Skocz do zawartości

W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po zaopatrzenie)


kapi

Recommended Posts

Spojrzałem na grupkę wycieńczonych kuców, które cudem przeżyły kolizję.

Nie wyglądają najlepiej, ale dziś i tak już im nie pomożemy - Pomyślałem.

Mój wzrok spoczął na kucyku przedstawionym mi jako Grass, który kładł się pod jednym z pobliskich drzew.

Dopiero ten widok uzmysłowił mi, jak bardzo jestem zmęczony.

Przeszukałem mój tobołek w poszukiwaniu śpiwora. Przy okazji sprawdziłem stan mojego bagażu - na szczęście nie uległ on uszkodzeniu podczas zderzenia.

Ułożyłem się niedaleko nowo poznanych kucyków. Nowo poznanych.. no właśnie, przed chwilą wyciągnęli mnie z jakiegoś wora, a w następnej chwili pomagałem im nosić rannych bądź... martwych.

Tak, to już najwyższa pora zakończyć ten pokręcony dzień...

Ciekawe tylko czy.........

Zasnąłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z powodu późnej godziny oraz poważnych przeżyć dnia wszystkie kucyki zmorzył sen. Niektórzy śnili piękne sny, a innych dręczyły koszmary, ale każdy zdziwił się widząc to, co każdy ujrzał po obudzeniu.

Każdy kucyk otworzył oczy w tym samym momencie. Każdy czół jakieś dziwne ciepło. Każdy doświadczył czegoś, co z dawna było nie do doświadczenia. Każdy poczuł rzecz z dawna nieodczuwalną.

Wszystkim przed oczami ukazała się wielka świecąca kula w oddali nad horyzontem. Początkowo oślepiła ich moc i blask przedmiotu, jednak po chwili wzrok się przyzwyczaił. Na początku niektórzy nie dowierzali, lecz w końcu każdy zrozumiał co to było. Mieli przed sobą Słońce Wielką rozpaloną kulę, która nie świeciła już od tak dawna, nie wiedzieli dlaczego nagle gwiazda wróciła na niebo, ale nikt się tym nie przejmował. Wszyscy cieszyli się ze światła i radości jaką emanowało to utracone dobro, jakim było słońce. Przyglądali się, jak powoli wschodzi z nad linii horyzontu i wznosi się coraz wyżej, a ciemności nocy ustępują barwom i kolorom dnia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem się śmiać. Cichym, niekontrolowanym chichotem, który po chwili przeszedł w radosny, głośny śmiech. Taka miła niespodzianka po serii koszmarów...

- To nie koniec - powiedziałem do Magica. - Nie ma tak dobrze. To znak, który jednak nie kończy sporu. Changelingi nie wypuszczą Elementów Harmonii z powodu kilku promieni słońca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedziałem oczarowany wpatrując się w gwiazdę.

Czułem, że wraz ze słońcem pojawiło się coś jeszcze - nadzieja.

- No cóż, może Elementów nie wypuszczą, ale chyba nie ucieszą się na jego widok. Chciałbym teraz widzieć zamieszanie, jakie wybuchło w norze tych odmieńców. - Rzekłem ze śmiechem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Słońce! - powiedziała Dragon z zadowoleniem, które nie nastąpiło u niej już od dawna lecz te wydarzenie wydało jej się bardzo dziwne - Tylko co to może oznaczać? Jakiś triumf rebeli czy może to jakiś zmyślny podstęp Changelingów? Nie można też wykluczyć opcji, że nasi przeciwnicy zrobili to, ponieważ bez słońca nie było plonów przez co wzrósł znacznie głód i sprawy tej podobne, także wymagające naszej gwiazdy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Hm...-zamyśliłam się-To musi być podstęp. Myślę , że Discord dysponuję wystarczającą siłą by wznieść słońce. Jak dojdziemy do Canterlotu? Przez moją nieuwagę musimy iść tam na piechtaka. I jak myślisz jak długo słońce będzie świecić? Pamiętacie te zwyczajne dni? Chyba pamiętacie kiedy robiło się ciemno co nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama mówisz, że to podstęp, więc równie dobrze Słońce może świecić kilka dni, jak i minut. - zwrócił się do klaczy. Po chwili zaproponował: Możemy również się przeteleportować do Canterlotu, ale musimy współpracować, by przenieść do stolicy również pegazy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy tak rozmawiali Magic dostrzegł z dala jadący pociąg.

Pojazd zbliżał się z dość dużą prędkością. W pewnym momencie rozległ się gwizdek i maszyna zaczęła gwałtownie hamować. Na szczęście maszynista w porę dostrzegł wyrwę w torach. Pociąg zwalniał z takim hałasem, że po chwili wszyscy już zwrócili na niego uwagę. Dzięki odpowiednio szybkiej reakcji maszynisty tylko lokomotywa wypadła z torów podskakując do góry, jednak łączenie wytrzymało i stanęła nie przejechawszy 3m razem z resztą składu.

Z wagonów dobiegały głosy oburzenia i zdziwienia nagłą przerwą w podróży i to tak drastyczną. Z lokomotywy wyskoczyły dwa kuce ziemne rozglądając się w około aby ocenić co tu się w ogóle stało. Nie dostrzegli jeszcze waszej grupki skupiając się na porozrzucanych częściach i szczątkach innego pociągu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...