Skocz do zawartości

JRPG


Lemuur

Recommended Posts

Postanowiłem założyć temat, o dość mało znanym, aczkolwiek fantastycznym gatunku gier :D. JRPG, czyli japońskie RPGi.

Czym różnią się od znanych nam tytułów?

  • Ciekawe, aczkolwiek bardziej liniowe niż w cRPG systemy rozwoju postaci
  • Specyficzny klimat, niesamowita oprawa audiowizualna
  • Walki najczęściej prowadzone w systemie turowym, lub zbliżonym do turowego
  • No i przede wszystkim klimat, o którym warto wspomnieć jeszcze raz xD.

Dla osób, które nie wiedzą o czym mowa, a są ciekawe, przykładowe jRPG to:

  • Seria Final Fantasy
  • The Last Remnant
  • Seria Star Ocean

Jest tego znacznie więcej naturalnie, ale nie zamierzam wymieniać wszystkiego, podałem gry, które najbardziej utkwiły mi w pamięci no i są w miarę popularne.

Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto podziela moje zainteresowanie, zapraszam do rozmawiania, dyskutowania itd.

By od czegoś zacząć, jaki jest wasz ulubiony jRPG i dlaczego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy system rozwoju postaci, w każdej grze tego gatunku taki sam/podobny. Klimat, co kto lubi. Byle nie za dużo kilometrowych mieczyków i ogólnej pseudofajności. Jak japany to z umiarem bo to sie robi irytujące , denne, złe, niesmaczne i w ogóle. Oprawa audio jest fajna, muszę przyznać a wizualna to kwestia gustu. Chociaż żółtki raczej nam przyjemnych widoków nie oszczędzają ^^ Walki w systemie turowym czy też nie, ważne żeby były odpowiednio satysfakcjonujące. Ale w większości jest to raczej znośne. Klimat #2 - j.w. Ogólnie nie przepadam, ale też nie nielubię. Ale nie było takiego JRPGa, który by zagnieździł się w mojej głowie jak WH40K czy Borderlands (co z tego, że inne gatunki xD) A z tych wymienionych to grałem w FF'a u kumpla i było fajnie, chociaż wolę tryb Hordy w GoW3 :3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W FF grywałem swojego czasu dosyć sporo. Grałem jedynie do FF X, więc nie wiem jak dalsze (jednaj z tego co słysze to już przestały być dobre). Więc moje ulubione części to: - Piątka - głównie za system klas - Szóstka - Jeden z najlepszych. Fabuła, multum grywalnych postaci (która na dodatek każda ma inną historię) + klimat i muzyczka wpadająca w ucho - Siódemka - klimat, fabuła postacie - czyli w zasadzie to samo co szóstka + Sephiroth - jeden z fajniejszych wykonanych badassów. Chrono Trigger też bardzo dobre. Głównie za sprawą podróży w czasie oraz dość ciekawym systemem walki. Jedna z legendarnych gierek jRPG. The World Ends With You - Action jRPG na Ds'a tym razem. Choć nudnego dosyć początku, rozwija się potem dość ciekawie. I najbardziej charakterystyczną cechą tejże gry są walki: okazuje się, że walczymy jednocześnie na dwóch ekranach (jedną z postaci kierujemy na D-padzie - górny ekran, a drugą poruszamy się stylusem na dole). Choć trzeba się przwyczaić do takiego sterowania gdyż na początku sprawia to dosyć duże problemy. I wielki + za muzykę - nie słucham co prawda takowej, ale w gierce sprawdza się genialnie. Jeszcze dodam Golden Sun'a na GBA - niby klasyczne jRPG (randomowe walki, klasyczny rozwój postaci itp.). Klimat, muzyka, grafika (jak na GBA jest bardzo dobra - czasami jest wrażenie, że walki są w 3D). System Djinnów oraz stosowanie różnojakich mocy także poza polem walki. Ciekawe rozwiązanie wzbogacone dodatkowo o niezła nawet historię. (szkoda, że tylko na GBA są dobre - na Ds'a wersję zrypali imo) Jest jeszcze spora list u mnie, ale nie będę wszystkiego wymieniał. Jest dużo lubianych przeze mnie takiego typu gierek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warmen... wcale nie jest tak, że w każdej system jest taki sam, w jRPGach znalazłem więcej ciekawych systemów rozwoju niż w cRPG :P.

Z Fajnali (grałem w 1-10 +12) najbardziej w pamięci utkwiły mi 4, 5, 7, 9 i 10 xD.

  • Czwórka - za oprawę muzyczną, klimat i po prostu jakoś mi utkwiła w pamięci.
  • Piątka - za system jobów.
  • Siódemka - klasyk nad klasykami
  • Dziewiątka - fajny lekki klimacik, choć w dalszej części kuleje strasznie systemowo.
  • Dziesiątka - muzyka, klimat, epicki final boss.

Chrono Trigger - jeden z epickich klasyków.

Golden Sun fajny, ale jakoś mnie nie wciągnął.

The World Ends With You - To brzmi super :D, żebym tylko miał możliwość popykania w takie coś... :3.

Cóż zaś jeśli o mnie chodzi, najbardziej podobał mi się The Last Remnant, za genialny system walki i oprawę muzyczną, a także wysoki poziom trudności.

Z klasyki uwielbiam Star Ocean 2, za system walki i klimat.

A ktoś z was słyszał o serii "Ys"? Grałem w 6 i choć gra niesamowicie prosta, to wciągająca jak cholera. Niedawno napocząłem 7...

Zaś jeśli chodzi o japońszczyznę, mam gdzieś jakie są miecze i po ile mają metrów długości :P, ale uwielbiam samą kreskę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrono Trigger - jeden z epickich klasyków.

Ostatnio to powtórzyłem sobie na emulatorze na komórce ^_^ 6 różnych zakończeń z rożnymi postaciami.

Nie pamiętam tytułów. Coś takiego jak seria Breath of fire ktoś pamięta?

No dobra jRPG z kucykami to by było coś ^_^

Na Youtube można zobaczyć dużo filmików koncepcyjnych, ale żadne nie są epickie.

Poza tym przydał by się naprawdę rozbudowany system postaci, taki prawdziwy RPG.

BTW przydały by się conajmniej takie arty jak mam w sygnaturce ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłoby straszliwym grzechem nie wspomnieć o Personach (szczególnie polecam część 4 -> Ostatnia wielka gra na PS2 (chociaż część może się nie zgodzić, bo później jeszcze wyszła Mana-Khemia 2 (co prawda nie tak wielka jak Persona 4, ale część bardzo lubi)). Część 3 miała to do siebie, że loch był jeden. Ponad 250 pieter - ugh... Mogło się znudzić... Do tego kilkanaście form (13-14?) ostatniego bossa (co prawda większość na 2 tury walki), oraz najgorsze, bo drużyna była sterowana wyłącznie przez AI (słabe AI). Z ciekawostek wspomnę, że teraz Atlus robi remake-i Person na PSP (od 1 do 4 - zazwyczaj mają jakieś bonusy -> 3 miała możliwość wyboru płci postaci głównej, oraz możliwość przejęcia kontroli nad towarzyszami, 4 ma nową postać), może w końcu by się wzięli za część 5 (która miała wystartować pełną parą po Cathrinie).

Z innych ciekawych gier to wspomnę Summon night na GBA (Summon night swordcraft story). Fajny action jRPG (walki wyglądają podobnie jak w starszych Tales-ach (widok od boku), tylko że jest mniejszy nacisk na comba, ale na zwykłą siekę). W szczególności polecam część 2 (oraz część 3 (która miała już najlepszy system), tylko że nigdy nie doczekała się wydania w zrozumiałym języku).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Ja z JRPG grałem póki co tylko w Final Fantasy XII i Kingdom hearts, no nie powiem, fajnie się w to gra :) Będą teraz wakacje, to muszę przejść wkońcu finala do końca i zabrać się za coś innego, bo z teog co wiem, to na ps2 jest mnóstwo takich gierek, a ja ps2 mam od niedawna i jeszcze jestem na "nieodkrytym (dla mnie) terenie" :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Kto nie grał, polecam Eternal Sonatę. Coś pięknego. Gra bardzo prosta, ale nastawiona na fabułę. Całość, mimo że mangowa została zainspirowana muzyką - uwaga: Fryderyka Chopina oraz historią Polski! Akcja gry rozgrywa się we śnie umierającego kompozytora. Główną bohaterką jest Polka (to imię), która spotyka na swojej drodze kilka innych osób. Wszyscy zostają wplątani w całkiem niezły spisek. Ale nie o niego tu chodzi. Dlaczego gra nazywa się Enernal Sonata? To niezły mind buck. Świat jest bardzo muzyczny: od imion (Polka, March etc), przez broń wyglądającą jak batuta czy flet aż po interface. Ogromną zaletą są nawiązania do wspomnianej historii Polski i życia kompozytora. Pomijam rewelacyjną mechanikę i system światła i cienia (w zależności od oświetlenia/cienia zmieniają się umiejętności, wytrzymałość czy rozmiar przeciwnika) Kto ma Xboxa360 lub PS3 - pozycja obowiązkowa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JRPG podoba mi się - nie wszystkie owszem, ale jest kilka tytułów które czy to za grywalność czy świat a może muzykę, zdobyły u mnie miejsce w "Top". Do takich tytułów należą właśnie między innymi Golden Sun - nie wiem który tam pisał o klasycznym rozwoju bohatera bo to bull shit za przeproszeniem. Znajdź mi bohatera który w dobie "klasycznych" RPG zaczyna grę jako Swordsman a kończy jako Paladyn, Witch Hunter, Voodo master, Priest lub Ogólnie magik aniżeli wojownik. A wszystko dzięi odpowiednim znajdźką i wzmacniającym nas pomocnikom. Na przykład znajdźka Beast Whip zamienia klasę dowolnego bohatera(czy to Paladyn, Berserker czy Mag lub Medyk) w Beast Mastera - klasę zdolną posługiwać się w walce innymi potworami jak wilki, salamandry i im podobne. Tyle w tej kwestii. Ale moim numero uno(prócz Mordekaisera naturalnie Huehuehue) jest gra Ar Tonelico.

Tutaj jest ciężej bo wojownik jest wojownikiem do końca, a jego zestaw umiejętności przez cała grę wynosi 4 xD Ale gra nie stawia na bezmyślne chlastanie wroga(no może czasami xD) a na Harmonię i magię synchroniczną. W każdym 4 osobowym oddziale jest śpiewaczka - potężna i zazwyczaj kawai panienka która swoim śpiewem tworzy wizualizację magii. Im dłużej śpiewa tym bardziej się męczy, ale za to efekty są wręcz wspaniałe. Do tego mimo grafiki niepowalającej(gra działa na PS2 ale graficznie mogło by i PSX pociągnąć) posiada wspaniała muzykę. I to w muzyce można by rzec, zakochałem się.

A to tylko ułamek tego co oferuje nam gra. NO i magia - tą pozyskać niełatwo bo jak się okazuje, życie większości Śpiewaczek nie jest usłane różami. Muzyka zaś musi być tworem czystych emocji. Dlatego czasami trzeba "zajść takiej do głowy" i zobaczyć co da się zdziałać. Nie jest to trudne, ale czasochłonne. Choć efekty bywają wspaniałe. Mam nadzieję że tym krótkim opisem zachęcę kogoś do tego wspaniałego tytułu.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...