Skocz do zawartości

"Służba na wieki" wiej007


Wizio

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2.2k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

-Tylko nie idź od razu na nich. Czekaj na dobry moment. Widzimy się na polu walki- powiedziałem z uśmiechem Szybkim i cichym lotem ukryłęm się na drzewie. Zamknołem oczy a kiedy je otworzyłęm widziałem oczami cieni. Widziałem jak układ krwionośny w każdym ze złych kucyków bił. Przygotowałem 3 strzały by równocześnie wstrzelić je z stronę wroga z chirurgiczną precyzją. Pozostało mi tylko czekać na karawanę

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Somada widząc, że odszedłeś westchnęła ze smutkiem i ze spuszczoną głową udała się w stronę zarośli.

***

Po jakimś czasie karawana była już w zasięgu twoich oczy. Było tam 2 strażników i 3 prowadzących.

Gdy zbliżyli się wystarczająco blisko z krzaków wyłonił się około tuzin kucyków w czarnych zbrojach i momentalnie zabili strażników. Mieli już rozprawić się z prowadzącymi. Z wielkimi, złymi uśmiechami podchodzili powoli do karawany aby budzić strach w oczach przerażonych handlarzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Posmakujcie moich strzał- powiedziałem do siebie szeptem Po chwili celowania wystrzeliłem trzy strzały w trzy kucyki. Celowałem w ich odsłonięte i wrażliwe miejsce np. gardło. Po oddaniu strzału szybko przeskoczyłem na inne drzewo, łuk dałem na plecy i wyciągnąłem dwie kusze jednokopytne i oddałem z nich strzał w stronę innych kucyków w czarnych zbrojach nadal celując w ich słabe punkty

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strzały z łuku przeszyły powietrze i dwie z nich trafiły śmiertelnie a trzecie raniąc. Jedna trafiła prosto w głowę, druga w krtań a trzecia w nogę. Bełty kuszy również zakończyły żywot dwóch innych kucy. Somada swoją magią posłała kilka ognistych kul w stronę bandytów i zakończyła ich życie. Dopiero teraz czarne kuce zorientował się, że ich towarzysze giną. Natychmiast zareagowali posyłając grad strzał w stronę Somady.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widząc strzały lecące w stronę Somady nie wiem co we mnie wstąpiło. Szybkim lotem poleciałem w grad strzał. Miałem nadzieję że mój lot zmieni trasę strzał lub ja dostane od nich jakieś lekkie rany. Zanim wleciałem w strzały wystrzeliłem ze swoich proc małe okrągłe szklane kule z kwasem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kulki zniszczyły się w locie oblewając kwasem prawie wszystkie strzały. Jedna zbłąkana strzała leciała szybciej niż inne i kawas nie zdążył dotknąć tej strzały. Najgorsze było to, że to ty stałeś przed Somadą gdy ona leciała prosto na nią. Szans na ucieczkę nie było, a tym bardziej na zniszczenie jej. Mogłeś tylko stać i patrzeć jak lecąca strzała prawdo podobnie przebija twoje skrzydło na wylot.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hammer zaszedł kuce od tyłu. Nim się obejrzałeś z kucy w które strzelałeś nic nie zostało. Hammer poucinał im głowy i złowieszczo się do nich uśmiechnął. - Ej!! Jeszcze jeden żyje! Szybko bo się jeszcze wywinie! - Krzyknął Hammer w waszą stronę. Nie widział, iż jesteś ranny. Somada dalej stała w osłupieniu jakby nie dotarło do niej to co się stało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hammer pokazał ostatniego i rannego strzałą w nogę czarnego kuca. - Może nam się przydać. Zdradzi nam swoją kryjówkę i kto wie może obiecamy mu szybką śmierć. - Ja to wszystko słyszę. - Odpowiedział czarny kuc. Lecz jego głos był inny. Nie przypominał tonu ogiera tylko ... klaczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Somada nadal dochodziła do siebie i nic nie odpowiedziała. - Moim zdaniem trzeba ją przesłuchać. - Możecie mnie zabić lecz nic wam nie powiem. Wkrótce i wy się zorientujecie, że ten wasz mistrz wykonuje waszą naiwność do swoich celów. - Syknęła przez zaciśnięte zęby ranna klacz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Ciesz się że trafiłem cię z nogę. Gdyby strzała poleciała inaczej pewnie byłabyś w pierwszej 3 która zginęła dziś od moich strzał. Cóż ja nie sądzę by się nam przydała. Mieliśmy tylko wykonać zadanie a po oporze tej klaczy mam wrażenie że to będzie strata czasu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No czekam. - Powiedziała klacz znudzonym głosem. - Ja myślę, że jednak nam się przyda. Nie wiem może z przesłuchania nici ale zobaczymy co Vertis powie na jej temat. - Szkoda mu było tej klaczy, lecz nie chciał tego pokazywać. - Wy służycie Vertisowi!? Chcecie ponownie zniszczyć Equestrie? - Powiedziała lekko spanikowana. - To właśnie on 3500 lat temu władał Equestrią, a raczej ją niszczył. Jego rządy były okrutne, aż jego brat nie stanął przeciw niemu i próbował go powstrzymać. Uwięził go i gdyby nie Celestia z tego świata nic by nie było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie mam zamiaru słuchać tych bzdur. Możesz oczerniać nas i nasze działania ale nie pozwolę oczerniać naszego mistrza. Poza tym musimy dbać o to by nasz rozgłos był niski a mam wrażenie że te kucyki z karawany nam się przyglądają-powiedziałem zakładając kaptur Spod płaszcza wyciągnąłem jedną z kusz i wycelowałem nią w klacz. -Jakieś ostatnie słowa?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hammer cię natychmiast powstrzymał. - Jeśli mówię, że nam się przyda to nam się przyda. - Powiedział wręcz wykrzykując. - On ma racje. Może nam się przydać. - Powiedziała podchodząca do was Somada. Klacz milczała. Było dla niej nie zrozumiałe to, że nie chcecie jej zabić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...