Skocz do zawartości

Śmierć was oczekuje.


Jake

Recommended Posts

Po powrocie do pokoju chwilę myślała i ujrzała w oknie jasny błysk. Nie przejęła się nim zbytnio i rozpoczęła naprawę lewego silnika.

Ah dobra trza to szybko zrobić.

Wyjęła skrzyneczkę z narzędziami które były podpięte do AeroSkrzydeł i otworzyła je. W środku były różne narzędzia.

Dobra najpierw odczepmy te dopalacze. *I odczepiła je palnikiem plazmowym* I chowa dopalacze do skrzyneczki z narzędziami.

Dobra powinno być ok.

Zakłada hełm i sprawdza AeroSkrzydła- Prawy silnik sprawny lewy uszkodzony.

Więc postanowiła go odczepić rozłożyć go i poszperać w nim co nie co.

Link do komentarza

( to się stało zanim Orange wszedła do pokoju )

- Dobrze ukryję.

Szepnąłem i zacząłem ukrywać butelki.Kiedy skończyłem usiadłem na krześle i zaczął rozmyślać co robi nie tak.

- Co ja mam teraz zrobić?Przecież nie zasnę w nocy.

Powiedziałem ale nie wiedząc że Socks może to usłyszeć.

Link do komentarza

Po 30 minutach składa silnik po czym go testuje.

Wygląda na sprawny *powiedziała*

Zakłada hełm i ponownie testuje AeroSKrzydła.

W końcu naprawione. *ucieszyła się*

Założyła AeroSkrzydłą po czym wyszła na balkon.

Orange Zakłada hełm po czym aktywuje wszystko w AeroSKrzydłąch.

Dobra silniki włącz!

Silniki się włączyły i zaledwie po 10 sekundach Orange była w powietrzu na ponad 300 metrach.

Ihaaaaa *krzyknęła*

Nie ma to jak się w końcu wzbić w górę.

Link do komentarza

- A czemu niby nie zaśniesz?Spokojnie zaśniesz!

Zza drzwi było słychać dźwięk suszarki.

- Ale jak zobaczyłam to co zostało z Dearme to zrobiło mi się jej trochę szkoda.A po zobaczeniu rozerwanego na pół Victa bym zwymiotowała...chociaż nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek wymiotowała.

Socks się zaśmiała.Można było powiedzieć do niej byle co a ona i tak by przynajmniej zachichotała.

Link do komentarza

Socks wyszła z łazienki.Przy łóżku zatrzęsła się jakby było jej zimno.

- Czuć...nie czuć.Dobra to co robimy?

Nie czekając na odpowiedź schowała się pod kordłą.Otworzyła coś i po kilku sekundach pusta butelka leżała w jej torbie.Wygramoliła się spod kordły i zapytała.

- Będziemy spać na jednym łóżku?

Link do komentarza

Hmm można ale kto sadzi ten śpi na podłodze *zaśmiała się*

Podchodzi do Socks po czym mówi jej na ucho.

Masz flaszkę?

Ale tak szczerze śpię na podłodze w wojsku chyba wszędzie spałam *śmieje się* tak nas tam wykańczali.

Po czym lekko się zasmuciła i podeszła do okna zaczęła patrzeć w gwiazdy.

VVVVVVVVVVVVVV

@DOWN

Boję się hehe:P

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...