Skocz do zawartości

W poszukiwaniu przygody życia - Lighting Star (FreeFraQ)


Draco Brae

Recommended Posts

Przyjaciółka podrapała się kopytkiem w głowę.

- Ym, pierwsza lekcja to wydaję mi się, że godzina wychowawcza. A te dwa wolne miejsca? Nie mam pojęcia... Może dojdzie ktoś nowy? - dodała z entuzjazmem.

- Ciii - mruknęła nauczycielka.

- Przepraszam... - odparła Morning.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2.6k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • Draco Brae

    1312

  • FreeFraQ

    1311

- Kac to nazwa kiedy wypiłaś zbyt dużo nastepnego dnia boli cie łepek i inne rzeczy. - odpowiedziałam wesoło. Przyblizyłam sie do ucha morning. - Nieźle całujesz, może spróbujemy potem hmm? - szepnęłam radośnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morning zarumieniła się.

- Ym... nie publicznie... to takie zawstydzające... - odparła. - I dziś mnie nic nie boli - dodała znów z uśmiechem.

- Za trzy minuty, lekcja! - krzyknęła nauczycielka wychylając się na korytarz.

- Lightie, Lightie - mówiła półtonem Moon. - Nie baw się tylko tym zegarkiem publicznie. Kto wie co się stanie, jak ktoś niepowołany go dotknie.

- Jakim zegarkiem - spytała zaciekawiona Morning. Moon na tę kwestie zniknęła za Dark...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Matko moon... - mruknęłam. - A taki magiczny zegarek... nikt nie może go dotykać prócz mnie wiec proszę nie dotykaj go okej? - powiedziałam wesoło. - Pozatym jak nic niepamietasz... to na serio byłaś zapita w kuca

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowa "nie dotykaj go" zadziałały dość dziwnie na Morning.

- Jaki zegarek? I czemu mam go nie dotykać - spytała dosłownie tuląc się do Ciebie.

- Cisza, spokój - rzuciła nauczycielka, chciała chyba coś jeszcze powiedzieć ale zadzwonił dzwonek.

Większość z kucyków dosłownie wpadła do klasy i zajęła miejsca. Któryś z nich zamknął drzwi. Nauczycielka tylko westchnęła i znów je otworzyła.

- Cisza, spokój - powtórzyła. - Proszę mi tu nie siać zamętu. Dziś mamy ciekawy dzień, bo do klasy dołączą dwa nowe kucyki

W tym momencie weszły dwa dziwne pegazy... Dziwne bo miały smocze skrzydła i oczy. Klacz i ogier. Klacz była szarej maści i czarnej grzywy, natomiast ogier był ubarwienia ametystu z krótką grzywą koloru akwamaryny. Po klasie przelała się fala szeptów.

- Jestem Exiled Angel - zaczęła klacz ciepłym głosem. - Mój cutiemark to uskrzydlony wektor. Nigdy się nie poddaję.

- A ja... Ja jestem Dethroned Angel... - dodał od siebie z brakiem pewności siebie ogier. - Mój cutiemark prezentuje moje skrzydła. Jestem atletą...

Po klasie znów przelała się fala szeptów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Spokój ma być! Powiedzcie nam skąd jesteście, a potem zajmijcie miejsca obok Lighting i Mishievous.

Ogier nie miał wcale zamiaru się odezwać. Klaczka widząc to tylko westchnęła.

- Jesteśmy z Firelight Woods - odparła

Exiled szybko podleciała do Ciebie by zająć miejsce obok. Ogier zaś, jednym susem doskoczył do swojego miejsca i przysiadł. Spojrzałaś na Dark. Cieszyła się...

- Um, hej - zaczęła pogawędkę Twoja nowa sąsiadka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Kolega? - spytała retorycznie i z rozbawieniem. Uśmiech z tymi oczami jednak wcale nie wyglądał przyjacielsko. - Hah... Kolega... On jest moim bratem. Fakt, jest nie śmiały, ale taka jego natura. Jak Ci na imię tak w ogóle? - dorzuciła kolejnym pytaniem.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Mam na imie Lighting Star przyjaciele mówią do mnie Lighie. - odpowiedziałam wesoło. - I wybacz ale, jak sie uśmiechasz to wyglądasz troche dziwnie... może to zasługa twoich oczu? - dodałam radośnie. - Nie przejmuj sie takie przemyślenia poprostu mam - powiedziałam z uśmiechem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Taka się urodziłam, w moich stronach to nic dziwnego. Na mnie wołają Exi. Na brata Deth... Lighting Star? Świecąca gwiazda? Czyżbyś była wybitna w magii? - spytała Exiled.

- Już, już spokój - odparła nauczycielka, przerywając szepty w klasie. - Chciałabym, byście napisali na dzisiejszej godzinie, w kilku zdaniach, wypracowanie na temat "jak ułatwić sobie życie"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Właśnie... jest na odwrót...z magią niestety sie dopiero "przyzwyczajam". - odpowiedziałam spokojnie. - A co do oczu myślę że to kwestia przyzwyczajenia. - dodałam wesoło. - Dobra weźmy sie za te pare zdań pogadamy pózniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowa znajoma słuchała Cię i od razu pisała. Jeszcze przez chwilę skrobała coś długopisem, po czym go odłożyła.

- Ja już skończyłam. A co do reszty... Miło, że ktoś tu zachowuje się normalnie - dodała po chwili...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Jak ułatwic sobie życie... niewiem co by tu napisać.. na celestie niechce mi sie... wole już nauke u twi ehh.."- pomyślałam po czym pisałam to co mi przyszło do łba... czyli Ułatwić sobie życie można przez życie w zgodzie z innymi uczenie sie i pomaganie innym ponieważ sie odwdzięczą. Skonczyłam i odłozyłam długopis... Zwróciłam sie do nowej znajomej. - Nie rozumiem... jak to "ktoś zachowuje sie normalnie"? - spytałam zdziwiona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Exi zmarszczyła lekko brwi.

- Powiedzmy, że nie wszyscy tak ochoczo reagują na takie oczy.

Z tymi słowami odwróciła się do Ciebie i pozwoliła byś przyjrzała się. Para smoczych oczu miała barwę niebieskofioletu. Nowa znajoma miała dość egzotyczną urodę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dla mnie po prostu są super... tylko czasami z tymi oczkami nie wyglądasz zbyt przyjaźnie, ale mówiłam kwestia przyzwyczajenia. - powiedziałam radośnie. - Takie skrzydła jakie ty masz to widzę na co dzień... ale oczy to dla mnie nowość. - dodałam wesoło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje słowa przykuły mocno uwagę Exi.

- Widzisz takie skrzydła na co dzień? - powtórzyła Twoje słowa i sama rozprostowała swoje. - Czyżby mieszkał tu ktoś jeszcze, kto jest z moich stron?

- Cisza dzieci. Może Exiled przeczyta nam swoje wypociny?

- Ekhem... - zaczęła Exi. - Jak ułatwić sobie życie. Moim zdaniem wystarczy być leniwym, wtedy szuka się najprostszych rozwiązań. Dziękuję za uwagę.

- Krótkie... Ale widzę, stosujesz się do tego co mówisz. Dalej... Archer.

Nauczycielka pytała innych o ich pomysły na życie. Exiled odłożyła wypracowanie i spojrzała na Ciebie.

- Więc? - ponowiła swoje pytanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jeśli nie sprawię Ci tym kłopotu to chętnie. I zaraz, zaraz... widzisz takie skrzydła na co dzień? - znów Exi, powtórzyła Twoje pytania. - Jeśli ktoś z rodziny, to czemu Ty jesteś... ekhem normalna? Nie to złe słowo, przepraszam. Bez takich skrzydeł..?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie wiem... po prostu urodziłam się z rogiem moja siostra w ogóle bez skrzydeł i rogu... Nie mam teraz głowy do tego... w szkole jest tak nudno... - mruknęłam wesoło. - Chciałabym żeby te lekcje już minęły ehh... - dodałam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Staruszek czas bywa złośliwy. Ponaglając go, tylko sprawiasz, że wolniej płynie - odparła Exi ze swoim specyficznym uśmiechem.

Lekcja dalej miała już raczej spokojny i nudny przebieg. Zamieniałaś słowa z nową znajomą i tak jakoś mijał wam czas. Spokój nie mógł trwać wiecznie, zwłaszcza jeśli chodzi o Dark...

- Mo-mogłabyś przestać? - spytał Deth. - To krępujące...

- A tam krępujące, z Twojej strony to słodkie - odparła mu Misha. - Rumienisz się, hah. Na prawdę jesteś słodki

Taka rozmowa zaczęła się ciągnąć już dłuższą chwilę. Moon się nie wtrącała w zabawy Dark, natomiast Exi patrzyła ze znudzeniem na ten cały cyrk. Wreszcie nie wytrzymała i przychyliła się do Ciebie.

- Czy ta ładna klacz, musi wykorzystywać to, że mój brat nie umie poradzić sobie z kontaktem fizycznym klaczek? - wyszeptała. - Tak wiem... to dziwne...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Exi westchnęła i spojrzała na ten obraz po prawo. Deth raczej nie był zadowolony z adoracji Dark.

- Wstydzi się, panicznie wstydzi się kontaktu z klaczą. Poci się wtedy i rumieni strasznie zupełnie jakby miał zaraz zginąć. Zaraz, zaraz, powiedziałaś, że ona tak ma... Znaczy taka puszczalska jest? Zaraz jej przemówię do rozsądku, nie będzie mi brata przedrzeźniać i demoralizować - dodała nowa znajoma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...