Skocz do zawartości

Eagle Desert


MasterBezi

Recommended Posts

PODSTAWOWE INFORMACJE
Imię: Eagle Desert.
Imię na Ziemi: utajnione, jednakże ze względu na to, że był fanem Gothica, przyległa do niego ksywka "Bezi".
Miejsce urodzenia: Szczecin - Ziemia.
Aktualne miejsce zamieszkania: Ponyville - Equestria.
Wiek: 23 lata.
Płeć: Ogier.

WYGLĄD
Rasa kucyka: Alicorn.
Cutie Mark: Pistolet G18.
Sierść: jasnoniebieska/błękitna (porównywalna do sierści Rainbow Dash).
Grzywa i ogon: czarny.
Kolor oczu: Piwny.

CECHY CHARAKTERU
-nieśmiały
-wrażliwy
-silny pod względem fizycznym aczkolwiek delikatny pod względem psychicznym i bardzo łatwo można go urazić, zranić, skrzywdzić
-troskliwy
-uczciwy
-prawdomówny
-lubi ryzyko
-jest patriotą
-honorowy - ceni honor i gardzi tymi, którzy go nie mają, zdarza się nawet że większym szacunkiem darzy wroga, który ma honor niż przyjaciela bez honoru i zasad
-łatwo się denerwuje, zwłaszcza jak jest chaos i coś zakłóca ustalony przez niego porządek
-nieufny wobec innych, nawet w Equestrii poza Mane6, Derpy, Księżniczkami i Znaczkową Ligą jest wobec innych kucyków nieufny
-dotrzymuje złożonych obietnic
-zdolny do poświęceń

-nie przepada za kucykami ziemskimi (wyjątki: Pinkie Pie, Applejack i rodzina Apple) i ma "słabość" do alicornów

Oficjalnie mówi, że kucyki ziemskie są dla niego "mało atrakcyjne" ze względu na ich "zwyczajność" i brak żadnych specjalnych zdolności, za które ubóstwia alicorny, lecz mało kto wie, że obawia się, że kucyki ziemskie (które można de facto porównać do klasy chłopów i robotników na Ziemi) się zbuntują, przeprowadzą rewolucję i obalą rządy Księżniczek, które uznaje za prawowite.

-bywa arogancki, niepokorny i buntowniczy - jednakże w Equestrii stara się hamować tą naturę

UMIEJĘTNOŚCI
-bardzo zaawansowane zdolności magiczne porównywalne do zdolności Twilight Sparkle, czy nawet samych Księżniczek (długie miesiące mu zajęły uczenie się magii)
-dobrze wyszkolony strzelec (nawet mimo bycia kucykiem i braku chwytnych kończyn zdolnych do uniesienia broni, potrafi ją obsłużyć)
-dobrze opanowana walka wręcz
-zdolny haker

HISTORIA
Przed przybyciem do Equestrii był człowiekiem i służył w jednostce antyterrorystycznej GROM, pochodzi z kraju, który na Ziemi (w wymiarze ludzi) nazywa się "Rzeczpospolita Polska". Jego dzieciństwo i okres dojrzewania był pełen męki - począwszy od tego, że rodzice się nad nim znęcali, przechodząc przez dokuczające mu towarzystwo w podstawówce, gimnazjum i liceum, skończywszy na nieszczęśliwej miłości. Wstąpił do wojska by przeciwstawić się komunizmowi (który mimo oficjalnego upadku w 1989, wciąż jednak zagrażał Polsce) oraz nieoficjalnie by móc zemścić się na każdym, kto go skrzywdził. Podczas życia na Ziemi stał się bronym a jego ulubiona postać to Fluttershy. Nawet od wczesnego dzieciństwa interesowała się nim sama Księżniczka Celestia, gdyż wykazywał zdolności paranormalne i elementy Magii Przyjaźni. Do wojska wstąpił w 2009 roku a od 2010 roku jednocześnie uczęszczał do ogólniaka i służył w wojsku. Od 2011 roku współpracował z kapitanem Price'm i zaprzyjaźnił się z nim a także z sierżantem McTavishem z SAS i to byli jego pierwsi prawdziwi przyjaciele. Rok później jego ojciec zmarł na raka a jeszcze rok później zrobił zamach na swoją mamę, kiedy się dowiedział, że ta współpracuje z Rosją. Od 2013 roku także aktywnie pomagał Task Force 141, brał udział w Operacji Kingfish oraz wielu sławniejszych akcjach Task Force 141. W 2016 po śmierci Ghosta i Roacha w Gruzji, powrócił do GROMu. W październiku tego samego roku brał udział w obronie Szczecina przed wojskami rosyjskimi, w wyniku ciężkich obrażeń jego dusza przeniosła się do Equestrii i tchnęła życie alicornowi, którym jest obecnie. Można go nazwać konwertytą, w ogóle jego postać zrobiła fenomen w całej Equestrii, gdyż stał się pierwszym alicornem - konwertytą. Ale nie tylko że stał się konwertytą, ale także z powodu, że jego moc magiczna mogła się równać ze zdolnościami Twilight Sparkle czy samych Księżniczek. Ponadto znał się na każdym rodzaju magii: białej, czarnej, mocy żywiołów takich jak ogień, woda, ziemia czy powietrze. Poznał również tajniki nekromancji. Oprócz magii, potrafił korzystać również z ziemskiej broni palnej (co symbolizuje jego Cutie Mark), dzięki czemu po kuracji w wyniku odniesionych obrażeń podczas walki pod Szczecinem (w niewyjaśnionych okolicznościach rany odniesione pod Szczecinem, przeniosły się na alicorna) i po udanym przepędzeniu Gildy z Ponyville został przyjęty do Policji w Ponyville a 2 dni później został przeniesiony do placówki Gwardii Celestii w Ponyville. W Equestrii znalazł także prawdziwych przyjaciół a nawet miłość, która go nie krzywdzi. Zaprzyjaźnił się z powierniczkami Elementów Harmonii a także z Derpy Hooves z której większość Ponyville nabijała się z powodu jej zeza i niezdarności, a miłością jego życia została opiekunka zwierząt z Ponyville - Fluttershy. Ponadto Eagle'a i Fluttershy połączyła jeszcze jedna rzecz - obydwoje mieli dzieciństwa pełne męki - obydwoje zabili swoją mamę, a także obydwoje byli krzywdzeni przez swoją rodzinę i rówieśników ze swojego otoczenia. W zasadzie pod opieką Mane6 odzyskał i stara się pielęgnować utracone na Ziemi szczęście, nadzieje, przyjaźń i miłość.

ZDJĘCIA
wersja ze złożonymi skrzydłami:
rrjszn.png

wersja z rozpostartymi skrzydłami:
2zejjux.png


PS. Jeśli OC będzie się cieszył w miarę popularnością, zorganizuję "Zapytaj".

Edytowano przez MasterBezi
Link do komentarza

Wow! Koleś w sobie gromadzi chyba ilość wątków godną z dziesięciu postaci :P Postać jest stworzona dobrze i opisana prawidłowo, nawet fachowo. Jednak... osobiście... to oczywiście tylko moja opinia... dużo bardziej "z krwi i kości" i ciekawsze są postacie bardziej zrównoważone. takie, które są owszem, ekspertami w jakiejś dziedzinie, ale np. dyletantami w innej. Twój OC jest mistrzem w dowolnej magii, broni palnej, przyjaźni się ze wszystkimi... no po prostu taki uberponiacz :)

Link do komentarza
Wow! Koleś w sobie gromadzi chyba ilość wątków godną z dziesięciu postaci :P Postać jest stworzona dobrze i opisana prawidłowo' date=' nawet fachowo. Jednak... osobiście... to oczywiście tylko moja opinia... dużo bardziej "z krwi i kości" i ciekawsze są postacie bardziej zrównoważone. takie, które są owszem, ekspertami w jakiejś dziedzinie, ale np. dyletantami w innej. Twój OC jest mistrzem w dowolnej magii, broni palnej, przyjaźni się ze wszystkimi... no po prostu taki uberponiacz :)[/quote']

Nie ukrywam, że mam skłonności do robienia ze swojego hero OP oraz zamiłowanie do crossoverów, ale słowa "przyjaźni się ze wszystkimi" muszę zakwestionować, gdyż jest nieufny wobec innych :)

A co do rzeczy, których nie umie... Mimo, że ma skrzydła jest dosyć słabym lotnikiem.

Link do komentarza

Dawno się tak nie uśmiałem czytając czyjeś OC. Chłopie co ty brałeś ?

To,że to Alicorn nie ma znaczenia w porównaniu do tego,że był człowiekiem.

CM powala na kolana. Kucyk z pistoletem na zadzie :ming:

Ciągłe powtórzenia : Ponyville,Ponyville,Ponyville a nie bo przecież Ponyville .-.

Desert Eagle nie Eagle Desert jeśli inspirowałeś się nazwą pistoletu nadając imię temu OC. Orłowa Pustynia :ming:

Nikomu niepotrzebne powiązania z Mane 6 i innymi kucykami z serialu. To tylko psuje twoje OC.

Ludzie w Equestrii ... Widzę,że znasz TCB skoro użyłeś wyrażenia konwertyta { Też wiele razy powtórzonego} . Jednak paaanie nie tędy droga. Konwertyta to człowiek przemieniony w kuca za pomocą Eliksiru Ponifikacyjnego... Więc Helloł jaka kuźwa dusza tchnęła życie w Alicorna ?

Przeczytaj ,,Code Majeste'' autorstwa Chatoyance jeśli chcesz zobaczyć historie JEDYNEGO Alicorna konwertyty.

OP Shit. Pistolecik a na dodatek uber magia. Ktoś tu ma komplelsiki i wymyśla takie zabawne przesadne rzeczy aby się dowartościować . OC nie powinno być koksem co wszystko może... Powinien to być zwykły kucyk ze słabościami oraz normalnym życiem.

Co do,,Zapytaj Orlą Pustynie'' . Twórz śmiało. Chętnie popytam twoje dzieło ^^

  • +1 1
Link do komentarza

Dawno się tak nie uśmiałem czytając czyjeś OC. Chłopie co ty brałeś ?
To,że to Alicorn nie ma znaczenia w porównaniu do tego,że był człowiekiem.
CM powala na kolana. Kucyk z pistoletem na zadzie :ming:
Ciągłe powtórzenia : Ponyville,Ponyville,Ponyville a nie bo przecież Ponyville .-.
Desert Eagle nie Eagle Desert jeśli inspirowałeś się nazwą pistoletu nadając imię temu OC. Orłowa Pustynia :ming:
Nikomu niepotrzebne powiązania z Mane 6 i innymi kucykami z serialu. To tylko psuje twoje OC.
Ludzie w Equestrii ... Widzę,że znasz TCB skoro użyłeś wyrażenia konwertyta { Też wiele razy powtórzonego} . Jednak paaanie nie tędy droga. Konwertyta to człowiek przemieniony w kuca za pomocą Eliksiru Ponifikacyjnego... Więc Helloł jaka kuźwa dusza tchnęła życie w Alicorna ?
Przeczytaj ,,Code Majeste'' autorstwa Chatoyance jeśli chcesz zobaczyć historie JEDYNEGO Alicorna konwertyty.
OP Shit. Pistolecik a na dodatek uber magia. Ktoś tu ma komplelsiki i wymyśla takie zabawne przesadne rzeczy aby się dowartościować . OC nie powinno być koksem co wszystko może... Powinien to być zwykły kucyk ze słabościami oraz normalnym życiem.
Co do,,Zapytaj Orlą Pustynie'' . Twórz śmiało. Chętnie popytam twoje dzieło ^^


Co do tego czy coś brałem? Nie, piję Frugo, wystarczy? :D
Co do imienia... Wzorowałem się nazwą pistoletu, jednakże specjalnie przestawiłem człony.
Co do użycia "konwertyty"... Czytając fica "Prawdziwi Przyjaciele" nawet pojawił się gdzieś na blogu dopisek "konwertyta", choć główny bohater fica nie został sponyfikowany eliksirem.
Co do tłumaczenia imienia: imion się nie tłumaczy, gdyż to są nazwy własne, ale jak już, to jednak to lepsze tłumaczenie to zdecydowanie "Orzeł Pustyni".
Co do powtórzeń: Czy to jest EGZAMIN MATURALNY/PRACA KLASOWA Z JĘZYKA POLSKIEGO, że mi to wypominasz?

Napisałeś również, że "powiązania z Mane6 psują OC i że nikomu niepotrzebne". To, że tobie się nie podoba, OK przyjmuję to do wiadomości, ale skąd do cholery możesz wiedzieć co inni myślą na ten temat? Latałeś po forum i spamiłeś wiadomościami o treści "Przepraszam, co sądzisz o powiązaniach OC z serialowymi kucykami"? Bardzo mnie wkurza, jak ktoś się wypowiada w imieniu "ogółu" a nie tylko w swoim własnym.

A co do "Zapytaj"... to najpierw OC musi zdobyć popularność, żeby nie było, że robię "Zapytaj" dla nabicia postów.

 

Nawiązując do słów "Powinien to być zwykły kucyk ze słabościami oraz normalnym życiem":

Czyli miała to być wg ciebie postać w stylu: Stanisława Wokulskiego który dniami pracuje w sklepie i sprzedaje różne tandety, albo rodziny Borynów która pracuje w polu przez cały czas... Sorki, ale takie postacie mnie nużą i sprawiam, że zasypiam.

Wolę właśnie takich bohaterów w których życiorys są wpisane epickie wydarzenia (będące przeciwieństwem przytoczonego przez ciebie "normalnego życia") czyli: bitwy, walki, wojny, pościgi, romanse i wątki miłosne, intrygi itp. Tworząc historię OC tworzyłem z myślą aby zainteresowała mnie.

Link do komentarza

Raz.

Alicorn. Jak się nie możesz zdecydować czy jednorożec, czy pegaz wybór jest prosty - bierzesz ziemaka :pinkiederpy:

Dwa.

-bardzo zaawansowane zdolności magiczne' date=' aczkolwiek porównywalne do zdolności Twilight Sparkle, czy nawet samych Księżniczek[/quote']

Aczkolwiek jest źle użyte, ponieważ to słowo jest synonimem "chociaż", "jednakże", no chyba, że coś przespałem i Twilight i księżniczki są słabe w magii :ming: (cholera robi się ze mnie grammar police xD)

Trzy.

OC jest OP. Pograj sobie w jakiegokolwiek RPGa. Albo masz woja bez magii, ale torujący sobie drogę mieczem przez hordy potworów, albo magusa, który robi to samo kulą ognia, ale jak przybija żółwika to dostaje critical hita.

Albo albo. Na twoim miejscu zostawiłbym hakerstwo jako najlepszą umiejętność - w końcu hakerzy-kucyki to rzadkość.

Cztery.

Historia. Ueh. Myślałem, że będziesz oryginalny,a ty mi tu postacie z CoDa wrzucasz. Na dodatek są twoimi przyjaciółmi.

Pięć.

Dalej historia. Magia każdego rodzaju. Naprawdę w nic nie grałeś? Żadne D&D, Warhoofer (kurna, Warhammer)? Kto zna wszystkie rodzaje magii? I nekromancję też? (Podpowiem: nikt) To nie talent wrzucić wszystko do wora. Trzeba umieć wybrać parę rzeczy, dokomponować tak, żeby pasowały do siebie. I to jest sztuka tworzenia postaci.

Sześć.

Wypędził Gildę z Ponyville? Ke?

O ile pamiętam, sama odleciała. Nie chciała tam zostać ani chwili dłużej, więc w ogóle jakie przepędzać?

Siedem.

Ech. Mane6. Miłość życia - Fluttershy. Okej, byłbym w stanie uznać GDYBY postać była lepiej rozpisana, w końcu to są klaczki i one też potrzebują męskiego kopytka :shiarmor:

Ale OC dobre nie jest.

Tak jak już pisałem, wrzuciłeś co się dało do wora, a kiedy już nic nie chciało się więcej zmieścić, dopchnąłeś jeszcze CoDa.

Chociaż muszę przyznać, że sam pomysł członka GROMu jako sponyfikowanego gościa wydaje się fajny.

I jeszcze jedno - jest wrażliwy psychicznie, nie bardzo pasuje do oddziałów specjalnych jakichkolwiek. Trema, stres, unoszące się widmo śmierci - takie rzeczy mogą rozsadzić pikawę wrażliwym osobom.

Ogólnie popraw, a zacznij od przeczytania :fluttershy5:

http://mlppolska.pl/Watek-Zanim-stworzysz-OC--6554

  • +1 1
Link do komentarza

Imię na Ziemi: utajnione, jednakże ze względu na to, że był fanem Gothica, przyległa do niego ksywka "Bezi".

Czyli że to twoja Ponyfikacja? :rarity5:

Miejsce urodzenia: Szczecin - Ziemia.

Aktualne miejsce zamieszkania: Ponyville - Equestria.

Ponyville? :ming:

Stary,to miejsce ma już przeludnienie...

Rasa kucyka: Alicorn.

Cutie Mark: Pistolet G18.

Sierść: jasnoniebieska/błękitna (porównywalna do sierści Rainbow Dash)

Grzywa i ogon: czarny

Kolor oczu: Piwny

Jesteś Alicornem i masz pistolet na zadzie?

Nie dziękuje wychodzę.

CECHY CHARAKTERU

-nieśmiały

-wrażliwy

-silny pod względem fizycznym aczkolwiek delikatny pod względem psychicznym i bardzo łatwo można go urazić, zranić, skrzywdzić

-troskliwy

-uczciwy

-prawdomówny

-lubi ryzyko

-jest patriotą

-honorowy - ceni honor i gardzi tymi, którzy go nie mają, zdarza się nawet że większym szacunkiem darzy wroga, który ma honor niż przyjaciela bez honoru i zasad

-łatwo się denerwuje, zwłaszcza jak jest chaos i coś zakłóca ustalony przez niego porządek

-nieufny wobec innych, nawet w Equestrii poza Mane6, Derpy, Księżniczkami i Znaczkową Ligą jest wobec innych kucyków nieufny

-dotrzymuje złożonych obietnic

-zdolny do poświęceń

Coś ty taki idealny...i mane6,Derpy i księżniczki znasz?

Opowiedz mi jak być takim wspaniałym i znanym kucem...:raritylaugh:

UMIEJĘTNOŚCI

-bardzo zaawansowane zdolności magiczne, aczkolwiek porównywalne do zdolności Twilight Sparkle, czy nawet samych Księżniczek

-dobrze wyszkolony strzelec (nawet mimo bycia kucykiem i braku chwytnych kończyn zdolnych do uniesienia broni, potrafi ją obsłużyć)

-dobrze opanowana walka wręcz

-zdolny haker

Miszczu w magii,haker i strzelec?

Może jeszcze zajmiesz miejsce księżniczek i zostaniesz Kingiem Equstrii? :rainderp:

HISTORIA

Jego dzieciństwo i okres dojrzewania był pełen męki - począwszy od tego, że rodzice się nad nim znęcali, przechodząc przez dokuczające mu towarzystwo w podstawówce, gimnazjum i liceum, skończywszy na nieszczęśliwej miłości.

Ojej,biedne dzieciątko... przytulić? oj nie patologi nie tykam :raritylaugh:

oraz nieoficjalnie by móc zemścić się na każdym, kto go skrzywdził.

Bardzo inteligentne :rd10:

Podczas życia na Ziemi stał się bronym a jego ulubiona postać to Fluttershy. Nawet od wczesnego dzieciństwa interesowała się nim sama Księżniczka Celestia, gdyż wykazywał zdolności paranormalne i elementy Magii Przyjaźni.

Wait wot? :ming:

Czyli że księżniczka Celestia obserwowała akurat to patologiczne dziecko i specjalnie dla niego przyszła na ziemię?

I niby normalne dziecko ma mieć jakąś magie przyjaźni nie mając przyjaciół? WOT? :ming:

Od 2011 roku współpracował z kapitanem Price'm i zaprzyjaźnił się z nim a także z sierżantem McTavishem z SAS i to byli jego pierwsi prawdziwi przyjaciele.

Wow naprawdę? Się nie spodziewałam. :lol:

Rok później jego ojciec zmarł na raka a jeszcze rok później zrobił zamach na swoją mamę, kiedy się dowiedział, że ta współpracuje z Rosją.

Dobra już jest sierotą i jeszcze zrobił zamach na matkę dlatego że była z Rosją? :bonbon2:

Wódkę im testowała czy co? :raritylaugh:

w wyniku ciężkich obrażeń jego dusza przeniosła się do Equestrii i tchnęła życie alicornowi, którym jest obecnie. Można go nazwać konwertytą, w ogóle jego postać zrobiła fenomen w całej Equestrii, gdyż stał się pierwszym alicornem - konwertytą. Ale nie tylko że stał się konwertytą, ale także z powodu, że jego moc magiczna mogła się równać ze zdolnościami Twilight Sparkle czy samych Księżniczek. Ponadto znał się na każdym rodzaju magii: białej, czarnej, mocy żywiołów takich jak ogień, woda, ziemia czy powietrze. Poznał również tajniki nekromancji. Oprócz magii, potrafił korzystać również z ziemskiej broni palnej (co symbolizuje jego Cutie Mark)

Czyli że jak się umrze to dusza jedzie do Equestrii? :ming:

Stał się mutantem o magi Twilight i znał czarną/białą/czerwoną/piernik wie jaką magię? :ming:

Dodaj że jeszcze gwałcił wzrokiem i będzie gites :rd10:

Skąd w Equestrii znalazła się LUDZKA broń palna? Ich dusza też się tam przeniosła? :rariderp:

i po udanym przepędzeniu Gildy z Ponyville został przyjęty do Policji w Ponyville a 2 dni później został przeniesiony do placówki Gwardii Celestii w Ponyville. W Equestrii znalazł także prawdziwych przyjaciół a nawet miłość, która go nie krzywdzi. Zaprzyjaźnił się z powierniczkami Elementów Harmonii a także z Derpy Hooves z której większość Ponyville nabijała się z powodu jej zeza i niezdarności, a miłością jego życia została opiekunka zwierząt z Ponyville - Fluttershy. Ponadto Eagle'a i Fluttershy połączyła jeszcze jedna rzecz - obydwoje mieli dzieciństwa pełne męki - obydwoje zabili swoją mamę, a także obydwoje byli krzywdzeni przez swoją rodzinę i rówieśników ze swojego otoczenia. W zasadzie pod opieką Mane6 odzyskał i stara się pielęgnować utracone na Ziemi szczęście, nadzieje, przyjaźń i miłość.

Po 2 dniach? :ming:

nie kupuje tego.

Ship OC x Mane6 ? :ming:

Dzieciństwo pełne męki? CO? Skąd wiesz jakie dzieciństwo miała Fluttershy? NIE WIESZ BO NIC O NIM W SERIALU NIE BYŁO.A to że ktoś napisał coś takiego w Ficu to już jego sprawa i nie ma ona noc związanego z serialem...a idąc tym tropem to Flutt jest z RD :ming:

PS. Jeśli OC będzie się cieszył w miarę popularnością, zorganizuję "Zapytaj".

NIE DZIĘKUJE :GdCh4:

Ocena -3/10

  • +1 2
Link do komentarza
Wg mnie kuc jest OP OP. Poza tym nie mogłeś na przykład dać jako słabej strony słabego przyswajania zaklęć czy coś? Nie będę pisać o innych rzeczach ponieważ inni napisali o tym.

Ocena 3.5/10

(sory że tak krótko pisze ale wszyscy napisali to co trzeba :twiblush2:)

Napisałem, w którymś poście, że jest kiepskim lotnikiem.

Link do komentarza

Chciałbym tutaj zwrócić uwagę, że chyba niektórzy podchodzą do tych OCeków strasznie poważnie, jakby zrobienie przez kogoś postaci odbiegającej od jakiś... "norm"(?) było nietaktem, a nawet wykroczeniem. Rozumiem, że ten OCek jest OP i ma mnóstwo detali, które nie pasują, ale szydera i na siłę wyśmiewanie się z cudzych pomysłów jest niepotrzebne. Można zwrócić uwagę w sposób elegancki, a można zrobić typowo kwejkową ścieżkę zdrowia i po kolei przetoczyć się po czyjejś wyobraźni. Chciałbym tutaj porównać krytykę black_scroll'a, która jest jak najbardziej krytyczna, ale normalna, ludzka. A Daktyl i Mrs.Octavia jeżdżą po użytkownikach. Po co? Wyluzujcie :)

Link do komentarza

Wiesz, niektórzy krytykują po to, żeby innym ładnie pokazać ich błędy, coby w przyszłości nie były popełniane.

Krytykuję, bo sam lubię jak ktoś uprzejmie mi pokaże co robię źle, bo po to jest krytyka. Nawet jak się umiejętnie pośmieje ze mnie, nie (bardzo) chamsko to będzie spoko. A niektórym chyba niestety sprawia frajdę jeżdżenie po innych.

Lepiej powiedzieć za mało niż za dużo.

Poza tym... przemocarne, praktycznie idealne postacie, są po prostu NUDNE. Na krótką metę mogą się wydawać ekstra, ale im więcej mam lat (brzmi jakbym miał ich nie wiadomo ile :rainderp:), tym bardziej lubię historie postaci realistycznych, niekoniecznie w sensie pan Zdzichu spod monopolowego. Może to być ogr z laserową lancą z Merkurego-5 z dziewczyną krokodylem, póki ma życiowe (niekoniecznie ludzkie, ale ogrowe) problemy, jest postacią z wadami i zaletami, głębią psychologiczną, jest ciekawy. Bo mogę w ten czy inny sposób się z nią utożsamić. Dlatego lepiej zrobić mieszkańca miasteczka (nawet niech będzie to nieszczęsne Ponyville) który ma fajną, ale normalną pracę, zna Mane6 (bo to mała mieścina, przynajmniej jak się usunie wszystkie OC) i jest to możliwe, niż bohatera Equestrii. Fakt, ktoś doświadczony potrafiłby zrobić takiego, żeby jego historia i postać były wiarygodne i interesujące, ale niestety do tego potrzebny jest talent, doświadczenie, no i czas. Dużo czasu, żeby spasować elementy nie zrobić zbyt potężnego, ale też nie za słabego takiego bohatera, który byłby ciekawy.

I to nie chodzi tylko o Ciebie, MasterBezi to jest do każdego kto tworzy alicorna. W ogóle przepraszam Cię, że zamieszczam swój wywód, akurat w Twojej postaci, po prostu, zdaje mi się, że ty napchałeś do swojego OCka więcej niż inni. Alicorny są fajne, bo w końcu, któż z nas nie marzył, żeby móc latać, czarować czy mieć jakąś supermoc. Ale wystarczy spojrzeć na komiksy. Nawet Superman ma słabość - krypton. Batman umarł parę razy i to w niektórych komiksach na amen. Dlatego komiksy są ciekawe, bo bohaterowie, nawet z mocami, mają słabości, mają dylematy, nie załatwiają wrogów od razu, ale na przekór swoim słabościom, w końcu im się to udaje.

O to chodzi.

Żeby pokazać, że pomimo, że OCek jest tylko zakichanym dekoratorem wnętrz (i to nie najsłynniejszym na całą Equestrię) umie magię, bo jest jednorożcem, ale nie wyczarowuje sobie skrzydeł co po chwila (bo jest to trudne nawet Twilight miała z tym problemy) może mieć fajną historię.

Bo prawda jest taka, że dobry pisarz potrafi z marnej historii uczynić coś wielkiego. A jeśli człowiek nie potrafi włożyć serca w pisanie, to nawet najwspanialsza historia będzie nużąca.

No, rozpisałem się.

Także, Master Bezi, nie słuchaj patałachów, którzy po tobie jeżdżą, przeczytaj konstruktywną krytykę (podobno moja jest dobra), weź sobie ją do serca, ale nie każde słowo, w końcu krytyk też się może mylić ;)

(I jeszcze raz przepraszam, że mój esejowaty esej esejuje Ci w temacie)

Hackett out :tom:

Link do komentarza

Przynajmniej jak jest ta normalna krytyka to przynajmniej coś wnosi do tego, można nanieść na przyszłość poprawki albo nawet jak się z czymś nie zgadza to można to zakwestionować (w kulturalny sposób oczywiście) i wywiązuje się nawet ciekawa dyskusja.

A co do hejtu i jeżdżenia... no coment. Mówię tu między innymi o komentarzu Mrs.Octavia.

Co do grania w RPG to jedynie gdzie naprawdę kroczyłem w jedną ścieżkę to Wiedźmin oraz Arcania: Gothic 4. Powiem, że granie na kodach nie pozwala na rozwój tylko jednej wybranej ścieżki i tworzy z postaci OP. (do G2NK to nawet nie miałem szczerze cierpliwości podejść bez cheatów i zdarzało się, że jako Paladyn/Łowca Smoków miałem 6 krąg magii a jako Mag Ognia miałem wszystkie rodzaje broni na "Mistrz").

Jedynie w Wiedźminie miałem okazję doświadczyć wybierania profesji i tam szedłem w szermierkę, tak samo jak w Arcanii w szermierkę (choćby dlatego, że pancerze wojownika mają najwięcej ochrony). Moje "pakowanie" wszystkiego na raz jest wynikiem tego, że nie lubię podejmować decyzji i łatwo się denerwuję, jeśli mam między czymś wybierać i dlatego chcę wszystko na raz. W Wiedźminie rozwijałem szermierkę bo tak najprościej chyba zabijać potwory (nie mówię, że znakami się nie da, ale mi wygodniej jest zabijać mieczem niż "najprymitywniejszą formą magii" - jak gdzieś było napisane o Znakach) a w Arcanii bo pancerze dla szermierzy mają najwięcej defa.

No dobra jeszcze wracając do tematu to odwołam się do tego co wcześniej napisał black_scroll.

Owszem, sama odleciała, ale mogła ponownie wrócić :)

Miałem komentarza Mrs.Octavii wgl nie komentować ale jeden fragment aż się prosi o skomentowanie z mojej strony.

Cytuję ten fragment:

Dzieciństwo pełne męki? CO? Skąd wiesz jakie dzieciństwo miała Fluttershy? NIE WIESZ BO NIC O NIM W SERIALU NIE BYŁO.A to że ktoś napisał coś takiego w Ficu to już jego sprawa i nie ma ona noc związanego z serialem...a idąc tym tropem to Flutt jest z RD.

Co ja sądzę na ten temat? Tworzę własną historię, więc nie muszę się ściśle trzymać tego co pojawiło się w serialu/w innych fanficach. Sam jestem autorem tego co tworzę i nie muszę się ściśle trzymać tego co zostało przez kogoś stworzone (choć opisując ziemskie życie OC prawda: ściśle trzymałem się fabuły Modern Warfare), owszem, mogę tworzyć aluzje (choć tego też nie muszę) ale nie muszę wiernie odtwarzać innych historii. W tym miejscu zacytuję również fragment rozmowy z GG z jedną koleżanką. Koleżanka w rozmowie napisała mi: "tworzysz co chcesz" i w związku z tym to JA jestem panem tego co stworzę i kanoniczny serial czy inne fici nie mają prawa dyktować mi tego co ma się pojawić w mojej historii... Oczywiście jeśli chcę to mogę się wiernie wzorować lub chociaż tworzyć aluzję więc czy się będę ściśle trzymać tego co już powstało czy nie to mój wybór.

Jeszcze skomentuję dwie rzeczy tej samej autorki, jednakże ten komentarz ma charakter ironiczny:

Nie dziękuje wychodzę.

Nikt cie tu nie trzyma, droga wolna, możesz wyjść :D

Ojej' date='biedne dzieciątko... przytulić? oj nie patologi nie tykam[/quote']

Normalnie jakbym widział tu typowego przedstawiciela rasy ludzkiej :D. Nawet jak myślisz, że to patologia (nie mówię tu o swojej postaci tylko ogólnie) to i tak powinno się pomóc takiemu dziecku a nie przejść obojętnie. Żeby być w pełni szczerym to musiałbym narazić się na warna ze strony administracji, gdyż krew mnie zalewa gdy słyszę o "obojętności ludzkiej" na problemy innych.

Okej: jeszcze skomentuje jeszcze to z "Rosją" i kończę na tym dyskusję.

Z tym "testowaniem wódki" to moja reakcja ---> :lol:

Mi chodziło o to, że matka bohatera kolaborowała z Rosją i popierała komunizm, gdy on sam był zagorzałym przeciwnikiem komuny :D

Natomiast tych partów wypowiedzi Mrs.Octavii, które nie skomentowałem to był zwykły pojazd.

I teraz ogólny komentarz na koniec. Ja z kolei uważam, że postać normalna, zwyczajna jest nudna. Po prostu mnie jakoś nie ciągną zwyczajne postacie bez jakichś szczególnych umiejętności. Bardziej mnie ciągnie właśnie do OP takich jak moja postać niż do przeciętnego "Antka Kowalskiego". Ja osobiście uważam, że według mnie im bardziej OP, tym bardziej jest to epickie... Na przykład ziemniak, który był mi proponowany przez black_scroll mnie nie przyciąga... Dla mnie kucyk ziemski jest zbyt przeciętny i jest jak typowy "Antek Kowalski".

Oczywiście zgadzam się z tym co napisali SPIDIvonMARDER, oraz black_scroll o krytykowaniu. Z taką krytyką to można wiele wyciągnąć refleksji, albo jak się z czymś nie zgadza to można to uzasadnić własnymi argumentami... No właśnie, argumentami... Nie hejtem jak to niektórzy potrafią, że komuś wytkniesz jakiś błąd, a ten do Ciebie już z wulgaryzmami startuje. A i muszę sprostować też trochę wypowiedź WaveX'a który napisał:

"Nie podoba się nie pisz"... To jest w sumie poniekąd to samo co wyjeżdżanie z przekleństwami na krytykę. Właśnie po to są komentarze, żeby - kulturalnie, ale krytykować jak coś jest źle zrobione. A do wypowiedzi Daktyla i Mrs.Octavii już się nie chcę więcej odnosić, gdyż to było - no w sumie jak zauważyli SPIDIvonMARDER i black_scroll... najeżdżanie.

Więc muszę poprawić zasadę WaveX'a i powinna brzmieć następująco:

"Jeśli ci się nie podoba i nie potrafisz uargumentować, nie pisz", lub też "Jeśli masz hejtować, nie pisz".

Link do komentarza
Oczywiście zgadzam się z tym co napisali SPIDIvonMARDER

dlatego polecam Ci, byś napisał tę postać od nowa z większym balansem. Zgadzam się, że nijakie postacie są nudne, ale uberponiacze też są nudne, gdyż... są zbyt doskonałe i nie pozostaje żadne pole do manewru ich rozwoju. Sam fakt, że słabo lata to trochę mało,. bo jak jest takim koksem w magii, to umiałby sobie radzić bez skrzydeł :P Patrz "Bobasy Cake" i bardzo dwuznaczna moim zdaniem scenka z mocą małej Pumpkin Cake.

Weźmy przykład... dowolnego Hobbita. Władca Pierścieni, wszyscy doskonale znają sytuację. Na początku nie mają zielonego pojęcia o walce i przetrwaniu w "prawdziwym, złym świecie". Ale z czasem nawet Merry pacyfista umie zabić orka i staje naprzeciw Witchkinga! Jedna z lepszych scen książki/filmu! Ale bohaterowie przeszli długą drogę by osiągnąć taki poziom odwagi, a ponadto... nie są uberkoksami. A przyznam szczerze, że filmowy Aragorn i Legolas, którzy w walce potrafili zrobić wszystko, to w pewnym momencie stali się wkurzający. Jakby ktoś raz Legolaskowi obił w pojedynku tę bladolicą mordkę, to książka nabrałaby jeszcze dodatkowego smaku :D

Link do komentarza
[...] polecam Ci' date= byś napisał tę postać od nowa z większym balansem. Zgadzam się, że nijakie postacie są nudne, ale uberponiacze też są nudne, gdyż... są zbyt doskonałe i nie pozostaje żadne pole do manewru ich rozwoju.

Nie mówiłem akurat o nijakich postaciach, bo takowe są nudne. Chodzi mi o to że np. wiele seriali chociażby komediowych ma zwyczajne sytuacje z życia (mniej lub bardziej prawdopodobne) i jeśli reżyser i scenarzysta są dobrzy - da się to przedstawić ciekawie. Trzeba tylko umieć.

Yyy, Pumpkin Cake z magią w wieku jednego miesiąca opanowaną do tego stopnia, że potrafi lewitować zabawki, a kilkuletnia Twilight, ledwo sobie radzi z przewracaniem stron? To jest dopiero OP xD

Co do Wiedźmina - w książkach dobrze widać, że on nie jest megakoksem. Wystarczyła jedna strzyga, żeby mu rozwalić szyję, którą potem musiał kurować przez Bóg wie ile. Dobrze wojuje, na magii słabo się zna (znaki w grze były przepakowane), wpierdziel parę razy zarobił. I co jest niefajny? Niet. Zajefajny.

Tak samo OC. Nie musi to być kosiarz trawy co innej rzeczy nie potrafi robić. Pomiędzy nim i aktualnym Eagle Desertem jest naprawdę dużo pośrednich stanów z których można wyciągnąć fajnego OCka. Lepszego, gorszego, nie ma znaczenia, byle byłby fajny.

(obita morda Orlando Blooma - chciałbym to zobaczyć :D)

I wiem, że szkoda wyrzucać, ale jeśli chcesz zrobić przyzwoitego OCka, nie ma rady, czegoś trzeba się pozbyć. Osobiście uważam, że lepiej zacząć od początku na podobnych wytycznych, niż poprawiać coś takiego - łatwiej jest.

Jak ja mam problem z selekcją to mam taką metodę - wyobraź sobie, że robisz elite jakiegoś wroga do gry, z którym przyjdzie Ci się zmierzyć. Będzie potężny, no ale cholerstwo musi mieć jakąś wadę, żeby dało się go pokonać. I nie może strzelać, magiować, kopać, machać mieczem dobrze (znaczy może, ale wtedy ty porzucasz mięsem i wyłączysz taką grę w końcu twórcy w *ekhm* sobie lecą z takim potężnym wrogiem).

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

To ja napiszę, że moim zdaniem niektórzy zapominają, że to czy coś jest ciekawe czy nie to jest kwestia subiektywna i postać która jednych nudzi może innych zaciekawić.

 

Oczywiście, można dostrzec pewne zależności statystyczne - np. OC alicorny wydają się nudne większej liczbie osób, ale nadal jest ta mniejszość której się mogą spodobać. Dlatego trzeba sobie tylko odpowiedzieć na pytanie, czy tworzymy OCka w taki sposób, żeby spodobał się jak największej liczbie osób, czy też się tym nie przejmujemy i niezależnie od tego ilu osobom OCek będzie się podobał tworzymy go takim, jakim chcemy.

 

Dobrym przykładem jest "relacja z Fluttershy". Tak wiele osób lubi ową klacz, że naturalne jest, że pełno OCków się z nią w taki czy inny sposób wiąże. W efekcie staje się to (według wielu osób) nudnym dodatkiem do historii postaci i czytając takie coś w opisie czyjegoś OCka często uznają go za mniej interesującego bo powtarza oklepane motywy.

 

I co z tego? Jak ja lubię Fluttershy i chcę, żeby mój OCek był z nią związany, to czy mam z tego rezygnować tylko dlatego, że ten temat był wiele razy wałkowany? Jak dla mnie Fluttershy jest ważniejsza niż opinie osób, którym się ten motyw znudził.

 

Ostatecznie sprowadza się to do pytania, czy naszego OCka tworzymy głównie dla siebie, czy dla innych, a jeśli dla innych, to dla kogo? Dla ogólnie rozumianej "większości", czy też tylko dla nielicznej grupki, której może się spodobać taki np. OP alicorn?

 

Nie wiem jak na to pytanie odpowiedziałby MasterBezi, ale ja np. tworzę zarówno swoje awatary, jak i inne postacie, rzeczy, historie i światy zarówno dla siebie (żeby uzewnętrznić swoją wyobraźnię, jak również z ciekawości przeprowadzając różne eksperymenty myślowe), jak i np. z myślą o konkretnych odbiorcach. Przykładowo kiedy piszę fanfika o Fluttershy, to tworzę go z myślą właśnie o niej, żeby jej się ten fanfik spodobał. To, czy się spodoba bronym jest dla mnie mniej ważne. Z kolei jeśli piszę np. grę komputerową w którą grać będą głównie bronies, to wtedy bardziej staram się uwzględnić ich "potrzeby" i zrobić grę tak, aby spodobała się większej liczbie osób, ale wtedy też raczej będę uwzględniał opinie, potrzeby i pomysły konkretnych osób, bo nie bardzo lubię analizować "ogół" i jego zapotrzebowania.

 

W związku z tym porady typu "nie twórz alicorna, zrównoważ wszystkie silne strony odpowiednią liczbą wad itp." oczywiście są przydatne, ale nie każdemu i nie w każdej sytuacji. Nie są to zasady których wszyscy bezwzględnie powinni się trzymać. Zgodzę się co prawda, że dobrze jest jeśli osoba planująca łamać te reguły jest świadoma czemu to czyni i jakie mogą być tego konsekwencje, ale nawet jeśli tak nie jest, to nie powód, żeby z postaci rezygnować.

 

 

 

Na koniec dodam, że moje rozwiązanie na problemy tego typu jest takie, że tworzę sobie zarówno awatary zrównoważone, które doskonale nadają się do celów takich jak obserwowanie danego świata, np. Equestrii, z perspektywy zwykłego kucyka, jak również awatary o nieograniczonej mocy i praktycznie pozbawione wad, które nadają się np. kiedy trzeba walczyć o jakąś słuszną sprawę i nie iść na żadne kompromisy tylko po to, żeby było ciekawiej ;)

 

PS.:

Jak się pogógla "Mary Sue", to można znaleźć wiele ciekawych opinii i dyskusji na temat tego problemu z którym mamy tu do czynienia.

Link do komentarza

Zgadzam się z wypowiedzią Xinefa...

OC'ka, tak jak tysiącpięćsetstodziewięćset innych rzeczy tworzy się wg upodobania twórcy a nie publiki, która to zobaczy...

 

Ważniejsze jest dla mnie to aby mój pomysł podobał się mi - ewentualnie kilku wybranym osobom, z którym chce się podzielić pomysłem - a nie całej publice, która to obejrzy...

Link do komentarza

*obserwuje wszystkie posty*

 

Drogi twórco OCta ....niestety dałeś wątek na forum ...publiczne forum PODKREŚLAM..

Rozumiem ,że pewnie spodziewałeś się samych postów z pochwałami ...jednak każdy ma prawo napisać tutaj co sądzi 

 

Niestety ja osobiście dołączam się do grona ludzi którzy uważają ,że OC ma nadmiar umiejętności ..jeżeli być zbilansował to wszytko nie byłoby aż tak źle.. Patrząc na jego opowiadanie mogę śmiało stwierdzić , że jest to niestety GARY STU.

 

Może poczytaj poradniki o tworzeniu OC ,albo skonsultuj się z jakimiś osobami które potrafią rozsądnie robić postacie? 

Link do komentarza

Drogi twórco OCta ....niestety dałeś wątek na forum ...publiczne forum PODKREŚLAM..

Rozumiem ,że pewnie spodziewałeś się samych postów z pochwałami ...jednak każdy ma prawo napisać tutaj co sądzi

Co prawda zwróciłeś się do MasterBezi, ale pozwolę sobie odpowiedzieć, bo widzę, że nawiązujesz też do kwestii które ja poruszałem. A zatem - czy na forach publicznych wolno zamieszczać tylko i wyłącznie rzeczy, które mają się każdemu podobać? Ja uważam, że nie - dopóki treści są legalne i w miarę na temat to można je publikować nawet jeśli spodobają się tylko nielicznym. A na forum publicznym dlatego, żeby tym nielicznym łatwiej było to znaleźć.

 

I czemu myślisz, że MasterBezi spodziewał się samych pochwał, z czego to wnioskujesz? Bo ja żadnych podstaw do takiego wniosku nie widzę, więc jestem ciekaw jakie Ty masz podstawy. Jeśli nie masz żadnych, to czemu piszesz jakbyś miał? Ja widzę, że MasterBezi jest otwarty na krytykę, tylko to nie znaczy, że zastosuje się do każdej porady którą otrzyma, a tutaj dość jasno postawił sprawę, że kucyk miał być OP, więc porady które nakazują mu to zmienić trochę mijają się z celem.

 

Tak, każdy ma prawo pisać co sądzi, ale co innego jest twierdzić, że twoim zdaniem postać jest źle wyważona albo nudna, a czym innym jest twierdzić, że jest zła i musi zostać zmieniona. Pierwsze to twoja opinia, a drugie to już wykraczanie poza to co ty sądzisz - to już próba zmieniania czegoś, co przecież mógłbyś zaakceptować na zasadzie "nie lubię tego, ale niech sobie będzie takie jakie jest, bo ktoś inny to lubi". Taka postawa miałby może sens jakby istnienie Mary Sue ci w jakiś sposób szkodziło (no, w zasadzie jakby komukolwiek szkodziło), ale czy faktycznie szkodzi?

 

Czy twoim zdaniem świat byłby lepszy gdyby nie istniały Mary Sue/Gary Stue/whatever? Moim zdaniem też mają rację bytu i swoją niszę. Fakt, ta nisza ma dość dużą dysproporcję (dużo dzieł / mało zwolenników), ale czy to tragedia, którą trzeba zwalczać? Czy też coś co można zaakceptować "niech sobie będzie, co mi szkodzi"?

 

W sumie odnoszę wrażenie, że z postaciami typu Mary Sue jest trochę podobnie jak z Derpy, tylko w drugą stronę - Derpy ma niemal same wady, niemal wszyscy widzowie ją uwielbiają, ale ma też niejednego zagorzałego przeciwnika. Mary Sue ma same zalety, niemal nikt jej nie lubi, ale ma też swoich zagorzałych fanów. A jakie jest przesłanie MLP:FIM? Żeby lubić jedną i drugą, bo każda zasługuje na trochę uśmiechu, miłe słowo, przyjaźń i zrozumienie ;) (a nie zmienianie na siłę, bo nie jest zrównoważona)

 

Czy ja o czymś nie wiem, czy na prawdę istnienie niezrównoważonych postaci zaburza równowagę wszechświata i wszyscy zginiemy jeśli nie spróbujemy przywrócić równowagi? ;)

  • +1 1
Link do komentarza

 

*obserwuje wszystkie posty*

 

Drogi twórco OCta ....niestety dałeś wątek na forum ...publiczne forum PODKREŚLAM..

Rozumiem ,że pewnie spodziewałeś się samych postów z pochwałami ...jednak każdy ma prawo napisać tutaj co sądzi 

To poważne oskarżenie... Znajdź mi dowody na to, że rzeczywiście tak jest jak myślisz...

Spodziewać się postów z pochwałami a dostosowywać się do oczekiwań publiki to dwie różne kwestie a tak się składa że my mówimy tu o tworzeniu pod oczekiwania publiki a nie tworzeniu z nadzieją na posty pochwalne. Wręcz przeciwnie... Byłbym idiotą, gdybym spodziewał się samych komentarzy pochwalnych.

Tak jak stwierdził Xinef... Jestem otwarty na wszelką krytykę... Oczywiście jeśli ta ma sens i nie podchodzi pod hejt i najeżdżanie (taką "krytyką" był post m.in. Mrs.Octavii).

 

Jeszcze na koniec zacytuję słowa Turoka przed walką z Kane'm:

"Żołnierz wykonuje rozkazy, a wojownik podąża za głosem serca"... A ja jestem typem wojownika, nie żołnierza i dlatego robię tak, żeby mi się podobało a nie publice, ale na krytykę jestem jak najbardziej otwarty jeśli oczywiście słowa zostały dobrane mądrze i nie podchodzi to pod hejt.

Link do komentarza

Alicorn... 

Dalej tl;dr

Przynajmniej nie dracoalinecroOPOVERKILLINGcorn...

 

Ojć, widać, że faktycznie nie doczytałeś do końca, bo inaczej byś zapewne zmienił zdanie w tej ostatniej kwestii ;)

 

A tak na serio, smoki są fajne, co komu szkodzi być kucem z domieszką smoczej krwi? Ja akurat lubię kryształowe smoczyce, ale zdaje mi się, że w świecie MLP takowe nie istnieją, bo zaraz by je jakiś inny smok zeżarł :derp2: ... mamy przynajmniej kryształowe kucyki... w ogóle jakoś mało jest kryształowych OCków. I zebr i gryfów...

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...