Wizio Napisano Kwiecień 24, 2013 Share Napisano Kwiecień 24, 2013 - Nie... to nie może być... - pomyślałem zszokowany, lecz po chwili doszło do mnie, iż to jest tylko mój cholerny sen. Jednakże nawet jeśli to tylko moja wyobraźnia, to i tak nie chciałem mieć z tą osobą NIC wspólnego. To zbyt dużo... wspomnień, które lada moment mogą powrócić i znowu namącić mi w głowie. I tak już odrzuciłem Lunę i jej cholerną oraz bezwartościową pomoc. O mało nie dostałem cholery jasnej, z powodu tego, iż ten cholerny kuc nie chciał mnie puścić wolno. Trzymali mnie tam już zbyt długo, lecz obietnica to obietnica. Teraz jedyne co chciałem zrobić to spróbować się obudzić. Nie chciałem już snu, który odkopie tylko stare pudło czasu, w którym zamknąłem wszystkie moje wspomnienia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Maj 25, 2013 Autor Share Napisano Maj 25, 2013 Trzęsiesz łbem, chcąc opuścić nieprzyjazny świat snu. Pomimo olbrzymiego wysiłku nic to nie dało, dalej stałeś w lesie. Skupiasz się na opuszczeniu krainy snu ale... nadal nic. Stoisz tak, słysząc to wołanie, które coraz bardziej działa ci na nerwy. Wtem słyszysz kroki. Odwracasz się i widzisz koszmarka, przyglądającego się tobie z pobłażliwym uśmiechem. Widzę, ze sen chcesz już opuścić... Ciekawe co strasznego ci się przewidziało... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 - Nie chodzi oto. Bardziej mnie interesuje, co się dzieje w świecie realnym. A mianowicie, czy "dywersja" już się zaczęła. Koszmarku... wypuść mnie, abym dopełnił zemsty. Zemsta, to jedyne co chcę zrobić przed śmiercią. Pomogłem ci pokonać Lunę, więc możesz mi ufać. Zemsta, to ostatnie, co chciałbym zrobić w tym marnym życiu, więc... proszę cię... uwolnij mnie z tego snu. Wiem, iż lubisz patrzeć na krzywdę innych kucyków, więc ja zobaczysz. Nie wątpię, abyś odeszła z mojej głowy, więc zobaczysz to, co robię. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Czerwiec 3, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 3, 2013 No dobrze, skoro prosisz ładnie... Koszmarek pozwoli opuścić co jej stajnię... Wszystko zalała ciemność. Miałeś wrażenie, jak gdybyś był powoli ciągnięty wewnątrz gęstej, czarnej zupy. Wreszcie dojrzałeś światło. Początkowo przypominające iskrę, zaczęło się przeradzać w białą jasność, pochłaniającą wszystko przed tobą. Wreszcie, gdy światło zalało ciebie całego obudziłeś się. Leżysz w sianie, wewnątrz jakiejś stodoły. Nie ma tutaj nic, poza kilkoma stogami siana. Niedaleko słyszysz ciche chrapanie, a coś ciepłego opiera się o twoje plecy Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Czerwiec 6, 2013 Share Napisano Czerwiec 6, 2013 - Co do cholery? - pomyślałem, a następnie delikatnie się uniosłem. Nagle jednak zorientowałem się, iż coś, lub ktoś się o mnie opiera. Dlatego więc postanowiłem rozejrzeć się dookoła. Zauważyłem kilka stogów siana, oraz spostrzegłem, iż znajduje się w jakiejś stodole. - Gdzie ja jestem i... skąd się tu wziąłem? Wątpię, abym lunatykował, gdyż raczej mnie by nie wypuścili. Teleportowanie też w grę nie wchodzi, gdyż nie jestem jednorożcem - ponownie zalałem swoją głowę gradem myśli, a następnie zaryzykowałem i spróbowałem wstać i zobaczyć co takiego się o mnie opiera. Chrapanie wręcz nie dawało mi spokoju, a ciekawość lub niepewność mnie zalewała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Czerwiec 7, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 7, 2013 Odwracasz się powoli, gotowy do natychmiastowego uniku. Jednak niepewność, jaką wzbudzała w tobie tajemnicza postać szybko przeraża się w absolutne zaskoczenie. Na sianie, plecami do ciebie śpi sobie Twinkle. Ta nieszczęsna klacz widocznie za tobą podąża. Nie wiesz, czy to pech, czy po prostu przypadek, ale zaczyna się to robić lekko irytujące. Ale pewną przyjemność ci sprawił widok, że noga klaczy nie jest już uszkodzona. Twinkle śpi sobie, skulona, odwrócona plecami do ciebie. Chrapie cichutko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Czerwiec 7, 2013 Share Napisano Czerwiec 7, 2013 Głośno westchnąłem, a następnie udałem się wolnym krokiem w stronę wyjścia. Byłem prawie pewien, iż nie wszystko się skończyło, a poza tym... miałem mieć wreszcie spokój, który był mi obiecany. Twinkle mało mnie już obchodziła, chodziarz miło z jej strony, iż udała się za mną. Nie pochwalam tego, jednakże było to miłe. Nie zwracając już większej uwagi na klacz, postanowiłem opuścić dotychczasowe schronienie, i udać się gdzieś daleko, w głąb Equestrii, a może nawet poza nią. Miałem dość tej... krainy, na długi, długi czas. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Czerwiec 10, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 10, 2013 Bierzesz swoje rzeczy. Na ciebie już czas, w końcu szukasz spokoju. Głównie to przygoda wrzucała ciebie na siłę do jakiś zadań... Może wreszcie zostaniesz panem własnego losu. Na szczęście były tutaj wszystkie twoje rzeczy, równo poukładane w jednym kącie. Wychodzisz ze stodoły. Jesteś w długim i szerokim sadzie jabłkowym, przepełnionym zapachem dojrzałych owoców. Aż ci ślinka pociekła. Widzisz w oddali małe miasteczko, a w przeciwnym kierunku, niczym czarna plama, rozciąga się jakiś czarny las. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Czerwiec 10, 2013 Share Napisano Czerwiec 10, 2013 Wizja tego... mrocznego lasu jest kusząca, jednakże mogło być tam niebezpiecznie. Fakt faktem, czując soczyste jabłka, zrobiłem się trochę głodny, jednakże wizja kradnięcia ich, nie wchodziła w grę. Może i jestem chamski, lecz złodziejem nie jestem, dlatego więc spróbowałem oprzeć się pokusie, zabrania kilka jabłek ze sobą, a następnie, w celu odwrócenia uwagi ponownie spojrzałem na las. Na miasteczko nie miałem ochoty patrzeć ze względu na prawdopodobieństwo, iż mieszkają tam jakieś kuce, które tylko zakłócą mi spokój. Dlatego więc po niedługim zastanowieniu postanowiłem zaryzykować i udać się do lasu, w celu... jak najszybszego wydostania się z tej farmy oraz uciec od otaczających mnie kucyków. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Czerwiec 16, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 16, 2013 Ruszasz w kierunku lasu, powoli przebierając kopytkami. Sad ciągnie się rzez kilka metrów a potem wychodzisz na małą polanę. Poprawiasz torbę i ruszasz do ciemnego lasu. Wchodzisz na kilak metrów do środka, kiedy do twoich uszu dociera jakaś rymowanka - Krójnik na krzywe kości, molnik na poranne mdłości... Nigdy wcześniej nie słyszałeś takiego akcentu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Czerwiec 17, 2013 Share Napisano Czerwiec 17, 2013 Fakt faktem to owy akcent był mi... wręcz nieznany. Jednakże moja wiedza na temat reszty krain tego świata była na tyle wystarczająca, iż mogłem rozpoznać od czego ten głos dochodzi. Moim pierwszym odruchem było... zdziwienie. Jednakże potem górę wzięła ciekawość, która była moją największą wadą, gdyż nie raz, ani nie dwa wpakowałem się w niemałe kłopoty, które mogłem przypłacić czasem życiem. Bez słowa więc odwróciłem się w stronę zebry, a przynajmniej miałem nadzieję ową zobaczyć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Czerwiec 18, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 18, 2013 Odwracasz się i wychylasz delikatnie zza krzaków. Zebra jeszcze ciebie nie zauważyła, jest zbyt zajęta zbieraniem roślin. Ma duży czub na łbie, jest, jak każda zebra, czarno biała, a na zadzie ma jakiś dziwny tatuaż. Zbiera jakieś tajemnicze, różnokolorowe kwiaty rosnące przy drzewach. Stoisz za nią, więc jeszcze ciebie nie zauważyła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Czerwiec 25, 2013 Share Napisano Czerwiec 25, 2013 - Czy ona w ogóle mówiła do mnie, czy może do siebie? - pomyślałem, a następnie zacząłem się chwile zastanawiać, co zrobić dalej. Jedyne co przychodziło mi do głowy, po rozmowa z ową zebrą, jednakowoż zrezygnowałem z tego. Może lepiej nawet byłoby, gdybym ją zostawił i pozwolił czynić swoje. Dlatego więc jedynym teraz sensownym pomysłem było albo wyminięcie zebry, albo poczekanie aż pójdzie. Dlatego też postanowiłem obserwować zebrę jeszcze chwilę, aby wiedzieć kiedy będzie dobry moment do wymknięcia się. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Lipiec 12, 2013 Autor Share Napisano Lipiec 12, 2013 Chwilę obserwujesz zebrę, jak zbiera różne rośliny, mrucząc pod pyskiem jakieś tajemnicze rymowanki. Na szczęście, po chwili zbiera swoje manatki i oddala się gdzieś w głąb lasu, dalej mrucząc jakieś tajemnicze pieśni. Ale na szczęście oddaliła się w przeciwną stronę, więc chyba na twojej drodze nie będzie za dużo przeszkód. Chyba czas się stąd zabierać... Tylko dokąd chcesz iść? W głąb lasu? Do tamtej ciemnej puszczy? Czy może jednak przejdziesz się przy brzegu, może to ci się bardziej opłaci...? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts