inka2001 Napisano Luty 21, 2013 Autor Share Napisano Luty 21, 2013 Wreszcie Śmierć przestał. Padł na ziemię wyczerpany. Wstał niezgrabnie i podszedł do Ruffian. Dotknął kopytkiem w złamane wcześniej żebro. Powiedział zdyszany - Boli? I przepraszam za to. Ten zabieg jest najszybszy i najlepszy dla biegaczy. - Nie. Przepraszam, to moja wina. Gdyby nie mój lament nic by się nie stało. Gdyby nie ty, już dawno leżałabym i głodowałabym. Po tych słowach przytuliła Śmierć. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 21, 2013 Autor Share Napisano Luty 21, 2013 Śmierć się zdziwił - Przecież ja... tylko... Śmierć się zarumienił. Co było dokładnie widać w jego nowej postaci. Ruffian wstała i spytała: - Czy było śniadanie? Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 21, 2013 Share Napisano Luty 21, 2013 Księżniczka przyglądała im się z cienia, a jej zdumienie nie miało granic. Oto zobaczyła osobowość Śmierci, która istnieć nie powinna, a jednak... Istniała. Postanowiła jednak ignorować dziwaczne i sprzeczne z naturą zachowanie. Przeszła przez polanę, jakby nie zwracając uwagi na Śmierć i Ruffian. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 22, 2013 Autor Share Napisano Luty 22, 2013 Księżniczka przyglądała im się z cienia, a jej zdumienie nie miało granic. Oto zobaczyła osobowość Śmierci, która istnieć nie powinna, a jednak... Istniała. Postanowiła jednak ignorować dziwaczne i sprzeczne z naturą zachowanie. Przeszła przez polanę, jakby nie zwracając uwagi na Śmierć i Ruffian. Ruff była szczęśliwa że przyjazni się z Śmiercią i usiadła czekając na odpowiedz na swoje pytanie. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 22, 2013 Share Napisano Luty 22, 2013 "Przyjaźń ze Śmiercią... To brzmi tak absurdalnie."-pomyślała Księżniczka Nocy. Usiadła obok Susan i zaczęła wpatrywać się w pozostałości ogniska. Dziwne myśli kłębiły jej się w głowie. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 22, 2013 Autor Share Napisano Luty 22, 2013 "Przyjaźń ze Śmiercią... To brzmi tak absurdalnie."-pomyślała Księżniczka Nocy. Usiadła obok Susan i zaczęła wpatrywać się w pozostałości ogniska. Dziwne myśli kłębiły jej się w głowie. Wstała i poszła po patyki do ogniska. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 22, 2013 Share Napisano Luty 22, 2013 -Dlaczego właściwie szukacie tej klaczy?- zwróciła się do Susan. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 22, 2013 Autor Share Napisano Luty 22, 2013 -Dlaczego właściwie szukacie tej klaczy?- zwróciła się do Susan. Tymczasem Ruffian była daleko. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 22, 2013 Autor Share Napisano Luty 22, 2013 Susan opowiedziała - Nie mam pojęcia. Celestia mnie poprosiła bym pilnowała dziadka. Tylko tyle. Śmierć tymczasem podszedł do plecaka i szukał kanapek. - A gdzie reszta? Zapytał się Śmierć Ruffian biegła między drzewami i przypomniał jej się potworny ból. Zachamowała i zobaczyła jaskinię, a z niej wyszedł potwór. Ruffian dobiegła do obozu zdyszana. - Jacobie! Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 22, 2013 Autor Share Napisano Luty 22, 2013 Śmierć zauważył zdyszaną Ruffian. Zapytał się - Co jesteś taka zmęczona? Może herbaty? Oparła się o Śmierć. Zaczęła płakać. - Nie, nie teraz. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 22, 2013 Autor Share Napisano Luty 22, 2013 Śmierć się zdziwił. - Co się stało moja droga? - Potwór nadchodzi! - Krzyknęła łkając. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 22, 2013 Autor Share Napisano Luty 22, 2013 Śmierć zauważył golema nadchodzącego ze zdziwieniem - Ten potwór? Śmierć wskazał kopytkiem Tak! - Krzyknęła i upadła na ziemię. Potwór nadchodził i przypadkowo stanął na kopycie Ruffian. Ona zaś stanęła dęba. Była w szoku. Zaczęła wierzgać i rzucać się na oślep na wszystkie strony. Przy tym rżała tak rozpaczliwie jakby umierała. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 22, 2013 Autor Share Napisano Luty 22, 2013 Śmierć tylko wziął Ruff na ramię i postawił za sobą i powiedział - Uspokój się golemy nic ci nie zrobią. Nie mogą nikogo zjeść, bo zazwyczaj jedzą kamienie. Śmierć odwrócił się i powiedział przyjaźnie - Co cię tu sprowadza Abrahamie? Ruffian skuliła sie ze strachu i zamknęła oczy. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 22, 2013 Autor Share Napisano Luty 22, 2013 Golem odpowiedział smętnym, skamieniałym głosem - Ta panienka mnie obudziła i się mnie przestraszyła, a do tego nadepnąłem jej na kopytko. Więc chciałem za to przeprosić. Śmierć odparł Aha tylko pamiętaj. Uważaj pod nogi. Śmierć przesunął się ujawniając skuloną Ruffian. Golem do niej podszedł i powiedział - Przepraszam że cię przestraszyłem panienko i że nadepnąłem ci na kopytko. W tym wieku nic się już nie widzi Golem wyciagnął rękę na przeprosiny. Ruffian podała mu kopytko, lecz za chwilę schowała się za Śmiercią. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 23, 2013 Autor Share Napisano Luty 23, 2013 Śmierć się pożegnał z odchodzącym trollem. Troll nie miał nic do roboty więc odszedł. Śmierć się odwrócił i spojrzał na strachliwą Ruffian - Następnym razem przyjrzyj się dokładniej. Ja nie mogę cię bronić w każdej sytuacji. Tymczasem Susan chodziła po lesie w poszukiwaniu pieczarek. - A dlaczego? - Spytała Śmierci. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 23, 2013 Autor Share Napisano Luty 23, 2013 Śmierć powiedział - Mam zasady. Nie mogę nikogo atakować. Nie mogę straszyć, mogę tylko rozmawiać. Śmierć podszedł do Luny i zapytał się - Co tam? Ale wtedy miałam wrażenie jakbyś krzyczał. - Powiedziała z żalem. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 23, 2013 Autor Share Napisano Luty 23, 2013 Śmierć odwrócił się i powiedział do niej - Powiem 2 głosami do ciebie. Śmierć nabrał powietrza - TO JEST MÓJ PRAWDZIWY GŁOS. Śmierć znowu nabrał powietrza - A to jest ten którego używam żebyście się mnie nie bali. Śmierć podszedł bliżej i powiedział do Ruffian - Ja nigdy nie krzyczę. Śmierć się uśmiechnął i poszedł szukać Susan, bo długo jej nie widział. Tymczasem Susan próbowała zapomnieć o Ruffian. Nie lubiła jej Ruffian pobiegła szukać jedzenia. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 24, 2013 Autor Share Napisano Luty 24, 2013 Susan szukała nadal tych głupich pieczarek. W końcu wróciła. - Nic nie znalazłam! - Powiedziała. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 24, 2013 Autor Share Napisano Luty 24, 2013 Susan spała w krzakach jak zabita, bo nie miała co robić A Śmierć tymczasem chodził po drzewach z nudów, bo reszta gdzieś się zawieruszyła. Ruff patrzała smętnie w ziemię i była zawstydzona. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 24, 2013 Share Napisano Luty 24, 2013 -Och, wszystko w porządku. Osobiście uważam, że Twój oficjalny głos jest lepszy. NICZYM MÓJ Z CANTERLOTU. -odpowiedziała Śmierci. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 24, 2013 Autor Share Napisano Luty 24, 2013 -Och, wszystko w porządku. Osobiście uważam, że Twój oficjalny głos jest lepszy. NICZYM MÓJ Z CANTERLOTU. -odpowiedziała Śmierci. - A ja nie! - Powiedziała ze złością. Śmierć zszedł z drzewa bo mu się już to znudziło. Powiedział do Ruffian i Luny - Może się zbierajmy, bo nigdy nie dojdziemy do tej granicy. Susan się znajdzie później. Po czym tupnął i wszystko wokół znikło i pojawił się kufer który się przyglądał Śmierci z niedowierzaniem że go widzi. Śmierć się zdziwił - A co ty tutaj robisz? Kufer nie odpowiedział tylko westchnął klapą. Ruffian wstała i popędziła tak szybko jak wiatr, jakby się popisywała. Stanęła ze słodką mina i czekała aż inni dojdą. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 24, 2013 Autor Share Napisano Luty 24, 2013 Śmierć tupnął i pojawił się 200m za Ruffian. Stanął i pojawił się stoper. - Dalej. Jak jesteś taka dobra to przybiegnij tutaj. Sprawdzimy twój czas Popatrzyła na Śmierć i ustawiła się do startu. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 24, 2013 Share Napisano Luty 24, 2013 -Ruffian, naprawdę o nic się ciebie nie pytałam. Link do komentarza
inka2001 Napisano Marzec 1, 2013 Autor Share Napisano Marzec 1, 2013 -Ruffian, naprawdę o nic się ciebie nie pytałam. Nie popatrzała na księżniczkę, zrobiła tylko zuchwałą minę. Śmierć powiedział - START!!! Ruszyła. Biegła a kopyta wydawały głośne dżwięki. Biegła i nie myślała o niczym. Nagle przewróciła się tak jak na wyścigu z Black King. Potoczyła sie i znalazła przed sama meta gdzie się zatrzymała. Link do komentarza
inka2001 Napisano Marzec 1, 2013 Autor Share Napisano Marzec 1, 2013 Śmierć tylko za kiwał głową i powiedział - Musisz jeszcze poćwiczyć. Ale niezły wynik jak na 200m 10 sekund. Śmierć schował stoper w przestrzeń i odwrócił się. Ostro się zatrzymał kiedy zobaczył kufer przed sobą. Zapytał się znowu - Co ty tu robisz? Kufer skinął wiekiem i patrzył się na Śmierć ze zdumieniem (Nie miał oczu, ale jakby się patrzył tak). Śmierć patrzył się na niego z równym zdumieniem. - Nie muszę ćwiczyć! To nie moja wina że coś jest nie tak! - Krzyknęła opryskliwie i pobiegła kłusem przed siebie. Link do komentarza
Recommended Posts