Śmierć was oczekuje.

[inka2001]

< My z Jacobem jeszcze biegniemy.>

---

- Nie mogę. Wyśmieją mnie. - Powiedziała i wzięła chusteczke. Wysmarkała się w nią.

- Musimy go dokończyć. Muszę. Jestem boginią toru. - Powiedziała i ruszyła kłusem.

[Vinylowy-Smok]

Podeszła do Socks.

Spokojnie wszystko będzie dobrze a życzenie to i tak mam zamiar zachować na szczególną okazję na przykład jak by nas ktoś zaatakował i nie dawali byśmy rady *uśmiecha się i kładzie kopyto na ramię Socks by poprawić jej samopoczucie*

[inka2001]

- Idziesz? - Spytała grzebiąc kopytem w ziemi.

[Jake]

Śmierć powiedział do Ruffian

- Nikt cię nie wyśmieje.

Po czym Śmierć ruszył kłusem. Powiedział

- Powiedział bym coś mądrego, ale łeb mnie boli i nie mam pojęcia co powiedzieć mądrego.

Śmierć uśmiechnął się

[Adm1RED]

- Hej Orange!Pamiętasz co się działo ostatniej nocy po tym jak mnie nastraszyłaś?

Zapytałem OrangeSteel a samemu jedząc jabłko.

- Heh prawie nic nie pamiętam przez to że walnąłem o sufit.

Powiedziałem w myślach.

[Dead Radio Man]

Przywołałem magię i zbadałem strukturę szkła które było jeszcze w hełmie. Wyczułem tam dziwne stworzenia które mógł bym powielić. Zacząłem tworzyć szkło i przytwierdzać do hełmu, dodając stworzenia takie jak były w reszcie szkła.

- Proszę - Powiedziałem - Spróbuj teraz. Wyczułem w tym dziwne istoty, bardzo małe, co to mogło być?

[inka2001]

- Zabawny jesteś wiesz? Ale przyjaciele mnie zostawią. Właściwie już to zrobili. - Ruszyła kłusem. Potem przeszła w galop.

[Vinylowy-Smok]

Spogląda na Wave

Tak pamiętam.

Po czym podchodzi bliżej Wave

*szepcze*Wiem chodzi ci o to co kryjesz pod peleryną. Nie bój się nic nie powiem.

I po chwili odsuwa się kawałek by podejść do Victo.

To jest właśnie materiał mineralizowany. (nie mam pomysłu na ten materiał xD)

Odpowiada Victo

[Jake]

Śmierć ruszył tak samo galopem gdyż i tak mu się nudziło. Powiedział do Ruff

- A chcesz się ścigać młoda

Po czym Śmierć przyspieszył

[inka2001]

- Zawsze i wszędzie. - Zacięcie ruszyła. Równo ze Śmiercią biegła.

[Dead Radio Man]

- Sprawdź czy działa - Powiedziałem do Orange - Nie znam się na technologi, za moich czasów największym wynalazkiem była żarówka - Zacząłem się śmiać.

[Adm1RED]

- *szepcze*A więc o moje zmasakrowane skrzydła.

Powiedziałem patrząc na Orange

- Chcesz wody?

Zapytałem wyciągając kolejną z moich siedmiu butelek które mi zostały.

[Jake]

*Biegliśmy z 5 minut*

Wybiegliśmy na metę. Ruff wyprzedziła Śmierć gdyż noga go rozbolała i zwolnił. Śmierć powiedział do Ruff

- Brawo wygrałaś ze mną.

Po czym powiedział cicho pod nosem

- Moja noga.

Śmierć wyprostował się powoli i powiedział

- Brawo!! A teraz powiedźcie mi kto był pierwszy?

[Vinylowy-Smok]

Dzięki Victo zaraz je przetestuję.

Po czym wzięła od Victo Hełm.

Jak myślisz będziemy mieli po jednym życzeniu czy jedno z nas dostanie je?

Odwraca się w międzyczasie do Wave nie dzięki już piłam Victo mi dał *odpowiedziała z uśmiechem*

Nim rozpoczęła testowanie zauważyła Ruff biegnącą ze śmiercią.

Brawo Ruff *poklepała ją po ramieniu kopytem przy tym uśmiechając się do niej*

A co do twojego pytania śmierć to ja razem z victo byliśmy pierwsi.

[Socks Chaser]

Socks podniosła kopytko do góry.

- Chyba ja.Ale Dearme zmieniła się w jakiegoś ptaka i uwolniła się od tej liny do której była przywiązana i leciałam na metę sama.

[Dead Radio Man]

- Ja i Orange - Powiedziałem - Moja magia w powiązaniu z jej technologią okazały się niezniszczalnym przeciwnikiem. A teraz pójdę po mój miecz, z uwagi o wasze bezpieczeństwo lepiej żebyście nie szli za mną. - Po czym wszedłem w las.

[inka2001]

- Jestem zmęczo... na. - Powiedziała i zemdlała. Pot lał się z niej.

[Vinylowy-Smok]

Podeszła do śmierci po czym zapytała.

Śmierć mam do ciebie pytanie jak to będzie z życzeniem dostaniemy je ja i victo czy jedno z nas je dostanie?

Chwilę po myślała.

[Arcybiskup z Canterbury]

- Nie czujesz się więc szczęśliwa, że odniosłaś sukces samodzielnie? O, tak. Z pewnością tak. Widzisz? Uszczęśliwiam ludzi! - Wybuchła śmiechem.

[Jake]

Śmierć złapał Victa magią i podniósł do góry. Przeniósł przed siebie i powiedział

- Właśnie idziemy po twój miecz i nie idziesz sam.

Po czym puścił Victo i powiedział

- Brawo Orange i Victo. Macie do wykorzystania jedno życzenie na osobę. Możecie je teraz wykorzystać lub później. Co wybieracie?

Przy czym wziął Ruffian magią i położył na leżaku który się pojawił pod nią

[inka2001]

Ruff leżała okurzona. Była cała w piasku. Pod oczami było jeszcze widać ślady łez.

[Socks Chaser]

- Śmierć...dotarłam do mety razem z Victo i Orange.Przed metą trafili na mnie i w ostatniej chwili do tej mety doskoczyłam...czyli mamy 1 miejsce...czy dostaniemy wszyscy życzenia?

[Vinylowy-Smok]

Na osobę *zasmuciła się* hej victo pozwól no musimy to uzgodnić

Po czym podeszła do Victa i zaczęła mu szeptać.

Co powiesz na to by wykorzystać życzenie później jak byśmy znaleźli się w tarapatach poważnych.

Zapytała Victo szepcząc mu do ucha.

[Jake]

Śmierć dodał

- Na osobę czyli że każdy z waszej trójki ma jedno życzenie. Bo dochodzi jeszcze Souck

Po czym Śmierć wyczarował magią "gazetę wyborczą" i usiadł na latającym fotelu.

[Vinylowy-Smok]

Gdy usłyszała że życzenie jest na całą 3 od razu byłą zachwycona.

Rly super! *krzyknęła*

To ja swoje życzonko zachowam na potem.

Ale mam jeszcze jedno pytanie. Czy w tym życzeniu poza wygranym wyścigiem jest jakiś haczyk?

Zawsze w życzeniach jest jakiś haczyk