziej się nasilał.

[Dead Radio Man]

- Chodź za mną bracie - Poprowadziłem swojego pobratymca wzdłuż baraków do budynku. Weszliśmy do niego i wskazałem mu łaźnie. - Tu możesz opłukać kurz z ciała. Jeżeli chcesz mogę ci dać lepszą Eldarską zbroje.

[Jake]

Eldar usiadł na boku i nacisnął panel na tylnej części nogi. Klapa tam otworzyła się. Eldar wyjął jakiś panel i schował go do plecaka. Nacisnął panel na ręce i jego zbroja otworzyła się. Poleciała para wodna z boków i ukazało się ciało umięśnione z ranami. Eldar zostawił zbroję, która od razu się zamknęła i otoczyło ją pole ochronne. Eldar wszedł do wody i położył się. Widać było po nim uspokojenie. Q oczywiście miał w prawej ręce pistolet który wyraźnie polubił wodę.

[Dead Radio Man]

- Poczekam na zewnątrz - Powiedziałem wychodząc.

[Gandzia]

-Widzicie, słudzy Boga Maszyny? Zostaliście olani przez Eldarów. Wychodzi na to, że zaoferowałem najwięcej?-

[Jake]

Q wyszedł z łaźni oczywiście w zbroi która wydawała się czystsza. Q zapytał się Redona

- Więc co teraz drogi Redonie?

[Dead Radio Man]

- Nie wiem, odesłałem swoją straż przyboczną do światostatku. Ja będę pomagał tutaj w walce z nekronami. Jeżeli chcesz mogę ci zapewnić bezpieczną podróż na jakąkolwiek planetę zechcesz wyruszyć. Jeżeli zostaniesz bardziej mi się przydasz, widać po tobie że wiele walczyłeś i że masz doświadczenie niezbędne do prowadzenia oddziału. Będziemy wspierali Tau jak długo się da.

[Jake]

Q powiedział do Redona cicho

- Przylatuje po mnie niedługo jeden z moich myśliwców - niszczycieli. Wiesz takie statki 5 razy mniejsze od Światostaktów. Mogę wam pomóc pozbyć się tych 2 statków na orbicie. A teraz chce zobaczyć wasze centrum dowodzenia.

Q wyprostował się i schował broń.

[Dead Radio Man]

- Ja tu nie dowodzę. Ale jak chcesz to mogę cie zaprowadzić do dowództwa Tau, jeżeli cie to usatysfakcjonuje. - Spojrzałem po Q - Czyli jesteś piratem, no nic jakoś to przeboleje. A może byś coś zjadł?

[Jake]

Q jakby się zdenerwował. Złapał Redona za ramię i powiedział mu prosto w oczy.

- Nie jestem piratem, jestem kapitanie floty i miałem misję na pograniczu.

Q puścił Redona i jeszcze raz się na niego spojrzał

- Jeszcze raz nazwiesz mnie piratem to zostaniesz tutaj już na zawsze.

[Gandzia]

Q powiedział do Redona cicho

- Przylatuje po mnie niedługo jeden z moich myśliwców - niszczycieli. Wiesz takie statki 5 razy mniejsze od Światostaktów.

Sprzeciw! Objection! Veto! Myśliwce to statki małe - największe w młotku mają wprawdzie 100 metrów, ale pojawiają się tylko raz i nie odgrywają w zasadzie żadnej roli. Światostatek, jak sama nazwa wskazuje, jest spory (Przykład) Więc na pewno nie myśliwce, a już na pewno nie 5x mniejsze.

[Jake]

To było oszustwo drogi gandzio. Q oszukał go z powodu tego że ma coś innego do ukrycia.

[Guardian]

twoje oskarżenia są bez celowe Nekronie! Jesteśmy tu z misją ochrony floty przed atakiem obcych, nasze działania pobłogosławił imperator, jesteśmy neutralni wobec was.... chciej by tak pozostało....

Do dowódcy Tytana , nie słuchaj jego bluźnierczej mowy, jesteśmy sługami imperatora jak ty , nie mamy wrogich zamiarów wobec ciebie.... Guardian bez odbioru