Arcybiskup z Canterbury Napisano Wrzesień 15, 2013 Autor Share Napisano Wrzesień 15, 2013 Krzaki znów zaszeleściły, ale z innej strony. Florence znieruchomiała i położyła uszy po sobie. Jej źrenice nagle rozszerzyły się i zaczęła nerwowo się rozglądać. - Słyszałaś? - zapytała szeptem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Wrzesień 16, 2013 Share Napisano Wrzesień 16, 2013 -Tak...Słyszałam...-Wzięłam szybko łuk i strzały po czym wycelowałam w krzaki. Strzała była już gotowa do wystrzelenia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Wrzesień 20, 2013 Autor Share Napisano Wrzesień 20, 2013 - Nie strzelać - wysyczały krzewy, a dokładniej ich zawartość. Klacz o granitowym futrze i szafirowej, spiętej w ciasny kok grzywie wysunęła się z zarośli. Nosiła prostokątne okulary, umieszczone dość nisko, na nosie. W pysku trzymała nóż. Nie miała rogu i nie miała skrzydeł. - Nie strzelać. Nie chcę was skrzywidzić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Wrzesień 20, 2013 Share Napisano Wrzesień 20, 2013 - Kim jesteś? _Zapytałam nie ufnie zanim zdjęłam ją z celownika. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Wrzesień 20, 2013 Autor Share Napisano Wrzesień 20, 2013 - Ocalałą z apokalipsy. W każdym razie aż do teraz i wolałabym taką pozostać. W poprzednim życiu nazywałam się Medley i pracowałam jako lekarka dusz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Wrzesień 20, 2013 Share Napisano Wrzesień 20, 2013 - W poprzednim życiu? - Zapytałam zdziwiona.Strzała ciągle była napięta. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Wrzesień 28, 2013 Autor Share Napisano Wrzesień 28, 2013 - Zanim wybuchła zaraza i panika. Teraz już jako psycholog nie przydam się na wiele, prawda? Zombie nie lubią chyba moich sesji... Nigdy nie chcą słuchać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Wrzesień 28, 2013 Share Napisano Wrzesień 28, 2013 - Takowe nawet nie umieją słuchać - Przewróciłam oczami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Wrzesień 28, 2013 Autor Share Napisano Wrzesień 28, 2013 - Oj, co do tego nie byłabym taka pewna. Spróbuj się koło takiego bezszelestnie przecisnąć, a i tak usłyszy. Gdzie zmierzacie, jeśli mogę zapytać? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Wrzesień 28, 2013 Share Napisano Wrzesień 28, 2013 - Mamy zamiar iść szukać naszego kompana, który zaginą w akcji, a ty jak się tu dostałaś? - Spuściłam z niej trochę celownik. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Wrzesień 28, 2013 Autor Share Napisano Wrzesień 28, 2013 - Wędruję w poszukiwaniu bezpieczeństwa, jak wszyscy żywi. I - muszę przyznać - całkiem mi się to udaje. Mogę pomóc szukać zaginionego, jeśli chcecie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Wrzesień 28, 2013 Share Napisano Wrzesień 28, 2013 Popatrzyłam na Florence by zobaczyć czy nie ma nic przeciwko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Październik 13, 2013 Autor Share Napisano Październik 13, 2013 Klacz wzruszyła ramionami. Nie była chętna pomysłowi, ale zapewne zgodziła się sądząc, że dodatkowa towarzyszka pomoże w odnalezieniu zaginionego brata. - Chcemy - odpowiedziała krótko, nie czekając na decyzję Saggity. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Październik 14, 2013 Share Napisano Październik 14, 2013 - Dobra więc chodźmy... - Powiedziałam wzdychając jednocześnie. - Mam nadzieje że tej decyzji nie będę żałować... - Poszłam w kierunku obozu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Październik 24, 2013 Autor Share Napisano Październik 24, 2013 Florence wzruszyła ramionami i ruszyła za Saggitą. Tymczasem nowa klacz z entuzjazmem, choć bez uśmiechu na twarzy dołączyła i co chwilę rozglądała się na boki - możliwe że w celu zachowania pozorów szukania zaginionego członka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Październik 24, 2013 Share Napisano Październik 24, 2013 Przewróciłam oczami idąc dalej z przygotowanym łukiem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Październik 26, 2013 Autor Share Napisano Październik 26, 2013 Przez pewien czas nikt nie pojawiał się. Ani trup, ani żaden z żywych i wędrówka zaczęła się niemiłosiernie wlec. Było to widać zwłaszcza po Florence, której twarz była esencją znużenia. Twarz nowej towarzyszki była natomiast niewzruszona, choć czujna. Wkazywały na to jej uszy. Męczące poszukiwania wlokłyby się pewnie jeszcze, gdyby nie trzask gałązki, który dobiegł uszu grupki. Dźwięk rozległ się gdzieś z boku, bardzo blisko... Florence ożywiła się. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Październik 26, 2013 Share Napisano Październik 26, 2013 Uwaga! -Krzyknęłam do nich i nacelowałam w źródło hałasu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Październik 26, 2013 Autor Share Napisano Październik 26, 2013 - O Celestio. To wy! Saggito, nie waż się strzelać! - odpowiedział głos. Violet. Violet się znalazł. - Już miałem zacząć rzucać w was kamieniami... - dodał i wyszedł zza drzewa. Cały... Prawie cały. Jedno ze skrzydeł zwisało bezwładnie wzdłuż boku pegaza. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Październik 26, 2013 Share Napisano Październik 26, 2013 Patrzyłam się na skrzydło zdziwiona. Miałam nadzieje że nie został ugryziony. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Październik 26, 2013 Autor Share Napisano Październik 26, 2013 - Nie żebym miała specjalnie coś przeciwko, ale my się o ciebie MARTWIŁYŚMY. To jest Medley. Medley, to mój brat - Violet. Jest głupi - powiedziała klacz jednorożca z wyrzutem. - Miło mi - wtrąciła granitowa klacz. - Mnie również. Nie miałem jak szybko wrócić, siostrzyczko. - Ogier wzruszył ramionami i odwrócił się bokiem, aby lepiej było widać ranne skrzydło. - Saggito, nie patrz się tak na mnie. Nie zostałem ugryziony. Coś przebiło mi skrzydło, kiedy leciałem. Nie wiem co to było, ale przy upadku prawdopodobnie coś sobie w nim złamałem... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Październik 26, 2013 Share Napisano Październik 26, 2013 Potrząsnęłam głową - Ugh..Przepraszam... Dobra to teraz wracamy... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Październik 26, 2013 Autor Share Napisano Październik 26, 2013 - Ja... Jasne - powiedział Violet i zaczął iść za grupką, nieco z tyłu. Florence szła tuż obok Saggity, podobnie jak była pani psycholog... Przez pewną chwilę. Potem straciła zainteresowanie małomówną klaczą i odeszła do tyłu, idąc tuż obok ogiera. - To nie była chyba dobra decyzja - wyszeptała Florence. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Październik 26, 2013 Share Napisano Październik 26, 2013 -Ale jaka? - Zapytałam cicho Florence. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Październik 26, 2013 Autor Share Napisano Październik 26, 2013 - Żeby ją wziąć ze sobą. Mnie irytuje, a tobie stara się podebrać narzeczonego - kontynuowała towarzyszka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts