Horse_Wars: Niewolnicy (by PiekielneCiastko)

[Nightmare]

Kate uśmiechnęła się i weszła między gałęzie. Szybko jej puszek opadł.

[Ohmowe Ciastko]

Skierowałem się w stronę fortecy.

-Lepiej się pośpieszmy. Nie wiemy czy coś tutaj nie będzie chciało nas zjeść.

[Nightmare]

- Dobra, idziemy. - pobiegła bardzo szybko jak na dwie złamane nogi, prosto w stronę fortecy.

[Ohmowe Ciastko]

Pobiegłem za nią.

-Uspokój się. Nie możesz teraz biegać. No, chyba , że nie chcesz w ogóle biegać do końca życia. Nie zapominaj że masz złamane nogi.

[Nightmare]

- To by i tak za długo zajęło... Co powiesz na - wyjęła miesz - drogę na skróty?

[Ohmowe Ciastko]

-Czyli jaką? Przez co chcesz się przebić.

[Nightmare]

Kate spojrzała na ciebie i odwróciła się. Jednym ruchem ścięła najbliżej stojące drzewo.

[Ohmowe Ciastko]

-Te drzewa stoją tutaj nie wiem ile czasu a ty je tak łatwo ścinasz? I to mieczem świetlnym? Chcesz pożaru? Niech cięcie drzew będzie ostatecznością. Lepiej je omijajmy. No i lepiej żeby nie widzieli nas z fortecy.

[Nightmare]

- Ech, no dobra... - weszła na drzewo i zaczęła balansować na lianie, która łączyła je z następnym.

[Ohmowe Ciastko]

-Poczekaj-teleportowałem się na drzewo przed Kate- Będę cię podnosił magią. Lepiej, żebyś nie ryzykowała kolejnego upadku.

[Nightmare]

Rozłożyła skrzydła. Oba. Przechodziła z drzewa na drzewo.

***

---

***

Forteca była coraz bliżej, ale robiło się już ciemno.

[Ohmowe Ciastko]

-Musimy dotrzeć do fortecy przed wschodem słońca. Lepiej obejrzeć sobie co w niej jest-powiedziałem do Kate.

[Nightmare]

- Dobra. - potruchtała dalej, już po ziemi. Zazwyczaj się ciebie nie słuchała.

***

---

***

Po dwóch godzinach w ciemnościach, zobaczyliście przed sobą zarys fortecy. Była skąpana w świetle. Z głównej bramy wyszła Chrysalis w towarzystwie Podmieńca i trzech znanych tobie aż za dobrze postaci. Były uwiązane, a Chrys trzymała koniec więzów.

- Mówiłam wam, abyście się nie pokazywały! - wrzasnęła na nie, kiedy byliście niedaleko fortecy. Maluchy zakwiliły, kiedy łańcuchami popłynęła wiązka elektryczności, boleśnie je rażąc.

- Mieliście się włączyć, kiedy się podda dla tej pegazicy! Do mnie! Idziemy do Piwnicy, na karę. - wszyscy zniknęli za rogiem fortecy.

[Ohmowe Ciastko]

-Masz jakiś pomysł jak dostać się do tej dzieciarni?-szeptałem do Kate- Bo przeczuwam, że śledzenie ich nic nie da.

[Nightmare]

- Chodź! - pobiegła krzakami, aż otoczyła fortecę. Trwało to pół godziny, ale zdążyliście zauważyć jak Chrys znika w dziurze w ziemi.

[Ohmowe Ciastko]

-A teraz tylko poczekać aż stamtąd wyjdzie-rzekłem do Kate.

[Nightmare]

Po jakiejś godzinie wyszła Chrys. Ze środka dobiegały cichutkie, stłumione odgłosy bólu.

[Ohmowe Ciastko]

Rozejrzałem się dookoła szukając jakiś strażników.

[Nightmare]

Strażnicy pilnowali tylko bramy, tę dziurę omijali z daleka.

[Ohmowe Ciastko]

-Dobra nasza-powiedziałem do Kate- Widocznie nie lubią tego miejsce. Poczekajmy aż się oddalą i wchodzimy.

[Nightmare]

Nikogo nie było w pobliżu.

[Ohmowe Ciastko]

-Idziemy.

Zacząłem się skradać do dziury.

[Nightmare]

Kate rozejrzała się i podbiegła do dziury. Od razu wskoczyła do środka.

[Ohmowe Ciastko]

Wskoczyłem za nią.

[Nightmare]

W środku było strasznie ciemno. Z daleka dało się słyszeć głosy bólu wydawane przez maluchy.