Skocz do zawartości

The Walking Dead: Danse Macabre


Arcybiskup z Canterbury

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 292
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Trochę się zdziwiłam. Wyjęłam jabłko z ust- Tak, dzięki... - ugryzłam mały kawałeczek. Przełknęłam. Jadłam je dość zgrabnie. Patrzyłam się na nich.Gdy skończyłam wzięłam łuk strzały i ogryzek - Zaraz przyjdę - Wyszłam na zewnątrz podrzuciłam ogryzek i zastrzeliłam go. Po czym poszłam po strzałę, wbiła się w ziemię, więc wyjęłam ją i wróciłam z powrotem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A teraz mów - rozkazała bratu Florence.

- Dobra. Przy ewakuacji z miasta, jak zapewne wiesz, rozdzieliliśmy się. Widziałem że zostałaś gdzieś zepchnięta i postanowiłem przedrzeć się przez tłum. No i przez chwilę jakąś szukałem cię, odwiedziłem dom... tyle że te palanty przeszkodziły mi dostać się do skał wcześniej. Poza tym bałem się, że nie mam kogo szukać. A z matką i tak się rozdzieliłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z lekkim smutkiem słuchałam o tym. Mimo tego moja twarz pozostała kamienna. Rozmyślałam o Instancie... znowu... i o rodzicach... jeśli nawet nie wiem jak bardzo chciałam togo nie robić, ale wysiłki by o tym zapomnieć były daremne. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmowę przerwał dziwny dźwięk dobywający się z dołu. Saggita wyjrzała przez okno. Szwendacz o futrze które sugerowało, że kiedyś mogło być zielone. Ale tylko sugerowało. Próbował niezgrabnie machać skrzydłami, które utrzymywały go lekko ponad ziemią, co chwila upuszczając właściciela w liście, reagujące na uderzenie szelestem. Debil. Czego to truchło mogło tutaj szukać? Zważywszy na to, że nie miał oczu, całkiem nieźle poradził sobie z pułapkami klacy jednorożca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzyłam na wszystko uważni.Byłam ostrożna,ale jak każdemu wiadome było ostrożności  nigdy za wiele. Byłam gotowa na to że jakiś potwór wyskoczy nagle znikąd. Łuk trzymałam napięty, z przygotowaną strzałą. Słyszałam każdy krok. oddech i bicie serca. Moje serce wręcz dudniło, słyszałam je najwyraźniej. Skupiałam uwagę na klaczy noszącej trupa i polu dookoła niej. Nie myślałam o niczym innym, nie wybaczyłabym sobie gdyby jakiś zimny zaatakowałby ją,aja bym na tonie zareagowała. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Proszę, uważaj na pułapki. Nie ocieraj się o skały - rzekła klacz. Faktycznie, w miękkim piaskowcu widać było niewielkie dziurki rozłożone w regularnych odstępach. W środku znajdowały się drewniane, ostro zakończone kolce. Florence przeszła jeszcze kawałek i wrzuciła trupa do dość dużej, naturalnie wydrążonej dziury.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...