Skocz do zawartości

Dołącz do piratów! Plądruj siedem mórz!


Spinwide

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1.6k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Wyczułem przerażenie smoka i wyszedłem z kajuty. Gdy już otworzyłem drzwi, zaskoczony majtek upadł na ziemie i zaczął się cofać powoli. - Kim ty jesteś - krzyknął do mnie - Mów albo cie zabije i co zrobiłeś z oficerem? - To przecież ja ty tępaku. - 1'wszy wyglądał inaczej, miał blond włosy i niebieskie oczy a nie białe włosy i oczy jak krew!! - Odkrzyknął tamten. Co? Spojrzałem w lustro wiszące u mnie w kajucie. Nie, to nie możliwe, wyglądam inaczej. Czyżby to przez tego Igris'a. No nic, idę zobaczyć co się dzieję. - Smoczyco co się stało?? - Wykrzyknąłem do niej, wolałem nie zaglądać do jej umysłu bez pozwolenia.

Link do komentarza

Sophie nie mogła z siebie wydusić ani słowa na temat historii kapitana. Była ona po prostu smutna i okrutna. - Bardzo mi przykro z powodu pańskiej załogi - złapała go rękę - Ale dobrze wiemy że to nie nasza wina i miejmy nadzieję, że go pokonamy - uśmiechnęła się lekko i wstała - Ja wracam do obowiązków i zostawiam kapitana w spokoju. - spojrzała na miecz - Jakby jakaś pomoc była potrzebna jestem na wezwanie. Pokuśtykała do drzwi, które później zamknęła za sobą. *** Odetchnęła gdy jakoś udało jej się wejść pod pokład. Noga co raz bardziej bolała. Postanowiła choć trochę ogarnąć kajutę lekarską. W magazynie napotkała adiutantkę kapitana. Powiadomiła ją co zamierzała zrobić. Wzięła do torby bandaże i inne tego typu medykamenty. Zaniosła do kajuty. - No cóż trzeba to zrobić. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~ @up up zapytałeś Spina co do tej mocy rękawicy, powiem że popsułeś jedno z pomysłów ale dobra

Link do komentarza

- Mnisi. Poczekajcie chwilę - sięgnąłem myślami do statku klasztornych. - Bracia, ja jestem Red syn Egisa < nie pamiętam czy już nadałem imię mojego niby ojca :rainderp: > wybaczcie mi moją nie subordynację ale potrzebowałem na chwilę czarki do rytuału oswobodzenia duszy. Przepraszam - Zwróciłem się do smoka - Czy potrafiła byś teleportować tę czarkę do nich na pokład do mnicha Argo ? ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ @up Kto pierwszy ten lepszy :rainderp: A co do pytania to pisałem z nim. I możliwe że wie, ale 100% pewności nie mam.

Link do komentarza

- To nie mnisi, tylko ich pupilek. I kim ty u licha jesteś???!!! - wrzasnęła. Z wody wyłonił się Strażnik Czarki. Był to błękitny smok przypominający węża, bez nóg i skrzydeł. Na końcu ogona miał kolce, a na głowie dwie pary śnieżnobiałych rogów. Jego granatowe oczy spojrzały na pokład. Smok zaryczał. Mała smoczka ukryła się, pomimo strachu, za zmodyfikowanym Red'em.

Link do komentarza

Spojrzał za wychodząca z jego kajuty Sophie, zastanawiając się, czy to co mówiła jest szczere... Może i przeszła przez podobne a może nawet to samo piekło...Ale to w końcu on uwolnił tego cholernego ducha, skazując na śmierć tak wielu ludzi. Rozmyślania przerwały mu krzyki szamotających się po statku załogantów. Ktoś go wołał. Kapitan chwycił miecz, pistolet i wybiegł z kajuty, sądząc, że spotkało ich jakieś niebezpieczeństwo. Po ledwie paru krokach napotkał przerażoną smoczycę i...pierwszego oficera... -Co..ty....COŚ TY CHOLERY ZE SOBĄ ZROBIŁ!?- wrzasnął chwytając Reda za kołnierz. Znał jego...fascynacje demonami i miał pewność, że zrobił coś z tą cholerną rękawicą. Nie czekając na odpowiedź, odepchnął oficera i spojrzał na wyłaniającego się z wody, ogromnego smoka. -Mam nadzieję, że jesteście teraz z siebie dumni...- warknął spoglądając na oficera i smoczycę. Wyjął miecz z pochwy i wrzasnął tak głośno jak tylko potrafił, przekrzykując krzyki przerażonych piratów. -WSZYSCY DO ARMAT! NA STANOWISKA!!! ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Masz swojego węża morskiego Elizka :P dasz mi teraz spokój? :ming: Napisałem ci już co sądzę o takim robieniu z siebie Super Hero Red -.- I mówię poważnie, to ostatnie ostrzeżenie. @Down ...kule? =.=

Link do komentarza

JA NIE JESTEM SUPER BOHATEREM!! ok cofam to z kontrolą całego statku i w ogóle, ale gadanie z innymi myślami sobie zostawiam. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ - E ja, kapitanie.... - Nie wiedziałem jak to mu wytłumaczyć - No udało mi się przejąć kontrole nad tym duchem w rękawicy i to mnie trochę zmieniło, potrafię rozmawiać z wami w myślach. I myślę że walka z tym wężem nie będzie potrzebna. Sięgnąłem myślami do potwora. - Nie chcemy cię skrzywdzić, jeżeli chodzi ci o czarkę to ci ją oddam. Tylko nie niszcz statku. - Czemu go zabraliście? - Potrzebowałem go przez chwile ale już mogę ci go oddać - popatrzyłem na kapitana - Możemy mu oddać tą czarkę, to nam nic nie zrobi.

Link do komentarza

Wielki błękitny smok zaryczał i oblał wrzątkiem (tak jak smoki zieją ogniem) kilku majtków, którzy zaczęli się zwijać z bólu. Nightmare wskoczyła pod pokład i wróciła z czarką. Kilka armat wystrzeliło, ale kule odbiły się od łusek wielkiego smoka. Ten zaryczał ponownie. Smoczka skoczyła na ramię Red'a i odbiła się od niego. Wskoczyła do wody.

Link do komentarza

-Widać nic nie będzie z twojej telepatii- warknął szorstko na oficera. - Twoją cholerną demonologią zajmę się później.- powiedział po czym zostawił Reda samego. Podbiegł do szeregu dział mijając zwijających się z powodu oparzeń od gorącej wody majtków po czym zaczął kolejno wsuwać do armat kule. Ustawił je tak by były mniej więcej wycelowane w potwora po czym przebiegł koło nich zapalając ich lonty. Część z nich trafiła bestię, lecz Spin ze zgrozą zauważył jak kule odbijają się od jego przypominających stał łusek. Widząc, że smok zwrócił na niego uwagę wypluwając z siebie strumień wrzącej wody, padł na podłogę, ukrywając się za balustradą (tą...no...poręczą przy burcie...wiecie o czym mówię). Gorąca woda uderzyła gdzieś za nim rozpryskując się na wszystkie strony i parząc mu plecy. Stwór widać myślał, że już go zabił, bo zmienił cel ataku. Spin wykorzystał tę okazję obserwując potwora i szukając słabego punktu. Po chwili uśmiechnął się paskudnie i zaczął planować kolejny ruch...

Link do komentarza

Wyczułem w nim wściekłość. Wiedziałem też że można z nim rozmawiać, po ludzku tak jak z naszym smokiem. Poznałem także jego słabą stronę z jego własnych myśli. I wiedziałem też że się odrodzi jak się go zabije, ale tylko wtedy gdy będzie miał w sobie czarkę, nie będzie nas już ścigał. Podbiegłem do miejsca w którym leżała czarka i rzuciłem. Idealnie wymierzony rzut. - Trafiłem. Kapitanie - wykrzyknąłem - Jego słaby punkt to miejsce między oczami na wysokości górnej płetwy!!!!

Link do komentarza

Sophie siedziała między najróżniejszymi butelkami pełnymi przedziwnych substancji. Były w nich trucizny jak i leki. Musiała wszystkie spróbować i oznaczyć. W małych ilościach nie były szkodliwe. Poukładała je w skrzyni i na półkach. Przeszukując resztę kajuty znalazła bardzo dużo bandaży. Usłyszała odgłos przypominający węża morskiego? - Piękne zwierzęta, ale zabójcze - zdała sobie dopiero po chwili sprawę, gdyż wzięła dość dużą dawkę leków przeciw bólowych - WĄŻ MORSKI!? - krzyknęła i nagle wstała. Wiedziała że przeciążone kolano odezwie się po działaniu środków, ale miała to w nosie. Załoga potrzebowała pomocy. **** Wybiegła na pokład i zobaczyła dosłowny chaos i Reda? Podbiegła do pierwszego lepszego majtka leżącego na ziemi. Czuła zapach poparzonych ciał, nie był on przyjemny. Zakryła rękawem nos. Majtek wił się z bólu i mówiąc aby mu pomóc. Sophie bez mniejszych przeszkód wsparła go i kazała jak najszybciej iść pod pokład. Niestety nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Już kilka osób była po tamtej stronie. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ WOW Red potrafisz rzucić wypukłą czarką w idealnie wymierzony punkt nie łamiąc praw fizyki :ming::facehoof: Spin pożycz no ten swój miecz bo ja (cytując pewnego kolesia z dA) NIE WYTRZYMIĘ! @down no chyba wam nie pomogę w walce ze taką nogą ledwo chodzę, a to że znam się na lekach to inna sprawa

Link do komentarza

Kij z tym że się czepiam: 1. Masz FRAGMENT RĘKAWICY a już zdobyłeś moc jakbyś miał na sobie całą zbroję 2. Jakim cudem masz tyle siły by trafić z tej odległości prosto w paszczę plującej wodą pod wysokim ciśnieniem bestii? Nawet gdybyś trafił to ciśnienie wody wypchnęłoby tak mały przedmiot jak czarka. 3. Ze słabym punktem to już ujdzie...ale poważnie... skoro masz ledwie mały fragment rękawicy, to jakim cudem możesz mieć nie tylko dostęp do całej mocy jej ducha, skoro jego dusza jest podzielona na kawałki tak samo jak sama rękawica? -.- Spodziewajcie się, że będę teraz spinał. Sophie jak rozumiem jesteś teraz naszym lekarzem hm? :P @EDIT No to przestawiam cię na lekarza pokładowego ^^ @Nightmare- Skoczył, ale widać ktoś CAŁKOWICIE olał to co do niego pisałem o przerabianiu całego wątku według własnego mniemania. -.- @Down NIE DO CHOLERY -.- Sam wymyśliłeś moc rękawicy, uważając, że skoro masz mały fragment= masz całą moc rękawicy. O tym mówię -.- Co do tego, że panuje nad umysłami, ok, niech ci będzie, możecie tworzyć wątki jak chcecie, ale bez przesady. Masz fragment nie przykrywający nawet całej połowy dłoni, a opisujesz się jakbyś zdobył nieopisaną moc całego pancerza. Serio Red. Trochę sensu -.- Wiem, że to tylko zabawa, ale wrąbywanie się innym w wątek zakańczając go według własnych upodobań to już chamstwo -.-

Link do komentarza

@Up gratuluję! mimo, że ci wszystko tłumaczyłem, pisałeś posta przez 40 minut xD.

Dobra, dopisuję. :P

Spinwide- Kapitan Spinobrody

Elizabetta- Adiutant

Cahir- Kapitan Drugiego Statku "Airship FFIV2.0"

Katherine- Główny Bukanier- Kicked- Rozpijacz załogi & wysmarkała się w mą opaskę D:

RedBallance- Pierwszy Oficer

Losse- Drugi Oficer

Cloudchaser- Obserwator

Soonrise- Nawigator (który zna się tylko na rumie :rainderp:)

lordek- "kuk,albo inny kuchaj-majster :rainderp:" (Cokolwiek to nie oznacza)

Ihnes- Sternik

Leon z jakimiś tam cyferkami w nicku,nie chce mi się sprawdzać- Bosman

Alder- zbrojmistrz

Estherenn- pokładowy kot-złodziej

Tisos- Łowca Skarbów

Psotunia- Papuga Okrętowa

Sakadetsu- Dowódca Abordażystów

Venom50- Kanionier

Xyz- Starszy Inżynier

ewi125- kartograf i zapasowy nawigator

AdanorPL- Oficer Wachtowy (polska język,trudna język)

Gandezz- Bimbrownik

Gost- Weteran Okrętowy

Soli- Pokładowy Random

Nightmare- Smok Pokładowy

Animal- Przydatna,wkurzająca a zarazem bezużyteczna czyli w gruncie rzeczy szalona klacz szalone "coś typu człowiek lub tym podobne".

Poniaczek01- zapasowy kucharz z działem strzelającym czymśtam.

Wilczyca27- chorąży (ciekawym po cóż na statku chorąży...)

Rajczu- główny mechanik

Link do komentarza

Sophie zgromadziła już dość dużą ilość majtków pod pokładem. Na razie nie mogła nic zrobić. Kilka razy wywróciła się przez nogę, która dawała się we znaki co raz to bardziej. Z trudem już chodziła. Udało jej się znów wsiąść kolejną porcję leków przeciwbólowych. Wiedziała że nie na długo pomogą ale zawsze coś. *** - Szlag by to trafił - gdy wraz z innym majtkiem niosła kolejnego. Nagle zobaczyła gardziel smoka. - O... - nie zdążyła dokończyć, bo wepchnęła rannego wraz z innym majtkiem do jakiegoś pomieszczenia, a sama odskoczyła za skrzynkę. Wrzątek oblał lekko jej rękę a ona sama od razu oblała ją swoją miętową wodą.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...