Horse_Wars: Niewolnicy (by PiekielneCiastko)

[Nightmare]

- Właź! - usiadła na krześle w kokpicie. Pokazała ci dźwignię na twoim i swoim fotelu.

[Ohmowe Ciastko]

-Mam ją pociągnąć?

[Nightmare]

- Teraz! - pociągnęła, a jej krzesło wypadło przez otwór w podłodze.

[Ohmowe Ciastko]

Też pociągnąłem za dźwignię.

[Nightmare]

Poczułeś pęd powietrza na twarzy. Nagle, krzesłem szarpnęło i zaczęło opadać wolniej. Trochę niżej opadała Kate, a jej krzesło miało spadochron, zupełnie jak twoje.

[Ohmowe Ciastko]

Powoli sobie spadałem. Wyjrzałem na jakiej planecie ląduję.

[Nightmare]

Cała planeta była pokryta dżunglą i skałami.

[Ohmowe Ciastko]

Nie cieszyłem się za bardzo. Nie lubiłem takich miejsc. Ale jeśli są tutaj te bachory, to dobrze. Poza tym, dżungla daje wiele możliwości taktycznych. Czekałem, aż dolecę do podłoża.

[Nightmare]

Krzesło przecisnęło się przez listowie, czego nie można powiedzieć o spadochronie. Parę metrów niżej, na ziemi stała Kate.

[Ohmowe Ciastko]

Teleportowałem się do Kate. -I co teraz?-zapytałem się Kate- Orientujesz się w tutejszej faunie? Będzie nas tu coś chciało zjeść?

[Nightmare]

- Prawdę mówiąc, nie mam pojęcia... - rozejrzała się - Najpierw musimy znaleźć jakiś nocleg. - ruszyła przez las.

[Ohmowe Ciastko]

-Hotelu tutaj nie znajdziesz. Najbliższą noc najlepiej spędzić na drzewie. Ale teraz idziemy szukać wraku. Musi być tam coś przydatnego. I przyda się odprawić jakiś pogrzeb Crystal Sword.

[Nightmare]

- Ty myślisz, że coś z niej zostało? Cały statek to teraz góra popiołu. Chodź, podczas spadania zauważyłam ogromne drzewo.

[Ohmowe Ciastko]

-Placówka obserwacyjna. Niezła jesteś. Ciągle myślisz o misji. Boję się ciebie.

[Nightmare]

- Taaaa. Fajnie. Chodź, albo zetnę to drzewo. - wyjęła miecz i stanęła obok drzewa pod którym stałeś.

[Ohmowe Ciastko]

-Idę-poszedłem za Kate.

[Nightmare]

Po jekiejś godzinie marszu zobaczyliście ogromne drzewo, które przewyższało nawet krążownik. Kate zrobiła prowizoryczną drabinę, wycinając pasy w drewnie.

[Ohmowe Ciastko]

Drabina? Dla kucy?

---

-Wystarczyłoby, żebyś pokazała mi na jakie gałęzie mam się teleportować.Nie niszcz drzewa-obudził się we mnie ekolog.

[Nightmare]

a czemu nie? AJ używa

---

- Zaczynasz gadać jak mój kolega z Pegozji. - zaczęła wchodzić na drzewo.

[Ohmowe Ciastko]

-Ty to lubisz utrudniać sobie życie. Spojrzałem się za jakąś gałęzią, na którą mogłem się teleportować.

[Nightmare]

Kate dostała się na górę i zobaczyłeś, jak spuszcza ci lianę.

[Ohmowe Ciastko]

Wdrapałem się po lianie. -Dzięki-podziękowałem pełen zmęczenia podczas wdrapywania się.

[Nightmare]

Na górze drzewa była przestrzeń nie pokryta liśćmi. Wyglądało to trochę jak dom na drzewie z dachem z listowia. Kate już układała w jednym kącie dwa posłania z różowych liści.

[Ohmowe Ciastko]

-Może ja rozejrzę się. Ty idź szybko spać. Jeśli chcesz być przydatna w walce to musisz dużo spać. Tylko tak ci się polepszy. Rozejrzałem się za miejscami do obserwacji okolicy. Chciałem też znaleźć miejsce, w którym będę miał widok na duży obszar terenu. Może gdzieś w okolicy jest jakaś cywilizacja.

[Nightmare]

Mogłeś przejść się po konarach, aby dostać się na samą górę i rozejrzeć się.