Skocz do zawartości

[Dyskusja] Spike na przestrzeni sezonów


Kirara

Recommended Posts

A więc... Co myślicie o postaci Spika na przestrzeni wszystkich sezonów MLP?
Czy Smoczątko rozwinęło się jakoś? Czy nadal jest zdegradowany do "skrzynki pocztowej"?
Czy ma on jakieś szanse na rozwój?
I jak określilibyście relacje Spika i Twilight?

Do dyskusji - MARSZ! :twilight2:

Edytowano przez Dolar84
Link do komentarza

Cóż, nic nowego nie napisałeś. I na przyszłość - rozwijaj swoje posty. Bądź co bądź, dyskusja powinna być płynna i wartka, a posty w niej - zasobne w treści :twilight3:.

Echem - zatem... jak zostało zauważone - Spike w trzecim sezonie został... doceniony. Uratował Kryształowe Imperium. Ba, powiem więcej. Ma swój witraż w Caterlot! A co najważniejsze... W końcu zaśpiewał!

Zresztą - sama postać Smoka jest ciekawa. Niby nie jest taki ważny... ale tak naprawdę - to obok Shining Armora - był jedynym przyjacielem Twilight. Jak myślicie - jak faktycznie Spike traktuje Twilight? Jak ważna dla niego jest?

Bądź co bądź - Spike bał się odtrącenia. Bał się, że Twilight go odrzuci - przynajmniej taką miał wizję... Bał się, że będzie musiał opuścić Ponyville i pannę Sparkle... A co za tym idzie - straciłby też z oczu Rarity - którą prawdziwie wielbi...

Link do komentarza

W pierwszym odcinku 3 sezonu stał się bohaterem

Własnoręcznie ocalił Celestynę i Lunę przed koniecznością ruszenia królewskich zadów i ponownego wygnania Sombra! No i jeszcze dodajmy, że przez swoją interwencję nie pozwolił Twi ewoluować w alicorna, co wkrótce się stanie tak czy inaczej (you seen it here first :rariderp: ). Chwała Spike'owi, bohaterowi Equestrii i popychadłu Twilight!

Jaki villain, taki bohater. :ming:

  • +1 1
Link do komentarza

Airlick, wiem, że masz alergię na Spike'a, bo ośmielił się zakochać w Twoim ulubionym kucyku, ale nie musisz tak po nim jeździć :P

Spike jest uroczą postacią. I jemu także należy się choćby odrobina miłości.

Zaś co do Sombre'a... Cóż... obawiam się, że gdyby nie Spike, to nie byłoby tak różowo w Kryształowym Imperium :P Twi - jakby nie popatrzeć - trochę zawaliła... i to Smok - a nie ona - musiał dostarczyć Kryształowe Serce by ochronić Imperium.

Od zera, do bohatera! Brawo, Spike! :twilight2:

  • +1 1
Link do komentarza
Co myślicie o postaci Spika na przestrzeni wszystkich sezonów MLP?

Może być. Sympatyczny jest, trochę upierdliwy, ale nic więcej. Zazwyczaj stoi gdzieś w tle, z boku. I tak powinno zostać moim zdaniem.

Czy Smoczątko rozwinęło się jakoś?

No ba. Miał nawet dwa własne odcinki. Z których jeden byłby kiepski, gdyby nie Crackle, a drugi jest lekko nudnawy. No i pomógł uratować Kryształowe Imperium. Powiedzmy.

I jak określilibyście relacje Spika i Twilight?

Przyjacielsko-opiekuńcze. Twilie jest dla Spike'a jak starsza siostra.

Chwała Spike'owi' date=' bohaterowi Equestrii i popychadłu Twilight![/quote']

Zapomniałeś o "przyszłym ukochanym Rarity". :spitfire2:

Link do komentarza
No i jeszcze dodajmy' date=' że przez swoją interwencję nie pozwolił Twi ewoluować w alicorna[/quote']

...A gdyby nie interweniował Kryształowe Imperium zostałoby opanowane przez Sombrero :P Twilight nie zdążyłaby uciec z tego więzienia, więc dobrze zrobiła każąc Spike'owi iść z Kryształowym Sercem.

Link do komentarza

Hah, Spike, bardzo fajna, pozytywna postać. Bardzo lubię Spike-a głownie za język, jakim się posługuje, który czasem wręcz ociera się o slang młodzieżowy. A Twilie dla Spike-a jest praktycznie wszystkim, co posiada (oczywiście nie w sensie związku...), jest Jego najlepszą przyjaciółką, siostrą czasem nawet mamą. Jest jego jedyną rodziną...

Link do komentarza

Zauważyłem, że większość postów odnosi się do pierwszego odcinka 3 sezonu. Można przecież wrócić do wcześniejszych. Np. jak zamienił się w prawdziwego smoka. To dowód na to że nikt nie chce żeby dorastał. Do tego nie uważam żeby był on pomocnikiem Twi. Oni się wzajemnie uzupełniają.

Link do komentarza

Do dyskusji - MARSZ!

Niech się stanie...

A więc... Co myślicie o postaci Spika na przestrzeni wszystkich sezonów MLP?

Po pierwsze - cieszę się, że w ogóle jest. Przed wszystkim ze względu na to, że jest to... Spike... reinkarnowany z pierwszej serii. Jest dla mnie ważny, jako ten charakterystyczny element serii MLP, którego nie powinno zabraknąć.

Doceniam go także mocno, jako i prawie każdą postać drugoplanową, nie będącą kucem. One bowiem, moim zdaniem, mnóstwo wnoszą do serialu, ukazując stosunek poniaczy do innych ras... Spike, Gilda, Zecora... Każde z nich, choć pod światłem reflektorów stało czas krótki, głęboko zapadło w pamięć publiczności. (W kwestii polemiki na temat tego pierwszego, zaznaczę, że chodzi mi o odcinki smoczątku zadedykowane)

Gdy o nim myślę... zastanawia mnie jak często w owych serialach dla dziewcząt, poza główną grupą (domniemanie) pięknych protagonistek, istnieje jedna postać płci męskiej, towarzysząca im, lecz stojąca na nieco lekce ważonym/wyśmiewanym uboczu... czy to przypadkiem nie odwołanie do tego jak poniektóre dziewczęta postrzegają/oceniają mniej dojrzałych/atrakcyjnych patnerów? Ot. taki... Blunky z W.i.t.c.h. dla przykładu.

Wulgaryzm(?) określający tę postać. W imię zasad schowam to słowo w spoiler...

Kurdupel

stojący obok piątki powierniczek harmonii, przywiązany najbardziej do pierwszej z nich, najważnieszej, władającej żywiołem magii, łączącej wszystkie pozostałe ,,elementy"...

Edit: Whooops! Will Vandom posługiwała się kwintesencją, nie magią. Mój błąd, musiałem pomylić z czym innym..

Odwołanie do fragmentu tekstu zaznaczonego kursywą:

(Tak, oto początek dysputy na temat wczesnokobiecego ego. Nie jestem nawet do końca pewien, czy chcę zagłębiać się w ten temat... :dunno: niemniej jednak, może zanęcę tym kogoś do wypowiedzenia się na jego łamach...)

Edit:

Co się zaś tyczy moich odczuć na temat przejawów jego zachowań... mm... jest dobrym elementem uzupełniającym, to muszę mu przyznać. Nie rozdrażnia mnie, jako i poniektórych, jakkolwiek nie czuję też do niego jakiejś wyjątkowej sympatii. Chyba muszę zobaczyć serię mlp ten drugi raz, aby zadecydować. Jakoś... choć banalnie to może zabrzmi... mój stosunek do niego pozostaje neutralny. Może nie wyrobiłem sobie o nim opinii, nie poświęcając mu zbytniej uwagi...?

Czy Smoczątko rozwinęło się jakoś? Czy nadal jest zdegradowany do "skrzynki pocztowej"?

Zdecydowanie to pierwsze. Spike' owi zostało wiele poświęcone. Wyszło to jak wyszło, opinie mogą się różnić - niemniej jednak, zaakcentowane zostały wątki poszukiwania samego siebie, miłości/zauroczenia (kwestia sporna?) walki o nią (ach ten kontrast... dziecięcych marzeń o heroicznym wyratowaniu Rarci i realnej walce w jej obronie) oraz duchowej o samego siebie (walki ze sobą i swą... chciwością? To pokonywanie w sobie wewnętrznego potwora, z osobą bliską będącą kluczem ku temu, jest wszak bardzo rozpowszechnionym motywem...)

Czego chcieć więcej dla drugoplanowej (podkreślam - z racji małych szans wprowadzenia stosownych ,,plot twistów" przy ograniczonym, zarezerwowanym dla niego czasie emisji) męskiej postaci w kreskówce dla dziewcząt? Spike to ewenement, różniący tę serię od jej oficjalnie pokrewnych.

Czy ma on jakieś szanse na rozwój?

Mm... zdecydowanie. Twórcy już pokazali, że to postać dynamiczna.

I jak określilibyście relacje Spika i Twilight?

Na początek.. zacznę od tego.

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=m3TDrXhwK-o&feature=player_detailpage

Niekoniecznie porównanie, czy aluzja... lecz dająca do myślenia. Gdy wspomina się o tym fioletowym duo, pierwsze skojarzenia płyną w kierunku tego co przedstawia serial... a co się działo przedtem? Wszak początek jest taki ważny... jak młodziutka Twilight radziła sobie ze smoczątkiem? Kim dla niej wtedy był? Tylko oznaką zdania tak ważnego w jej życiu egzaminu? Nieoczekiwanym podarunkiem, który nadszedł wraz dyplomem?

Czy często myślała o tym w co może się zmienić Spike' a pod wpływem jej magii... czy też po prostu przemijających lat?

Co do ich relacji... powiedziałbym, że są one bardzo... specyficzne. Trzeba tu wziąć pod uwagę niezwykłe okoliczności ich spotkania (taaak... dewiacja w stronę tego, skąd... czy może raczej: dlaczego Celestia miała to jajo... temat-rzeka, z którego domysły można czerpać garściami...) oraz wspólnego życia przez te wszystkie lata. Dla Spike' a, który urodził się i wychowywał wśród innej od jego własnej rasy... w której to młoda klacz, Twilight, wyznaczona jako jego opiekunka, sama nie będąc w pełni dojrzałą, pierwsza okazała mu uczucie... dla Spike' a, wkraczającego powoli w dorosłość, dociekającego własnej przeszłości, lecz czującego się związanym z tymi, pośród których żył... samemu nie rozumiejącym wielu rzeczy... właśnie... kim dla Spike' a jest nasza urocza jednorogini? Nie tyle już opiekunką... z pewnych względów nie przyjaciółką... zachowującą się niczym starsza siostra... lecz nie członkinią rodziny? To właśnie zostało zaakcentowane w trzecim sezonie.

Niepewność.

Podobna do tej, która cechuje tych dwoje, co są dla siebie więcej niż przyjaciómi, a mniej niż kochankami. Szczęście, odczuwane ze względu na obecność bliskiej istoty jest wtedy przemieszana z poczuciem lęku o jej utratę, w razie popełnienia niestosownego błędu... tak określiłbym uczucie, które żywi Spike do Twili - rzecz jasna, po zamianie rodzaju miłości w tym wypadku.

Czyż w odcinku, w którym pojawiła się sowia konkurencja, została pokazana jedynie dziecięca zazdrość Spike' a? On nie uważał się za rodzinę Twili. Nie myślał o tym, że ,,miłość/rodzina wszystko wybaczy". Po tym jak ,,zawiódł", czuł, że nie jest już potrzebny. Odchodzi, zważając na dobro tej, którą ceni. I pomimo ciepłych zapewnienień Twilight pod szczęśliwy koniec odcinka, widzimy w drzwiach Sombre' a, że odtrącenie jest tym, czego Spike nadal najbardziej się boi. Ta niepewność w nim pozostała. Gdyby bowiem uczucie, które żywi do Twilight było tak skrystalizowane, (tak, po pierwszym odcinku trzeciego sezonu, po prostu musiałem użyć tego określenia...) że moglibyśmy o nim mówić jako o miłości do członkini rodziny, a nie po prostu jako o przywiązaniu do kogoś bliskiego, to czy najgorszą jego obawą nie byłaby krzywda, dziejąca się Twili?

No i... pod sam koniec mej wypowiedzi, poruszę jeszcze ten smutny wątek... bowiem - zapewne kiedyś jedno drugie przeżyje. Czy o tym myśleli? Nie dziwię się, że w serialu nic o tym nie ma. Myśli Spike' a raczej nie kierują się na tory tego, że kiedyś pożegna się ze swą opiekunką... (tak, ze swymi przyjaciółmi także... kolejna dewiacja... pozostanie o boku Księżniczek, jako tych jedynych, które pozostaną z mu bliskich?) i będzie żył dalej.

Twilight... tak. Nie myśli o tym cały czas, bo to mogłoby być dla niej niszczące. Niemniej jednak, przypomina sobie o tym nader często. Widać to w jej czynach, kiedy to zwraca się Spike' a jako kogoś bliższego, nie jako tego typowego ,,pomocnika".

Link do komentarza

A co tam rozwinie ..

1 sezon - Wydawał się być takim zapychaczem, w szczegolności w pierwszych odcinkach

2 sezon - było o nim chyba 2 odcinki i troszeczke go rozwineli jego postać niestety w dość negatywny sposób

3 sezon - .....mówiłem

W pierwszym odcinku pierwszego sezonu wydawał się takim, nastoletnim służącym, Twilight i

wcześniej wspomnianym zapychaczem. Praktycznie w odcinku kiedy pojawiła się sowa to nie pokazali jego atutów jedynie zazdrość, może w trzecim sezonie bardziej rozwiną jego postać i pokażą wiecej jego zalet niż wad.

Praktycznie to nie wiem co o nim sądzić czym mam uważać go jako zwykłego służącego Twilight czy po prostu jako postać do rozwiniecia, czas pokaże

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

Spike... reinkarnowany z pierwszej serii

Mógłbyś podrzucić jak Spike wyglądał w pierwszej generacji?

Osobiście cieszę się, że Spike, odegrał dosyć ważną rolę w pierwszych dwóch odcinkach sezonu trzeciego. Szczególnie, że jest jedną z nielicznych postaci męskich w serialu, a głównie grał drugie skrzypce. Poza tym, albo mi się wydaje, albo zapowiada się osobny odcinek ze Spike'm (10-ty tego sezonu)? Nie widziałem również, jeszcze w tym sezonie nawiązań do Spike-Rarity. Chcielibyście je zobaczyć, czy macie ich już dosyć ;) ?

Link do komentarza
Gość Piter Wan Kenobi

Moim zdaniem, ciekawie by było jakby stworzyli ten odcinek dotyczący samego Spike'a. Jest to dość fajna postać, a szkoda że schodził na dalszy plan jednak w pierwszych dwóch odcinkach odegrał bardzo dobrą rolę i cieszę się z tego powodu. A odnośnie jego i Rarity, tak chcę więcej odcinków z nimi bo ta jego miłość jest rozwalająca xD

Link do komentarza

Mógłbyś podrzucić jak Spike wyglądał w pierwszej generacji?

Proszę bardzo.

Dołączona grafika

Podobieństwo jest zauważalne, czyż nie...?

Nie chcę spoilerować, ale osoby, które zechcą obejrzeć g1, mogą zostać zaskoczone większą ilością podobieństw niż tylko w wyglądzie...

Osobiście ważam, że uhonorowanie Spike' a akcją dostarczenia Serca oraz witrażem, co mógł w praktyce osiągnąć każdy kuc będący w danym miejscu... może się wydawać z lekka naciągane. Jednakże, tak ma prawo być, ponieważ jest to odznaczenie symboliczne. Ot. trybut dla postaci, która, choć rzadko dostrzegana, ma swój znaczący wpływ na historię mlp.

Jeżeli chodzi o mnie, jestem zadowolony z ilości przydzielanych jemu oraz jego gatunkowi odcinków i byłbym raczej usatysfakcjonowany utrzymaniem tej... tendencji? Co do jego i Rarity... mm... czemu nie? Jeśli będą w stanie zaprezentować to wystarczająco ciekawie... wszak mają do dyspozycji zaledwie nieco ponad dwadzieścia odcinków trzeciej serii na podorędziu. Naturalną koleją rzeczy mogłoby być poświęcenie tego na rzecz czegoś nieco... świeższego.

Link do komentarza
  • 5 weeks later...

Spike się raczej nie zmieniał przez pierwsze dwa sezony. Służył Twilight radą i generalnie pomagał. Ważna, aczkolwiek niezbyt eksponowana, poczuciem humoru, bardzo fajna postać. Jednak trzeci sezon... Zanikło poczucie humoru które dodawało lekkiego podmuchu świeżości, czyli żarty z drugim dnem.W pierwszych odcinkach kiedy to spike nagle przestał być tylko pomagierem, a stał się bohaterem. Szkoda, bo to było na prawdę fajne. Generalnie nie lubię odcinków o tym smoku jednak ostatni... Po ostatnim odcinku, mój stosunek do spike'a się trochę zmienił. Nagle, z uroczego asystenta stał się kompletną niezdarą. Na szczęście cały odcinek uratowała AJ ;)

Link do komentarza
  • 4 weeks later...

Zauważyłem dopiero teraz kolejną analogię... Spike z G1, bodajże już później (w wersji komiksowej mlp) mieszkał na zamku w Ponylandii/Ponylandzie z potężnym, bardzo magicznym jednorożcem... zwanym Majesty.

c4d52c1b.jpg

Jej sposób czarowania jest opisany podobnie jak Twilight z G1... jako spełnianie życzeń.

8majesty.jpg

Tymczasem, była ona jedną z trzech postaci, które złożyły się na Rarity....

Majesty_and_Spike__20_years_on_by_reaperfox.png

Jestem przekonany, że coś dodacie od siebie w tej sprawie... jak sądzicie...

Czy na podstawie historii z G1 możemy wyciągnąć jakieś wnioski na temat przyszłości Spike' a... oraz innych postaci?

Jego życie z Celestią, po śmierci Mane6?

Twilight jako Księżniczka/Królowa?

Może na podstawie relacji Spike' a z Majesty dałoby się wywnioskować jakie relacje zaistnieją pomiędzy nim, a Rarity...?

mlp_fim__majesty_by_sunley-d3ao24z.png

Link do komentarza
  • 1 year later...

Zdenerwowało mnie zrobienie ze Spike'a jakiegoś paralityka w odcinku "Spike at Your Service". Całe życie sprząta i gotuje u Twilight, a w tym odcinku nagle dwie lewe ręce i wszystko niszczy? :forgiveme: Bezsens.

Nie taki całkiem bezsens. Spike całe swoje życie towarzyszył jedynie Twilight i raczej trudno stwierdzić jakie relacje miał z jej rodziną. Kiedy postanowił, że musi spłacić dług wobec Apple Jack, widać wyraźnie, że Spike sobie nie radzi ze wszystkim i nie jest złotą rączką. Widać też, że pomimo tego, że poznał przyjaciółki Twilight, to nie zna ich zbyt dobrze. Smażenie cholewek do Rarity i okazjonalne wygłupy z Pinkie jeszcze nie udowadniają, że Spike potrafiłby być idealnym pomocnikiem każdej z nich. Warto też zauważyć, że starał się pomagać Apple Jack na siłę i dla tego jego starania przyniosły więcej szkód niż pożytku. Wobec Twilight (prawie rodzinne relacje) i Rarity (zauroczenie) nie czuje się on jakoś mocno zobowiązany i dlatego, gdy im pomaga, wypada to dużo efektywniej, gdyż jest to w tedy przemyślane działanie.

 

Odcinek miał zapewne pokazać, że nie warto nikomu pomagać na siłę.

Link do komentarza
  • 3 months later...
×
×
  • Utwórz nowe...