"Kostka Przeznaczenia" Wiej007

[wiej007]

-Istnieje coś takiego jak lewe kości. Jeśli wiesz jak nimi się posługiwać to ty będziesz miał same wysokie wyniki a twój przeciwnik niskie przez co ty wygrywasz. Jestem kuglarzem od urodzenia a gram od kiedy byłem małym źrebięciem. Mnie nie da się oszukać podczas gry bo wiem kiedy ktoś oszukuje.

[Omega]

- Na nauczyłbyś mnie grać? - zapytała z błyskiem w oku.

[wiej007]

-Jeśli chodzi ci o to jak grać w to, to tak. Ale nie pokaże ci jak oszukiwać. Trzeba grać fair- powiedziałem z uśmiechem siadając przy stole.

[Omega]

- Szkoda - powiedziała z lekką rezygnacją, ale zaraz się rozpogodziła - Ale ok zaczynajmy.

[wiej007]

-No dobrze, wiesz już że zasady są takie że każdy z graczy rzuca pięcioma kośćmi i ten kto na większe "figury". Figur jest kilka. Jeśli pozwolisz zacznę od najniższej do najwyższej.

 

(zrobie w to z tabeli bo tak mi wygodnie)

Para-  występuje wtedy kiedy na dwóch kościach jest taka sama liczba oczek np. Para trójek 

Dwie pary- tak samo jak para tyle że dwie np. Para czwórek i dwójek

Trójka- występuje gdy na trzech kościach jest taka sama liczba oczek np. Trójka szóstek

Mały strit- jest wtedy kiedy twoje kości robią szereg 1,2,3,4,5

Duży strit- kiedy kości robią szereg 2,3,4,5,6

Full- to jest połączenie trójki i pary. jest wtedy kiedy wypadnie np. 2,2,2,4,4

Kareta- Inaczej nazywana czwórką. Cztery kości ta sama liczba oczek np. cztery trójki

Poker- niektórzy mówią na niego Generał. Jest wtedy kiedy wszystkie twoje kości mają tą samą liczbę oczek. Np. ja podczas naszej gry wyrzuciłem Poker piątek tylko poker szóstek mógł wtedy sprawić że przegram

 

-Jeśli gracze mają te same figury sprawdzamy która jest wyższa np. para trójek jest niższa od pary dwójek. Zaś kiedy pary są takie same... sprawdzamy jaka była ilość oczek na ostatniej kości która nie należała do figury np. jeśli oboje gracze mają trójkę czwórek a pierwszy gracz wyrzucił wtedy jeszcze 3 i 2 zaś drugi 6 i 1 wygrywa drugi z powodu szóstki. Remis zdarza się bardzo rzadko ale jeśli jest to nic się nie dzieje, rundę zaczyna się od nowa.

[Omega]

- Chyba rozumiem - powiedziała - to co rewanż?

Później mógłbyś z nią zagrać, ale robi się coraz później a przecież miałeś dowiedzieć się czegoś o kości przeznaczenia.

[wiej007]

-Nie odmówię, ale może później. Robi się już trochę późno a ja chciałbym się czegoś dowiedzieć o Kości Przeznaczenia. Mogłabyś mnie zaprowadzić do tej Twilight? -uśmiechnąłem się- I nie martw się że zapomnę o grze. Ja nigdy nie odmawiam rewanżu.

[Omega]

- No tak - powiedziała i puknęła się w głowę - całkiem zapomniałam, chodź zaprowadzę cię.

Rainbow zaprowadziła cię do wielkiego drzewa znajdującego się w centrum Ponyville, o dziwo w drzewie były okna i drzwi. Zapukała otworzyła drzwi i weszła nawet nie czekając na odpowiedź. Wszedłeś za nią i zatrzymałeś się na chwilę ogarniając wzrokiem pomieszczenie. Był to nie tylko dom ale i ogromna biblioteka. Zastanawiałeś się czy w tych książkach znajdzie się coś o tej przeklętej kości.

- Kto tam? - usłyszałeś głos z góry. Nagle zobaczyłeś też kucyka do którego należał. To ta klacz która rozmawiała z panią burmistrz - A Rainbow Dash co ty, co tu robisz? A to kto? - zapytała się patrząc na ciebie.

[wiej007]

-Jestem Raider Luck, kuglarz. Z tego co się orientuje spotkaliśmy się przed ratuszem kiedy rozmawiałaś z panią Burmistrz.

[Omega]

- A to ty byłeś tym pegazem który nam przerwał - przypomniała sobie - chcesz czegoś ode mnie?

[wiej007]

-Szukam informacji na temat tego co się nazywa Kość Przeznaczenia. Wiesz coś może o tym?

[Omega]

- Kość Przeznaczenia? - zapytała Twilight - Nie, ale może uda mi się coś znaleźć. Spike!! - krzyknęła.

Z pokoju wyszedł mały fioletowo-zielony smok. Podbiegł do Twilight jak strzała.

- Co się stało?

- Mamy jakieś książki o magicznych artefaktach?

- Chyba tak, zaraz poszukam.

I poleciał przeszukiwać regały książek. postanowiłeś włączyć się do poszukiwań.

[wiej007]

Nie wiedziałem jak są tu książki są ustawione więc jednak postanowiłem zrezygnować. Podeszłem do Rainbow.

 

-Tak swoją drogą... co sądzisz o moim występie?

[Omega]

- Byłeś naprawdę dobry - powiedziała z zapałem - choć myślałam, że wbijesz się w swoją publikę - powiedziała szturchając cię w ramię.

[wiej007]

-Gdybym wbił się bardziej możne zaliczyłbym na kimś lądowanie np. na tobie- powiedziałem ze śmiechem.

[Omega]

- A tylko byś spróbował - powiedziała z zawadiackim uśmiechem - uwierz mi, uciekałbyś gdzie pieprz rośnie.

To nie zabrzmiało jak groźba. Coś ci mówi, że chyba cię polubiła.

[wiej007]

-Ale nie muszę. I całe szczęście, kuglarze mają może pośpiech i ruch we krwi ale nie lubią uciekać. Poza tym... jeszcze się nie zdarzyło by moja "rodzina" musiała uciekać.- powiedziałem z uśmiechem.

[Omega]

- Hej Raider! - zawołał Twilight - mam dobrą i złą wiadomość. Którą chcesz usłyszeć najpierw?

odwróciłeś się w jej kierunku zastanawiając się co to za wiadomości...

[wiej007]

-Zaryzykuje i najpierw poproszę te dobrą.

[Omega]

- Wiem gdzie możemy dowiedzieć się czegoś o tej twojej kości - powiedziała z uśmiechem.

[wiej007]

-Dobrze... a ta zła?- powiedziałem lekko marszcząc brwi z obawy.

[Omega]

- Że te informacje znajdują się w Canterlocie - powiedziała.

[wiej007]

-E tam... nie jest aż tak źle. Nasz następny przystanek to Canterlot. Więc chyba jakoś to będzie.

[Omega]

- aha - powiedziała zamyślona Twilight - a właściwie po co ta kostka?

[wiej007]

-Kość Przeznaczenia. Piąta ze słynnych Kości Losu które są w moim posiadaniu.