Skocz do zawartości

"Pora na Przygodę" Fire-Dash


Omega

Recommended Posts

9 miesięcy... jakie ja mam szczęście że ta klacz od podatków namówiła mnie do specjalnej oferty, "podatek za 12 miesięcy, cena za 10 miesięcy". 9 miesięcy to długo, ale ja już sobie postanowiłem.

- Jasne że się dołączę! - odpowiedziałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 227
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Tym czasem Hightlight przyszedł do salonu z trzeba filiżankami gorącej herbaty.

- Widzę, że wszystko już ugadane - powiedział - To świetnie. W takim razie wypijmy herbatę a potem będziemy mogli się przejść. Muszę ci wiele opowiedzieć Darklight.

- Przykro mi bardzo ale nie mogę zostać na herbacie - powiedział nieoczekiwanie Hal - mam jeszcze dużo do zrobienia przed wyprawą. Panie Darklight wyruszamy za dwa dni. Spotkamy się na peronie o 12. Mam nadzieję, że to będzie bardzo owocna wyprawa.

Gdy skończył mówić pożegnał się i wyszedł załatwiać swoje sprawy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszliśmy się z Hightem po mieście. Powiadał mi jak to gra na koncertach i w ogóle... Ja nie miałem nic do opowiadania. Odkąd wyjechał to nic się u mnie nie zdarzyło. Wieczorem poczytałem książkę, którą zabrałem ze sobą. W domu pakowałem się na szybkiego. Wziąłem trochę jedzenia, czyli wszystko co miałem, książkę i pamiątkę po rodzicach czyli dwa srebrne pierścienie z dziwnymi czarnymi kryształami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Widzę, że już spakowany? - zapytał Hightlight - Cóż ja muszę jeszcze pozałatwiać parę spraw na mieście. Jeśli chcesz jeszcze gdzieś wyjść zapasowe klucze leżą na komodzie. Nie będzie mnie przez kilka godzin, więc do zobaczenia.

Zdziwiło cię to ponieważ było już ciemno. Zastanawiało cię co Hightlight ma zamiar robić, ale postanowiłeś zaufać przyjacielowi i poczekać na jego powrót.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym czasie ja czytałem książkę, bo się strasznie nudziłem. Nie mogłem się już doczekać. Jak ja spędzę te 2 dni? Będę siedział na fotelu i czytał książkę? Nie. Jutro z samego rana pójdę do biblioteki w Canterlocie i przestudiuje dokładnie mapę Equestri. Teraz położę się spać, bo już jestem zmęczony.

 

***

 

Nazajutrz wyszedłem z domu i skierowałem się w stronę biblioteki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie widziałeś tylu książek co w tej bibliotece. Całe setki książek równo poukładanych na półkach piętrzących się aż do szklanego sufitu.

Poprosiłeś bibliotekarkę by wskazała ci mapę świata na co ta tylko się uśmiechnęła i poprowadziła cię w stronę centrum biblioteki. Byłeś tak pochłonięty wpatrywaniem się w książki, że nie zauważyłeś kiedy twoja przewodniczka się zatrzymała. Staliście pośrodku biblioteki pomiędzy czterema wielkimi filarami wspierającymi sufit.

- Jesteśmy - powiedziała i zaczęła się oddalać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

..całą Equestrię aż do południowego morza. Następnie będziecie musieli wejść na statek. Nie miałeś pojęcia, ze podróż będzie tak długa, ale nie zniechęcasz się, nic nie jest w stanie przyćmić twojego optymizmu.

Edytowano przez Mani
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponownie odszukałeś bibliotekarkę. Gdy zapytałeś ją o książkę na temat Cervidas ponownie poprowadziła cię przez labirynt półek, znalazła odpowiednią książkę i oddałą ją w twoje kopyta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była to gruba księga. Już po pierwszych 2 stronach odechciało mi się czytać. Pomyślałem sobie że łatwiej będzie trochę popytać o ten ląd. Odłożyłem książkę na miejsce i wyszedłem z biblioteki. Była pora objadowa. Postanowiłem poszukać jakiegoś baru, lub czegoś innego gdzie mógł bym zjeść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście w Canterlocie zarówno barów jak i restauracji było od groma. Nie można było przejść 400 metrów by nie natrafić na jakąś restaurację. Spośród tych wszystkich wielkich budynków wybrałeś tę jedną niepozorną kawiarenkę przytuloną do murów miejskich. Może nie była wspaniałą ale przynajmniej cicha. Zasiadłeś przy stole i wezwałeś kelnera.

- Witam w "U Berniego", coś podać? - powiedział kelner.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Oczywiście proszę pana - powiedział kelner odchodząc.

Wrócił po kilkunastu minutach roztaczając wokół przepyszną woń siano-frytek. Czym prędzej zabrałeś się do pałaszowania swojego obiadu. Gdy skończyłeś czułeś się pełny i zadowolony. Zapłaciłeś rachunek i ruszyłeś prosto do domu Hightlighta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szarpałeś się z drzwiami dobre kilka minut zanim przypomniałeś sobie, że klucze masz w kieszeni. Otworzyłeś drzwi, w domu nie było nikogo. Zdziwiłeś się, że Hightlighta jeszcze nie ma ale nie martwiłeś się o niego, w końcu mieszka w Canterlocie od dobrych kilku lat. Postanowiłeś jednak, że zrobisz mu miłą niespodziankę kiedy wróci...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obudził cię dźwięk otwieranych drzwi. Gdy otworzyłeś oczy zauważyłeś, że jest już późny wieczór. Wstałeś by zobaczyć kto wszedł. Oczywiście był to Hightlight.

- Część stary - powiedział - mam nadzieję, że się nie nudziłeś kiedy mnie nie było?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A jak myślisz? - zapytałem ironicznie - Canterlot to najnudniejsze miejsce w jakim kiedykolwiek byłem. Wszędzie szlachta! Jak ty się tutaj nie nudzisz? Ja przespałem całe popołudnie, bo nie miałem nic do roboty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...