Skocz do zawartości

W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)


kapi

Recommended Posts

Animal pokręciła przecząco głową.

- Wybacz mi. Canterlot to nie moja bajka. Nie lubię tamtejszych kucyków. Większość z nich puszy się i nie szanują innych.

Wolę zdecydowanie Ponyville. Cisza i spokój. Mogę odwiedzać swoją wilczą rodzinę, spacery po lesie. Zwierzęta... Fluttershy. Pierwsza przyjaciółka, która mnie wspierała. Nie mogłabym tego wszystkiego zostawić. Canterlot do mnie nie pasuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nigdzie się tego nie uczyłam. To mój życiowy dar. Dopiero w lesie po tym jak mnie rodzice zostawili a wilki przygarnęły odkryłam to. Ale kiedyś w Cloudsdale, na Obozie Młodych Lotników. Wtedy już przyjaźniłam się z Fluttershy. Coś mnie przestraszyło i akurat myślałam o gronostaju, kiedy Fluttershy zobaczyła, że ciało mi się zaczyna wydłużać, pyszczek zmieniać i zaczęłam maleć. Zakryła mnie akurat czymś co miała pod kopytkiem tak aby nikt tego nie zobaczył.

Potem zastanawiałyśmy się co to było. Ale próbowałyśmy w to nie wnikać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Animagia... czytałam o niej w księgach. Cóż... widziałam Canterlot, bo właśnie tam poszłam się czegoś dowiedzieć o moim talencie.

A ja gdyż byłam tam pierwszy raz miałam problemy ze znalezieniem biblioteki. Więc spytałam jakiegoś kucyka o drogę... a wiesz co on powiedział? "Och... a cóż z ciebie za nieokrzesany kucyk. Wyglądasz jak jakieś zwierzę, mogłabyś przynajmniej coś na siebie założyć... nie widzisz? Tutaj trzeba coś nosić barbarzyńco. Hmph nie rozmawiam z takimi kucykami ze wsi. Odejdź precz." Bardzo miłe te kucyki... ale przynajmniej Canterlot nawet ładny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tak właściwie to ciesze się, że jestem w lesie, ale... no cóż... chciałabym też pójść do biblioteki. Nie wiadomo kiedy znowu spotkamy resztę. Ech... a tylko nasza trójka z tej całej grupy tutaj została. Najgorsze jest to, że jeszcze walczyliśmy z Mantykorą, a nie udało się zdobyć tego jedzenia i picia...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My spotkaliśmy Mantykorę i walczyliśmy z nią do pewnego momentu kiedy stwierdziliśmy że nie damy rady z nią ,wtedy to animal postanowiła przekonać ją do zaprzestania walki, tuz po jak się jej udało przekonać mantykorę młoda, wkroczyła jej matka, wtedy musiałem przeteleportować nas tu pod dom Zecory. Odrzekł Atlantis.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...