Skocz do zawartości

Wyznanie


Recommended Posts

Powiem, że mnie też bardzo ciągnęło do Bibli, zwłaszcza do pierwszych ksiąg, które bardzo kontrastują z Nowym Testamentem. Cóż, tu Biblia ma przewagę nad Koranem, to co dobre następuje później... No nie licząc Apokalipsy na końcu. Ale wracając do ksiąg mojżeszowych to chciałbym się zapytać jakiś wierzących co sądzą o gotowości do poświęcenia Izaaka przez Abrahama, z rozkazu Boga? No i czy Abraham źle by postąpił gdyby odmówił?

Bóg wystawił Abrahama na próbę, na ile on ufa i wierzy Bogu? Skoro Bóg obiecał mu potomka, którego nie miał prawa mieć.Bóg nie chciał ofiary z człowieka, dlatego dał barana, którego potem Abraham zabił. Nie gdybajmy co by było gdyby.

Sam Abraham był poganinem miał swoich bogów, ale zaufał nieznanemu Bogu.

 

@Anathiela - czytając twoje posty trudno nie mieć wrażenia, że bardzo mocno wierzysz w Boga. Ja też wierzę, ale aż mnie korci, by to tobie akurat zadać to pytanie. A co jeżeli np. to my jesteśmy w błędzie, wierzymy w nie tego Boga, co trzeba, a prawdziwym Bogiem jest Bóg z innej religii opierającej się na całkiem innych zasadach?

 

Też o tym myślałam wielokrotnie, za wiele się w moim życiu dzieje by mogło być inaczej. Kiedy są wątpliwości i pytania dostaję odpowiedź.

Link do komentarza


Nie każdy chce być kulturalny prosta sprawa słabi wolą hejtować.

 

Typowa postawa większości "Katoli" oraz Ateistów haha. To jest prawda , obie strony konfliktu zawsze wolą brnąć ślepo naprzód nawet gdy sami wiedzą że są w błędzie. Przez to jest tyle nieporozumień.

 


No nie licząc Apokalipsy na końcu.

 

Ale zauważ że ta apokalipsa nie jest zła dla wszystkich. To jest dzień sądu.

Link do komentarza

 Czyli NIE można powiedzieć, że jesteś deistą. Deista zakłada, że Bóg w ogóle nie reaguje na to, co się dzieje na Ziemi. Ty zaś wyraźnie zaznaczasz, że Bóg czyni cuda. Czyli reaguje. Przeczysz sam sobie.

Upss? Przepraszam, myślałem, że głównym założeniem... a nieważne. Przepraszam, użyłem słowa, nie znając jego definicji.

Link do komentarza

Bóg wystawił Abrahama na próbę, na ile on ufa i wierzy Bogu? Skoro Bóg obiecał mu potomka, którego nie miał prawa mieć.Bóg nie chciał ofiary z człowieka, dlatego dał barana, którego potem Abraham zabił. Nie gdybajmy co by było gdyby.

Sam Abraham był poganinem miał swoich bogów, ale zaufał nieznanemu Bogu.

 

Też o tym myślałam wielokrotnie, za wiele się w moim życiu dzieje by mogło być inaczej. Kiedy są wątpliwości i pytania dostaję odpowiedź.

Skąd dostajesz odpowiedź? Bóg tak po prostu ci odpowiada? Nie mówię, że tak nie może być, odkąd mam tulpy jestem wstanie uwierzyć w wiele rzeczy.

Link do komentarza

Typowa postawa większości "Katoli" oraz Ateistów haha. To jest prawda , obie strony konfliktu zawsze wolą brnąć ślepo naprzód nawet gdy sami wiedzą że są w błędzie. Przez to jest tyle nieporozumień.

 

 

 

 

 

 

Po co pisać z kimś kto hejtuje, więc nie odpowiadam na taki atak.

Link do komentarza


@Eternal - to, co podsunąłeś - kwestię Judasza... Zaintrygowało mnie to i nie wiem, jakim cudem tego nie dostrzegałem jak dotąd. Akurat jestem obecnie w rodzinnym mieście. Podejdę kiedy do proboszcza mojej parafii i zapytam go, co o tym myśli.

 

Co prawda mówiłem o Piotrze ale... Judasz to inna sprawa. Tutaj też można się doszukiwać kwestii przeznaczenia / braku własnej woli. Jak by tak nieco głębiej pomyśleć to można by dojść do wniosku że Judasz był poniekąd ofiarą Boga przez to. W końcu Jezus na ostatniej wieczerzy wiedział że Judasz go wyda.

Link do komentarza

Skąd dostajesz odpowiedź? Bóg tak po prostu ci odpowiada? Nie mówię, że tak nie może być, odkąd mam tulpy jestem wstanie uwierzyć w wiele rzeczy.

Chodzę do Kościoła słucham kazań. A ostatnio chodziłam na katechezy Neokatechumenatu, choć nie zgadzam się z ta wspólnotą dobrze gadają. I wiele czytam, wtedy Bóg pokazuje mi to czego nie rozumiem.

Link do komentarza

Co prawda mówiłem o Piotrze ale... Judasz to inna sprawa. Tutaj też można się doszukiwać kwestii przeznaczenia / braku własnej woli. Jak by tak nieco głębiej pomyśleć to można by dojść do wniosku że Judasz był poniekąd ofiarą Boga przez to. W końcu Jezus na ostatniej wieczerzy wiedział że Judasz go wyda.

Tak, ale Judasz odrzucił Miłosierdzie Boże sam siebie potępiając, przecież każdy może pragnąć skruchy. Jezus wiedział, bo od samego początku wiedział o swoim życiu.

Link do komentarza

może, jednak są ludzie dla których jest zła. I obawiam się, że jeśli wasz Bóg istnieje to jestem jedną z tych osób ;)

 

Nie jesteś jedyną osobą tutaj uwierz mi... do nieba mam naprawdę nie po  drodze.

 

Tak, ale Judasz odrzucił Miłosierdzie Boże sam siebie potępiając

 

Tak ale  zauważ że chodzi tutaj o fakt że Jezus wiedział co się stanie dalej , oraz wiedział że Judasz go wyda, czyli można by rzec że to było w jakiś sposób już "odgórnie" ustalone.

Edytowano przez Eternal
Link do komentarza

może, jednak są ludzie dla których jest zła. I obawiam się, że jeśli wasz Bóg istnieje to jestem jedną z tych osób ;)

Apokalipsa trudna jest do ogarnięcie to jedna z Ksiąg którą lubię, mówi się ,że ma w sobie przeszłość i przyszłość, wiele nie zrozumiałych symboli i metafor. Tu może tylko Bóg ingerować w jej zrozumieniu.

Nie jesteś jedyną osobą tutaj uwierz mi... do nieba mam naprawdę nie po  drodze.

 

 

 

 

Tak ale  zauważ że chodzi tutaj o fakt że Jezus wiedział co się stanie dalej , oraz wiedział że Judasz go wyda, czyli można by rzec że to było w jakiś sposób już "odgórnie" ustalone.

Oczywiście, że wiedział po to przyszedł by dać siebie jako tą ostatnią i jedyna ofiarę za Świat i właśnie Bóg posłał swojego Syna.

Link do komentarza

Oczywiście, że wiedział po to przyszedł by dać siebie jako tą ostatnią i jedyna ofiarę za Świat i właśnie Bóg posłał swojego Syna.

 

Dokładnie do tego zmierzam. Co przez to rozumiem ? Od momentu narodzin Jezusa dalsze wydarzenia mogły być zaplanowane z "góry" a apostołowie oraz inni ludzie mogli nie mieć wolnej woli lub posiadać przeznaczenie / być "marionetkami" ponieważ miała się dopełnić ta ofiara za świat. A to zaprzecza naszej wolnej woli.

Edytowano przez Eternal
Link do komentarza

Co prawda mówiłem o Piotrze ale... Judasz to inna sprawa. Tutaj też można się doszukiwać kwestii przeznaczenia / braku własnej woli. Jak by tak nieco głębiej pomyśleć to można by dojść do wniosku że Judasz był poniekąd ofiarą Boga przez to. W końcu Jezus na ostatniej wieczerzy wiedział że Judasz go wyda.

 

Mój fail. Ale to w takim razie mam 2 rzeczy, o które muszę spytać. 

 

 

Wracając do wyznań i sorry, że z tym wyskakuję w takim momencie. Czy trafialiście na fikcyjne wierzenia, które was interesowały chociażby ze względu na historię danego wierzenia? Mnie pod tym względem zainteresowali Unitolodzy z serii gier "Dead Space". 

Link do komentarza

Bóg straszy apokalipsą to w takim  jest bardzo ludzki skoro ima się takich banalnych metod psychologicznych,dawniej ludzie nie mieli dostępu do wiedzy a jak ktos z charyzmom mówi że nadejdzie koniec to na pewno częsc ludzi w to uwierzy tak wieże że będzie koniec ziemi i gatunek ludzi może wiginąc na skutek wirusa czy wojny ale czy to w tedy będzie ingerencja jednego z pierdyljarda Bogów czy głupich ludzi ?

Link do komentarza

Dokładnie do tego zmierzam. Co przez to rozumiem ? Od momentu narodzin Jezusa dalsze wydarzenia mogły być zaplanowane z "góry" a apostołowie oraz inni ludzie mogli nie mieć wolnej woli lub posiadać przeznaczenie / być "marionetkami" ponieważ miała się dopełnić ta ofiara za świat.

 

Dlatego ja uważam, że jeśli omniscjentny Bóg istnieje, to wolna wola jest iluzją. Bo ten Bóg wie dokładnie co w przyszłości się wydarzy od stworzenia świata.

 

Tu zacytuję pewien paradoks

"Can omniscient God, who knows the future, find the omnipotence to change his future mind?"
Link do komentarza


Bóg straszy apokalipsą to w takim jest bardzo ludzki skoro ima się takich banalnych metod psychologicznych,dawniej ludzie nie mieli dostępu do wiedzy a jak ktos z charyzmom mówi że nadejdzie koniec to na pewno częsc ludzi w to uwierzy tak wieże że będzie koniec ziemi i gatunek ludzi może wiginąc na skutek wirusa czy wojny ale czy to w tedy będzie ingerencja jednego z pierdyljarda Bogów czy głupich ludzi ?

 

Bóg nie straszy apokalipsą, on oznajmia że nadejdzie dzień sądu w którym to dniu będziemy rozliczani z naszego życia. To jak będzie wyglądała ta apokalipsa to tak naprawdę nie ma znaczenia.

Link do komentarza

Nikt jeszcze nie powiedział, że wierzy w Latającego Potwora Spaghetti? No, to ja to mówię, bo ma to taki sam sens, jak wiara w dziadka i aniołki w chmurach.

Dzisiaj widziałem katolika wykłócającego się z pseudo-ateistami. Co podał jako ostatni powód swojej wiary? "Jeśli jest raj i trzeba być katolikiem, żeby się do niego dostać, to jesteś skłonny zaryzykować i pozostać ateistą?" Wiem, idiotyzm, ale dobrze ukazuje mentalność wielu katolików - oprócz godziny w niedzielę nic nie tracę, a mogę zyskać wieczne zbawienie! Hu hu, okazja życia.

Mówiąc poważniej, nie wierzę w żadnego boga. Nie jest mi ta wiara do niczego potrzebna. Wierzę, że warto być dobrą osobą i pomagać innym, ale nie muszę, jak choćby katolicy, robić tego dla obietnicy zbawienia, a staram się tak czynić zwyczajnie z dobroci serca.

Oczywiście, moje zasady moralne tyczą się wszystkich ludzi oprócz Arabusów, ale oni formalnie ludźmi nie są. Ale i takim pewnie podałbym szklankę wody, gdybym zobaczył ich umierających z pragnienia. Bo taki ze mnie dobry człowiek.

Więc tak, ja wierzę w zwyczajną, możliwą do ogarnięcia ludzkim rozumem, dobroć. I wiem, że świat byłby dużo lepszy, gdyby więcej ludzi wierzyło w to, co ja.

A czy coś jest po śmierci, to dowiem się po śmierci. Nie wykluczam, ale nie wierzę w to, i na pewno nie mam zamiaru kupować sobie religijnego ubezpieczenia na życie wieczne.

Link do komentarza

Jestem chrześcijanką. Jestem głęboko wierząca. NIE jestem katolikiem. Jestem wolnym badaczem Pisma Świętego (choć w sumienie nie do końca, bo jeszcze nie wzięłam chrztu). W sumie to chyba mówi samo za siebie. Czytuję Biblię i lubię dyskutować. Nie wierzę w ceglane kościoły, ale za to wierzę w Kościół duchowy.

 

 

Zgadzam się, zrozumienie Biblii to już wyższa szkoła jazdy. Byłem kiedyś na warsztatach prowadzonych przez duchownego który zajmował się głównie interpretacją Biblii. Razem z nim interpretowaliśmy dosłownie kilka zdań przez około dwie godziny. W życiu bym nie był w stanie odczytać tego co tam było zawarte w taki sposób ( co ważne to wszystko się układało w logiczną całość ! ).
 

 

Ooo! Tym się właśnie interesuję odkąd miałam lat zapewne 5. Biblii nie da się zgłębić do końca, ale można próbować, bo to wszystko NAPRAWDĘ układa się w ogromną układankę.

 

Interesuję się też Judaizmem i historią Żydów. Tyle w sumie, jeśli chodzi o mnie.

 

Co do tematu, który tu się wybija. Nie jestem fanką idei predestynacji. Według mnie każdy człowiek sam włada swoim życiem i może zadecydować w jaką stronę pójdzie. Bóg czasem nakierowuje nas na właściwe wybory, ale i tak to nasza wola, co z tym zrobimy. Nikt nie może mieć z góry narzucone kim będzie i jak skończy.

Podobnie nie rozumiem ludzkiego podejścia do problemów, które sobie stworzyliśmy. Czasem mam wrażenie, że staramy się "zrzucić" winę za grzechy ludzi na Boga. Bo przecież dopuścił do wojen, morderstw, kryzysu gospodarczego, itd... A chciałabym zauważ, że to wszystko stworzyliśmy sobie sami. Bądźmy dobrymi ludźmi, a świat będzie dobrym miejscem.

 

Drugi temat. Co po śmierci? Moja odpowiedź brzmi odpoczynek. Nicość. Szeol. Później zmartwychwstanie. W piekło nie wierzę. Wszyscy zostają zbawieni (chociaż osobiście wahałabym się co do kilku śmiertelników, ale już nie moja w tym głowa żeby oceniać), bo Jezus oddał życie za wszystkie nasze grzechy. Osoby żyjące zgodnie z Jego wolą, dostają nieśmiertelność i ciała duchowe. Pozostali hasają sobie beztrosko po pięknym Nowym Jeruzalem.

Wiem, że brzmi nierealnie, ale w to wierzę ja.

Dobra, starczy.

Edytowano przez Nanta
Link do komentarza

Nie lubię wiar chrześcijańskich, bo są bardzo egoistyczne i pokazują jaki człowiek jest pyszny i dumny. Z jakiej racji ktoś tak potężny jak bóg, oraz szatan, i ta cała ferajna miała by się z nami użerać i bawić w takie gierki? To tak jakbyśmy my poświęcali swoje życie na dorabianie ideologii żywotowi chociażby mrówek, 'sterując' ich życiem. Zrozum, że jesteśmy niczym innym jak takimi 'mrówkami' - to śmieszne jaką człowiek wykształcił w sobie potrzebę atencji.

 

Aha, żeby nie było - nie wykluczam że bóg istnieje, sam wierzę w reinkarnację, to naprawdę piękna wizja, i mam nadzieję że kiedyś, kiedyśtam odnajdę prawdziwe szczęście  Ale myślenie że jesteśmy pępkiem wszechświata jest co najmniej śmieszne.

 

Do tego dochodzi sprawa wolnej woli, bo jeśli bóg jest wszechmocny, to i tak wie co się wydarzy, ba, mógłby ingerować, jakby chciał, ale nie - on woli bawić się z nami w takie sadystyczne gierki. A skoro według wierzących jest 'dobrocią' - jedno z drugim się wyklucza.

Link do komentarza

Robimy tu offtop, więc postanowiłam założyć nowy temat  http://mlppolska.pl/watek/6724-wiara-w-%C5%9Bwietle-chrze%C5%9Bcija%C5%84stwako%C5%9Bcio%C5%82a-katolickiego/

 

Proszę tylko o kulturę i nie wypisywanie typu, nie lubię kościoła i chrześcijan lub ja wiem najlepiej w Boga nie wierzę. Bardziej chodzi mi o dobrą rozmowę z kulturą i wymianą swoich wątpliwości itd. A hejtowanie będę po prostu ignorowała.

Edytowano przez Anathiela
Link do komentarza


Oczywiście, moje zasady moralne tyczą się wszystkich ludzi oprócz Arabusów, ale oni formalnie ludźmi nie są. Ale i takim pewnie podałbym szklankę wody, gdybym zobaczył ich umierających z pragnienia. Bo taki ze mnie dobry człowiek.

 

Też ich nie lubię... gdy są "u siebie" każą ci zachowywać się tak jak oni chcą ( ok w końcu jestem gościem tam ) ponieważ w przeciwnym razie możesz mieć bardzo poważne problemy. Gdy przyjeżdżają do naszych krajów każą się traktować tak jak u nich chociaż są u nas, a w 90% popierają wszystko wiarą / Bogiem. Co jak co ale gdyby w Poznaniu te br*dasy robiły takie marsze jak we Francji czy Wielkiej Brytanii to byłbym chyba pierwszą osobą która by przyłączyła  się do tych znienawidzonych przeze mnie "dresów" i pokazałbym im co o tym myślę...

 


Dzisiaj widziałem katolika wykłócającego się z pseudo-ateistami. Co podał jako ostatni powód swojej wiary? "Jeśli jest raj i trzeba być katolikiem, żeby się do niego dostać, to jesteś skłonny zaryzykować i pozostać ateistą?"

 

Tak ten argument jest głupi ale... z drugiej strony skoro nie mamy nic do stracenia a możemy tylko zyskać ? Powiem szczerze że sam już nie wiem.

  • +1 1
Link do komentarza


Jestem wolnym badaczem Pisma Świętego

 

Możesz pisać na takich forach? U mnie w mieście to tylko świadkowie jehowy, badaczy nie ma.

 

 

Żeby nie było zdziwienia usunęłam mój temat, nie miałam wpływu na trolli, którzy założyli inny by obrażać KK swoimi niedorzecznymi wpisami. Jak ktoś chce popisać to zapraszam na pw, tam można zrobić konferencję na 4 osoby.

Link do komentarza


Żeby nie było zdziwienia usunęłam mój temat, nie miałam wpływu na trolli, którzy założyli inny by obrażać KK swoimi niedorzecznymi wpisami. Jak ktoś chce popisać to zapraszam na pw, tam można zrobić konferencję na 4 osoby.

 

Trochę szkoda, ale nie raz widziałem że internety to nie miejsce na takie dyskusje.

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...